Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='Aneczka&Sułtan']czy ja mam podać konto do siebie?[/QUOTE]

jeśli zarządzasz finansami Malwinki to myślę , ze tak :)
bo ja na watku jestem z doskoku i nie wiem kto zarządza finansami kici

  • Replies 813
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='3 x']jeśli zarządzasz finansami Malwinki to myślę , ze tak :)
bo ja na watku jestem z doskoku i nie wiem kto zarządza finansami kici[/QUOTE]

hmm. do tej pory (oprócz mixolu, który przyjechał z kicią) ja ją finansowałam z własnych środków. ale powiem szczerze, że do tej pory to mój drugi tymczas z dogo i przy pierwszym wszystkie koszty wzięłam na siebie więc nie do końca wiem co i jak :oops: Kicia teoretycznie jest pod opieką Neight a tymczasuje się u mnie.

Niech Aga się wypowie bo ja w tym temacie głupia jestem :p

Posted

[QUOTE=Aneczka&Sułtan;15598871

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images50.fotosik.pl/356/040b104cec8da080med.jpg[/IMG][/URL][/QUOTE]

Bulisław zawsze tak słodko sadza tyłeczek?
Malwinka przypomina kota bengalskiego :)

Posted

zapiszę się tu narazie, bo z ploteczek wiem, że tu dużo osób kotolubnych, a my mamy pierwszego koteczka (na dt) i trzy psy. Ma ktoś może jakieś doświadczenia jak oswoić psa z kotkiem? ze strony kotka jest wszystko w porządku, gorzej z jednym psem, który nie jest agresywny, ale ma psie adhd i tym właśnie straszy kociaczka... z jednym psem żadnego problemu nie ma, z drugim jest dziwnie spokojnie tylko obserwuje trzymany na smyczy, kotek też się go nie boi, ale właśnie ten trzeci, po którym się tego nie spodziewałam szaleje...

Posted

Buli uczy Malwinkę przeciągania liną :D

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images50.fotosik.pl/357/210b73dcd791a6e9med.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images47.fotosik.pl/357/7cc7f2c4475c7b15med.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images43.fotosik.pl/357/aa38b9128e2a692emed.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images47.fotosik.pl/357/8ace88d678b05dddmed.jpg[/IMG][/URL]

Posted

Ania
dostalam numer konta, wstrzymam sie do jutra
a nuz wpłynei ta brakujaca kwota
jak jutro nic nie wpłynei dla Malwinki to przeleję

Ponawiam pytanie : kto może zrobic cegiełki?
albo kto zna kogoś kto zrobi cegiełki ?
proszę to ważne, muszę wysłać darczyńcom podziekowanie

Posted

[quote name='3 x']podsumowalam na szybko allegro Malwinki
nie wplynela mi jeszcze jedna (ostatnia) wplata 3 cegiełki kupione były 19 październka

pozostałe wpłyneły
[B]łaczenie za 12 cegiełek wplyneło 84 zł[/B]
kozty wystawienia aukcji - 10,35 zł
prowizja od sprzedanych cegiełek to 4,20 zł
czyli sumaryczne koszty aukcji to 14,55 l
[B]po odjeciu dla Malwinki zostaje[COLOR="#ff0000"] 70 zł[/COLOR][/B]
[I][U]jak wplynie ostatnia wplata będzie 91 zł[/U][/I]
podajcie numer kota, przeleję to co już mam[/QUOTE]

właśnie odkryłam że alior księguje w niedzielę ;)
czyli mam już całą kwote
niniejszym przedstawia to się tak:
[B]m_g_2004[/B] - 3 szt. = 21 zł
[B]MalgoDr[/B] - 1 szt. = 7 zł
[B]pohuwba[/B] - 5 szt. = 35 zł
[B]JOHANNALIND[/B] - 2 szt. = 14 zł
[B]kropcia80[/B] - 1 szt. = 7 zł
[B]gscorpion[/B] - 3 szt. = 21 zł
[B] Suma: 105 zł[/B]
czyli 105 zł - 14,55 zł(koszty wystawienia allegro i koszty prowizji od sprzedaży cegiełek) = [B][COLOR="#ff0000"]90,45 zł[/COLOR][/B]

a skoro mam cała kwotę to nie ma na co czekać - pieniązki już poszły na konto Malwinki :)

[U]ja teraz czekam na dyplom [/U]

Posted

[quote name='lilk_a']dajcie jakieś fotki , zrobię :)[/QUOTE]

Uff dzięki lilka - ja bym nie zrobiła bo nie umiem. W ogóle nei wiedziałam, że będziemy musiały coś takiego robić. Ania, prześlesz Lilce zdjecia wybrane? I od razu po proszę tez do mnie - zrobie jej ogłoszenia w dwóch miejscach w których umiem:-)

