Jump to content
Dogomania

Ciapek - lokator ulicy - Znalazł dom na Ursynowie. Prosimy o przeniesienie


Aggie

Recommended Posts

  • Replies 234
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

prosilam ,o przetrzymanie ,zastrzepienie.Czyzby nikogo nie bylo co chcialby uratowac ta sierote:-( przeciez grozi jemu ,smierc,albo kalectwo,bezustanna walka o przetrwanie,lek,ciagla ucieczka,choroby.czyzby nie bylo nkogo z dogomanii w tym regionie.Oferuje sie poraz drugi ,ze koniec sierpnia jak przyjade,moge go adoptowac,ale musi gdzies do tej pory znalezc kacik,musi tez troszeczke zdobyc zaufanie do ludzi Prosze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

[kij w mrowisko]
a [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=21117"]Antek[/URL], [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=26806"]Dragon[/URL]? oni też wzięci z ulicy, i za kilka dni nie będą mieć dachu nad głową - też było "weźcie go do hoteliku, chociaż na kilka dni, potem się coś znajdzie" - i się nie znalazło... [B]może ich ktoś weźmie[/B]? schroniska przepełnione, za hotel nie ma kto płacić... hotel się zamyka z końcem lipca.

Link to comment
Share on other sites

Ja niestety nie mogę pomóc.

Ale jedno mnie zastanawia, [B]Aggie[/B] napisałaś, że ktos założył psu obrożę przeciwkleszczową. A to oznacza, że albo pies ma jakiś dom, tylko jest wypuszczany samopas (czy to było dokładnie sprawdzane? warto, raz z Iza Szumielewicz zgarnęłyśmy z ulicy psa, który ma dom ;) ). A nawet jeśli Okularek jest bezdomny, to obróżka świadczy o tym, że jest ktoś, komu zaufał na tyle, by dac sobie ją założyć. Może udałoby się jakoś odnaleźc tę osobę i zaangażować w akcję łapania psa? Może ogłoszenia w okolicy porozwieszac z prośbą, żeby zgłaszali się ci, którzy coś wiedzą o psie? :hmmmm:

ps. jesli jest gdzies wcześniej wyjaśnione, jak to się stało, że pies ma obrożę, której wcześniej nie miał, to sorry, czytałam dośc pobieżnie :oops:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Wracam i przepraszam wszystkich że tak długo. [B]Asiuniap[/B] dziękuję raz jeszcze kochana za zainteresowanie..
więc tłumaczę wszystko po kolei - Ciapek jest i niestety jest NICZYJ :placz: bo śpi na ulicy - od ponad trzech miesięcy (!!!) znajdziecie go o każdej prawie porze dnia i nocy na ulicy Kobuza - w nocy to sobie np poleguje na środku uliczki :-( Wiem - bo o bardzo różnych porach go wizytuję....
Teraz ma :
a) [B]obrożę normalną[/B] - ktoś mu założył (podejrzewam dziwczynkę z tego domu co sobie upatrzył)
b) [B]obrożę nową antykleszczową Preventic[/B] - JA mu założyłam wczoraj
więc mały wygląda jakby do kogoś należał - ale tak nie jest
Dobrzy ludzie z okolic go dokarmiają , chodzi nawet na spacery z nimi i ich psami (mówiłam że jest bardzo przyjazny dla innych psów). Ale jakoś nikt go nie chce wpuścić do swojego domu i serca :placz: :placz: ja bym to zrobiła uwierzcie mi ale NAPRAWDĘ nie mogę - trzy samce ONa nie zaakceptują kolejnego samca (o moim TZ nie wspomnę... ) może bym i mogła przechować bidulka kilka dni jakby ktoś się zdecydował ale nie wiem jak on by to zniósł - ja pracuję zawodowo ...
Tydzień temu jak go zobaczyłam to - bardzo się ucieszyłam że jest (nwaet przez tę obrożę też pomyślałam że ktoś się zlitował :shake: ) a potem zobaczyłam ranę na jego zadzie - wielki kawał czerwonego mięcha wyrwany - nie mam pojęcia kto lub co to zrobiło temu biednemu bezdomnemu stworzeniu... :angryy: :angryy: :angryy:
uświadomiłam sobie ze każdego dnia może mu się stać coś złego - rana została opatrzona, zalana wodą utlenioną i się goi - nie wygląda już źle.
Ja go zabiorę do weta na wszystkie badania i szczepienia - tylko jedna rzecz mnie powstrzymuje - jak ja go wsadzę do samochodu to NIE WYOBRAŻAM SOBIE CO DALEJ. [B]PRZECIEŻ GO NIE WYSADZĘ Z POWROTEM NA ULICĘ... :lying: :bigcry: :bigcry: [/B]
TO JEST NAPRAWDĘ KOCHANY PSIAK - KTO WYMYŚLIŁ TUTAJ ŻE GRYZIE????:crazyeye:
Jest przytulaśny , lubi głaskanie, lubi wylegiwanie sie - no ideaLny dla jakiejś starszej pańci do ogródka - no i poszczekać potrafi, za to w sumie kocha wszystkie stworzenia - TYLKO JEGO NIKT NIE KOCHA :-( :niewiem:

