Jump to content
Dogomania

Okropne przepisy - zbieranie kup


Guest Kamcia_14

Recommended Posts

[QUOTE]Jak? Może mam ukraść śmietnik np. z Berlina, przewieźć go nielegalnie przez granicę, postawić przed swoim blokiem i pełnić przy nim 24 h służbę rozdając za darmo woreczki tudzież tutki na psie odchody zakupione uprzdnio w sklepie (o ile w ogóle można je gdzieś zakupić) po 2,50zł za 10 sztuk :smile:[/QUOTE]
Idealnie by było i jeśli tylko masz ochotę to działaj :evil_lol:
Naprawianie świata najlepiej jest zacząć od naprawienia samego siebie. Narzekanie, biadolenie, porównywanie naszego kraju z innymi (gdzie oczywiście we wszystkim Polska jest daleko za nimi) jest typowo Polskim nawykiem. Poprawianie czegokolwiek i dążenie do idealnego "zachodu" już niekoniecznie jest spełniane. Bo łatwiej jest narzekać niż coś (cokolwiek) zrobić.

Na innym wątku dowiedziono niezbicie, że psie kupy można wrzucać do komunalnych śmietników, więc skoro nasze państwo jest tak biedne, że nie stać go na postawienie specjalnych śmietników na psie odchody, to można w ostateczności korzystać z tych normalnych. (poza tym psie nieczystości są odwożone w dokładnie to samo miejsce, co ludzkie)

Marzyć można o darmowych woreczkach, szufelkach itp. , ale nie zbiedniejesz chyba tak bardzo kupując sama na swój użytek woreczki śniadaniowe na psie kupy. Ja jestem biedną studenką i jakoś mnie ciągle na nie stać :razz:

[QUOTE] ... zebrać kupsko zgrabnie omijając rzygi na chodniku przy ławce oraz rozbite butelki, aby psiak sobie łapek nie porozcinał...[/QUOTE]

Nie, no faktycznie, do rzygów i rozbitych butelek świetnie pasuje kupsko. Jak już jest syf, to dołóżmy swoje. A co tam :shake:

Link to comment
Share on other sites

Ja na łąkach nie sprzątam, chyba że faktycznie wiem, że tam rozkładają się z kocykami itp. Tyle że my zwykle tam nie chodzimy. Mam ten luksus, że zielonych terenów mam pod dostatkiem :)

Co do torebek - foliowych czy też papierowych. W wyprawce dla Desti od holenderskiego hodowcy dostałam papierową torebkę na odchody. Bardzo praktycznie wykonana, sprzątanie nią to była pestka. Kilka dni temu Olek pokazywał mi jakie torebki chcą wprowadzić w Gliwicach. Tym czymś NIE da się sprzątnąć kupy bez uwalenia się. A jak jeszcze trafi się troche rozlazłe gówienko, to w ogóle... :mad: :evil_lol: Dlatego ja używam woreczków foliowych. Są przede wszystkim łatwe w użyciu i, wbrew pozorom, naprawdę higieniczne. A że to nieekologiczne? Cóż... Dopóki nie będą dostępne fajne torebki za przystępną cenę, to nie mam wyjścia :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tośka_m']Idealnie by było i jeśli tylko masz ochotę to działaj :evil_lol:
Naprawianie świata najlepiej jest zacząć od naprawienia samego siebie. Narzekanie, biadolenie, porównywanie naszego kraju z innymi (gdzie oczywiście we wszystkim Polska jest daleko za nimi) jest typowo Polskim nawykiem. Poprawianie czegokolwiek i dążenie do idealnego "zachodu" już niekoniecznie jest spełniane. Bo łatwiej jest narzekać niż coś (cokolwiek) zrobić.[/quote]

Ja jestem typową Polką, uwielbiam narzekać i biadolić :) Mówimy tu tylko o nakazach. Pozwól, że zacytuję fragment wywiadu z p. Krystyną Sienkiewicz, z nr 1/2006 "Mojego psa":
"Gdy staniemy się bardzo czystym krajem, gdy będziemy mieli piękne trawniki, a inwalida będzie mógł luksusowo wjechać, gdzie chce, wtedy możemy pójść dalej i nakazać sprzątać odchody po zwierzętach. Ale najpierw trzeba zasłużyć na miano cywilizowanego kraju, a dopiero potem wywieszać na tablicy zakazy i nakazy"
Cóż... Nic dodać nic ująć...


