Nutusia Posted July 9, 2010 Posted July 9, 2010 Biedna psinka... I jeszcze te upały... No, ale ciasteczka wątróbkowe i bezgraniczna miłość Opiekunki to jest jakaś rekompensata, nie da się ukryć :) Quote
Tora&Faro Posted July 9, 2010 Posted July 9, 2010 [quote name='gusia0106']Wykąpałam Dziada ;) Lekko nie było ;) Ja miałam plan na spokojną, grzeczną kąpiel ale to całkowicie się nie pokrywało z jego planem. On koniecznie chciał wyjść z wanny, nie moczyć się i tylko nie szorować! Ale przegrał! Sromotnie ;) Różnica jest tylko taka, że znika czerwony odczyn i gorąco wokół ran. Niestety one same wyglądają dalej jak wyglądały. Apetytowo się poprawił - on zje wszystko i ile ja chcę tylko trzeba go dopilnować i ewentualnie pokarmić. Bo z rączki to smakuje wszystko ;) A ja pięknie połyka antybiotyk w ciasteczkach wątróbkowych! Nie mam z nim żadnych problemów.[/QUOTE] Kochany Trymcio:loveu: Antybiotyk bierzecie do niedzieli tak? ciekawe co dalej....takie rany pewnie potrzebują czasu... Quote
bela51 Posted July 9, 2010 Posted July 9, 2010 Powodzenia w zabiegach,na pewno przyniosa efekt, Gusiu, jestes kochana! A Trymcio dalej niech będzie grzeczny! Quote
Ewanka Posted July 9, 2010 Posted July 9, 2010 Trymciu, trzymaj się dzielnie ... teraz już z górki ;) Quote
rufusowa Posted July 9, 2010 Posted July 9, 2010 podczytuję po cichu i trzymam kciuki za poprawę zdrowia chłopaka :) Gusia, to najlepsza pielęgniarka, więc jestem spokojna :loveu: Quote
mysza 1 Posted July 9, 2010 Posted July 9, 2010 Kurde, myslałam, że to taki problematyczny pies- nie dał sobie nawet w rany zajrzeć a Ty takie cyrki robisz. I można. Hm... Quote
obraczus87 Posted July 9, 2010 Posted July 9, 2010 [quote name='mysza 1']Kurde, myslałam, że to taki problematyczny pies- nie dał sobie nawet w rany zajrzeć a Ty takie cyrki robisz. I można. Hm...[/QUOTE] Miałam nie komentowac, ale skomentuje, ponieważ ja pisałam o tym, że Trymer nie daje sobie obejrzec rany. Wiesz co Iwona, akurat mnie sobie nie dał zajrzec, a próbowałam przez dwa dni. Chcesz w to wierzyc - to wierz. Nie chcesz - to nie wierz. Mnie ro rybka. Ale cóż, kim ja jestem?? Niedoświadczoną osobą. I gdyby dawal sobie zaglądac bez problemu, mysle, że ze zrobieniem zastrzyku nie byłoby również problemu. A był i to ogromny. A zamiast komentowac wystarczy pomyslec czemu teraz sobie daje zaglądac wszędzie. Quote
mysza 1 Posted July 9, 2010 Posted July 9, 2010 Wiesz, Ty nie prowadzisz hotelu i Tobie nie musi dawać zaglądać. Nie bierzesz też odpowiedzialności za przetrzymywane u Ciebie zwierzęta. Dziwi mnie ignorancja i udawanie wariata, siedzenie cicho, żeby tylko wszystko było ciuciu ciuciu. Ja zawsze mówię co myślę a jeżeli cierpi zwierzę przez głupotę ludzką to krzyczę. Tyle. Quote