TERAZ PROŚBA DO TYCH CO PRZETRAWILI TĘ PRZYDŁUGĄ OPOWIEŚĆ:
[B]1. jak się zmienia tytuł wątku?[/B]
[B]2. kto mi wstawi nowe zdjecia Ciapka - mogę przesłać MMsem jedynie? Prosimy ja i Ciapek bardzo :modla: :modla: :modla: [/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aggie']Wracam i przepraszam wszystkich że tak długo. [B]Asiuniap[/B] dziękuję raz jeszcze kochana za zainteresowanie..
więc tłumaczę wszystko po kolei - Ciapek jest i niestety jest NICZYJ :placz: bo śpi na ulicy - od ponad trzech miesięcy (!!!) znajdziecie go o każdej prawie porze dnia i nocy na ulicy Kobuza - w nocy to sobie np poleguje na środku uliczki :-( Wiem - bo o bardzo różnych porach go wizytuję....
Teraz ma :
a) [B]obrożę normalną[/B] - ktoś mu założył (podejrzewam dziwczynkę z tego domu co sobie upatrzył)
b) [B]obrożę nową antykleszczową Preventic[/B] - JA mu założyłam wczoraj
więc mały wygląda jakby do kogoś należał - ale tak nie jest
Dobrzy ludzie z okolic go dokarmiają , chodzi nawet na spacery z nimi i ich psami (mówiłam że jest bardzo przyjazny dla innych psów). Ale jakoś nikt go nie chce wpuścić do swojego domu i serca :placz: :placz: ja bym to zrobiła uwierzcie mi ale NAPRAWDĘ nie mogę - trzy samce ONa nie zaakceptują kolejnego samca (o moim TZ nie wspomnę... ) może bym i mogła przechować bidulka kilka dni jakby ktoś się zdecydował ale nie wiem jak on by to zniósł - ja pracuję zawodowo ...
Tydzień temu jak go zobaczyłam to - bardzo się ucieszyłam że jest (nwaet przez tę obrożę też pomyślałam że ktoś się zlitował :shake: ) a potem zobaczyłam ranę na jego zadzie - wielki kawał czerwonego mięcha wyrwany - nie mam pojęcia kto lub co to zrobiło temu biednemu bezdomnemu stworzeniu... :angryy: :angryy: :angryy:
uświadomiłam sobie ze każdego dnia może mu się stać coś złego - rana została opatrzona, zalana wodą utlenioną i się goi - nie wygląda już źle.
Ja go zabiorę do weta na wszystkie badania i szczepienia - tylko jedna rzecz mnie powstrzymuje - jak ja go wsadzę do samochodu to NIE WYOBRAŻAM SOBIE CO DALEJ. [B]PRZECIEŻ GO NIE WYSADZĘ Z POWROTEM NA ULICĘ... :lying: :bigcry: :bigcry: [/B]
TO JEST NAPRAWDĘ KOCHANY PSIAK - KTO WYMYŚLIŁ TUTAJ ŻE GRYZIE????:crazyeye:
Jest przytulaśny , lubi głaskanie, lubi wylegiwanie sie - no ideaLny dla jakiejś starszej pańci do ogródka - no i poszczekać potrafi, za to w sumie kocha wszystkie stworzenia - TYLKO JEGO NIKT NIE KOCHA :-( :niewiem:

TERAZ PROŚBA DO TYCH CO PRZETRAWILI TĘ PRZYDŁUGĄ OPOWIEŚĆ:
[B]1. jak się zmienia tytuł wątku?[/B]
[B]2. kto mi wstawi nowe zdjecia Ciapka - mogę przesłać MMsem jedynie? Prosimy ja i Ciapek bardzo :modla: :modla: :modla: [/B][/quote]

1.
1/ wchodzisz w edit pierwszy post
2/ w Go Advanced
3/ zmieniasz tytul

2. fotki
paros z pewnoscia, zawsze chetna do pomocy....
niby opis u Legiona23 ale ja nadal nie bardzo umiem
byla przed chwila na dogo w innym watku zaraz podesle jej maila....

a co dalej z psiakiem zaraz napisze

Link to comment
Share on other sites

to zaraz trwalo dlugo, ale nie udalo sie ..na razie
myslalam o przytulisku Ami k/Piaseczna zktorym umowe ma klinika na strzeleckiego
niestety Ami nie ma juz funduszow od miasta...

poza tym ze jedna noc moglby na strzeleckiego spedzic i jutro traifc na Paluch nie ma tam innej mozliwosci w tej chwili

niewiele pomoglam...

