Ewa-Jo Posted June 15, 2006 Posted June 15, 2006 [quote name='ayshe']:diabloti: ja tam moge nie jarac na zajatkach.hehe.:diabloti: :diabloti:[/QUOTE] tia???:crazyeye: :evil_lol: zobaczymy w sobote:diabloti:
agis Posted June 15, 2006 Posted June 15, 2006 Nam dzisiaj na szkoleniu przygrywal Guns'n'Roses :cool3: Bylo wiec calkiem przyjemnie :lol: Przy okazji zglaszmy swoja nieobecnosc w piatek i sobote. A czy w niedziele jest grupa On-kowa na 8?
ayshe Posted June 16, 2006 Author Posted June 16, 2006 oczywiscie w niedziele zajecia sa na 8. ewa-jo-mi tam wisi-moge nie palic na zajeciach-bede miala wiecej energii i zrobie sie bardziej upierdliwa tylko......tak wiec oki.w sobote moge nie palic.i tak nie pale poza zajeciami wiec co to za problemik?
Ewa-Jo Posted June 16, 2006 Posted June 16, 2006 [quote name='ayshe']oczywiscie w niedziele zajecia sa na 8. ewa-jo-mi tam wisi-moge nie palic na zajeciach-bede miala wiecej energii i zrobie sie bardziej upierdliwa tylko......tak wiec oki.w sobote moge nie palic.i tak nie pale poza zajeciami wiec co to za problemik?[/QUOTE] ty palisz tylko na zajęciach???:crazyeye: :-o to jeżeli możesz nie palić to po co palisz???
ayshe Posted June 16, 2006 Author Posted June 16, 2006 ewa-jo.....a jest jakis nakaz niepalenia?jesli mi ktos mowi:nie pal,palenie szkodzi ...itd to ja sie pytam:chcesz zyc wiecznie?:diabloti: .pale na szkoleniu bo jestem caly dzien na nogach,musze byc zwarta i nakrecona:cool3: ,nie moge sobie pozwolic na brak entuzjazmu i zmeczenie.:roll:
ayshe Posted June 16, 2006 Author Posted June 16, 2006 poza tym jakies przyjemnosci w zyciu czlekowi sie naleza.:cool3:
Ewa-Jo Posted June 16, 2006 Posted June 16, 2006 [quote name='ayshe']ewa-jo.....a jest jakis nakaz niepalenia?jesli mi ktos mowi:nie pal,palenie szkodzi ...itd to ja sie pytam:chcesz zyc wiecznie?:diabloti: .pale na szkoleniu bo jestem caly dzien na nogach,musze byc zwarta i nakrecona:cool3: ,nie moge sobie pozwolic na brak entuzjazmu i zmeczenie.:roll:[/QUOTE] Nakazu nie ma , i tak żyć wiecznie nie będziesz żebyś się nawet ........ ,ale jest kwestia jak umierasz i jeszcze jest coś takiego jak zdrowy rozsądek/ moja Mama paliła mam uraz -nie papierosów ale konsekwencji palenia/.
