Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Krew mnie zalewa na takie ogłoszenia:[URL]http://www.gumtree.pl/cp-psy-i-szczenieta/zoliborz/przyjme-lub-kupie-w-przystepnej-cenie--chetnie-platnosc-w-ratach-432036427[/URL]

Posted

[quote name='dziuniek']Krew mnie zalewa na takie ogłoszenia:[URL]http://www.gumtree.pl/cp-psy-i-szczenieta/zoliborz/przyjme-lub-kupie-w-przystepnej-cenie--chetnie-platnosc-w-ratach-432036427[/URL][/QUOTE]
to chyba prowokacja:shake:

Posted

[quote name='malagos']ciekawe, jak staruszki w ten upal...[/QUOTE]
Ano właśnie, są dwie strony medalu... Te, które mają jasne salki i wybieg, mogą sobie wybrać, gdzie się schować, w cieniu w środku czy na powietrzu. Ale kilka z nich jest w salkach ciemnych, a na dodatek siedzą w nich w klatkach, bo np. są ślepe(czemu mają tak ograniczoną przestrzeń???) albo mają problemy neurologiczne, jak padną, to nie wstaną. I o godz. 16.30, gdy opiekun idzie do domu, gasi światło, na dworze piękne lato i słońce, dla nich dzień się kończy, muszą siedzieć, jak w piwnicy (niestety, to tak wygląda). Wczoraj chciało mi się płakać, gdy jeszcze zaszłam do nich, a już wszystko było pozamykane i pogaszone "na noc". Zaraz mi tu niektórzy zakrzykną:nie pisz tego! Ale ja muszę. Te biedaki, którym niewiele już życia pozostało, spędzają je jak w więzieniu.
Nuka, staruszeczka, mokra, bo wlazła we własną miskę, siedzi za cudze grzechy w tej maciupciej klatce.
Knopers, bardzo żywy, staje na łapki, bo chce do człowieka, a tu klateczka i kraty.
Miłek-wyrok za to, że niezbyt lubi inne psy-siedzi w klateczce.
Suczka Molly, strachliwa, "gryząca", gdy znienacka ktoś ją dotknie, ja też bym gryzła-klateczka.
Ślepaczek futrzasty-klatka- kręci się jak fryga, wpada do miski z jedzeniem, wodą, obija się o kraty.
Duże, też w klatkach, bez możliwości wybiegu-bo ma ataki, bo ślepy, bo nie wiem co. A przecież jest dużo wolnych miejsc, gdzie można by przenieść te w dobrej kondycji (np. Lady-Nora) psy i wtedy byłyby miejsca dla tych, co muszą być w pojedynkę.
Szczególnie ślepe psy powinny mieć gdzie pochodzić, powęszyć, "nauczyć" się rozkładu salki. Ramik tak właśnie się kręcił, wył i szczekał, wpadał do miski z jedzeniem, wodą. A w domu ma pełną swobodę, chodzi ostrożnie, ale może położyć się gdzie chce i jak chce., a nie zwinięty w kłębek w plastikowej misce, bo reszta podłogo zafajdana odchodami i moczem.

Posted

Wyszłam wczoraj z kilkoma tylko, ale powolutku pospacerowaliśmy dłużej. Dla niektórych był za duży upał, nie wyciągałam ich, ale we dwie "obskoczyłysmy" kilkanaście psin.
Na geriatrii jest czarny, kudłaty piesek, wypisz wymaluj, miniaturka Puszka, rzekomo chory na serce. Szedł raźnie i wesolutko, świetny piesek, malutki i ładny, ale kto go tu wypatrzy?
[COLOR=#515151][FONT=Arial]
[URL="http://www.testowa.paluch.org.pl/files/animals_napaluchu/big/140723192910.jpg"][IMG]http://www.testowa.paluch.org.pl/files/animals_napaluchu/thumbs2/140723192910.jpg[/IMG][/URL][/FONT][/COLOR][URL="http://www.testowa.paluch.org.pl/files/animals_napaluchu/big/140723192907.jpg"][IMG]http://www.testowa.paluch.org.pl/files/animals_napaluchu/thumbs2/140723192907.jpg[/IMG][/URL][URL="http://www.testowa.paluch.org.pl/files/animals_napaluchu/big/140414173632.jpg"][IMG]http://www.testowa.paluch.org.pl/files/animals_napaluchu/thumbs2/140414173632.jpg[/IMG][/URL][B][SIZE=3]2642/12[/SIZE][/B][COLOR=#515151][FONT=Arial]

