filodendron Posted April 30, 2009 Share Posted April 30, 2009 Locky, a musisz koniecznie do "psiego" kubła? Na osiedlach, zapewne na tych wymienionych przez Ciebie również, są zwykłe osiedlowe śmietniki, a w nich kontenery na śmieci tak skonstruowane, że pan pracownik MPO nawet sobie za bardzo rękawiczek nie ubrudzi przy ich opróżnianiu (czego nie można powiedzieć o niektórych parkowych koszach wmurowanych na amen). Wystarczy wejść i wyrzucić - jestem pewna, że nikt nie będzie miał o to do Ciebie pretensji, nawet jeśli okaże się, że altana śmietnikowa nie jest przypisana do Twojego bloku/domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
locky Posted May 8, 2009 Share Posted May 8, 2009 W to nie wątpię ;) Ale, po co przeprowadzać akcję, jeżeli nawet w połowie, założenia nie są wykonane. Robienia wielkiego HALO, do czegoś czego tak naprawdę nie ma :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
an1a Posted May 8, 2009 Share Posted May 8, 2009 [quote name='locky']W to nie wątpię ;) Ale, po co przeprowadzać akcję, jeżeli nawet w połowie, założenia nie są wykonane. Robienia wielkiego HALO, do czegoś czego tak naprawdę nie ma :)[/quote] Może trzeba ich o tym uświadomić? Co to jest 400 śmietników na całe miasto? U mnie na osiedlu są wymiennie co ok. 20 metrów zwykłe śmietniki i specjalne na psie odchody (w których i tak są inne śmieci). Więc nikt się nie wykręci brakiem kosza :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AjriszZona Posted May 8, 2009 Share Posted May 8, 2009 mam pytanie, kto jest odpowiedzialny za opróżnianie koszy na psie odchody? nic na nich dodatkowo nie pisze (np KSM), stoją pod blokiem. Mimo, że jestem chyba jedyną osobą którea sprząta po psie w najbliższych blokach, mieszkam tu od paru miesięcy i już kosz się nie domyka, nie wiem gdzie to zgłosić żeby go posprzątali. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Diana S Posted May 12, 2009 Share Posted May 12, 2009 Przeprowadzilśmy sie, ale tam, gdzie wczesniej mieszkalismy zbierałam psie kupy ( taki moj obowiazek) i gdzie wrzucałam? do zwykłych koszy na smieci, innych nie było. Wrzucałam, az przebierało, tez sie zastanawiałam, czy w ogole oprozniaja te kosze? kosz przebierał smieciami na maxa, jakos służby sprzątające reagowały i opróżniały kosze. Teraz mieszkam, w innym miescie, nadal sprzatam po naszych psach... nie wyobrażam sobie by, tego nie robic, i gdzie wrzucam? do zwykłych koszy ( nie ma koszy na psie odchody) wiec juz wole wrzucic, psią kupę do zwykłego kosza, a niżeli wleź w psia kupe... Pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AjriszZona Posted May 15, 2009 Share Posted May 15, 2009 też wolę wrzucić do kosza zwykłego gdy ten przeznaczony na psie kupy jest przepełniony. tylko jeżeli już mam to szczęście i są takie kosze specjalnie w tym celu, to lepiej by było z nich korzystać, a przeszłam się w poszukiwaniu innych, wszystkie zapełnione - używane są jak zwykłe kosze. podzwonie i popytam co z tymi koszami mimo, że sprzątam to i tak muszę uważać na trawnikach. w dodatku nas z nich przeganiają (a nie chodzimy nikomu pod oknami), a sami przesiadują na placach zabaw z dziećmi, psy puszczone luzem robią gdzie popadnie i nikt nie sprząta Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Diana S Posted May 16, 2009 Share Posted May 16, 2009 [quote name='tina i irish']też wolę wrzucić do kosza zwykłego gdy ten przeznaczony na psie kupy