Jump to content
Dogomania

KAJTUN po 3 latach w hoteliku u Murki - czy odnajdzie się w DS...?


inka33

Recommended Posts

Kajtun dojechał przed 21.00 do Bobrowca - nikogo nie zjadł, na nikogo nie warczał, nikogo nie pogryzł.
Ajlii złoży bardzo ciekawą relację z odebrania psa z Kalinowej, jak dojadą do domu. Podejrzewam, że większość z Was się zdziwi.
W każdym razie, na żadnym z palców dr Bartolika nie było widocznych śladów kajtunowych zębów.
O 16.00 do lecznicy na Kalinowej dzwoniła zoopsycholog, chcąc przeprowadzić wywiad na temat Kajtuna. Odmówiono jej informacji, bo "sprawa nieaktualna - pies wyjeżdża".
Co najmniej, jakby "sprawa" dotyczyła lecznicy, a nie psa...
Kajtun może zostać w Bobrowcu kilka dni, ze względu na brak miejsca - dziś został przyjęty nadprogramowo. Potem ma miejsce w hotelu Mokry Nosek, w domu - zarezerwowane.
Hotel jest uprzedzony, że pies jest "agresywny" - jeszcze tego nie odwołałam.
Przyjemność zdania relacji z podróży również pozostawiam Ajlii:)

Link to comment
Share on other sites

Kajtuna odebraliśmy dziś z lecznicy na ul. Kalinowej w Łodzi. Wyszedł z asystentką na smyczy. Dał się wyprowadzić z miejsca gdzie przebywał, potem z gabinetu, z samej lecznicy po schodach - i wsadzić do samochodu. Jubu zmienił mu smycz lecznicową na naszą. Całą drogę z Łodzi pies przejechał bardzo spokojnie. Następnie dał się wysadzić z samochodu, wszedł do kolejnej lecznicy. Dał się zaprowadzić pani doktor do szpitala. Przyniosła nam smycz, więc ręce do niego wkładała... i miała całe.

Obserwowałam psa, zarówno w jednej lecznicy jak i w drugiej. To trzeci "etap" jego życia, na którym moge się mu przyglądać.
Ale to moje wnioski z dnia dzisiejszego:

Przede wszystkim: to NIE jest pies agresywny. To pies bardzo ostrożny, przestraszony. Lękliwość na poziomie akceptowalnym biorąc pod uwagę przeszłość i obecną sytuację psa. Jednocześnie pies współpracujący, ufający ludziom. Postawa wyprostowana, ładny, spokojny chód. Drżenie łap w sytuacji przedłużającej się i potencjalnie zagrażającej (rozmowa w gabinecie na Kalinowej).

Trzeba tu pamietać, że pies jest obolały i zmęczony zarówno zabiegami, jak i niepewnością, zmianami, emocjami otaczających go wciąż nowych ludzi. Nie ma oparcia w żadnym człowieku - i tu nawet mnie dziwi jego zaufanie do ludzi i chęć współpracy (np. ładne chodzenie na smyczy, grzeczne wchodzenie do kolejnych nieznanych pomieszczeń).
Odnoszę wrażenie że pies czuje obawę przed okazywaniem agresji. Z drugiej strony chce się bronić przed kolejnym bólem - ostrzega, ale nie atakuje. Ogólnie psy nie chcą współpracować z weterynarzami przy bolesnych zabiegach - Kajtun nie jest tu akurat wyjątkiem.


Kajtun został oficjalnie spisany na straty przez lecznicę jako " pies niewspółpracujacy" (określenie z dokumentacji medycznej). Nie uzyskaliśmy odpowiedzi na pytanie co do rokowań, ew. planów leczenia pacjenta, możliwości pomocy psu. Nie otrzymaliśmy też odpowiedzi na pytanie, co mogło być przyczyną takiego stanu zdrowia psa. Odnoszę wrażenie, że wcześniejsza dokumentacja psa także nie została dokładnie przestudiowana.
Nie otrzymaliśmy też odpowiedzi na pytanie, czy pies dzisiaj cokolwiek jadł lub pił.