[quote]Marzyć można o darmowych woreczkach, szufelkach itp. , ale nie zbiedniejesz chyba tak bardzo kupując sama na swój użytek woreczki śniadaniowe na psie kupy. Ja jestem biedną studenką i jakoś mnie ciągle na nie stać :razz:

[/quote]

Ja mam z Niemiec wdzięczne torebki foliowe z napisem: "Hundebesitzer - NEHMT R[SIZE=3]Ü[/SIZE][SIZE=3]CKSICHT!"[/SIZE]
Gdy Lucky załatwi się na plaży lub środku chodnika sprzątam...

Link to comment
Share on other sites

Wywiad z panią Sienkiewicz czytałam i nie do końca zgadzam się z przytoczoną przez Ciebie wypowiedzią. Bo to jest bardzo wygodne podejście do życia - mnie wolno robić wszystko na co mam ochotę, nie robić tego, czego mi się nie chce tylko dlatego, że jest w kraju źle, że nie ma podjazdów dla niepełnosprawnych? Jest źle. I co z tego? To znaczy, że mam do całego syfu się dokładać? Że mam być chociaż w części odpowiedzialna?

Nie zgadzam się z tym, jak jest. Może to naiwne, ale lubię utopijne marzenia i chciałabym, żeby w naszym kraju było tak jak w opisie Puli. I robię to, co mogę żeby tak było, nawet jeśli chodzi tylko o sprzątanie po moim psie, co daje czyste trawniki i chodniki. Nie kosztuje mnie to wiele wysiłku, a zawsze coś to daje.
Tylko jest to nadal kropla w morzu, bo sprzątających jest niewiele, a wygodnickich cała rzesza.

Choć jestem obywatelką Unii, to słowa nie umiem po niemiecku. Cóż znaczy: "Hundebesitzer - NEHMT R[SIZE=3]Ü[/SIZE][SIZE=3]CKSICHT!"?[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

[quote]Felicity - skoro to co należy do Twojego psa nie jest jakimś cudem Twoje to naucz psa sprzątać po sobie, skoro Ty po sobie bałaganu nie pozostawiasz[/quote]

Jak przestaną sciagac rózne podatki itp to będe sprzątac... :]
Narazie nie widze powodu skoro opłacam z moich pieniędzy ludzi którzy powinni to robic :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Felicity']Jak przestaną sciagac rózne podatki itp to będe sprzątac... :]
Narazie nie widze powodu skoro opłacam z moich pieniędzy ludzi którzy powinni to robic :)[/quote]


Felicity, dobra rada - jak chcesz mieć poważanie jakoweś na tym forum, to pamiętaj żeby zawsze wypowiadać się za:
1. sprzątaniem po psach, tak generalnie, bo potem się okazuje jednak, że jeden nie sprząta na łące, inny rzadkich odchodów, jeszcze inny zapomina woreczka.
2. na przyszłość w innych dyskusjach masz zawsze namawiać do sterylizacji wszystkiego co się rusza i na drzewo nie ucieka, nawet jeśli nie masz pojęcia na ten temat - w przeciwnym wypadku jesteś zacofana
3. przy kłótniach na temat kopiowania ogonów i uszu zawsze bądź za naturalnym wyglądem psa - to Cię uchroni przed zarzutem znęcania się nad psami.
Zresztą, pożyjesz - zobaczysz

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tośka_m']Wywiad z panią Sienkiewicz czytałam i nie do końca zgadzam się z przytoczoną przez Ciebie wypowiedzią. Bo to jest bardzo wygodne podejście do życia - mnie wolno robić wszystko na co mam ochotę, nie robić tego, czego mi się nie chce tylko dlatego, że jest w kraju źle, że nie ma podjazdów dla niepełnosprawnych? Jest źle. I co z tego? To znaczy, że mam do całego syfu się dokładać? Że mam być chociaż w części odpowiedzialna?