jest przepełniony. tylko jeżeli już mam to szczęście i są takie kosze specjalnie w tym celu, to lepiej by było z nich korzystać, a przeszłam się w poszukiwaniu innych, wszystkie zapełnione - używane są jak zwykłe kosze. podzwonie i popytam co z tymi koszami mimo, że sprzątam to i tak muszę uważać na trawnikach. w dodatku nas z nich przeganiają (a nie chodzimy nikomu pod oknami), a sami przesiadują na placach zabaw z dziećmi, psy puszczone luzem robią gdzie popadnie i nikt nie sprząta[/quote] U nas rowniez sa psie kupy na trawnikach...strasznie mnie to irytuje. Ludzie sa okropni, gadki szmatki, ze pies nie ma załatwiac sie na trawie, a gdzie ma robic? pewnie na Marsie. Moje psy moga nawet na chodniu zrobic, sprzątne to. Ludzie jeszcze uważaja, ze jak mam duze psy, to pewnie robia kupy wielkosci słonia. Paranoja. Wszystko zalezy od diety psa. Wtedy taka kupa bedzie. Pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WildH Posted May 16, 2009 Share Posted May 16, 2009 Widziałam już (a może 'dopiero'? :roll:) dwóch ludzi sprzątających po swoich psach, a u mnie to rzadko spotykane, całkiem nowe zjawisko :multi:. To dwóch starszych panów, jeden ma pieska mniejszego, drugi większego... Uważam to za dobry znak :cool1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Diana S Posted May 16, 2009 Share Posted May 16, 2009 [quote name='WildH']Widziałam już (a może 'dopiero'? :roll:) dwóch ludzi sprzątających po swoich psach, a u mnie to rzadko spotykane, całkiem nowe zjawisko :multi:. To dwóch starszych panów, jeden ma pieska mniejszego, drugi większego... [B]Uważam to za dobry znak[/B] :cool1:[/quote] I to jest straszne, ze ludzi sprzatających po swoich psach jest tak mało, ze na palcach mozna zliczyć. Uważasz to za [U][I]dobry znak[/I][/U], tzn. ze sama bedziesz sprzatać? :razz: Pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WildH Posted May 16, 2009 Share Posted May 16, 2009 Ja sprzątam po swoim psie, zawsze ;). Ale nigdy wcześniej nie widziałam, żeby ktoś po za mną to robił z wyjątkiem koleżanki, która sama nie ma psa, a sprzątała po psie którym tymczasowo się zajmowała. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AjriszZona Posted May 17, 2009 Share Posted May 17, 2009 a ja bym chciała w końcu coś takiego zobaczyć, bo nigdy nie widziałam, żeby ktoś sprzątał po psie... (poza moim TZ, sprzątamy oboje) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sota36 Posted May 17, 2009 Share Posted May 17, 2009 [quote name='latee']Witam, ja też chciałbym kogoś zobaczyć kto u mnie w Chorzowie zbiera psie kupki, ale nie widziałem jeszcze w moim mieście takich koszy, po swoim piesku daje do zwykłych koszy na śmieci.[/quote] To zapraszam do nas! do Chorzowa Starego - zobaczysz kogos , kto zbiera kupy i kosze na nie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
latee Posted May 17, 2009 Share Posted May 17, 2009 Witam, ja też chciałbym kogoś zobaczyć kto u mnie w Chorzowie zbiera psie kupki, ale nie widziałem jeszcze w moim mieście takich koszy, po swoim piesku daje do zwykłych koszy na śmieci. Mieszkam w centrum może napiszesz czy jakoś one się różnią od tych pozostałych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AjriszZona Posted May 17, 2009 Share Posted May 17, 2009 [quote name='sota36']To zapraszam do nas! do Chorzowa Starego - zobaczysz kogos , kto zbiera kupy i kosze na nie![/quote] koszy u nas nie brakuje tylko ludzi którzyby chcieli z nich korzystać. ale to nic nowego... ale dobrze wiedzieć, że gdzieś są tacy ludzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