Tak czy inaczej - Kajtun jest obecnie w szpitalu pod Warszawą. Myslę że trafił w dobre ręce.
Mogę go w razie potrzeby skonsultować z chirurgiem, który jako pierwszy operował psa w Warszawie.
Przy pierwszej operacji Kajutna byłam, żałuję że nie miałam okazji być przy następnych - mam dużo pytan, na które sama obecnie nie znajduję odpowiedzi. I nie sądzę żebym je uzyskała.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='malibo57']No, jesteście:)
Nie zapytałam o jedno, choć rozmawiałyśmy - czy przez całą podróż Kajtun był spokojny?
Pytam,bo w porannej rozmowie ze mną pan doktor określił Kajtuna mianem "pies-wariat".[/QUOTE]

Kajtun jechał BARDZO SPOKOJNIE. Kompletnie bezproblemowo - nie szczekał, nie piszczał, nie miotał się po kenelówce.
Nie okazywał niepokoju, strachu czy zniecierpliwienia.
Wsiadł do samochodu, położył i pojechał. Wysiadł równie bezproblemowo.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='alice midnight'] Kajtun został zabrany do zabiegowego gdzie wg. weterynarza zaatakował badającego. W tej sytuacji pan doktor stwierdził, że on z psem nic nie zrobi i należy czekać, aż pies się uspokoi.
Tylko że Kajtun się nie uspokoi, bo w tej chwili przeżywa znowu koszmar "porzucenia" i ma w sobie dość energii żeby się brzydko stawiać, a nie możemy pozwolić na takie podejście do psa.
Żeby uwiązać go i czekać aż się uspokoi, z ogromną głęboką raną, która sprawia ból...i do tego ropień.
Ponieważ nie udało się skontaktować z Kliniką na Gdańskiej w Łodzi, podjęto decyzję o zabraniu psa stamtąd. Mam nadzieję, że kroki które zostały podjęte okażą się najlepsze w skutkach dla psa.

([/QUOTE]

Z całym szacunkiem ale muszę to wyjaśnić...
Współpracuję z lecznicą Kalinowa od początku jej istnienia, zawozimy tam same ciężkie przypadki, które dr z ofiarnością ratuje i z przykrością czytam to, co zostało tu napisane.
Sugerowanie, że w/g lekarza został zaatakowany, napisanie, że wet nic nie zrobi dopóki pies się nie uspokoi to troszkę nie tak, nie tak było. Ja również rozmawiałam dzisiaj z lekarzami z Kalinowej, rozmawialam również z asystentką i to, co usłyszałam przekazałam Malibo ale chyba mówiłam niewyraźnie bo czytam coś zgoła innego.
Lekarz nie podjął się usunięcia ropnia bo nie widział mozliwości wykonywania codziennej, kilkakrotnej pielęgnacji, opatrywania rany bez premedykacji psa, który był tak przerażony, że reagował agresją, szczególnie w stosunku do mężczyzny-weta. Ile razy można usypiać psa do niezbędnej toalety rany? O przegryzieniu smyczy i ucieczce do poczekalni usłyszałam od asystentki, być może też konfabulowała...Być może, gdyby w lecznicy były same kobiety pies zachowywałby się inaczej, ale głównym lekarzem jest facet i było tak, jak było. Też uważam, że dr zbyt szybko zrezygnował ale nie dorabiajcie proszę historii tam, gdzie jej nie było. To tyle ode mnie.

Link to comment
Share on other sites

Potwierdzam to, co pisze Jola od Jadzi. Przekazałam dokładnie to, co powiedziałaś, Jolu.
Z asystentką rozmawiałam osobiście i opowiadała mi o tej "ucieczce". Z doktorem też rozmawiałam osobiście i nazwał Kajtuna "wariatem", twierdził, że takiego przypadku agresji jeszcze nie widział u siebie w lecznicy i szczerze powiedziawszy, bardzo mnie przestraszył, stąd poszukiwanie zoopsychologa. Niestety, twierdził, że został przez Kajtuna zaatakowany, to nie jest przekłamanie.
Pan doktor był gotów operować ponownie Kajtuna, ale nie wyobrażał sobie opieki pooperacyjnej nad nim, przy czym pani asystentka twierdziła, że nawet premedykacja będzie problemem.
Jubu jest też rodzaju męskiego, ale wobec niego Kajtun nie wykazywał żadnych objawów agresji.
Z całym szacunkiem dla lecznicy Kalinowa, z ogromnym podziękowaniem dla Ciebie, Jolu, od serca- tym razem lecznica się nie popisała. Piszę o tym z pełną świadomością, znając już relację z transportu i przyjazdu do Bobrowca.
Ocena fachowców, jakimi niewątpliwie jest personel lecznicy, mogła nawet doprowadzić do eutanazji psa. Nikt nie wziął pod uwagę, że jest on w ekstremalnym stresie - trudno, żeby wtedy współpracował.
Poza tym, początkowo higiena rany będzie dość bolesna - nie znam psa, który w takiej sytuacji współpracowałby bez protestu - płytkie znieczulenie będzie koniecznością.

