Jump to content
Dogomania

"Przez moją postępujacą chorobę muszę ją oddać"...


Recommended Posts

[quote name='matrioszka2']A gdzie są takie fora ? Ja nie wiem.[/QUOTE]

[URL]http://www.ofon.net/[/URL]
[URL]http://forum.niepelnosprawni.pl/forum_show.pl[/URL]
[URL]http://forum.gazeta.pl/forum/f,488,Niepelnosprawni.html[/URL]
[URL]http://www.razem-mozemy-wiecej.com.pl/forum/[/URL]
[URL]http://forum-niepelnosprawnych.hk6.pl/[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Jestem.
Nie wiem, co napisać. Tyle tu pięknych rzeczy - miłość i odpowiedzialność, wzajemne wsparcie psa i człowieka, a wszystko takie smutne...
Zaczynam kopać po sieci - myślę, że pomysł z promowaniem suni na forach dla osób niepełnosprawnych to dobry pomysł. I może prasa?

Edit: ewexoxo - widzę że mnie ubiegłaś ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='funia']Z pod mojego domu do Kasi jest około 17 km.

Anita już ma zadziałac z banerkiem ,pomimo ze pada ze zmęczenia bo latała szukac innego biedaka ,......Dzięki Anitko za baner napewno bedzie super .[/QUOTE]

ufff to blisko, pewnie pytając o to czasowe przetrzymywanie miałaś podobną myśl jak ja, może akurat taka opcja byłaby rozwiązaniem... trzeba zaczekać na Kasię.

Link to comment
Share on other sites

Florentynko może ty coś jeszcze wyszukasz - ja znalazłam 5 powyższych stron. Myslę, że skoro piesek jest mały, spokojny, mieszkał na bloku i jest przyzwyczajony do osoby niepełnosprawnej to idealnie by było znaleźć mu podobny dom. Przypuszczam, że rodziny w których są takie osoby też niejednokrotnie chcą psiaka.

PS: Ja cię ubiegłam, ale tak po cichu liczę na to, że mnie przegonisz ;-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='matrioszka2']No....i gdzie tam wciąć się z naszym problemem ?

Może sama zainteresowana się tym zajmie.Rano.Teraz pewnie śpi, albo płacze w poduszkę... Kasiu, "ranek mądrzejszy od wieczora".Będzie dobrze.:glaszcze:[/QUOTE]

Myślę, że pasowało by z głupia wejść na jakiś "luźniejszy" temat dotyczący nowych znajomości, integracji, itp. Przecież jeżeli napiszemy na zasadzie: postanowiliśmy się tutaj wtrącić, bo nie wiemy gdzie opowiedzieć tą historię i kogo prosić o pomoc... - myślę że nikt się nie obrazi. Tylko ktoś się tym musi zająć, żeby zalogować się na tych forach i zrobić małe ogłoszenie.

Link to comment
Share on other sites

Niestety nie miałam na mysli przetrzymania jej w hoteliku .Po pierwsze nie mam miejsca a po drugie to niestety dla psa z domu byłaby trauma byc w boksie i budce .....niestety .Wydaje mi sie ,ze moje serce i troskliwa opieka to za malo .Ona musi mieć jedną osobe w domu .U mnie jest sporo zwierząt i to by ja zestersowalo .,Tak myśle ....Dt owszem ,ale u kogos kto tylko nia się zajmie .....

Link to comment
Share on other sites

funia - pisałaś, ze sprawa beznadziejan...
wg mnie MEGA beznadziejna!!!
pies ma RAJ na ziemi i szukać trzeba zamianki na raj nr 2!!!!!
to szukamy - Kasiu wiedz, ze nei jesteś sama - ktos pomoże Tobie i pisulce

1. poprosze wiecej zdjec - moge postawić allegro /kto pisze tekst???/
2. wysłałam wątek do znajomej aby przekazala pewnej Pani,kt zakochala sie mojej mikro TULI, kt kiedys byla do adopcji, ale juz nie jest - bo ma u mnie DS po powrocie z adopcji i depresji jaką przeszła. sonia podobna - tylko czarna, a TULA jest ruda

PODAJ DO KIEDY PIESULA moze być z TOBĄ!