[IMG]http://www.testowa.paluch.org.pl/files/animals_napaluchu/big/140723192907.jpg[/IMG]


[FONT=Verdana][COLOR=#666666]


[/COLOR]
[/FONT]


[/FONT][/COLOR]

Posted (edited)

[SIZE=4][B][COLOR=#485A00][FONT=Arial]Dzikus - NUMER EWIDENCJI: 821/01[/FONT][/COLOR][/B][/SIZE]
[COLOR=#585858][FONT=Arial][SIZE=3][IMG]http://www.paluch.org.pl/images/kacik2/1406220295_DSC00668-001-vert.jpg[/IMG][/SIZE][/FONT][/COLOR][COLOR=#ff0000][FONT=Arial][SIZE=3]JEDENAŚCIE lat marnuje się w schronisku. Nikogo nie obchodzi, że "dziki"!!![/SIZE][/FONT][/COLOR][COLOR=#585858][FONT=Arial]
[SIZE=3]Dzikus bardzo boi się obcych ludzi; przez kraty klatki groźnie na nich szczeka, przy bezpośrednim kontakcie ucieka. Dzikus bardzo boi się smyczy, nie potrafi chodzić prowadzony przez człowieka. Dzikus to dzikus; Ale nie do końca. Pies przywiązuje się do swojego opiekuna (a raczej opiekunki) i w stosunku do niego zachowuje się jak normalny pies. Opiekunce pozwolił się nawet wyprowadzić na "spacer" poza klatkę. Dzikus jest czarnym psem średniej wielkości (wysokość do kolan lub ciut powyżej), do schroniska trafił w 2003 roku jako młodziutki piesek. Ponieważ nie nadawał się do normalnej adopcji, jest tu do dziś. Dzikus nadaje się do domu z ogrodem do roli "dzwonka alarmowego"; powinien dobrze się sprawdzić w roli szczekacza - odstraszacza, szczekać to on lubi. Od przyszłego właściciela będzie wymagać trochę cierpliwości oraz zapewnienia mu bezpieczeństwa w postaci szczelnego ogrodzenia terenu i ciepłego schronienia. Więcej informacji na temat psa chętnie udzieli Wolontariuszka Joanna 608 088 298 lub Marta 691-686-763

[/SIZE][/FONT][/COLOR][COLOR=#008000][FONT=Arial][SIZE=3]Wc[/SIZE][/FONT][SIZE=3][FONT=Arial]ale nie szczeka, to raczej jest zachęta do rozmowy. W każdym razie smakołyki bierze. Muszę coś z nim zrobić...[/FONT][/SIZE][FONT=Arial][SIZE=3]
[/SIZE][/FONT][/COLOR][COLOR=#585858][FONT=Arial]
[/FONT][/COLOR]

Edited by dziuniek
Posted

No i dwa są "amstafowate", jeden czarny, drugi żółty, na pewno by się spodobały, są łagodne i przytulaśne, ale znów utknęły tu jak w czapce niewidce.

Posted (edited)

N2642/12 to Lolus/pimpek, chory na serce; wystarczy jest posłuchać jak on kaszle. , nie trzeba być nawet lekarzem , jest ogłaszany

Edited by Beat2010
Posted

Odwieczny dylemat, czy pisać prawdę i może poruszyć kogoś wrażliwego i znaleźć dzięki temu dom jeszcze jednemu psu, czy być poprawnym "politycznie" by kogoś nie urazić :p. [Piszę to, ze swojego doświadczenia w innym miejscu, w innym mieście....]

