DK Posted August 9, 2004 Posted August 9, 2004 ach, chodziło o Nowy Targ. :oops: Sorrki! idę już lepiej spać :sleep2:
basia Posted August 10, 2004 Posted August 10, 2004 No tak, chodziło mi o Nowy Targ. Strasznie się cieszę na tą wystawę, bo jest szansa zobaczyć kolejne podhalany z gór :angel: Wybiera sie któraś z Was?
Baśka Posted August 10, 2004 Posted August 10, 2004 Basiu, w minionym roku, w Koszalinie oceniała mnie p. Łukasiewicz. Ja wspominam Ją dobrze, bo ... dostałam pierwsze CWC :D , ale w ringu panował taki mały "artystyczny nieład" :wink: Teraz w Toruniu, będzie mnie (Bobiego :roll: ) oceniać p. Fiszdon ... zobaczymy, zobaczymy 8) Dwie Korony, powiadają ... "do trzech razy sztuka" :wink: , to jeśli chodzi o Arka :) , a może ktoś z Twojego otoczenia "czai" się na szczeniaki podhalańskie ... "kuję żelazo, póki gorące" :wink: :wink:
DK Posted August 10, 2004 Posted August 10, 2004 w moim otoczeniu (35 km od granicy z Białorusią) mało kto czai się na rasowe psiaki, niestety. :shake: Dzwonili do mnie Finowie, ale już jakiś czas temu- pewnie nieaktualne. Będę pamiętać o Was w razie czego :wink: a może i do trzech razy.. kto wie? :P :P :P
tunio Posted August 10, 2004 Posted August 10, 2004 Apropo skretu zoladka...Pisza,ze to raczej uzaleznione od wielkosci psa... Ja np.Malenstwa po posilku nie wypuszczam z domu,tylko tak jak w przedszkolu,przymusowe lezakowanie,a ze dziecko wdalo sie w pania,to nie poddaje sie tej torturze spokojnie :evilbat: Apropo Nowego Targu....Zglosilam Malenstwo,jednak z wiadomych wzgledow nie moge powiedziec,ze przyjade bo wiadomo jak to ze mna jest 8) Jesli zas idzie o zgloszenie to bylam zaskoczona :o W ok.10 dni po wyslaniu zgloszenia przyszlo potwierdzenie z nr.81 czym jestem strasznie zaskoczona bo na ogol robimy w katalogu za ogon :o A tak w ogole to witaj Dwie Korony :D BTW.a tak na koniec posta....Koniec swawoli kochani,bo mod wrocil :evilbat: Jednak jak narazie bede bywac sparodycznie,ale strzezcie sie :evilbat:
Dzidtka_Gl Posted August 10, 2004 Posted August 10, 2004 pisze tu, bo pewnie najwięcej włascicieli podhalanów tu zagląda :) 11 i 12 .09 podhalany maja za darmo obie wystawy krajowe organizowane przez oddział Chorzów, skuscie się :) niech inni zobaczą naszą chlube!!!
Baśka Posted August 10, 2004 Posted August 10, 2004 Carragan, leżakowanie po jedzeniu???! Jakby na przekór, moje psisko właśnie po kolacji ma napady chęci na szaleństwa :o :(
tunio Posted August 10, 2004 Posted August 10, 2004 Carragan, leżakowanie po jedzeniu???! Jakby na przekór, moje psisko właśnie po kolacji ma napady chęci na szaleństwa :o :( Moj tez,dlatego pisze ze to tortura :wink: Moze przepisze cos co dotyczy nie tylko dogow a wszystkich duzych (napisane w PP i tu sie z nimi calkowicie zgadzam :roll: ) Dog niemiecki nalezy do tych ras,ktorym zagraza skret zoladka.Jest to powazna,czesto smiertelna przypadlosc.Mozna jej zapobiec,scisle przestrzegajac prawidlowego zywienia.Po jedzeniu zawsze obowiazuje dwugodzinna sjesta ! Pies moze wyjsc na krotkie siusiu na smyczym,pod warunkiem ze nie bedzie schodzil z dziesiatego pietra ! Absolutnie zakazane sa dlugie przechadzki i harce z innymi psami bezposrednio po posilku. Mysle,ze odnosi sie to do wszystkich duzych.... BTW.Powiem szczerze,ze na podstawie tego i innych tekstow dziwnie mi wyglada skret zoladka po 3h. :-? Dogi sa wieksze niz podhalany i wystarcza im 2h a podhalanowi mialyby nie wystarczyc 3h ?
DK Posted August 10, 2004 Posted August 10, 2004 i mnie to też właśnie zdziwiło (3h) ale opinie weterynarzy są różne. Myślę, że decydujący był ten gwałtowny skok. Mówię Wam, straszna rzecz. Jestem absolutnie za "leżakowaniem", a na spacer wyprowadzam pieski tuż przed a nie po jedzeniu.