Link to comment
Share on other sites

[URL="http://www.napromieniowani.pl/"][COLOR=Black]jeszcze takie poznajdywałam:[/COLOR][/URL]
[URL="http://www.napromieniowani.pl/"][COLOR=Black][/COLOR]
[/URL]
[URL]http://www.napromieniowani.pl/[/URL]
[URL]http://forum.o2.pl/forum.php?id_f=11[/URL]
[URL]http://www.pion.pl/forum/phpBB2/index.php?sid=13092ae24bec4a58830410ffc3026b36[/URL]
a tu fundacja zajmująca się dogoterapią niepełnosprawnych, może coś będą mogli pomóc :
[url]http://piesdlastasia.republika.pl/aktualnosci.htm[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='matrioszka2']No anita ,... kopara mi opadła.:mdleje:
Allegro ma popełnić ladySwallow.
Jeśli Kasia dłużej pomilczy - w 1 poście jest jej nr telefonu, trza esemesa słać.
No i wszystkie oczy zwracamy na znajomą znajomej.:modla::modla::modla:[/QUOTE]

kurcze TRZYMAC baby KCIKI by mocno trzymac :/
babeczka zakochana w TULCI po uszy, chciala ja chociaz na noc jak bylam u znajomej z wizytacją!!!na nocc ponieważ ta Pani mieszka ze swoją mamcią, kt nie bardzo chce pieska...
moze sie urobi:/
nie powiem, ale RAJ nr 2 byłby :/ dwie babeczki same/mieszkanie/jeziora i psairze dookola!!!! p.s. i JA cochwilunie z wizytacjami wpadam:P bo piętro nad tą Panią mieszka mój najukochańszy tymczas!!!ASTI zdradze BORY TUCHOLSKIE - zero kleszczy!
cholercia....chyba na msze damy CO!!!
to jedno...
[B]drugie to SZUKAMY DOMKU..a ja zmykam baner ROBIC!!!![/B]

Link to comment
Share on other sites

prosze bardzo
lobbing
SONI rozpoczynamy

[URL="http://www.dogomania.pl/threads/187091-7-letnia-ma%C5%82a-sunia-wychowana-przy-osobie-niepe%C5%82nosprawnej-szuka-domu%21"][IMG]http://images8.fotosik.pl/359/f09826c1c786053c.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.dogomania.pl/threads/187091-7-letnia-ma%C5%82a-sunia-wychowana-przy-osobie-niepe%C5%82nosprawnej-szuka-domu%21"][IMG]http://images8.fotosik.pl/359/813965d6ea8acaec.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.dogomania.pl/threads/187091-7-letnia-ma%C5%82a-sunia-wychowana-przy-osobie-niepe%C5%82nosprawnej-szuka-domu%21"][IMG]http://images8.fotosik.pl/359/6c5ebdbda69e239c.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.dogomania.pl/threads/187091-7-letnia-ma%C5%82a-sunia-wychowana-przy-osobie-niepe%C5%82nosprawnej-szuka-domu%21"][IMG]http://images8.fotosik.pl/359/2ab92df79968bd4f.jpg[/IMG][/URL]

* podlinkowane

Link to comment
Share on other sites

jestem i ja ;)
bardzo smutna historia, nie wyobrażam sobie tego...
jak ja się cieszę, że moja rodzinka choć troszkę jest zwierzakowa i wiem, że gdyby odpukać mi się coś stało, to moje zwierzaki miałyby godne dalsze życie...

no ale wracając do tematu - rozumiem że anita-happy pisałaś o jakimś dt dla małej, tak?
i to jest pewne już? że mała mogłaby się tam na czas szukania nowego domku przenieść??

Link to comment
Share on other sites

przepraszam Was dziewczyny, że nie było mnie przez pare dni ale przed szpitalem musialam zalatwic lekarza i umowic karetke aby mnie zawiozla do Warszawy. Ale juz jestem i teraz na niezaco czytam co sie dzieje. Banerki sa dsliczne..a ja siedze i placze jak na nie patrze. Co do soni to super lagodna ona nie jest...hm jak to wytlumaczyc dla mnie jest lagodna ale gdy np obca osoba chce na sile ja wziasc na rece a ona tego nie chce to potrafi warknac i dac znac ze ktos ma jej dac spokoj. Ja wlozylam w nia duzo pracy bo to byla sunia bardzo po przejsciach-byla bita lancuchem i chyba cos zlego miala z ogniem bo teraz na widok swieczki ucieka pod biurko i sie trzesie pare godzin. Ale tak to jest kochana, uwielnia sie bawic swoim misiem ktory ma w srodku mikrofon i gdy ona go gryzie to on mowi "kocham cie muuaa" hihi wtedy siedzi i takim dziwnym wzrokiem na niego patrzy jakby myslala "ty gadasz?":) teraz wlasnie lezy na podlodze i sie chlodzi, to pies ktorego szybko sie pokocha a ja nie wiem jak przezyje rozlae czuje sie jakbym miala oddac swoje dziecko:( glu[ia choroba:(