Posted

[quote name='dziuniek']Krew mnie zalewa na takie ogłoszenia:[URL]http://www.gumtree.pl/cp-psy-i-szczenieta/zoliborz/przyjme-lub-kupie-w-przystepnej-cenie--chetnie-platnosc-w-ratach-432036427[/URL][/QUOTE]

może i prowokacja, ale w ogóle jaki łaskawca, hehe. kolejki pewnie aż za zakręt ulicy do niego z kandydatami :-)

Posted

Baryłeczka w coraz gorszym stanie - ostatnio spuszczali jej płyn z otrzewnej (ponad litr)

[url=http://postimage.org/][img]http://s23.postimg.org/kfvqagxyz/1743473_708237135894902_110086602_n.jpg[/img][/url]

Posted

[quote name='Pollyg']Baryłeczka w coraz gorszym stanie - ostatnio spuszczali jej płyn z otrzewnej (ponad litr)

[URL="http://postimage.org/"][IMG]http://s23.postimg.org/kfvqagxyz/1743473_708237135894902_110086602_n.jpg[/IMG][/URL][/QUOTE]


ale jaka piękna mała Baryłeczka a raczej Perełeczka, czy Ona ma ogłoszenia, jeśli tak, to jeszcze nikt się nie skusił??

Posted

[quote name='asiuniab']ale jaka piękna mała Baryłeczka a raczej Perełeczka, czy Ona ma ogłoszenia, jeśli tak, to jeszcze nikt się nie skusił??[/QUOTE]
na stronie Palucha i facebooku od dawna jest ogłaszana w innych miejscach nie


Baryłeczka - NUMER EWIDENCJI: 3136/11

Baryłeczka to sunia w dojrzałym wieku (oceniana na 8 lat) o kształtach zbliżonych do ideału - niemal kulistych;) Jest niska (sięga do pół łydki), ale ze względu na budowę i tuszę nie jest rozmiaru "na rączki". Sunia kuleje na przednią łapkę, jednak dzielnie turla się na krótkie spacerki. Najlepiej czułaby się w domu z ogrodem lub w mieszkaniu w bloku z windą (żeby nie musiała chodzić po schodach). Baryłeczka żyje w zgodzie z suczką i pieskiem ze swojego boksu ale na spacerach czasami jest "bojowo" nastawiona do innych psów. Sunia przyjmuje leki na serce. Poza personelem opieką wspiera ja wolontariuszka Magda 516 457 357

Posted

[quote name='Pollyg']na stronie Palucha i facebooku od dawna jest ogłaszana w innych miejscach nie


Baryłeczka - NUMER EWIDENCJI: 3136/11

Baryłeczka to sunia w dojrzałym wieku (oceniana na 8 lat) o kształtach zbliżonych do ideału - niemal kulistych;) Jest niska (sięga do pół łydki), ale ze względu na budowę i tuszę nie jest rozmiaru "na rączki". Sunia kuleje na przednią łapkę, jednak dzielnie turla się na krótkie spacerki. Najlepiej czułaby się w domu z ogrodem lub w mieszkaniu w bloku z windą (żeby nie musiała chodzić po schodach). Baryłeczka żyje w zgodzie z suczką i pieskiem ze swojego boksu ale na spacerach czasami jest "bojowo" nastawiona do innych psów. Sunia przyjmuje leki na serce. Poza personelem opieką wspiera ja wolontariuszka Magda 516 457 357[/QUOTE]

to co, mogę wykupić pakiecik, załączyć ten tekst i zdjęcie?

Posted

[quote name='asiuniab']to co, mogę wykupić pakiecik, załączyć ten tekst i zdjęcie?[/QUOTE]
Myślę, że nie trzeba pytać, szkoda tych bid, które muszą umrzeć w schronisku. A co do "spuszczania płynu z jamy brzusznej", to już niestety końcówka życia i wielkie cierpienie dla psa.

Posted (edited)

asiunia-wykupuj :) sunia nie może czekać

Wczoraj wzięlam na spacer dwa maluchy, pewnie na zimę wróca do geriatrii, teraz są na wybiegu za płotkiem, koło biura, jamniczkowaty Nano 2815/12, 8,7kg, 14lat dieta renal,czyli nerki leczone, dziwna narośl pod sierścią na przedniej łapce, wygląda jak podczepiony rzep, widac na zdjeciu z przyjecia, [URL]http://www.psyzpalucha.pl/images/stories/kw_2012.12.17.pdf[/URL] i pinczerek, znany nam Mikuś 1305/13 , 12 lat,9,9 kg, chore serce, cudne oba, właziły by tylko na kolana do całowania, [URL]http://www.psyzpalucha.pl/images/stories/kw_2013.06.24.pdf[/URL]

Edited by Beat2010

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...