ayshe Posted June 16, 2006 Author Posted June 16, 2006 kiedys palilam 3 paczki mocnych papierosow dziennie,czasem 4.....:cool1: .znam siebie wiem ze jak stwierdze-rzucam to moj mozdzek zacznie dzialac na opak i ..........a tak to w tygodniu wypalam paczke no a weekendy jedna dziennie.:roll:
ayshe Posted June 16, 2006 Author Posted June 16, 2006 a zdrowy rozsadek....no coz podejrzewam ze gdybym go posiadala to nie bylabym tak zapsiona,i pracowalabym w PANie[jestem astrofizykiem]a nie stala w mroz czy upal na polu szkolenia albo ganiala po sladach po wertepach:roll: :evil_lol: ps. i nie mialabym meza niemca i do tego szkoleniowca sv;)
Ewa-Jo Posted June 16, 2006 Posted June 16, 2006 [quote name='ayshe']a zdrowy rozsadek....no coz podejrzewam ze gdybym go posiadala to nie bylabym tak zapsiona,i pracowalabym w PANie[jestem astrofizykiem]a nie stala w mroz czy upal na polu szkolenia albo ganiala po sladach po wertepach:roll: :evil_lol: ps. i nie mialabym meza niemca i do tego szkoleniowca sv;)[/QUOTE] mhhmm nie wiem na ile lubisz mroz:evil_lol: :diabloti: , ale na pewno psy i szkolenie psów /przy okazji i właścicieli/ sprawia ci radość i przyjemność czyli robisz to co lubisz - z hobby zrobiłaś życie. Nie mówie już o tym że praca węchowa to konik na którego jak wsiądziesz to zejśc nie możesz. O męzu się nie wypowiadam - miłośc nie wybiera nie ważne co robi druga połowa ważne żeby była i kochała.:eviltong:
Alix Posted June 16, 2006 Posted June 16, 2006 Dorwalam sie do internetu:diabloti: Co u mojego ksieciunia?:loveu: ktos cos wie? powiedzcie ze za mna teskni i nie je z rozpaczy:placz: Wyczytalam ze Glonki spac po nocach nie moga:oops: NIby mi pisza w smsach ze daja rade, ale pytanie jak dlugo?:cool1:
mch Posted June 16, 2006 Posted June 16, 2006 alix na pewno wszystko bedzie dobrze , to świetny układ ze twoj pies mógł zostac w jakichś zaprzyjaźnionych rękach , kochających psy . ja az boje sie sytuacji w której musialabym wyjechac na dłuzej , oczywiscie sa miejsca gdzie mogłabym psy zostawić , ale mimo iz to nie hotele to psy byłby troche zostawione same sobie , a one sa tak bardzo przyzwyczajone do obecnosci ludzi . kiedys rozwazalam opcje zostawienia klarki w hotelu na dwa dni , na szczescie udało mi sie zaprosic do siebie do domu kogos kto sie nią zajął , kogo dobrze znala i akceptowala . na szczescie bo jak potem przy okazji wizyty u psa rekonwalescenta ze schroniska obejrzalam te boksy ,,hotelowe" to na sam widok myslalam ze sie popłaczę .
Alix Posted June 16, 2006 Posted June 16, 2006 [quote name='mch']alix na pewno wszystko bedzie dobrze , to świetny układ ze twoj pies mógł zostac w jakichś zaprzyjaźnionych rękach , kochających psy . ja az boje sie sytuacji w której musialabym wyjechac na dłuzej , oczywiscie sa miejsca gdzie mogłabym psy zostawić , ale mimo iz to nie hotele to psy byłby troche zostawione same sobie , a one sa tak bardzo przyzwyczajone do obecnosci ludzi . kiedys rozwazalam opcje zostawienia klarki w hotelu na dwa dni , na szczescie udało mi sie zaprosic do siebie do domu kogos kto sie nią zajął , kogo dobrze znala i akceptowala . na szczescie bo jak potem przy okazji wizyty u psa rekonwalescenta ze schroniska obejrzalam te boksy ,,hotelowe" to na sam widok myslalam ze sie popłaczę .[/quote] Widzisz tyle ze ja nie o Barosza sie martwie:diabloti: On jak wyczytalam ma sie bardzo dobrze nie zauwazyl nawet mojej nieobecnosci:angryy: :mad: :placz: :obrazic: Obawiam sie tylko ze Glonki po paru dniach z Baroniem moga miec mysli samobojcze:evil_lol: tesknie za tym kretynem, jestem nienormalna:stupid: jak jestesmy razem mam ochote go zabic, nie ma go 2 dni umieram z rozpaczy i ciagle o nim nawijam:oops: Tez rozwazalam pozostawienie Barosza w hotelu ale na szczescie udalo sie tego uniknac;) dzieki blyskawicznej reakcji Pani Tresser i kochanym Glonkom:loveu:
ayshe Posted June 16, 2006 Author Posted June 16, 2006 barosz sie wybiegal.:razz: .w zwiazku z tym daje glonkom spac i nie szczeka pod sklepem oraz ma zakwasy:diabloti: .wyciszyl sie bo sie wybiegal wreszcie:roll: :lol: .wszystko jest ok.nie teskni.:diabloti:
mch Posted June 16, 2006 Posted June 16, 2006 ja kiedys mialam niezlego stracha po zostawieniu suni pod opieka znajomych w pracy , bywala tam ze mną codziennie ,mijal ją co dzien tłum ludzi , czasem przechodzili nad nią obcy ,a ona nawet okiem nie mrugnela .wystarczylo ze raz zostawilam ją tam z współpracownikami ,tak na dwie godzinki i moja kochana niusia olewająca caly swiat ludzki , zaatakowala całkiem na powaznie pierwszą obcą osobę która próbowala wejsc do pomieszczenia . na szczescie szybka reakcja nieszczesnika klapniecie psa drzwiami i odciągniecie za obroze przez kolezankę ,zamkniecie w innym pomieszczeniu dały to ze nic sie nie stało. po moim powrocie znów 15 obcych osób na minute moglo wchodzic wychodzic , baaa, nawet depnąć lekko ogon psi. pytalam fachowców i w ich ocenie w jej swiecie jestem ja , potem ona , a potem cala reszta , wiec kiedy mnie zabraklo pilnowala porządku , kiedy wrócilam poczula sie zwolniona z obowiązku . od tamtej pory jak ognia unikam takich analogicznych sytuacji . jeden z naszych byłych szkoleniowców (były bo jakos nam nie pasił ) poszedl w interpretacji faktu dalej i uznal ze sunia zachowala by sie podobnie gdyby ktos jej oby prówal wejsc no do domu podczas mojej nieobecnosci . na szczescie nigdy nie bylo okazji by to sprawdzic .