Link to comment
Share on other sites

Przyznaję,lecznica się nie popisała,lekarz zbyt szybko się wycofał, nie próbując podjąć wyzwania ale miało miejsce ugryzienie, ucieczka itp sprawy, oni tego nie wyssali z palca.
Też jestem rozczarowana postawą weta ale teorii spisku bym nie wprowadzała. Byc może kilka godzin później Kajtun odpuścił, zrezygnowany, obolały i zmęczony, wcześniej jednak zachował się tak, jak zachował, szkoda, że został stracony cały dzień....

Link to comment
Share on other sites

czasem tak jest, że każdy będzie twierdził swoje i nie da się na podstawie tych twierdzen uzyskac tej najprawdziwszej wersji.
Jednak ufam bardziej relacjii ajlii - jesli mówi ze lekarz nie miał zadnych sladów pogryzienia. Dlaczego lecznica nie udzieliła odpowiedzi na pytania? Zabrakło chęci czy kultury?
Przeciez to tylko pies...i czym jest atak? ostrzegawczym warknięciem? rzuceniem się w kierunku rąk? czy zatopieniem zębów w ciele?
nie dostaniemy odpowiedzi na to pytanie.
A ja przekazałam tylko to co usłyszałam, nie czepiajmy się słowek. Nie było mnie przy tym, ani nikogo stąd. Myślę, że nie pokrzywdziłam dobrego imienia Kalinowej...mimo wszystko.

a Tobie [B]jolu od jadzi[/B] chce bardzo podziekowac za zaangazowanie się w sprawę Kajtuna.:Rose:
Teraz najwazniejszy jest ten kolejny etap w jego zyciu, nie to co było...
do konca tygodnia ruszą dwa bazarki, mysle ze ze tekst do ogloszen ktory juz został zamieszczony mozna nadal wykorzystywac, skoro w koncu Kajtun agresywny nie jest.:angel::iloveyou::angel:

Link to comment
Share on other sites

[SIZE="4"][B][CENTER][COLOR="#2e8b57"]TEKST DO OGŁOSZEN[/COLOR][/CENTER][/B][/SIZE]
jeśli ktoś by chciał wspomóc reklame Kajtuna

Kajtun - przyjacielski, spragniony domowego ciepła kundelek. Ma ponad rok, jest drobnej budowy, waży około 13 kg, a gdy stanie obok Ciebie, nie sięgnie wyżej niż do kolana. Idealny materiał na domowego pupilka, ponieważ wychowany został w domowych warunkach. Teraz -cudem uratowany i zabrany z okrutnej ulicznej rzeczywistości - czeka na swój Prawdziwy Dom...
Jeśli szukasz przyjaciela i towarzysza zabaw, to nie mogłeś trafić lepiej, bo Kajtun to psiak szczery, otwarty i pełen pozytywnej energii.
Jeśli potrzebujesz stróża swojego mieszkania lub domu z ogrodem, nie szukaj dalej - czujny Kajtun zapewni Ci bezpieczeństwo i ochronę.
Kajtun pragnie kontaktu zarówno z człowiekiem, jak i z innymi psami, jest towarzyski i bezkonfliktowy. Akceptuje obecność innych zwierząt w domu.
Posiada książeczkę zdrowia, klatkę i kilka niezbędnych akcesoriów. Jedyne, czego mu brakuje, to Prawdziwego Domu na zawsze, własnego człowieka do kochania ufania i zabawy...
Kajtun czeka już kilka długich miesięcy. Może właśnie Ty pozwolisz mu się obdarzyć bezinteresowną i bezwarunkową psią miłością?... Jak każdy wyrzucony psiak posiada swoją długą historię, można powiedzieć że do szczęśliwego zakończenia brakuje tylko "tego jedynego" Opiekuna...