obraczus87 Posted July 9, 2010 Posted July 9, 2010 [quote name='mysza 1']Wiesz, Ty nie prowadzisz hotelu i Tobie nie musi dawać zaglądać. Nie bierzesz też odpowiedzialności za przetrzymywane u Ciebie zwierzęta. Dziwi mnie ignorancja i udawanie wariata, siedzenie cicho, żeby tylko wszystko było ciuciu ciuciu. Ja zawsze mówię co myślę a jeżeli cierpi zwierzę przez głupotę ludzką to krzyczę. Tyle.[/QUOTE] Nie lubię aluzji, więc może napiszesz wprost?? Bo nie za bardzo wiem o co Ci chodzi. Napisałam kilka dni temu to co uważałam w danym momencie. Czy napisałam, że Trymer świetnie się czuje? Nie. A jesli ktoś ma problem z czytaniem ze zrozumieniem, niestety nie moja sprawa. I wariata nie udaje, ja nim po prostu jestem, ale chyba nic Ci do tego prawda? A cicho tez raczej nie siedze, gdy mi sie cos nie podoba. Tym bardziej jesli chodzi o WARUNKI HOTELOWANIA PSÓW POD WARSZAWĄ. Nieprawdaż?? Chyba nie trzeba daleko szukac. Quote
mysza 1 Posted July 9, 2010 Posted July 9, 2010 [quote name='obraczus87']Nie lubię aluzji, więc może napiszesz wprost?? Bo nie za bardzo wiem o co Ci chodzi. Napisałam kilka dni temu to co uważałam w danym momencie. Czy napisałam, że Trymer świetnie się czuje? Nie. A jesli ktoś ma problem z czytaniem ze zrozumieniem, niestety nie moja sprawa. I wariata nie udaje, ja nim po prostu jestem, ale chyba nic Ci do tego prawda? A cicho tez raczej nie siedze, gdy mi sie cos nie podoba. Tym bardziej jesli chodzi o WARUNKI HOTELOWANIA PSÓW POD WARSZAWĄ. Nieprawdaż?? Chyba nie trzeba daleko szukac.[/QUOTE] Chyba masz coś na sumieniu, bo strasznie się tłumaczysz a ja zupełnie nie miałam Ciebie na myśli. Gdyby coś takiego stało się u Megii, bo chyba Ją masz na myśli, to już być jeździła po Niej razem ze swoimi koleżankami. A tutaj pozamiatane pod dywan i jest cacy. Wg mnie jest to skandaliczne i nie powinno mieć miejsca. Myślałam, że Owieczka przynajmniej przyzna, że nie dopilnowała ale gdzie tam, wszystko jest super a Ona niewinna. Mam inne zdanie, zresztą nie tylko ja, tylko ja jestem bardziej wyszczekana. A jeżeli będąc przez weekend u Owieczki nie zauważyłaś w jakim jest stanie to rzeczywiście brakuje Ci doświadczenia i wiedzy. Podobnie jak Owieczce. Kończę temat, skupmy się na psie, bo ja nie lubię klepać bez potrzeby w klawisze. Quote
obraczus87 Posted July 9, 2010 Posted July 9, 2010 [quote name='mysza 1']Chyba masz coś na sumieniu, bo strasznie się tłumaczysz a ja zupełnie nie miałam Ciebie na myśli. Gdyby coś takiego stało się u Megii, bo chyba Ją masz na myśli, to już być jeździła po Niej razem ze swoimi koleżankami. A tutaj pozamiatane pod dywan i jest cacy. Wg mnie jest to skandaliczne i nie powinno mieć miejsca. Myślałam, że Owieczka przynajmniej przyzna, że nie dopilnowała ale gdzie tam, wszystko jest super a Ona niewinna. Mam inne zdanie, zresztą nie tylko ja, tylko ja jestem bardziej wyszczekana. A jeżeli będąc przez weekend u Owieczki nie zauważyłaś w jakim jest stanie to rzeczywiście brakuje Ci doświadczenia i wiedzy. Podobnie jak Owieczce. Kończę temat, skupmy się na psie, bo ja nie lubię klepać bez potrzeby w klawisze.[/QUOTE] Wiesz co mam na sumieniu?? To, że nie jestem weterynarzem oraz to, że nie znam się na guzach. I nie zauważyłam podczas pobytu u Niej, aby pies czuł sie źle. Pies, który chce się bawic z innymi psami w upał, na pewno nie czuje sie tragicznie. Sytuacja z Megii nauczyła mnie jednej rzeczy. Czy w Hotelu jest źle czy wspaniałe, zawsze bedą zwolennicy i przeciwnicy. Ja się wtedy naklepałam w klawiature i nic to nie dalo. Teraz nie mam zamiaru. EOT Quote