Posted

O matko i córko, co za sesja z Bulisławem!!!! Ogłoszenia będziecie robić, a... Bulisława spytałyście o zgodę?!!?!? Przecież on się zapłacze jak mu tę mychę zabierzecie... :( Anioł nie pies! Ogon daje podgryzać, do pysia zaglądać (mimo, że glamie coś z pewnikiwm mniamuśnego), linę przeciąga... Gdzie ten bezczelny mały futrzak drugą taką niańkę znajdzie - no gdzie, ja się pytam! :)

Posted

On się zapłacze, my się zapłaczemy i Malwuszka też :( Ciężko nam strasznie, ale niestety Malwuszka nie może u nas zostać na stałe. Począwszy od tak prozaicznej przyczyny jak to, że nasze mieszkanie na dłuższą metę zupełnie nie jest przygotowane na to, żeby przyjąć kota a kończywszy na tym, że takie chwile jak oglądacie na zdjęciach są ściśle nadzorowane przeze mnie, żeby Buli nie zrobił małej niechcący krzywdy a pozostały czas spędzają oddzielnie. Malwuszka ma za mało kontaktu z ludziem. Potrzebuje więcej ganianek - co prawda chodzimy do Kociejbandy na bieganko z kotami, ale zajęcie się dwoma zwierzami w tak różny sposób pochłania mój czas bez reszty kosztem innych ważnych dla mnie spraw. Oczywiście Malwuszka ma u mnie tymczas, aż do DS ale niestety na stałe taka sytuacja jest zbyt męcąca dla nas wszystkich - choć ja pokochałam już bardzo tego małego potwora i już sama nie wiem co gorsze.

Także z mojego punktu widzenia, im szybciej tym lepiej i tak z Malwuszką pójdzie kawałek mojego serca.

Posted

[quote name='tripti']zapiszę się tu narazie, bo z ploteczek wiem, że tu dużo osób kotolubnych, a my mamy pierwszego koteczka (na dt) i trzy psy. Ma ktoś może jakieś doświadczenia jak oswoić psa z kotkiem? ze strony kotka jest wszystko w porządku, gorzej z jednym psem, który nie jest agresywny, ale ma psie adhd i tym właśnie straszy kociaczka... z jednym psem żadnego problemu nie ma, z drugim jest dziwnie spokojnie tylko obserwuje trzymany na smyczy, kotek też się go nie boi, ale właśnie ten trzeci, po którym się tego nie spodziewałam szaleje...[/QUOTE]

Czy ktoś mógłby podpowiedzieć coś Tripti, np. na pw? Ja już napisałam co wiedziałam, ale od strony psa to nie bardzo wiem co podpowiedzieć. Pod moim dachem zawsze były takie psiuny co koty lubią...

Posted

Przepraszam Kama, ze nie odpowiedziałam na maila, przepraszam wszystkich - ja sie po prostu nie wyrabiam......Dopiero co wróciłam od weta, a to nie koniec tej Morelowej historii.......Mam lekko dosc.....



Ja dziś zaliczyłam takiego hmm nooo doła zmęczeniowego............poczułam ze mam chwilowo dośc. Kotów, ich chorób......wetów......
Byliśmy u dr Niziołka. Nooooo i tak
Mamy zrobić uwaga trudne słowo "retrolaryngoskopię/rinoskopię oraz tracheoskopię.......Czułam sie normalnie jak Harry Potter już miałam rzucić zaklecie patronusa.........kiedy nam dr zaczął przekładać na ludzkie
Otóż : to co Morela ma w płucach to nacieki. Bakteryjne, grzybiczne.......nie wiadomo. Żeby je zwalczyć trzeba wiedzieć jakie są. W tym celu należy hmm nooo wypłukać zawartośc płucek i zrobić posiew.
Jednkaże najważniejsze jest badanie polegające na wprowadzeniu do nosa cienuteńkiej rurki. Problem polega na tym, ze rurka musi byc miekka, żeby daleko daleko w gardło i okolice weszła.
Noo .......w Polsce takie badanie robi sie we Wrocławiu i od niedawna w Endovecie w Wawce. Mają jeśli trzeba będzie pobrać wycinki.
Dr przypuszcza ze Morela ma polipa......i teraz tak - polip ten zwykle występuje u młodych kotów. Nooo ale Morela mogła go mieć jako młody kot, tyle ze nie była diagnozowana. Polipy sie ponoć banalnie usuwa......Tyle ze nie wszystkie. Niektóre są tak przerośnięte albo zwyrodnione ( nowotworowe ) ze po prostu nie ma jak.....
Zostało jej zapisane w karcie - Wyraźna duszność WDECHOWA ze świstem . Osłuchowo serce bez zmian, tętno prawidłowe, tony serca czyste, niewielkie szmery oskrzelowe. Zmiany radiologiczne stopniowo cofające sie, nadal dosć wyraźne.
Wymagane dokładniejsze badanie obrazowe.