Zachęcamy do kontaktu lub odwiedzenia Kajtuna w domu tymczasowym w Teresinie pod Warszawą
kontakt:
Ola: 509 752 629, [email][email protected][/email]

[URL=http://img12.imagevenue.com/img.php?loc=loc429&image=93493__122_429lo.][IMG]http://img12.imagevenue.com/loc429/th_93493__122_429lo.[/IMG][/URL] [URL=http://img176.imagevenue.com/img.php?image=93471_DSC08673_122_181lo.JPG][img]http://img176.imagevenue.com/loc181/th_93471_DSC08673_122_181lo.JPG[/img][/URL]
[URL=http://img45.imagevenue.com/img.php?image=53095_DSC09177_122_390lo.JPG][img]http://img45.imagevenue.com/loc390/th_53095_DSC09177_122_390lo.JPG[/img][/URL][URL=http://img282.imagevenue.com/img.php?image=52961_DSC09187_122_8lo.JPG][img]http://img282.imagevenue.com/loc8/th_52961_DSC09187_122_8lo.JPG[/img][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[url]http://www.neeon.pl/ogloszenie.php?id=143568[/url]
[url]http://ogloszenia.e-gratka.info/ogloszenie/68460[/url]
[url]http://www.oddamzadarmo.eu/?oddamzadarmo/oddam/all[/url]
[url]http://www.top-ogloszenia.com/ogloszenia/1/posts/18/119/246351.html[/url]
[url]http://aukcjezwierzat.pl/?page=auction_view&id=12590[/url]
[url]http://www.bstok.pl/ogloszenia/?ogloszenie=127222[/url]
[url]http://www.twoje-x.net/ogloszenie.php?&id=2529[/url]
[url]http://www.gablota.com/czytaj.php/?kategoria=zwierzeta&id_dzialu=1&ido=2312[/url]
[url]http://warszawa.gumtree.pl/c-ViewAd?AdId=242659107&Guid=12c54ffc-fcb0-a20b-26b0-1c73ffffdeed[/url]
[url]http://www.drobne.centrumofert.pl/index.php?a=ka1&id=76[/url] (a)
[url]http://www.portalogloszen.pl/ogloszenia.php?kat=126&id=37255[/url]
[url]http://wybierzmiska.pl/index.php?option=com_classifieds&Itemid=99&task=confirm&id=709&controlofid=e4a9ee3b089844638e7df97917a21ad8[/url] (a)
[url]http://ogloszeniadrobne.warszawa.pl/25310[/url]
[url]http://rozne-ogloszenia.hiperogloszenia.pl/za-darmo-za-odwiezienie/ogloszenie/142160-pokochaj-kajtun-szuka-swojego-czlowieka-oferta/[/url]
[url]http://www.psiamania.pl/advertisement_preview.aspx?item_id=4942&title=pokochaj-Kajtun-szuka-swojego-czlowieka[/url]
[url]http://www.xogloszenia.pl/web-ogloszenie.php?id=29854&blank=1[/url]
[url]http://www.gielda-zwierzat.net/ogloszenie_222_pokochaj_adoptuj_kajtun_szuka_swojego_czlowieka.html[/url]
[url]http://www.ogloszenia.plock.pl/zwierzeta.html[/url]
[url]http://www.wroclawiak.pl/95496_pokochaj_adoptuj_kajtun_szuka_swojego_cz.html[/url]
[url]http://www.warszawa.dajogloszenie.pl/41,1,zwierzeta.html[/url]
[url]http://www.dajogloszenie.pl/szczegoly.php?og_id=21940[/url]
[url]http://www.poznaniak.com.pl/29028_adoptuj_pokochaj_kajtun_szuka_swojego_do.html[/url]
[url]http://naszezwierzaki.info/psy/oddam/pokochaj-kajtun-szuka-swojego-czlowieka[/url]
[url]http://www.darmobranie.pl/oddam_za_darmo/zwierzeta/6784/adotujpokochajkajtun_szuka_swojego_czl.php[/url]
[url]http://www.ogloszeniapoznan.com/adoptupokochajkajtun_szuka_domu,20101116195233,ogloszenia,poznan.html[/url]
[url]http://warszawa.naszestrony.pl/?akcja=dodaj_ogloszenie&mw=informacja[/url] (a)
[url]http://hanza.pl/118-4-33-2646[/url]
[url]http://www.tusprzedaj.pl/temp-20469/adoptujpokochajkajtun-szuka-swojego-czlowieka.html[/url]
[url]http://www.esetka.pl/?id=start&action=add_advers[/url]
[url]http://www.123info.pl/ogloszenia/800/pokochaj_adoptuj_Kajtun_szuka_swojego_czlowieka[/url]
[url]http://www.halifax.pl/ogloszenia/detail.php?id=3294[/url]
[url]http://www.24on.pl/detail.php?id=8524[/url]
[url]http://adsy.pl/ogloszenia/61/posts/6/10/41409.html[/url]
[url]http://rozne-ogloszenia.hiperogloszenia.pl/za-darmo-za-odwiezienie/ogloszenie/142160-pokochaj-kajtun-szuka-swojego-czlowieka-oferta/[/url]
[url]http://zoologiczne.targi.pl/ogloszenie,20101116214919,adoptujpokochajkajtun_szuka_domu.html[/url]
[url]http://www.eoferta.pl/dodaj_ogloszenie.php[/url]
[url]http://www.rubryk.pl/ad/ad_details/b3a4cc51/0[/url]
[url]http://www.eoferta.pl/szukaj.php?typ_ogl=0&dzial_ogl=22&region=2&string=Kajtun&szukaj.x=33&szukaj.y=9[/url]
[url]http://www.informator.com.pl/ogloszenia.php?&go=ogloszenia_prezentacja&akcja=pokaz_wyniki&sterowanie=ogloszenia&pliki=1&pole_id=111188[/url]
[url]http://www.tjt24.com/ogloszenie,20101116222828,adoptujpokochajkajtun_szuka_domu.html[/url]
[url]http://www.szybko-sprzedam.pl/index.php?module=ogloszenie&ktore=74619&kategoria=1021&tytul=adoptuj,pokochaj-Kajtun%20szuka%20domu[/url]
[url]http://ogloszenia.infoweb.pl/item2033-adoptujpokochaj_kajtun_szuka_swojego_czlowieka-0_0.html[/url]
[url]http://www.ogloszenia.aleokazja.pl/Pozostale/Oddam/pokochajadoptuj-Kajtun-szuka-domu.html,170541[/url]
[url]http://adpedia.pl/mazowieckie/warszawa/drobne/zwierzeta/ogloszenie/pokochaj_adoptuj_kajtun_szuka_swojego_czlowieka,116983/[/url]
[url]http://www.doadopcji.pl/szukaj.php?slowo=Kajtun&sa=szukaj[/url]