DK Posted August 10, 2004 Posted August 10, 2004 w portalu "naszepsy.pl" znalazłam przed chwilą takie informacje: Czynniki zagrożenia Nauka nie określiła jeszcze dokładnych przyczyn Torsio ventriculi. Wiadomo jednak stosunkowo dokładnie, w jakich warunkach narasta zagrożenie skrętem: najczęściej dotyka ono psów po obfitym, szybko i łapczywie zjedzonym posiłku. Także aktywność fizyczna bezpośrednio po zjedzeniu posiłku sprzyja wystąpieniu skrętu żołądka, podobnie jak niedoceniany dotychczas w tej dziedzinie stres. Przy psach bardzo ruchliwych i łakomych, które łatwo mogą połknąć jakieś obce ciało, ryzyko jest większe niż przy psach ospałych (choć częściej dochodzi tu raczej do przytkania przewodu pokarmowego lub jego podrażnienia). Równie wysokie zagrożenie występuje u psów z silnym odruchem wymiotnym. Kolejnym czynnikiem sprzyjającym wystąpieniu skrętu żołądka jest wadliwe działanie zwieraczy żołądka (pylorus), które regulują przesuwanie pokarmu z żołądka do dwunastnicy - jeśli zwieracze te nie działają prawidłowo, to treści pokarmowe zalegają w żołądku i poddawane są fermentacji, co prowadzi do zwieszonego nagromadzenia gazów żołądkowych. Hodowcy niektórych ras twierdzą, że skłonnośc do skrętu żołądka jest dziedziczna. Najważniejsze objawy Dolegliwość ta występuje nagle, bez zapowiedzi i - nawet u stosunkowo silnych i zdrowych psów - przybiera szybko formy ostre. Dlatego też trzeba zawsze po posiłku starannie obserwować psa, czy nie zaczyna mieć wzdęcia i czy nie zaczyna zachowywać się niespokojnie. Zazwyczaj pierwsze objawy skrętu występują prawie bezpośrednio po zjedzeniu posiłku, ale odstęp ten może także trwać i do kilku godzin. Pies zaczyna mieć wzdęcia i cierpi na silne boleści, próbuje czasami sam sobie pomóc przez wymioty czy (rzadziej) wypróżnienie, ale zazwyczaj udaje mu się tylko zwrócić nieco piany. Jednocześnie ściany żołądka zaczynają się wzdymać i napinać, brzuch staje się twardy i bardzo bolesny. Wszystkie te objawy oznaczają dla właściciela tylko jedno: natychmiast zapakować psa w samochód i na sygnale do najbliższej dyżurującej lecznicy! Skręt żołądka, którego nie usunie się w ciągu dwóch-trzech godzin prowadzi nieuchronnie do śmierci psa: zwierzę zaczyna ziajać, traci oddech, usiłuje ułożyć się na boku, akcja serca gwałtownie przyspiesza, płuca nie nadążają z podawaniem tlenu, w końcu pies traci przytomność, z którego to stanu rzadko kiedy udaje się go przywrócić do życia. wiecie co - wklejam to, ale nie przeczytałam końcówki :bigcry: sorrki, że wprowadziłam taki wątek na forum, ale może dzięki temu nikomu z nam to się już nigdy nie zdarzy.
Baśka Posted August 13, 2004 Posted August 13, 2004 DwieKorony, według mnie, nigdy za wiele przypominania o czających się niebezpieczeństwach. Napisz coś więcej o Bacusiu, trochę z nim pobyłaś :D Skąd był, jaki był ...?