badmasi Posted May 20, 2009 Share Posted May 20, 2009 Ja niestety znam osoby, które notorycznie przychodzą na moje odsiedle odesrać psy, oczywiście sprzątania zero.Mamy duże trawniki, wielkie, stare drzewa i krzewy więc warunki dla psów dobre ale cholercia, jak widzę jak osoba z dwoma psami włazi na trawnik i to tuż obok kosza na psie odchody, jej psy swobodnie walą kupsko a pani chodchodzi z miną w stylu "to nie moje psy, nic nie widziałam" to mnie ku......wica bierze.Dziś nie wytrzymałam i zwróciłam jej uwagę, że ma kosz obok i może wypadałoby posprzątać, to skubana uciekła bez słowa.....a przyłazi tam co najmniej trzy razy dziennie:angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EFMAN Posted May 20, 2009 Share Posted May 20, 2009 [quote name='tina i irish']a ja bym chciała w końcu coś takiego zobaczyć, bo nigdy nie widziałam, żeby ktoś sprzątał po psie... (poza moim TZ, sprzątamy oboje)[/quote] Tina i irisch przyjedż na Zawodzie(Katowice)to zobaczysz 2 morelowe pudle po których sprzątam(co dziwi całe rzesze ludzi)a za plecami nazywają mnie dziwaczką. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aina155 Posted May 20, 2009 Share Posted May 20, 2009 A ja sie przyznam bez bicia- tam gdzie codziennie wychodze zpsem na spacery nie ma ani jednego kosza. I nie mysle tu o tych na odchody, ale zwyklych tez nie ma. Na 4 czy 5 ulicach jest jeden kosz, którego w ogole nie mijam bo jest w przeciwna strone ulicy. No wiec dochodzac do wniosku, ze: - nie bede nosic torebki ze soba przez pol miasta (dowod: kiedys nioslam ze soba pusta butelke przez prawie 2 km) - Fiona i tak sie zalatwia w najwiekszych krzaczorach, do ktorych nie da sie normalna droga dojsc No wiec nie sprzatam. Ale jesli idziemy gdzies na miasto, to biore torebke. Z tym ze jeszcze nigdy mi sie nie przydala, bo nie mialam czego sprzatac. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Diana S Posted May 20, 2009 Share Posted May 20, 2009 [quote]Ja niestety znam osoby, które notorycznie przychodzą na moje odsiedle odesrać psy[/quote]Chyba chciałaś napisac, ze jest to osiedle w ktorym mieszkasz, a nie ze jest Twoje, bo chyba nie zakupiłaś całego osiedla, by mówic, ze jest Twoje. Nie podoba mi sie to, ze ktos nie sprzata po swoim psie, ale nie mialabym na tyle smiałosci, by powiedziec os. ze to moje osiedle, gdzie mieszkam ( i tylko mieszkam) ma sprzątnąc psia kupe, bo co ja tu mieszkam?. Irytuje mnie to, ale co ja mogę?. Mogę jedynie sama sprzatać po swoich psach, moze to da obserwtorom do myślenia, ze to nie wsyd, ze warto dbac o nasze trawniki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shin Posted May 20, 2009 Share Posted May 20, 2009 [quote name='Diana S']Chyba chciałaś napisac, ze jest to osiedle w ktorym mieszkasz, a nie ze jest Twoje, bo chyba nie zakupiłaś całego osiedla, by mówic, ze jest Twoje[/quote]Nie masz wiekszych zmartwien, niz czepianie sie ze dziewczyna uzyla powszechnie stosowanej formy? Nie mowisz nigdy 'moje miasto', 'moja uczelnia', 'moj autobus'? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Diana S Posted May 20, 2009 Share Posted May 20, 2009 [quote name='akodirka']Ale np. osiedle na którym ja mieszkam jest bardziej mojsze niż twojsze :evil_lol:[/quote] Pewnie :evil_lol::evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