kilka nowych..

Link to comment
Share on other sites

Czekam na telefon z lecznicy, po konsultacji z chirurgiem - dzwoniłam tam przed południem, pytałam o zachowanie Kajtuna. Nie sprawiał żadnych problemów. Panie stwierdziły tylko, że jest dość nieufny, ale to normalne, bo jest w stresie sytuacyjnym.

Już są informacje. Kajtun nie był dziś operowany. Ze względu na to, że raczej nie odczuwa w tej chwili bólu, postanowiono przesunąć zabieg na jutro, aby pies miał czas na choćby częściową adaptację. Poza tym obserwowano jego zachowanie.
Jeszcze raz powtarzam - to słowa pani dr Kurskiej - ten pies NIE ma problemu z agresją.
Wychodzi na spacery, jak każdy inny pies, daje się głaskać, nawet po szyi, ma chęć zaprzyjaźniać się z innymi psami - wobec nich też nie wykazuje żadnych niepokojących zachowań, wręcz przeciwnie.
Pani doktor siedziała dziś z nim w klatce i miziała go po całości - nie warczał, nie protestował.
Zapomnijmy już o tej agresji, bo będzie się ciągnęła za psem zupełnie bez sensu - taki czarny PR.
Mam dzwonić jutro po 12.00.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...