Jump to content
Dogomania

Trymer - pies Pana Wacka :)


Recommended Posts

  • Replies 1.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='gusia0106']Wykąpałam Dziada ;) Lekko nie było ;) Ja miałam plan na spokojną, grzeczną kąpiel ale to całkowicie się nie pokrywało z jego planem.
On koniecznie chciał wyjść z wanny, nie moczyć się i tylko nie szorować! Ale przegrał! Sromotnie ;)

Różnica jest tylko taka, że znika czerwony odczyn i gorąco wokół ran. Niestety one same wyglądają dalej jak wyglądały.

Apetytowo się poprawił - on zje wszystko i ile ja chcę tylko trzeba go dopilnować i ewentualnie pokarmić. Bo z rączki to smakuje wszystko ;)

A ja pięknie połyka antybiotyk w ciasteczkach wątróbkowych! Nie mam z nim żadnych problemów.[/QUOTE]

Kochany Trymcio:loveu:

Antybiotyk bierzecie do niedzieli tak? ciekawe co dalej....takie rany pewnie potrzebują czasu...

Posted

[quote name='mysza 1']Kurde, myslałam, że to taki problematyczny pies- nie dał sobie nawet w rany zajrzeć a Ty takie cyrki robisz. I można. Hm...[/QUOTE]

Miałam nie komentowac, ale skomentuje, ponieważ ja pisałam o tym, że Trymer nie daje sobie obejrzec rany.
Wiesz co Iwona, akurat mnie sobie nie dał zajrzec, a próbowałam przez dwa dni. Chcesz w to wierzyc - to wierz. Nie chcesz - to nie wierz. Mnie ro rybka. Ale cóż, kim ja jestem?? Niedoświadczoną osobą.
I gdyby dawal sobie zaglądac bez problemu, mysle, że ze zrobieniem zastrzyku nie byłoby również problemu. A był i to ogromny.
A zamiast komentowac wystarczy pomyslec czemu teraz sobie daje zaglądac wszędzie.

Posted

Wiesz, Ty nie prowadzisz hotelu i Tobie nie musi dawać zaglądać. Nie bierzesz też odpowiedzialności za przetrzymywane u Ciebie zwierzęta. Dziwi mnie ignorancja i udawanie wariata, siedzenie cicho, żeby tylko wszystko było ciuciu ciuciu. Ja zawsze mówię co myślę a jeżeli cierpi zwierzę przez głupotę ludzką to krzyczę.
Tyle.

Posted

[quote name='mysza 1']Wiesz, Ty nie prowadzisz hotelu i Tobie nie musi dawać zaglądać. Nie bierzesz też odpowiedzialności za przetrzymywane u Ciebie zwierzęta. Dziwi mnie ignorancja i udawanie wariata, siedzenie cicho, żeby tylko wszystko było ciuciu ciuciu. Ja zawsze mówię co myślę a jeżeli cierpi zwierzę przez głupotę ludzką to krzyczę.
Tyle.[/QUOTE]

Nie lubię aluzji, więc może napiszesz wprost?? Bo nie za bardzo wiem o co Ci chodzi.
Napisałam kilka dni temu to co uważałam w danym momencie. Czy napisałam, że Trymer świetnie się czuje? Nie. A jesli ktoś ma problem z czytaniem ze zrozumieniem, niestety nie moja sprawa. I wariata nie udaje, ja nim po prostu jestem, ale chyba nic Ci do tego prawda?
A cicho tez raczej nie siedze, gdy mi sie cos nie podoba. Tym bardziej jesli chodzi o WARUNKI HOTELOWANIA PSÓW POD WARSZAWĄ. Nieprawdaż?? Chyba nie trzeba daleko szukac.

Posted

[quote name='obraczus87']Nie lubię aluzji, więc może napiszesz wprost?? Bo nie za bardzo wiem o co Ci chodzi.
Napisałam kilka dni temu to co uważałam w danym momencie. Czy napisałam, że Trymer świetnie się czuje? Nie. A jesli ktoś ma problem z czytaniem ze zrozumieniem, niestety nie moja sprawa. I wariata nie udaje, ja nim po prostu jestem, ale chyba nic Ci do tego prawda?
A cicho tez raczej nie siedze, gdy mi sie cos nie podoba. Tym bardziej jesli chodzi o WARUNKI HOTELOWANIA PSÓW POD WARSZAWĄ. Nieprawdaż?? Chyba nie trzeba daleko szukac.[/QUOTE]
Chyba masz coś na sumieniu, bo strasznie się tłumaczysz a ja zupełnie nie miałam Ciebie na myśli.
Gdyby coś takiego stało się u Megii, bo chyba Ją masz na myśli, to już być jeździła po Niej razem ze swoimi koleżankami. A tutaj pozamiatane pod dywan i jest cacy.
Wg mnie jest to skandaliczne i nie powinno mieć miejsca. Myślałam, że Owieczka przynajmniej przyzna, że nie dopilnowała ale gdzie tam, wszystko jest super a Ona niewinna. Mam inne zdanie, zresztą nie tylko ja, tylko ja jestem bardziej wyszczekana.