[/quote]


Ja myślę, że są o wiele większe problemy ekologiczne niż tylko psie odchody. Gdyby tylko one leżały na trawnikach to świat byłby piękny, wtedy należałoby się zająć i tym problemem. Ale chyba najpierw musimy stać się "prawdziwymi" ludźmi. Widziałaś jak wygladają publiczne toalety? Syf... Albo osrane (za przeposzeniem) przez ludzi wydmy przy plażach? Ludzie się czepiają czy brzydzą kąpiących się w morzu psów. A ja się brzydzę ludzi do tego morza sikających. To jest dopiero okropne, bo mój pies do morza się nie załatwi, jak co niektórzy ludzie. Sikają, albo i coś jeszcze okropniejszego...


[quote]Choć jestem obywatelką Unii, to słowa nie umiem po niemiecku. Cóż znaczy: "Hundebesitzer - NEHMT R[SIZE=3]Ü[/SIZE][SIZE=3]CKSICHT!"?[/SIZE][/quote]

dokładnie tłumacząc na polski to:
"Właściciele, posiadacze psów - miejcie wzgląd (na innych - w domyśle)".
W domyśle dlatego, że cały zwrot mieć na kogoś wzgląd to: "auf j-n R[FONT=Times New Roman][SIZE=3]ü[/SIZE][/FONT]cksicht nehmen", a to z "Hundebesitzer..." ma pełnic rolę tylko jakiegoś hasła, a nie pełnego zdania. :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='KAŚKA']Felicity, dobra rada - jak chcesz mieć poważanie jakoweś na tym forum, to pamiętaj żeby zawsze wypowiadać się za:
1. sprzątaniem po psach, tak generalnie, bo potem się okazuje jednak, że jeden nie sprząta na łące, inny rzadkich odchodów, jeszcze inny zapomina woreczka.
2. na przyszłość w innych dyskusjach masz zawsze namawiać do sterylizacji wszystkiego co się rusza i na drzewo nie ucieka, nawet jeśli nie masz pojęcia na ten temat - w przeciwnym wypadku jesteś zacofana
3. przy kłótniach na temat kopiowania ogonów i uszu zawsze bądź za naturalnym wyglądem psa - to Cię uchroni przed zarzutem znęcania się nad psami.
Zresztą, pożyjesz - zobaczysz[/quote]

:roll: :roll: :roll:
Co ma piernik do wiatraka? Trochę dziwny jest ten post...
Dogomania to tysiące użytkowników, indywidualnosci, bardziej czy mniej biorących udział w dyskusjach wszelakich.
Większość jest za sterylizacją psów nierasowych/niehodowlanych i tego nie ukrywa. Ty ujęłaś to jakby w formie zarzutu. Masz coś przeciwko? Weź udział w dyskusji na ten temat, wypowiedz swoje zdanie.
W kwestii kopiowania, to wydaje mi się, że opinie są podzielone mniej więcej po połowie, nie trafiłaś, pudło.
A co do sprzątania, jest to u nas w dalszym ciągu curiosum, jak zresztą widac w tym topiku, ale coś mi się wydaje, że komuś zabrakło amunicji i nie bardzo wie, co dalej powiedzieć, więc wali na oślep w co popadnie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mokka']:roll: :roll: :roll: A co do sprzątania, jest to u nas w dalszym ciągu curiosum, jak zresztą widac w tym topiku, ale coś mi się wydaje, że komuś zabrakło amunicji i nie bardzo wie, co dalej powiedzieć, więc wali na oślep w co popadnie.[/quote]

Uderz w stół...
Jak ktoś coś powie nie po myśli, to mu już brak argumentów zarzucają...
Dzięki, właśnie to chciałam powiedzieć:p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='KAŚKA']Uderz w stół...
Jak ktoś coś powie nie po myśli, to mu już brak argumentów zarzucają...
Dzięki, właśnie to chciałam powiedzieć:p[/quote]

OK, w porządku. [B]Cała [/B]Twoja wypowiedź była na temat i jak najbardziej słuszna i poprawna politycznie (pomimo, iż mój komentarz zacytowałaś wybiórczo). Zadowolona? :shiny:
Dla mnie EOT, z kupami to już nie ma nic wspólnego.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mokka']OK, w porządku. [B]Cała [/B]Twoja wypowiedź była na temat i jak najbardziej słuszna i poprawna politycznie (pomimo, iż mój komentarz zacytowałaś wybiórczo). Zadowolona? :shiny:
Dla mnie EOT, z kupami to już nie ma nic wspólnego.[/quote]


Jeszcze nie wiem, muszę się z tym przespać.:sleep2:

Link to comment
Share on other sites

A ja sie zgadzam, ze sprzatanie kup to torebek foliowych jest cholernie nieekologiczne. Fakt zalegajace kupy nie wygladaja - ale wydaje sie, ze duzo lepszym rozwiazaniam sa te odkurzacze na kupy albo rozprowadzanie torebek papierowych tak, zeby tak kupa razem z ta torebka miala sie szanse zutylizowac. A tak - setki, tysiace kup, kazda opakowana schludnie w swoja torebke i zalegajaca dziesiatki lat ...