DK Posted August 13, 2004 Posted August 13, 2004 Bacuś był z Bustryku - był to piesek z KW. Bardzo piękny, mądry, pełen zaufania do nas a nieufny wobec obcych. Taki cudny, typowy podhalan. Od dnia zakupu Bacy nawiązałam znajomość z p. Derezińskim - wspaniały człowiek, dzięki któremu możemy cieszyc się dziś owczarkami podhalańskimi (gdyby nie on i jego powojenna misja na Podhalu....). Mam od niego trochę historycznych materiałów o podhalanach, które zamierzałam wydać w postaci książkowej. Ostatnio jednak pojawiła się ksiązka o podhalanach, więc nie mam na razie zapału :sg168: Właśnie jestem w trakcie telefonowania w sprawie podhalanka - pomiędzy jedną rozmową a zajętym telefonem... :thumbs:
DK Posted August 13, 2004 Posted August 13, 2004 Bacuś był z Bustryku - był to piesek z KW. Bardzo piękny, mądry, pełen zaufania do nas a nieufny wobec obcych. Taki cudny, typowy podhalan. Od dnia zakupu Bacy nawiązałam znajomość z p. Derezińskim - wspaniały człowiek, dzięki któremu możemy cieszyc się dziś owczarkami podhalańskimi (gdyby nie on i jego powojenna misja na Podhalu....). Mam od niego trochę historycznych materiałów o podhalanach, które zamierzałam wydać w postaci książkowej. Ostatnio jednak pojawiła się ksiązka o podhalanach, więc nie mam na razie zapału :sg168: Właśnie jestem w trakcie telefonowania w sprawie podhalanka - pomiędzy jedną rozmową a zajętym telefonem... :thumbs:
basia Posted August 14, 2004 Posted August 14, 2004 DwieKorony, możesz spokojnie zabrać się za pisanie tej książki. Ja pochłonę każdą publikacje a i Baśka jak sądzę, też :D Moim skromnym zdaniem zbyt mało jest książek o konkretnych rasach. Niedawno wydana o podhalanach w moim odczuciu jest "taka sobie". Pisz, pisz... Poproszę o dedykację dla Lunki :wink:
DK Posted August 14, 2004 Posted August 14, 2004 będę pisać... kiedyś się za to wezmę. Mam cenne materiały. Owszem - ostatnia publikacja jest nieco... komercyjna, ale lepszy rydz niż nic :P
Rafka Posted August 17, 2004 Posted August 17, 2004 Dwie korony i napisz koniecznie w swojej ksiazce ze podhalan to nie jest pies dla kazdego. To pies dla koneserów i osób o ogromnej wiedzy dotyczącej etologii psa, dotyczacej rasy owcz.podh ale i jego krewniaków. Na wystawie w sopocie mialam okazje rozmawiac z róznymi hodowcami podhalana - kazdy potwierdzal - drugiej takiej rasy poprostu nie ma!
basia Posted August 17, 2004 Posted August 17, 2004 drugiej takiej rasy poprostu nie ma! To prawda, ale każda rasa jest niepowtarzalna. Mając pod jednym dachem podhalana i dwa husky mogę śmiało powiedzieć, że husky to także rasa niepowtarzalna, zupełnie inna od podhalana. Oczywiście w drugą stronę też to działa :) Nigdy nie powiedziałabym, że podhalan to rasa dla każdego, ale taka idealna rasa poprostu nie istnieje!! Każdy człowiek jest inny i jest dla niego jakaś rasa psa "idealna". Do tego dochodzą jeszcze indywidualne cechy danego psa, które czynią go naszym "idealnym" towarzyszem :wink:
Dzidtka_Gl Posted August 22, 2004 Posted August 22, 2004 wczoraj w Bratyslavie CAC, CACIB, BOB dla HAJNÓWKI BUKSY Filos jak dzisiaj jeszcze nie wiem :)
basia Posted August 25, 2004 Posted August 25, 2004 GRatulacje dla Baśki i Bobiego z okazji ukończenia dorosłego CHAMPIONATU POLSKI!!!!!!! :lol: :lol: :lol:
Baśka Posted August 26, 2004 Posted August 26, 2004 Basiu, dziękuję bardzo :) To się tak super złożyło ... tuż, tuż przed rozwiązaniem Leidi :D Teraz Arek może mówić o dzieciach (6 psów i 3 suńki) po championach :fadein: Camara, napisz coś więcej o Belci ... co to za suńka, jak długo ją masz ???
Camara Posted August 27, 2004 Posted August 27, 2004 Witam! właściwie to nie czujemy się (ja i Belucha) uprawnione go zabierania tu głosu... :-? chciałyśmy tylko serdecznie pozdrowić wszystkich „pozytywnie zakręconych” na punkcie OP i życzyć Wam sukcesów na wystawach bo to trochę przykre, że nasze polskie psy są bardziej popularne np. w Holandii czy Francji a nie w rodzimym kraju i to tyle... :painting: A Belcia... jest sunią „bez papierów” choć, że się tak wyrażę z prawie „prawego łoża” ale jej mama nie ma uprawnień hodowlanych więc „droga kariery nie dla nas...” :wink: ale to nasz świadomy wybór. Wprawdzie patrząc na jaką piękną pannę wyrasta (ma teraz 11 mc i 43 kg + przecudny charakter) tłuką mi się po głowie myśli o starcie do KW :roll: ale nie wiem czy sił i czasu starczy bo niedawno w naszym domu pojawił się Borys taki „bacowski podhalańczyk” wykupiony przez dobrych ludzi od owego bacy-sadysty znęcającego się nad psiną... no i teraz Borynio potrzebuje dużo czasu i czułosci... i to tyle o nas Troszkę zdjęć moich psiaków zamieściłam w Galerii na „Polskich Rasach” bo niby gdzie? :cool1:
Baśka Posted August 27, 2004 Posted August 27, 2004 Camara, Borys, to ten wystrzeżony na owieczkę? :) Oooo, widać, że masz ogromne serce dla białasów :D
Recommended Posts