megii1 Posted July 9, 2010 Posted July 9, 2010 Wiecie, ja się nie chcę wtracać ale jak już o mnie piszecie to: Marta miała u mnie zdaje się nie jednego psiaka i zawsze była zadowolona z opieki nad nimi, podobnie jak psiaki. Nawet przy krytyce hotelu na początku starała się być obiektywna. Ale cóż, każdy moze mieć gorszy okres w życiu i każdy ma prawo do błędów. Było mineło. Ja do Marty nic nie mam - to dobra dziewczyna, bardzo pomaga psiakom a takich osób ciągle jest mało a psiaków coraz więcej. Ten się nie myli co nic nie robi. A cóż to ze psy rzucają się na Royala... moja Megii wygląda... akurat:) a też się rzuca:) Co do kastarcji i opieki hotelikowej to u nas każdy psiak po kastracji czy sterylizacji do zdjęcia szwów jest w domu, w swoim pokoju i inaczej sobie tego nie wyobrażam. Ostatnio amstafowaty Pucuś miał kastrację... Nie mam połowy drzwi w psim pokoju, Pucuś "wykorzystał" trzy kołnierze, Pani weterynarz przyjeżdżała w ciągu tygodnia trzy razy bo ciągle coś mi się nie podobało ale było jednak ok. I tak jest przy każdym psiaku a trochę ich już było. To tyle w temacie. Quote
mysza 1 Posted July 10, 2010 Posted July 10, 2010 Gusia, jak się miewa pacjent? Ma jeszcze temperaturę? Jak znosi upały? Włączasz mu klimę? Quote
Tora&Faro Posted July 11, 2010 Posted July 11, 2010 Zapraszam serdecznie na bazarek z najróżniejszymi różnościami przeznaczony dla Trymerka i Emi:): [url]http://www.dogomania.pl/threads/188942-Mix-r%C3%B3%C5%BCno%C5%9Bci-bazarek-dla-Emi-i-Trymera-do-18-lipca-godz.-00-00?p=15018091#post15018091[/url] Quote
gusia0106 Posted July 12, 2010 Posted July 12, 2010 Dzień dobry :) Pies idealny ma się lepiej. Tak mi się wydaje znaczy. Sprawa wygląda tak. Guz na brzuszku się zmniejszył - był wielkości mojej pięści,jest wielkości moreli powiedzmy. Skóra wokół odzyskuje normalny kolor, sam w sobie już nie jest tak bolesny. Rana się goi - zarasta choć wciąż jest ropny wysięk. Moszna mi się nie podoba. Obrzęk zszedł ale rana jest wciąż zaogniona, cholernie głęboka. Mam wrażenie jakby się nie goiła w ogóle. Nie wiem, może to kwestia tego, że była bardzo głęboka i zarasta powoli, ale postępów nie widzę. Trymer ładnie zjada wszystko co mu się da. Jest typem, który lubi aby mu towarzyszyć w trakcie jedzenia ;) Wystarczy mu tylko mieszać w misce cały czas jak je, albo zachęcać, albo pokarmić z ręki i cała porcja znika tak jak powinna. Kupa w porządku. Myślę, że jego chudość nie wynika z jakiś problemów z trzustką albo robali. Chłopak jest generalnie szczupłej budowy ciała i sądzę, że jak będzie jadł regularnie duże porcje to wróci do normy. Wczoraj cały dzień spędziliśmy w plenerze;) Biegania, hasania i wygłupów było dużo. Trymer już chodzi bez smyczy - jest karny, słucha się i pilnuje. Na smyczy też chodzi już całkiem przyzwoicie. Zdjęcia będą wieczorem. Quote
Cantadorra Posted July 12, 2010 Posted July 12, 2010 Mam nadzieję, że ta moszna to goi sie od wewnątrz i tego tak z zewnątrz nie widac. A pogoda też nie sprzyja szybkiemu gojeniu... Quote