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE] Jak przestaną sciagac rózne podatki itp to będe sprzątac... :]
Narazie nie widze powodu skoro opłacam z moich pieniędzy ludzi którzy powinni to robic :smile:[/QUOTE]
Jeśli chodzi o podatek za posiadanie psa to przynajmniej w Poznaniu nie idzie on na opłacanie służb porządkowych, tylko na utrzymanie schroniska. A jeśli chodzi Ci o "zwykłe" podatki to jest to wielce niesprawiedliwe i egoistyczne podejście, bo ludzie nie posiadający psów muszą płacić za sprzątanie goowien Twojego psa.

Kaśka - [SIZE=1](odnośnie 3 punktów w Twojej wypowiedzi)[/SIZE] czyli Twoich postów w jakichkolwiek tematach w ogóle nie warto czytać, bo i tak wypowiadając się robisz to pod publikę, mówisz to, co inni chcą usłyszeć i boisz się bronić własnych racji? Czy też nie masz już siły na spieranie się i idziesz z prądem, wyznając poglądy większości? :roll:

[QUOTE] Ja myślę, że są o wiele większe problemy ekologiczne niż tylko psie odchody.[/QUOTE]
Ależ oczywiście wiem, ż są większe problemy ekologiczne. Wszak studiuję ochronę środowiska :diabloti:
Znowu powrócę do naprawy świata zaczynając od siebie. Ja nie załatwiam na wydmach ani do akwenów, nie rzygam w parkach, nie robię wokół siebie syfu, dlatego nie widzę problemu w byciu w ogóle extra czyścioszką i sprzątam po swoim psie.
Masz zbytnio roszczeniowe podejście do życia - będziesz sprzątać jak wszystko na świecie będzie cacy, ładniutkie i czyściutkie, nie będzie nurków ani rzygów w parkach. Otóż prawdopodobnie nigdy tak nie będzie.

Link to comment
Share on other sites

Kłopot nie stanowią rzygi lumpów czy psie koopy w parku. One zawsze były i pewnie będą. Problem jest w "sprawiedliwym" stosunku do nieczystości. Wszyscy huzia na Józia jeśli chodzi o odchody naszych psów, a reszta świństw ludzi nie razi. Nie mówię o psiarzach. Chodzi o wyważenie proporcji, chodzi o zauważenie innych faktów, a nie tylko tych wychodzących spod psiego ogona. Wiesz, ja chodzę do parku z torebką i zbieram notorycznie. Co? Pobite butelki. To jest dla mnie problem.
Są w gazetach artykuły na temat nierozbijania butelek po libacji alkoholowej w parku? Nie! Ale o pisch kupach przeczytasz w każdej gazecie, szczególnie na wiosnę, kiedy śniegi stopnieją.
I o to mi chodzi. O zachowanie równowagi. O nie mówieniu w kółko o psich koopach.
A swoją drogą, to chyba psi mocz bardziej szkodzi środowisku niż koopa???
Dojdzie do tego, że każą nam z gąbką czy bibułą chodzić i usuwać mokre plamy z trawnika.

Link to comment
Share on other sites

Aż dziwnie mi się to pisze, ale w 100% zgadzam się z Tobą :p
Odnośnie sprawiedliwości, sprzątania butelek (też to robię) i nagonki na psie kupy. Nawet odnośnie tego, że mocz w dużych stężeniach jest bardziej uciążliwy dla środowiska niż kał :eviltong:
[QUOTE] Dojdzie do tego, że każą nam z gąbką czy bibułą chodzić i usuwać mokre plamy z trawnika.[/QUOTE]
Tego to nawet ja bym nie zniosła :evil_lol:

Chodzi mi głównie o to, żebyśmy nie byli hipokrytami, którzy mówią, że sprzątaliby gdyby na świecie był ład i porządek, śmietniki na psie odchody na każdym rogu i gdyby nie było wojen. Bo albo się chce sprzątać i to robi pomimo wszelkich przeciwności losu, albo się tego nie chce robić i nie robi. Dorabianie ideologii w obie strony jest przesadą.
A o bezkupowe parki możemy zadbać sami, a nie czekać aż bliżej nieznani łaskawcy sprzątną za nas kupy naszego psa.

