Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

no to mamy dwa wyjsca albo chwytac go szybko kolejny raz albo jak najwczesniej sprobowac mu wstawic bude,tylko czy jej ktos sobie nie przywlaszczy. A co myslicie o poproszeniu o pomoc fundacje sos dla zwierzat, moze by sprobowac

Posted

Drugiego podejścia już nie było, sytuacja o tyle jest gorsza, że psa nie złapiemy na pewno na smycz więc trzeba innymi sposobami, bieganie za nim po całym osiedlu nie przynosi skutków. Okazuję się, że dla tego biedaka człowiek jest zupełnie obojętny, nie chce nawet podejść:shake: żyje we własnym psim świecie:-( Potrzebna mu socjalizacja, która sądzę, że może trwać dość długo. Najlepiej byłoby zorganizować dla niego DT w okolicy, chociaż na krótki okres 1-2 tygodnie, gdzie można by zobaczyć jak pies się zachowuje w bliskim kontakcie z człowiekiem, ponieważ wysyłanie go daleko, na dzień dzisiejszy może mijać się z celem. Pomóżcie :-(

Posted

fundacja jeśli w ogóle będzie z jej strony odzew w formie akcji, nie ma lepszych metod na odłów jak hasanie za uparciuchem lub odstrzał środkiem usypiającym, co sie niezwykle rzadko uprawia.

Ja bym skonsultowała z wetem bezpieczeństwo podania sedalinu oraz nieprzekraczalną dawkę i skoro dziaduś nie gardzi jedzeniem, to podałabym Mu w kaszance czy coś w tym stylu, żeby mieć pewność, że połknął.

W ten sposób odławialiśmy z pozoru dzikiego benka, który nie pozwalał do siebie podejść bliżej niż na 50m!
Wydawał się także nie zsocjalizowany, ale po odłowieniu okazało się, że znane Mu są liczne zwyczaje psów oswojonych, w tym też jeżdżenie autem.
Miesiące spędzone na ulicy zmieniają nastawienie psa do człowieka, zwłaszcza, że nie raz pewnie zaliczył kopniaka i był przeganiany.

Posted

[quote name='ilon_n']fundacja jeśli w ogóle będzie z jej strony odzew w formie akcji, nie ma lepszych metod na odłów jak hasanie za uparciuchem lub odstrzał środkiem usypiającym, co sie niezwykle rzadko uprawia.

Ja bym skonsultowała z wetem bezpieczeństwo podania sedalinu oraz nieprzekraczalną dawkę i skoro dziaduś nie gardzi jedzeniem, to podałabym Mu w kaszance czy coś w tym stylu, żeby mieć pewność, że połknął.

W ten sposób odławialiśmy z pozoru dzikiego benka, który nie pozwalał do siebie podejść bliżej niż na 50m!
Wydawał się także nie zsocjalizowany, ale po odłowieniu okazało się, że znane Mu są liczne zwyczaje psów oswojonych, w tym też jeżdżenie autem.
Miesiące spędzone na ulicy zmieniają nastawienie psa do człowieka, zwłaszcza, że nie raz pewnie zaliczył kopniaka i był przeganiany.[/QUOTE]

On raczej nie miał dobrego kontaktu z człowiekiem, nawet wtedy gdy mieszkał jeszcze na podwórku wraz z innymi psami, po jego zachowaniu można wywnioskować, że po łebku rzadko był głaskany, a może nigdy:shake:

Posted

[quote name='ilon_n']Jakie to smutne :(
tym bardziej chciałoby się Mu to wynagrodzić na starość .. tylko jak?[/QUOTE]
Najgorsze w tym wszystkim, że chęć pomocy duża, a możliwości tak małe.:-(

Posted

[quote name='monica_26']Najgorsze w tym wszystkim, że chęć pomocy duża, a możliwości tak małe.:-([/QUOTE]

Dokładnie to jest najsmutniejsze w tym wszystkim :( Wydaje mi się, że powinniśmy się teraz skoncentrować na poszukiwaniu DT w Twojej okolicy i spróbować złapać Dziadzia, może ten sposób z sedalinem faktycznie będzie ok, tylko jednak lepiej to skonsultować z wetem...

Posted

[quote name='emilia2280']Jesli jest DT to wiem ze fundacja Emir ma doswiadczenie w odstrzale usypiaczem. Przedstawcie sprawé, moze zgodzá sié pomóc.[/QUOTE]
Nie warto sie łudzic, ze przyjedzie ktos z Warszawy, a tylko tam mają sprzet. :shake:Porozmawiałabym raczej z jakims wetem o podaniu sedalinu.
Napiszcie tez do justyny85 ona przez 1,5 miesiąca łapała suczkę, wyczerpała wszystkie mozliwosci jakie były na naszym terenie. Udało się, moze cos doradzi.