Link to comment
Share on other sites

[SIZE=4]Anitko mistrzostwo swiata .Dzięki ,[/SIZE]
Kasiu przemyslałam sprawe przez noc bo caly czas o tym myślę .
Odpowiedz mi prosze na moje pytania bo mam jednak sporo wątpliwości .
Czy mieszkasz z opiekunami ? mama ,tata .moze masz siostre ? Jesli mama jest to czy pracuje ?
Czy jednak ktos z nich nie mogłby sie sunią zając podczas gdy ty bedziesz w szpitalu ?Czy dla jej dobra nie powinna JEDNAK zostać gdzieś w twojej rodzinie a gdy wrócisz wezmiesz ją znowu .
Czy biorąc ją ze schronu myslałaś o tym ,ze ( jak sama pisałas ) choroba postepuje i nie wiadomo jak to moze byc ? .Sunia jest ze schronu jestes całym jej światem .....Czy nie warto powalczyc o was .
Przepraszam jeśli moje pytania Cie uraziły ,ale to wszystko kłebi sie w mojej głowie od wczoraj ...
Sunia jest starsza ,niedowidzi ...Nie wiemy czy w domu tymczasowym nie przestała by jeść ,pic .Moze by sie poddała i strasznie tęskniła ?
Ja wiem ,ze jesteś w wyjątkowej sytuacji Kasiu .Bardzo Ci współczuje i zechcę pomóc jak tylko mi sie uda .ALe wiesz my dorośli musimy byc odpowiedzialni za to co oswoiliśmy ,wzieliśmy do domu .Pies jest jak dziecko on jest całkowicie od nas zależny .Wierzy nam kocha i ufa do końca ,ze nigdy go nie zostawimy .Wiem bo moje zwierzeta są ze schroniska i nie przeżyłyby gdybym je zostawiła albo oddała .
Prosze zastanów sie jeszce jak to rozwiąząć na poziomie pozostawienia jej w domu .Tu jest wiele oddanyvh osob ,które bedą starały pomóc Ci ....

Link to comment
Share on other sites

gdy bralam sonie ze schroniska bylam osoba jeszcze chodzaco...nikomu na mysl nie przyszlo ze nagle zacznie bezpodstawnie postepowac. Ale niestety tak sie stalo, nogi odmowily posluszenstwa i zostal tyljo wozek, nie jestem w stanie ani stanac juz ani nic nimi zrobic. Gdybym mieszkala na parterze to bym z nia nadal wychodzila ale mieszkam na drugim pietrze gdzie aby wyjsc na dwor musi mnie znosic mama. Wziecie soni ze schroniska bylo przemyslane ale moja mama zawsze zaznaczala ze nie lubi psow (krzywddy im nie zrobi ale tez nie kocha). jestem sama z mama ktora pracuje caly dzien, wiec teraz sonia jet ze mna sama i wytrzymuje jakos z sikaniem do tej 16-ale z wiekiem bedzie cora gorzej, na domiar tego jade do szpitala na dwa miesiace i mama jedzie ze mna bo musze miec stalego tam opiekuna. rodzenstwa tu nie mam i naprawde nie mam gdzie jej dac:( wiem ze myslicie ze ide na latwizne i chce sie jej pozbyc ale uwierzcie mi ze znalazlam sie w takiej sytuacji ze nie mam wyjscia. Jedynie co moge pomoc to tak jak pisalam, oplacac karme soni gdy bedzie w nowym domu ale kontakt niestety bede musiala calkiem z nia zerwac bo wtedy ona sie nie przyzwyczai do nowoch ludzi-bedzie caly czas szukac swojego przewodnika-mnie :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Akrum']jestem i ja ;)
bardzo smutna historia, nie wyobrażam sobie tego...
jak ja się cieszę, że moja rodzinka choć troszkę jest zwierzakowa i wiem, że gdyby odpukać mi się coś stało, to moje zwierzaki miałyby godne dalsze życie...