Link to comment
Share on other sites

wiecie ja też mam obiekcje co do woreczków tylko nich ktoś zrobi papierowe ekologiczne i takie coby kupa nie wypadła
segreguje śmieci i workó plastikowych nikt nie chce w moim mieście dramat a tony tego sie zbiera :shake:
Kasi a co do kopiowania :evil_lol:
teraz na moim osiedlu chodza panowie i sprzątaja kupy (2 zł na miesiac płacę)ale martwych ptaków (wypadły po wichurze) nikt nie sprzątnął :shake: ja przykryłam je liścmi ze złamanych gałęzi ... trochę to wszystko dziwne ...

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]eśli chodzi o podatek za posiadanie psa to przynajmniej w Poznaniu nie idzie on na opłacanie służb porządkowych, tylko na utrzymanie schroniska.[/QUOTE]
Hmm. To tez jest dziwne. Podatki placa tylko posiadacze psow - zawsze bylam przekonana, ze to dlatego, ze psy brudza na dworze. I wydawalo sie rownie logiczne, ze te pieniadze powinny byc wykorzystane na posprzatanie tego, wystawianie koszy itd. Jesli te pieniadze ida na schronisko to czemu placa tylko psiarze? W schroniskach nie ma wylacznie psow.
[QUOTE]Wszak studiuję ochronę środowiska :diabloti:[/QUOTE]
I jestes zwolennikiem zbierania kup w foliowe woreczki? :-O
[QUOTE] teraz na moim osiedlu chodza panowie i sprzątaja kupy (2 zł na miesiac płacę)[/QUOTE]
Tu gdzie mieszkam, tez sprzataja. W jakies gazetce byl tekst, ze nie egzewkuje sie sprzatania po pieskach, bo nie stac ich na spacjalne kosze. Park jest w ogole bardzo ladnie wysprzatany z wszelkiego syfu, wiec widac taniej im sprzatnac od razu tez koopy niz kupic pojemniki.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Madzia_19']chodzi o sam fakt :) jeśli widzisz psa w kagańcu to od razu nasuwa się na myśl, że jest agresywny. Ludzie bardziej boją się psów w kagańcach niż bez :)


I ogólnie jest dla mnie bzdurą nakaz zakładania kagańca psom, które nie są agresywne.

A Lucky'mu i tak kagańca zakładać nie będę, aby widzieć mutek w jego oczach i brak chęci na spacerowanie. Nie jest agresywny, więc dla mnie to bezsens. [/quote] Dużo ludzi jak zobaczy Pita bez kagańca pyszczyże agresywny itd w kagańcu Fred się nie załatwi, przeważnie się kładzie kołami do góry i błaga o litość. Jakoś tym się nikt nie przejmuje że jemu jest w tym źle, że on nie jest agresywny. :-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI']Dużo ludzi jak zobaczy Pita bez kagańca pyszczyże agresywny itd w kagańcu Fred się nie załatwi, przeważnie się kładzie kołami do góry i błaga o litość. Jakoś tym się nikt nie przejmuje że jemu jest w tym źle, że on nie jest agresywny. :-([/quote]

no właśnie. Każdy właściciel powinien wiedzieć czy jego pies jest agresywny czy nie, a tym samym czy mu zakładać kaganiec. Kilka razy już małe kundle rzuciły się na mnie czy na Lucky'ego. Ich właścicieli jakoś SM nie goni, że psy bez smyczy i kagańca biegają, a ugryźć też mogą... I to nawet czasami częściej niż te duże człapiące się "maleństwa" przy nodze właściciela, ale bz kagańca...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jaszczurka']
I jestes zwolennikiem zbierania kup w foliowe woreczki? :-O
[/quote]

A to ochroniarz nie może używać plastiku? :evil_lol:
Coś za coś - nie używam foliowych reklamówek, nie biorę ich ze sklepów, kupuję żywność nie opakowaną w foliowe worki i tacki. Nie jestem taka zła :razz:

Link to comment
Share on other sites

No właśnie- ja też sprzątam w foliowe, bo nie ma na razie alternatywy... I też bym chciała, żeby ktoś wreszcie napisał o innych brudach niż psie g... U mnie w okolicy zdarza się, że ludzie wyrzucają przez okno resztki z obiadu:crazyeye:, kości kurczaka, ziemniaki, nawet buraki ugotowane- rekord pobiła wygotowana świńska szczęka:razz:

Link to comment
Share on other sites

Koło mnie leży przeważnie jakiś chleb- obok karmnika dla ptaków ludzie sypią jak by nie mogli do. Kości,ziemniaki, warzywa,owoce (warzywa i owoce można mieć równeż na amochodzie jeśli takiej jednej sąsiadce się samochód nie spodoba), dla mnie rekordem było serce bleeee. Czasem się jakieś ptactwo trafi-na wpół objedzone przez koty okoliczne. Ja nie wiem ludzie koszy na śmieci nie mają że za okno rzucają?
Bardzo mi się podoba mina ludzi którzy mijają mnie jak sprzątam- takie zdziwienie i idą odwracając się:D Wolałabym papierowe,ale co zrobić jak nie ma? Pozostały foliowe:(

Link to comment
Share on other sites

[quote]Jeśli chodzi o podatek za posiadanie psa to przynajmniej w Poznaniu nie idzie on na opłacanie służb porządkowych, tylko na utrzymanie schroniska.[/quote] Nie szkodzi... jest to podatek niesprawiedliwy czemu np tylko od psa ? A Koty to w schroniksu nie mieszkają ? Nie załatwiają sie na polu nie chodzą ? z reszta ja nie powiedziałam że ten podatek idzie na służby porządkowe ;) Miałam na myśli osobny podatek... [quote]A jeśli chodzi Ci o "zwykłe" podatki to jest to wielce niesprawiedliwe i egoistyczne podejście, bo ludzie nie posiadający psów muszą płacić za sprzątanie goowien Twojego psa.[/quote] Nie wszyscy płacimy za sprzątanie poprostu... mój piech zrobi kupe ktoś inny narzyga jeszcze inny rzuci papierek :] składamy się na to wszyscy...
Ujmę to tak czy gdybyś miała w domu opłaconą osoę do gotowania i sprzątania to robiła bys to sama ? Po to własnie są te podatki aby za nas ktoś sprzątał...

I jeszcze jedno piszesz że to egoistyczne podejscie ... rozumiem że tam gdzie mieszkasz wszyscy mieszkancy codziennie zamiatają za sobą myja klatke schodową sprzątaja papierki ?
[quote]
Kłopot nie stanowią rzygi lumpów czy psie koopy w parku. One zawsze były i pewnie będą. Problem jest w "sprawiedliwym" stosunku do nieczystości. Wszyscy huzia na Józia jeśli chodzi o odchody naszych psów, a reszta świństw ludzi nie razi. Nie mówię o psiarzach. Chodzi o wyważenie proporcji, chodzi o zauważenie innych faktów, a nie tylko tych wychodzących spod psiego ogona. Wiesz, ja chodzę do parku z torebką i zbieram notorycznie. Co? Pobite butelki. To jest dla mnie problem.
Są w gazetach artykuły na temat nierozbijania butelek po libacji alkoholowej w parku? Nie! Ale o pisch kupach przeczytasz w każdej gazecie, szczególnie na wiosnę, kiedy śniegi stopnieją.
I o to mi chodzi. O zachowanie równowagi. O nie mówieniu w kółko o psich koopach.
A swoją drogą, to chyba psi mocz bardziej szkodzi środowisku niż koopa???
Dojdzie do tego, że każą nam z gąbką czy bibułą chodzić i usuwać mokre plamy z trawnika.[/quote] Dokładnie nic dodac nic ując ;)
Kiedyś tam dorwał mnie jakiś dziadek i powiedział że drzewka przy parkingu na trawniku to są takie żółte i rachityczne bo te psy tak tam sikają i mam sobie isc gdzie indziej... więc go uświadomiłam że w lesie zwierzęta też się załatwiają i jakoś drzewa sobie żyją a te drzewka są jakie są własnie dlatego że sa przy parkingu i wdychają spaliny... ciągną brudną wodę itp ...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...