Jump to content
Dogomania

Diego...Szukamy DS. Ogłoszenia pilnie potrzebne.


Nes2009

Recommended Posts

[quote name='Nes2009']Nie w nosie. Poprostu to coś będzie za 2 tygodnie, już nie całe:) A trufelek się przygotowywuje do opisu. Poczekajcie troszkę. Mamy lekkie zawirowania. Ale będziecie oglądać i podziwiać. Oj będziecie:D[/QUOTE]

No to dla zabicia czasu zgadujemy, zaczynam:
[SIZE=1]
[/SIZE][SIZE=1][COLOR=Gray]domek[/COLOR][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Germaine capnął, Tz Faro capnął. Generalnie capie każdego kto się zbliży:) I nie pomogą łakocie:D Muszę być obok i tłumaczyć co wolno a co nie. Jest bardzo pojętny. Tylko wieczorem głuchnie, ślepnie i dostaje jakiegoś dziwnego paraliżu jak proszę by zszedł z łóżka bo chcę pościelić...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Faro']Martwi mnie zachowanie Diega - dla nieprzewidywalnie "kłapiącego" Diega będzie trudniej znależć dom ......[/QUOTE]
Ale on mocno kłapie tak żeby ugryźć, czy to forma kłapania dla zabawy? Mój tez czasami kłapie i zahaczy zębem, ale to forma niezadowolenia i nie na serio:cool3:

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem czy mocno "kłapie" - w stosunku do mnie czuje (przynajmniej do tej pory) respekt i mnie nie "kłapie" . W moim odbiorze to taki sposób na "przepędzenie" intruza - będziesz mnie głaskać wtedy kiedy ja mam ochotę - jak nie mam to cie kłapnę. Andrzej (mąż) go głaskał wcześniej i było o'key , to samo z Germaine - a przy którymś tam razie kłapnął . W przypadku Andrzeja - wyrażnie chciał sie go "pozbyc", bowiem usiłował go pogłaskac gdy on szczekał nawołując Ness i pilnie sledząc ja wzrokiem, bo sie oddaliła (wyrażnie powiedział mu "spadaj" - w swoim psim języku).
Nie mniej jednak - bez względu czy robi to mocno czy raczej nie - nie ma to charakteru zabawy , nie każdy potrafi przewidzieć sytuacje, w których może kłanąć , zdecydowanie nie nadaje sie dla "każdego" - musi miec przewodnika, który zapanuje nad tą jego "fanaberią" i nie pozwoli na jej utrwalenie. Jeśli to zachowanie będzie przynosic mu korzyści (a w jego pojęciu tak teraz jest - osiąga zamierzony cel czyli pozbycie sie intruza) to utrwali sie ono na zasadzie pozytywnego wzmocnienia i będzie poważny problem ze znalezieniem mu domu (choc pewnie i tak bedzie) , co więcej , obawiam sie, by kombinator nie zaczął potem wymuszac i terroryzować takimi zachowaniami w róznych sytuacjach .
Nie mozna mu na nie absolutnie pozwolic - każde takie zachowanie musi spotkac sie od razu z nagana "przewodnika" (Ness) - fee !!! Nie wolno !!!

Link to comment
Share on other sites

Na samym początku jeszcze przed wizytami u wetów Diego był potulnym uległym starszym zrównoważonym psiakiem. Takie zachowanie zostało przez Nas zauważone po drugim cięciu ucha. Teraz to wygląda tak. Jak jestem obok Diego nie ma prawa na niekontrolowane zachowanie. Nie szczęka zębami. Mnie zahacza ale w zabawie. Bardzo szybko udaje się go uspokoić. Dostaje głupawki przy Faro. Ostatnio przez dom przewijają się u nas ludzie. Nie zdażyło się by warknął. Zgadzam się. On potrzebuje rygorystycznie przestrzegających zasad Opiekuna. Żadnej uległości. Diego potrafi wejść na głowę. On ma tyle w sobie energi, że rozdzieliłby ją pomiędzy kilka psiaków.

Link to comment
Share on other sites

Wieści od Nes... Dziewczyna nie może nic napisać :(
"[COLOR=#000000][FONT=MS Shell Dlg 2]Diego miał wyciągnięte jeszcze 2 "koraliki"z ucha. Wszystko odbyło się "na głupim jasiu" i w kagańcu. Wyrywny strasznie był. Uszko wygląda bardzo dobrze. Chłopak waży 30 kg. Lekarz powiedział, że to bardzo dobra waga dla niego. Teraz leży i odpoczywa w pampersie bo mu kropelki moczu lecą. Jak już oprzytomnieje zdejmę mu ten rarytas z tyłka. A teraz pozdrawiamy i całujemy na dobrą noc ;) "

[/FONT][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Jestem już. Wet na szczęście w całości. Ale trochę strachu było bo Diego jest mocno wystraszony jak ktoś mu dotyka ucho. Ja pewnie mogłabym je nawet odgryźć no ale to ja. Wiadomo. Miłość bezgraniczna;) A po dzisiejszej nocy mam trochę roboty. Pościel do prania bo oczywiście Panicz pampersa sobie w nocy zdjął. Myślę sobie, że dziś taka ładna pogoda to sobie pobiegamy na ogrodzie. Może zapomni o wczorajszym dniu. On jest naprawdę cudowny. A ostatnio Igorek leży mi na sercu. I tak jakoś strasznie mi smutno:(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...