ayshe Posted June 17, 2006 Author Posted June 17, 2006 tak jak przypuszczalam wybiegany barosz=grzeczny barosz.:cool3:
Alix Posted June 18, 2006 Posted June 18, 2006 [quote name='ayshe']tak jak przypuszczalam wybiegany barosz=grzeczny barosz.:cool3:[/quote] o taaak bardzo grzeczny.. do czasu:cool1: Na dzialeczce jak jestesmy tez po 2 dniach jest grzeczny i piszczy pod samochodem ze chce do domu bo sily nie ma a przeciez tak siedziec w miejscu to nie potrafi:diabloti: Ale wystarczy ze cos go bardzo pobudzi lub zainteresuje:diabloti: Albo jak przywiaze do drzewka to zawsze znajdzie sile by mi nawrzucac:p A sie uspokoil dlatego bo usycha z tesknoty za mna:loveu: :eviltong: a nie tam ze wybiegany:evil_lol: :mad: :eviltong: jak tam Barosz z kotem?:crazyeye: dostal po ryju i sie nauczyl respeku?:diabloti: (bylo by milo :loveu: ) Zastanwiajace jest tez to skakanie w nocy po Glonkach:p ,skakal po lozku?:crazyeye: Ja tam nie mam z nim takich problamow...moze dlatego ze on spi w przedpokoju a drzwi do sypialni sa zamknite?:megagrin:
ayshe Posted June 18, 2006 Author Posted June 18, 2006 info z ostatniej chwili:"no wiec tak.barosz to najnormalniejszy w swiecie onek pelny energii,pierwsza noc mnie powalila ale jak ma odpowiednia dawke szalenstwa to ja niewidze problemow.je normalnie z dziewczynami i tez luzik.takze ogolnie spokoj.a teraz co mi sie nie podoba-reaguje agresja na szczeniaki.zezarlby z ogrodzeniem,dziwnie chodzi,boli go przednia prawa lapa[na razie zwalam na zakwasy]".
Alix Posted June 18, 2006 Posted June 18, 2006 [quote name='ayshe']info z ostatniej chwili:"no wiec tak.barosz to najnormalniejszy w swiecie onek pelny energii,pierwsza noc mnie powalila ale jak ma odpowiednia dawke szalenstwa to ja niewidze problemow.je normalnie z dziewczynami i tez luzik.takze ogolnie spokoj.a teraz co mi sie nie podoba-reaguje agresja na szczeniaki.zezarlby z ogrodzeniem,dziwnie chodzi,boli go przednia prawa lapa[na razie zwalam na zakwasy]".[/quote] NO tak tyle ze ja mu nie zapewnie TYLE ruchu bo nie mam domku z ogrodem tylko mieszkanie dwupokojowe:placz: Co do szczeniakow to prawda... Barosz reaguje agresja na mlodsze psy i na kurduple(najbardziej nie lubi pekinczykow) Nie wiem skad mu sie to wzielo:-( ale od zawsez byly z tym problemy. A ta lapka to mam nadzieje ze to zakwasy.. nigdy wczesniej nie mial problemow z przednimi lapami. Moze sobie wyrwal pazura? Raz juz to zrobil i zauwazylam to dopiero w domu. Ciekawa jestem jak wyglada sprawa odlozenia w momencie kiedy biega nonstop od paru dni..moze wtedy i geba mu sie zamyka?