Tora&Faro Posted July 12, 2010 Posted July 12, 2010 Gusia czarodziejka....Gusia czarodziejka:loveu::Rose: A tak na marginesie to Trymer się bardzo szybko uczy, jeszcze w środę chodzenie na smyczy nie wyglądało najlepiej....fajny psiak z niego:):):) Quote
gusia0106 Posted July 12, 2010 Posted July 12, 2010 [quote name='Cantadorra']Mam nadzieję, że ta moszna to goi sie od wewnątrz i tego tak z zewnątrz nie widac. A pogoda też nie sprzyja szybkiemu gojeniu...[/QUOTE] Ja mu tam bardzo do wewnątrz zaglądam ;) Naprawdę można mu zrobić wszystko i bez żadnego problemu. Palce mu wsadzam w ta ranę, patyczki do uszy, gaziki - a on leży i czeka aż skończę. A na koniec jeszcze dostaję buziaka. Tak się zastanawiam czy go oddać ;) I właśnie wydaje mi się, że nic. No ale zobaczymy. Dzisiaj kończymy antybiotyk, jutro idziemy na kontrolę do weta - on powie czy się faktycznie nie goi czy mam urojenia ;) Acha, lepiej chodzi. Może to co mi się w tych jego tylnych łapkach nie podoba jest faktycznie związane z ranami jaki ma i między łapkami i na brzuszku. No zobaczymy. Quote
beka Posted July 12, 2010 Posted July 12, 2010 [quote name='gusia0106'] Tak się zastanawiam czy go oddać ;) [/QUOTE] Cudowny pies, nie dziwie się że się zastanawiasz.. tylko gdzie sie znajdzie drugi taki wspaniały dt... Quote
gusia0106 Posted July 12, 2010 Posted July 12, 2010 [quote name='beka']Cudowny pies, nie dziwie się że się zastanawiasz.. tylko gdzie sie znajdzie drugi taki wspaniały dt...[/QUOTE] Co Ty, Ciotka, żartowałam ;) Podleczymy, podkarmimy i wynocha do domu ;) Quote
mysza 1 Posted July 12, 2010 Posted July 12, 2010 [quote name='gusia0106']Co Ty, Ciotka, żartowałam ;) Podleczymy, podkarmimy i wynocha do domu ;)[/QUOTE] Uff, już sie zdenerwowałam;). A Misio był w panice przez chwilę:eviltong: Quote
gusia0106 Posted July 12, 2010 Posted July 12, 2010 [quote name='mysza 1']Uff, już sie zdenerwowałam;). A Misio był w panice przez chwilę:eviltong:[/QUOTE] To mój Chłopak jest!! Musze tylko TZtowi wytłumaczyć, że Misio duży ale ludzi nie jada ;) Quote
mala_czarna Posted July 12, 2010 Posted July 12, 2010 [quote name='gusia0106']To mój Chłopak jest!! Musze tylko TZtowi wytłumaczyć, że Misio duży ale ludzi nie jada ;)[/QUOTE] Twój TZ to jest anioł, a nie facet :) Quote
gusia0106 Posted July 12, 2010 Posted July 12, 2010 [quote name='mala_czarna']Twój TZ to jest anioł, a nie facet :)[/QUOTE] No bez przesady :evil_lol: On czyta wątek, weź mi to zaraz wykasuj ;) Ale może dobrze się stało, że on na początek trafił na Marlejka;) - teraz każdy inny pies jest prosty w obsłudze. Pyta tylko czy kiedyś będziemy mieli jakiegoś normalnego czy zawsze muszę mieć takie porąbane ;) Quote
mysza 1 Posted July 12, 2010 Posted July 12, 2010 [quote name='gusia0106']No bez przesady :evil_lol: On czyta wątek, weź mi to zaraz wykasuj ;) Ale może dobrze się stało, że on na początek trafił na Marlejka;) - teraz każdy inny pies jest prosty w obsłudze. Pyta tylko czy kiedyś będziemy mieli jakiegoś normalnego czy zawsze muszę mieć takie porąbane ;)[/QUOTE] Zatem odpowiedz, że niedługo, łagodny, przyjacielski, pogodny Misio czeka :loveu: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.