A jeżeli będąc przez weekend u Owieczki nie zauważyłaś w jakim jest stanie to rzeczywiście brakuje Ci doświadczenia i wiedzy. Podobnie jak Owieczce.

Kończę temat, skupmy się na psie, bo ja nie lubię klepać bez potrzeby w klawisze.

Posted

[quote name='mysza 1']Chyba masz coś na sumieniu, bo strasznie się tłumaczysz a ja zupełnie nie miałam Ciebie na myśli.
Gdyby coś takiego stało się u Megii, bo chyba Ją masz na myśli, to już być jeździła po Niej razem ze swoimi koleżankami. A tutaj pozamiatane pod dywan i jest cacy.
Wg mnie jest to skandaliczne i nie powinno mieć miejsca. Myślałam, że Owieczka przynajmniej przyzna, że nie dopilnowała ale gdzie tam, wszystko jest super a Ona niewinna. Mam inne zdanie, zresztą nie tylko ja, tylko ja jestem bardziej wyszczekana.

A jeżeli będąc przez weekend u Owieczki nie zauważyłaś w jakim jest stanie to rzeczywiście brakuje Ci doświadczenia i wiedzy. Podobnie jak Owieczce.

Kończę temat, skupmy się na psie, bo ja nie lubię klepać bez potrzeby w klawisze.[/QUOTE]

Wiesz co mam na sumieniu?? To, że nie jestem weterynarzem oraz to, że nie znam się na guzach. I nie zauważyłam podczas pobytu u Niej, aby pies czuł sie źle. Pies, który chce się bawic z innymi psami w upał, na pewno nie czuje sie tragicznie.

Sytuacja z Megii nauczyła mnie jednej rzeczy. Czy w Hotelu jest źle czy wspaniałe, zawsze bedą zwolennicy i przeciwnicy. Ja się wtedy naklepałam w klawiature i nic to nie dalo. Teraz nie mam zamiaru.



EOT

Posted

Wiecie, ja się nie chcę wtracać ale jak już o mnie piszecie to:
Marta miała u mnie zdaje się nie jednego psiaka i zawsze była zadowolona z opieki nad nimi, podobnie jak psiaki. Nawet przy krytyce hotelu na początku starała się być obiektywna. Ale cóż, każdy moze mieć gorszy okres w życiu i każdy ma prawo do błędów. Było mineło. Ja do Marty nic nie mam - to dobra dziewczyna, bardzo pomaga psiakom a takich osób ciągle jest mało a psiaków coraz więcej. Ten się nie myli co nic nie robi. A cóż to ze psy rzucają się na Royala... moja Megii wygląda... akurat:) a też się rzuca:)
Co do kastarcji i opieki hotelikowej to u nas każdy psiak po kastracji czy sterylizacji do zdjęcia szwów jest w domu, w swoim pokoju i inaczej sobie tego nie wyobrażam. Ostatnio amstafowaty Pucuś miał kastrację... Nie mam połowy drzwi w psim pokoju, Pucuś "wykorzystał" trzy kołnierze, Pani weterynarz przyjeżdżała w ciągu tygodnia trzy razy bo ciągle coś mi się nie podobało ale było jednak ok. I tak jest przy każdym psiaku a trochę ich już było. To tyle w temacie.

Posted

Zapraszam serdecznie na bazarek z najróżniejszymi różnościami przeznaczony dla Trymerka i Emi:):

[url]http://www.dogomania.pl/threads/188942-Mix-r%C3%B3%C5%BCno%C5%9Bci-bazarek-dla-Emi-i-Trymera-do-18-lipca-godz.-00-00?p=15018091#post15018091[/url]

Posted

Dzień dobry :)

Pies idealny ma się lepiej. Tak mi się wydaje znaczy. Sprawa wygląda tak.
Guz na brzuszku się zmniejszył - był wielkości mojej pięści,jest wielkości moreli powiedzmy.
Skóra wokół odzyskuje normalny kolor, sam w sobie już nie jest tak bolesny.
Rana się goi - zarasta choć wciąż jest ropny wysięk.