no ale wracając do tematu - rozumiem że anita-happy pisałaś o jakimś dt dla małej, tak?
i to jest pewne już? że mała mogłaby się tam na czas szukania nowego domku przenieść??[/QUOTE]
piękna To nie DT...ja podczas wyjazdu czerwcowego do Astiego-mojego tymczasa-poznalam sasiadke Astiego, kt zaakochała się w mojej TULI -psicy rozmiarów i urodzie SONI, czyli ni pies, ni uroda:P TAKI mikron do kochania. WYSŁAŁAM WATEK do mamci Astiego aby pokazała sąsiadce, kt zauroczyła się TULECZKA...moze, jak ta PAni poczyta swojej mamci, któa mieszka z nia -Pani babcia zgodzi sie na mikrona. mieszkanie na parterze/dwie babeczki/spokój/podworeczko/jeziora/Asti na pietrze i sunia starowinka jako sąsiedzi....jak dla mnie Raj2...ale w SONI musi sie podkochać Pani Babcia:/
KASIU - jak będziesz w Warszawie to w, kt szpitalu? moze ktos Cie od Nas odwiedzi z psicami :) zeby Ci serce nie pękło!!!
Wiesz co - Sonia to kawalek Ciebie...moze szczerze porozmawiaj z Mamą - moze zrozumie. na te dwa miesiace mozna cos zmontować - Jakis DT..
Sonia dla Ciebie to najwierniejsza przyjaciólka, kt nigdy nie wyda Twoich sekretów..to ktos KTO bez wachania poszedl by z Tobą na koniec świata i w ogień!!!wiesz co stanie się w jej życiu jak ja przerzucisz do innego świata.
JA TULECZKE znalazłam i po paru dniach oddałam, a to był pie totalnie z ulicy - po dwóch tygodniach znajoma dzwoni, ze musi mi ja oddać - psica uciekala od nich codziennie, codzienie jej szukali - jak pojechałam po nią i weszłam ze znajomą do domu to piesrzucil sie na mnie, a nowa pancie olał..szczekała, cieszyła się jak nigdy!!!zabrałam i jak wpadła do domu to nie wierzyła..te emocje były tak silne, ze TULA wpadła w depresje -2 mc-nie chciala wychodzic z sypialni, z lozka, sikala pdo siebie we snie. Karmilam ja w łozku, wynosilam na dworek - jak powiedziałam jej kiesyś, ze JUZ NIGDY CIE NIE ODDAM mimo, ze nie jestes psem w moim typie i ze jest piękna mimo swojej mikrowatosci, rudego koloru i sterczacych uszu - po paru dniach z dnia na dzien pokazywała sie co z niej za psica!!!teraz niewyobrazam sobie poranka bez calusów Tulci i czochrania w poduszkach...ja ja kocham ponad zycie, a ona mnie ponad swoje dwa zycia!!!
Kiedys czytałam o rodzinie, gdzie jedyna córka zginela w wypadku - miala swojego ukochanego jamnika. Rodzice nie mogli pogodzic sie ze smiercia, matka wpadław depresje i wszystko co kojarzyło sie z córką wywalili!!!psa tez....a TO był kawałek JEJ na ziemi...a oni wywalili go do schroniska!cos strasznego....

KASIU wiedz o tym, ze jaką nie podjelabys decyzje POMOZEMY Ci...
PRIMO 1. Sonia nie moze trafic do schroniska - to wiemy wszyscy

2. tydzien to malo na znalezienie DOMU MARZEŃ = zagęszczamy ruchy...

3. podeslij jakies zdjecia SONI na [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] /zrobimy plakacik reklamowy n inne fora/

4. porozmawiaj z mamcią szczerze, takiego mikrona mozna nauczyc zeby zalatwiał sie do kuwety jak kociak

5. KTO NAPISZE DO Dzien Dobry TVN / Pytanie na Śniadanie ??? emergency / ja nie ogarniam swojego życia i nie dam rady cos konstruktywnego wyprodukowac, a w piatek mam sterylke aborcyjna LATIKI!!! umieram zastrachana :(

Link to comment
Share on other sites

dd tvn nie chce:( prosze nie chce medi zadnych, nie umiem patrzec na siebie ze ja oddaje wiec tym bardziej nie chce z tego robic takiej akcji. musze jej znalesc dom ale bez wielkiego halo:( a w szpitalu bede w centrum zdrowia dziecka na oddziale rehabilitacji pediatrycznej od 21 czerwca

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...