ayshe Posted June 18, 2006 Author Posted June 18, 2006 alix-male mieszkanie nie jest problemem bo wybiegujesz psa na dworzu a nie w mieszkaniu:cool3: :lol: .rano 2 godzinki,wracasz z pracy-siusiu,wieczorem 3 godzinki i po sprawie,dom z ogrodem nie ma tu nic do rzeczy.ja mam dwa onki w jednym pokoju z kuchnia.:roll: .sa spokojne bo sa wybiegane. ktos madry kiedys napisal ze onek to dodatkowe 1/4 etatu z tymze bez swiat i weekendow-i to prawda.minimalna ilosc ruchu dla onka to CZTERY GODZINY DZIENNIE WOLNEGO RUCHU[pileczka,bieganko,szybki marsz].w onkowe spacery NIE WLICZA SIE SPACEROW NA SMYCZY.chyba ze to dosc szybki dlugi marsz np.godzina marszu w jedna strone,bieganie godzinne i godzina powrotu.samochod niepotrzebny.:diabloti: .dlugotrwale stabilne obciazenie jest bardzo dobre dla onka.potem odprezajacy ruch luzem i znowu obciazenie bez dlugu tlenowego w miesniach. alix-barosz NIE SZCZEKA jak jest wybiegany.po co?:cool1: ps.moje stadko w hodowli ma zapewnione 6 godzin ruchu i pracy dziennie.dzieki temu MAM posesje wcalosci a onki sa zadowolone i spokojne.dobry onek=wybiegany onek[by AM;)]
ayshe Posted June 18, 2006 Author Posted June 18, 2006 dodam tylko ze ja sie NIE WTRACAM w tryb zycia przewodnik-pies w grupie.uwazam ze sami dojdziecie do wnioskow ze niestety [albo stety]posiadanie onka mocno zmienia tryb naszego zycia.to nadal jest rasa uzytkowa i ma duze potrzeby ruchowe.zwlaszcza pisze o normalnowlosych onkach:cool3: .dlugowlose w cieple miesiace mecza sie o wiele szybciej i nie da rady w 30 stopniowym upale odwalic 3 godzinnego spaceru.:shake: .
ayshe Posted June 18, 2006 Author Posted June 18, 2006 poniewaz mija pol roku od wykrycia u nadji[yasko farbenspiel]guza na sledzionie ,pozniejszej operacj przez heinricha itd....to na avatarze zdjecie nadji na torze zrobione w zeszlym tygodniu.nadja jest moja najlepsza suka.nie bedzie oczywiscie juz miec dzieci natomiast w hodowli zostaly dwie jej wspaniale corki-katje[ando altenberger land],juz suka hodowlana,oraz falch[dux della valcuvia].chce podzielic sie z wami moja radoscia ze wszystko z nadja jest ok.i jest znowu pelna energii i poweru:loveu:
BeataG Posted June 18, 2006 Posted June 18, 2006 Bardzo się cieszę! :) A jakbyś tak jeszcze wkleiła to zdjęcie w większym formacie, coby można było sobie obejrzeć sukę, a nie przede wszystkim tunel, to już bym była very happy. :evil_lol:
lizka Posted June 18, 2006 Posted June 18, 2006 ayshe ja nie wiedziałam ze hodujesz ONki sierściuchy :crazyeye: Nadja boska :loveu: widac ze ma full energii w sobie :cool3: Czyli ze wróciła juz do pełnego zdrówka? :multi: bo tak zrozumiałam a nie śledziłam tego wątku :oops: az do dziś w sumie :razz:
ayshe Posted June 19, 2006 Author Posted June 19, 2006 no, hoduje:oops: .od 17 lat:cool1: . BeataG-wkleje dzisiaj ale na cc ok?mam zdjecia szczeniorow a obiecalam szirze[znaczy sie gosi:oops: :lol: ].teraz jedziemy na pole popracowac troszke bo slad lezy 3 godziny czas na niego pojechac:evil_lol:
Recommended Posts