Moszna mi się nie podoba. Obrzęk zszedł ale rana jest wciąż zaogniona, cholernie głęboka.
Mam wrażenie jakby się nie goiła w ogóle. Nie wiem, może to kwestia tego, że była bardzo głęboka i zarasta powoli, ale postępów nie widzę.

Trymer ładnie zjada wszystko co mu się da. Jest typem, który lubi aby mu towarzyszyć w trakcie jedzenia ;)
Wystarczy mu tylko mieszać w misce cały czas jak je, albo zachęcać, albo pokarmić z ręki i cała porcja znika tak jak powinna.

Kupa w porządku. Myślę, że jego chudość nie wynika z jakiś problemów z trzustką albo robali.
Chłopak jest generalnie szczupłej budowy ciała i sądzę, że jak będzie jadł regularnie duże porcje to wróci do normy.

Wczoraj cały dzień spędziliśmy w plenerze;) Biegania, hasania i wygłupów było dużo.
Trymer już chodzi bez smyczy - jest karny, słucha się i pilnuje.

Na smyczy też chodzi już całkiem przyzwoicie. Zdjęcia będą wieczorem.

Posted

Gusia czarodziejka....Gusia czarodziejka:loveu::Rose:

A tak na marginesie to Trymer się bardzo szybko uczy, jeszcze w środę chodzenie na smyczy nie wyglądało najlepiej....fajny psiak z niego:):):)

Posted

[quote name='Cantadorra']Mam nadzieję, że ta moszna to goi sie od wewnątrz i tego tak z zewnątrz nie widac. A pogoda też nie sprzyja szybkiemu gojeniu...[/QUOTE]


Ja mu tam bardzo do wewnątrz zaglądam ;) Naprawdę można mu zrobić wszystko i bez żadnego problemu. Palce mu wsadzam w ta ranę, patyczki do uszy, gaziki - a on leży i czeka aż skończę. A na koniec jeszcze dostaję buziaka. Tak się zastanawiam czy go oddać ;)

I właśnie wydaje mi się, że nic. No ale zobaczymy.
Dzisiaj kończymy antybiotyk, jutro idziemy na kontrolę do weta - on powie czy się faktycznie nie goi czy mam urojenia ;)

Acha, lepiej chodzi. Może to co mi się w tych jego tylnych łapkach nie podoba jest faktycznie związane z ranami jaki ma i między łapkami i na brzuszku.
No zobaczymy.

Posted

[quote name='gusia0106'] Tak się zastanawiam czy go oddać ;)

[/QUOTE]
Cudowny pies, nie dziwie się że się zastanawiasz..
tylko gdzie sie znajdzie drugi taki wspaniały dt...

Posted

[quote name='beka']Cudowny pies, nie dziwie się że się zastanawiasz..
tylko gdzie sie znajdzie drugi taki wspaniały dt...[/QUOTE]


Co Ty, Ciotka, żartowałam ;)
Podleczymy, podkarmimy i wynocha do domu ;)

Posted

[quote name='gusia0106']Co Ty, Ciotka, żartowałam ;)
Podleczymy, podkarmimy i wynocha do domu ;)[/QUOTE]
Uff, już sie zdenerwowałam;). A Misio był w panice przez chwilę:eviltong:

Posted

[quote name='mysza 1']Uff, już sie zdenerwowałam;). A Misio był w panice przez chwilę:eviltong:[/QUOTE]

To mój Chłopak jest!! Musze tylko TZtowi wytłumaczyć, że Misio duży ale ludzi nie jada ;)

Posted

[quote name='mala_czarna']Twój TZ to jest anioł, a nie facet :)[/QUOTE]

No bez przesady :evil_lol: On czyta wątek, weź mi to zaraz wykasuj ;)

Ale może dobrze się stało, że on na początek trafił na Marlejka;) - teraz każdy inny pies jest prosty w obsłudze. Pyta tylko czy kiedyś będziemy mieli jakiegoś normalnego czy zawsze muszę mieć takie porąbane ;)

Posted

[quote name='gusia0106']No bez przesady :evil_lol: On czyta wątek, weź mi to zaraz wykasuj ;)

Ale może dobrze się stało, że on na początek trafił na Marlejka;) - teraz każdy inny pies jest prosty w obsłudze. Pyta tylko czy kiedyś będziemy mieli jakiegoś normalnego czy zawsze muszę mieć takie porąbane ;)[/QUOTE]
Zatem odpowiedz, że niedługo, łagodny, przyjacielski, pogodny Misio czeka :loveu:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...