Link to comment
Share on other sites

no jeszcze raz powtórzę WIELKA ZMIANA ZASZLA W CIAPKU - POZWALA MI SIĘ GŁASKAĆ :loveu: tyle że smutniejszy jakiś... jakby bardziej zrezygnowany ... leży na tej ulicy jakby chciał powiedzieć - [B]i tak wiem że jestem sam... co z tego że przyjdziecie na 5 min :-( :-( :-( :-( [/B]

a propos Dragona itd - ja zdaję sobie sprawę że tych biedaków jest tu cała masa.. ja nie chcę nikogo wciagać w jego sprawę na siłę... ja chcę mu znależć dom.. gdyby ktoś mi polecił jakiś hotelik blisko Warszawy (żenym go mogla widywać ) i podpowiedział cenę - ja sobie osobiście oceniłabym warunki oraz swoje mozliwości finansowe żeby Ciapka utrzymać...

JA GO NIE MOGĘ TAM ZOSTAWIĆ DO JESIENI CZY ZIMY :-( :-(

bARDZO PROSZĘ - KTO UMIEŚCI JEGO NOWE ZDJĘCIA???

[SIZE=1]Ps ja się trochę boję tak o nim wypisując żeby ktoś tam strazy nie posłał i żeby go nie wywieźli na Paluch ... :placz: :placz: jak na razie tam ma lepiej - ja nie wyobrażam sobie tak pogodnego psiaka w schronisku - on tam zginie,.. :placz: [/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Pixie proszę napisz o nich coś więcej - nie mają funduszy od miasta -ok, ale jak sie prywatnie płaci to co? ile to kosztuje? (na priv może) Piaseczno to jest właściwy kierunek - miałabym rzut beretem....

PROSZĘ NIECH KTOŚ WSTAWI JEGO NOWE ZDJĘCIA - POTRZEBUJĘ NUMERU NA KTÓRY MOGĘ PRZYSLAĆ mmSA... (nie mam kabelka do kompa..) :modla: :modla: :modla:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aggie']Pixie proszę napisz o nich coś więcej - nie mają funduszy od miasta -ok, ale jak sie prywatnie płaci to co? ile to kosztuje? (na priv może) Piaseczno to jest właściwy kierunek - miałabym rzut beretem....

PROSZĘ NIECH KTOŚ WSTAWI JEGO NOWE ZDJĘCIA - POTRZEBUJĘ NUMERU NA KTÓRY MOGĘ PRZYSLAĆ mmSA... (nie mam kabelka do kompa..) :modla: :modla: :modla:[/quote]

MMS-a możesz wysłać też na swój adres mailowy, ja tak robiłam i wszystko było ok :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aggie']Pixie proszę napisz o nich coś więcej - nie mają funduszy od miasta -ok, ale jak sie prywatnie płaci to co? ile to kosztuje? (na priv może) Piaseczno to jest właściwy kierunek - miałabym rzut beretem....

PROSZĘ NIECH KTOŚ WSTAWI JEGO NOWE ZDJĘCIA - POTRZEBUJĘ NUMERU NA KTÓRY MOGĘ PRZYSLAĆ mmSA... (nie mam kabelka do kompa..) :modla: :modla: :modla:[/quote]

aggie telefon do Ami ma na pewno lecznica na Strzeleckiego - co moge podac to tel na Dobra, ktora jest filia strzeleckiego i stamtad wlasnie sie dowiedzialam,ze nie ma pomocy....juz takiej jaka byla

ze ze Strzeleckiego pieski jada na Paluch pojednym dniu
tel na Dobra 022 826 31 99

tam tez przy okazji tego telefonu dowiedzialam sie ze....
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=29011"]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=29011[/URL]
no i chcac nie chcac zalozylam watek...
ratunku!

ale dzwon tam do niej wet Cyganska i pytaj jaki numer do Ami i moze przyjma odplatnie iwarunki tam zdaje sie ze calkiem calkiem no i lepsze niz na ulicy

mowilam o Okularku jej wlasnie..i powiedziala ze mozna przywiezc opatrza rany ale piesmoze zostac tylko jedna dobe...
moze choc to, albo pojedz do niej na Dobra...
bardzo mila mloda wet ..oddana po uszy...psiakom

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...