Posted

a jak to jest z tymi psimi hotelami? jak się ich szuka? może to byłby sposób na miesiąc żeby zobaczyć co i jak i jak się zachowywał będzie tak jak Monika mówiła. na miesiąc w hoteliku uzbieramy przecież! a potem już będzie mógł pojechać do tego DT co na Mordkę czeka. Bardzo jestem ciekawa co Wy na ten sedalin, to mogłoby być wyjście :) no nic, czekam do jutra. oby jutro było ciepło, za tę noc :(:(

Posted

moze jakas doswiadczona cioteczka tutaj zerknie i pomoze cos wymyslic. Musimy spisac wszystkie mozliwe ocje i zaczac dzialac szybko. To co probujemy z tym sedalinem? a pozniej hotelik na krotki czas zeby zobaczyc jak pies sie zachowuje. No tej fundacji co mowila emilia tez mozna zadzwonic czy by nie podjechali.

Posted

[quote name='nombre']moze jakas doswiadczona cioteczka tutaj zerknie i pomoze cos wymyslic. Musimy spisac wszystkie mozliwe ocje i zaczac dzialac szybko. To co probujemy z tym sedalinem? a pozniej hotelik na krotki czas zeby zobaczyc jak pies sie zachowuje. No tej fundacji co mowila emilia tez mozna zadzwonic czy by nie podjechali.[/QUOTE]
Po pierwsze DT w okolicy to sprawa najważniejsza, nie możemy go wysłać do Warszawy, gdyz jego zachowanie wskazuje na to, ze mogłyby być duże kłopoty:-( Pies przez wiele lat nie miał kontaktów z człowiekiem, co się biedakowi dziwić, że nie chce nawet podejść. Za każdym razem kiedy chodzę do niego przychodzi na zawołanie, ale nie chce podejść bliżej do mnie, jeszcze się nie odważył. Dlatego dt w okolicy to najlepsze rozwiązanie, Dziadzio potrzebuje osoby która pokaże mu, że człowiek nie jest zły i musi zaufać przede wszystkim, ja w obecnych warunkach nie jestem go w stanie nawet trochę "oswoić".:shake:

Jesteśmy w punkcie wyjścia:-(

Posted

a nie da się Dziadzia gdzieś zagonić np. do klatki albo sklepu i zamknąć drzwi? Wtedy nie może już uciekać...

wiem, że to się łatwo mówi, ale ja zawsze tego próbuję, jeżeli pies nie daje się złapać, kilka razy mi się udało, wiele razy nie :(

Posted

zadzwoń do fundacji SOS, teraz chyba się do Chorzowa przenieśli, ale wcześniej byli w Dąbrowie, na pewno się orientują

słyszałam, że w Katowicach jest jeden dobry, to tylko 20 minut drogi

Posted

Faszerować sedalinem psa przerażonego to fatalny pomysł. Sedalin wyłącza motorykę i paraliżuje mięśnie, natomiast nie wyłącza świadomości ani pamięci. Trzeba zawiadomić TOZ i poprosić o fachową interwencję. Nieumiejętnym działaniem można więcej szkody zrobić.

Posted

Uściślę, sedalin zwiotcza mięśnie, spowalnia pracę serca oraz krążenie krwi przez co wprowadza psa w stan niejako hibernacji. Nie paraliżuje niczego. Może uśpić całkowicie psa, ale nie musi, wiele zależy od właściwości osobniczych, np. wieku i siły organizmu.
W weterynariach podaje się go podczas niektórych zabiegów.
Na pewno należy skonsultować z wetem podanie tego preparatu starszemu psu. Są bardzo dokładnie określone nieprzekraczalne dawki przede wszystkim w zależności od masy psa, ale tu należy też wziąć poprawkę na wiek.
Po podaniu sedalinu (i naturalnie po odłowieniu) należy psa zabezpieczyć kocem przed wyziębieniem, bo krążenie wolniejsze.

Dziaduś na co dzień nie jest psem przerażonym. Jest taki zapewne przy próbach łapania.
W chwili podania preparatu nawet nie będzie się domyślał tego.
Ostatnio [URL="http://www.dogomania.pl/threads/190274"]Bono[/URL] - ONek w Mińsku Maz. był tak odławiany - wylękniony, poturbowany - zwarta akcja zakończona sukcesem bez traumy dla psa.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...