Tyle wiem - orientacyjny koszt badania to 200 zł. Ponoć ma to wreszcie zakończyć diagnostykę i oby tak było......bo mam powoli dość........

I teraz tak - zdaniem dr Morela to nadal młody kot, operacje powinna znieść bez problemu. O ile będzie do przeprowadzenia.
Jeśli będzie no to luzik - kot dochodzi do siebie po operacji, zaczyna normalnie oddychać jest super....
Jeśli natomiast nie.......cóż no to żyje tyle, ile da radę..... nikt nie powie ile.

Posted

Dodam tylko, ze nam kazali odstawić wszystkie leki, bo po kiego skoro nie działają......

No i tyle. Niestety nie umiem odpowiedzieć na pytania - związane z kotem

Wygląda na to, ze albo badanie, operacja swięty spokoj, ogromna szansa na dom
albo wielka dupa........i tak sobie żyje - długie lub krótsze lata, zdecydowanie mniejsza sznasa na dom

Posted

[quote name='Kociabanda2']Czy ktoś mógłby podpowiedzieć coś Tripti, np. na pw? Ja już napisałam co wiedziałam, ale od strony psa to nie bardzo wiem co podpowiedzieć. Pod moim dachem zawsze były takie psiuny co koty lubią...[/QUOTE]

nie powiem nic pocieszającego, bo takie oswajanie to długi proces. U nas Buli nie chciał kizi - mizi kiliim ale bardzo się na niąnakręcał. Uczyliśmy go, że możliwość zobaczenia kici to nagroda za dobre zachowanie:) i tak przez pierwsze trzy tygodnie Buli zaznajamiał się z zapachem kici, pokazywaliśmy mu ją na rękach jak grzecznie siedział. Jak wstawał to kicia była chowana. Nauczył się chłop, że za grzeczne zachowanie można popatrzeć na kizię mizię. psa absolutnie nie można przytrzymywać bo się nakręci. Trzeba to wszystko robić ostrożnie. Buli jest po PT więc my problem warunkowania go na kicię mieliśmy z głowy. Zna schematy nagradzania. Po trzech tygodniach jak kicia jużsprawnie brykała odważyłam się ją postawić na ziemi. Buli za nią pogalopował więc została od niego zabrana - kara za ganianie kizi. Teraz za nią biega ale spokojnie i uważa na nią żeby nie deptać. Z różnym skutkiem bo czasem ją niegroźnie kopnie. Najczęściej jak wypuszczam ich razem Buli dostaje super smakołyk długodziamgający albo ukochaną piłeczkę (nigdy wcześniej nie pozwalałam mu się nią bawić w domu). Wtedy kizię ma w głębokim poważaniu nie jest zupełnie zainteresowany. Wtedy Malwuszka może mu dokuczać ile wlezie a robi to doskonale:D często też zamykam jedno z nich w kennel klatce, aby były obok siebie ale nie mogły sobie nic zrobić. Z powodu kennel klatki kizia mizia nauczyła się szczekać, bo Bulet śpiewa ł do niej serenady żeby do niego przyszła:D

Posted

[quote name='Neigh']Dodam tylko, ze nam kazali odstawić wszystkie leki, bo po kiego skoro nie działają......

No i tyle. Niestety nie umiem odpowiedzieć na pytania - związane z kotem

Wygląda na to, ze albo badanie, operacja swięty spokoj, ogromna szansa na dom
albo wielka dupa........i tak sobie żyje - długie lub krótsze lata, zdecydowanie mniejsza sznasa na dom[/QUOTE]

pozostaje modlić się aby to była pierwsza wersja.

Posted

Zamierzam ogłaszać mlodą jako Jestem kotem o duszy psa:-) Albo jakoś tak......Absolutnie życze sobie powalajacego domu dla niej.......zasłużyłam na nagrodę.

Achaś u dr Niziołka zapłaciłam 50 zł.....i rozwalił mnie maścią kota.....wpisał jej Uwaga! "żółta" hihihhi jak słowo daję. Mam żóltego kota w domu......

Noo i hmmm wygląda na to, ze Coco ( po cichu zwana przez moje dziecko Majką ) wraz z Gerardem wyprowadzają sie do nowego domu. Dopiero po sterylizacji młodej....ale jednak. Noo i razem........

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...