akodirka Posted May 20, 2009 Share Posted May 20, 2009 [quote name='Diana S']Chyba chciałaś napisac, ze jest to osiedle w ktorym mieszkasz, a nie ze jest Twoje, bo chyba nie zakupiłaś całego osiedla, by mówic, ze jest Twoje. Nie podoba mi sie to, ze ktos nie sprzata po swoim psie, ale nie mialabym na tyle smiałosci, by powiedziec os. ze to moje osiedle, gdzie mieszkam ( i tylko mieszkam) ma sprzątnąc psia kupe, bo co ja tu mieszkam?. Irytuje mnie to, ale co ja mogę?. Mogę jedynie sama sprzatać po swoich psach, moze to da obserwtorom do myślenia, ze to nie wsyd, ze warto dbac o nasze trawniki.[/quote] Ale np. osiedle na którym ja mieszkam jest bardziej mojsze niż twojsze :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Diana S Posted May 20, 2009 Share Posted May 20, 2009 [quote name='shin']Nie masz wiekszych zmartwien, niz czepianie sie ze dziewczyna uzyla powszechnie stosowanej formy? Nie mowisz nigdy 'moje miasto', 'moja uczelnia', 'moj autobus'?[/quote] Nie. Tak sie skł. ze nie uzywam tego typu sformułowań, ze to "moj" autobus, "moje" miasto, "moj" blok. A irytuje mnie to, ze jak wchodze z moimi psami na trawnik, a ktos mi krzyczy, idz sobie pod swoj blok, nie na moim trawniku. Stad moj wyzej napisany post. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
badmasi Posted May 20, 2009 Share Posted May 20, 2009 Oczywiście, że moje i tylko moje:diabloti: A ludzi, którzy już nie mogą wychodzić pod swój dom bo wszyscy ich gonią za niesprzątanie po swoich pupilach i wolą przemierzyć codziennie kilka przecznic, aby piesek wyprodukował kolejny stosik pod moim:diabloti: drzewem, niż chodzić z woreczkiem i sprzątnąć po swoim ulubieńcu będę gonić i koniec!A co do własności to i owszem jestem właścicielem kawałka trawnika, parkingu, kilku drzewek i krzaczków pod moim domem. Kulturalni psiarze są zawsze mile widziani a ci, którzy przychodzą tylko "na kupę"-wynocha. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Diana S Posted May 20, 2009 Share Posted May 20, 2009 [quote name='badmasi']Oczywiście, że moje i tylko moje:diabloti: A ludzi, którzy już nie mogą wychodzić pod swój dom bo wszyscy ich gonią za niesprzątanie po swoich pupilach i wolą przemierzyć codziennie kilka przecznic, aby piesek wyprodukował kolejny stosik pod moim:diabloti: drzewem, niż chodzić z woreczkiem i sprzątnąć po swoim ulubieńcu będę gonić i koniec!A co do własności to i owszem jestem właścicielem kawałka trawnika, parkingu, kilku drzewek i krzaczków pod moim domem. Kulturalni psiarze są zawsze mile widziani a ci, którzy przychodzą tylko "na kupę"-wynocha.[/quote] Dobre :diabloti::diabloti: To zamożna z Ciebie kobita, masz swój trawnik, parking, kilka drzewek, krzaczek na własnośc. Jednym słowem, schodzić ci z drogi. Ja rownież jestem za kultura, jednak rzeczywistośc jest inna... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
badmasi Posted May 20, 2009 Share Posted May 20, 2009 A i owszem mam i kilka jeszcze innych fajnych rzeczy.....a rzeczywistość trzeba zmieniać. Ja na "występy gościnne" ze swoimi psami nie chodzę bo nie muszę, honorowo zbieram czy to ze swojego trawnika czy cudzego więc nie muszę palić cegły jak mój pies się zasadza do.....Korona mi z głowy nie spadła od zbierania psich odchodów. "Jednym słowem, schodzić ci z drogi"- "schodzić ci z drogi" to nie jest jedno słowo:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.