filodendron Posted February 25, 2012 Posted February 25, 2012 [quote name='panbazyl'] A najgorsze w tym jest to, że takie "skarby" maja życie wewnętrzne.... blleeee czyli robale - zapewne sa w tych pozostalościach jakies przetrwalniki. fuj na sama myśl. A potem się dzieci bawią na trawnikach...[/QUOTE] No właśnie to jest błędne koło. Ludzie tak bezmyślnie pakują w swoje psy tablety co trzy miesiące ale jakoś nie widzą związku z tym, co w trawie. Dzieci, psy, woda w kałużach, piłka czy inny aport na trawie... Błee. Przestałam rzucać piłkę gdy tylko śnieg zaczął schodzić, ale co to daje, jak pies chodzi i niucha. Quote
panbazyl Posted February 25, 2012 Author Posted February 25, 2012 no ja swoje tydzien temu odrobaczylam - u jednego bylo podejrzenia o robaki - w krwi wyszło, u pozostałych nie. Więc i tak wszystkie zostaly potraktowane zypyranem, do etgo dzieci tez tylko takim dla dzieci i ja też. Mąż się wywinął akcji "sprzatania świata", ale naszykuje mu spirytus i czosnek na zakąskę :diabloti: Podejrzewam ze te robaki młody przywlokł z wystawy, albo to pozostalośc po psie tymczasie co byl u nas i mial mase pchel i zapewne robale też.... a czy może ktoś wie coś o akcji kastracji w Lbl i okolicach? Udało mi się namówić wlaściciceli psa i kota na świąteczne pozbawianie jaj - przed Wielkanoca na czasie. Może gdzieś będzie akcja tanszego obcinania jajek? ktoś wie? Quote
dagg Posted February 25, 2012 Posted February 25, 2012 [url]http://www.vetopedia.pl/article363-1-Akcja_sterylizacji.html[/url] [url]http://www.vetopedia.pl/weterynarz-3-0-0-0-Lubelskie.html[/url] nie wiem, czy wyświetli się już z zaznaczonym kryterium "akcji sterylizacji", jeśli nie, to na górze trzeba to zaznaczyć i wyskakują lecznice, które biorą udział :) Quote
*Magda* Posted February 25, 2012 Posted February 25, 2012 [quote name='panbazyl']Mam postanowienie końcowe - jeśli kota mieć będę to na pewno nie z "adopcji" z hodowli. Albo kupie takiego stwora jaki mi odpowiada - albo los ześle mi jakiegoś zwierzaka. Obydwie opcje prawdziwe i możliwe. Aby nie ciągnąc tematu - zupełnie inaczej wyglądają adopcje w hodowli psów a inaczej z kotów. I o wiele bardziej podobają mi się te od psiarzy. Amen. [/QUOTE] Rozumiem, że kolejny niewypał?? Quote
filodendron Posted February 26, 2012 Posted February 26, 2012 Ciągle nie rozumiem, o co chodzi z odrobaczaniem ludzi razem z psami? Na mój gust to się mija z celem. Ludzie mają swoje robale, psy swoje. Możemy się zarazić tasiemcem psim, ale do tego trzeba by zjeść pchłę, bo ona jest żywicielem pośrednim. Jeśli chodzi o glisty, to możemy zachorować na toksokarozę, ale na to zwykłe odrobaczanie nie pomoże - to się chyba leczy antybiotykami i to dość długo. Chyba tylko lamblie mają i u psa, i ludzi ten sam cykl rozwojowy - ale tego też nie leczy się zwykłymi tabletkami odrobaczającymi. Chyba? Quote
evel Posted February 26, 2012 Posted February 26, 2012 Panbazyl, podobno na Głębokiej w Klinikach UP są dość korzystne ceny. Wracając do kotów - w lubelskim schronie jakiś czas temu były kocury w typie MCO/norwegów, wielkie jak smoki, może jakieś odpady z pseudo czy coś w ten deseń. W animalsie też był mocno włochaty szczyl. Trzeba obserwować ogłoszenia, FB, gdybym coś wiedziała o jakimś [B]normalnym[/B] źródle (nadwrażliwe wariatki odpadają oczywiście) to dam cynk ;) Quote
panbazyl Posted February 26, 2012 Author Posted February 26, 2012 [quote name='magdabroy']Rozumiem, że kolejny niewypał??[/QUOTE] tak, ale jak się spotkamy opowiem, szkoda pisać. :stupid: (many many :crazyeye:) [quote name='filodendron']Ciągle nie rozumiem, o co chodzi z odrobaczaniem ludzi razem z psami? Na mój gust to się mija z celem. Ludzie mają swoje robale, psy swoje. Możemy się zarazić tasiemcem psim, ale do tego trzeba by zjeść pchłę, bo ona jest żywicielem pośrednim. Jeśli chodzi o glisty, to możemy zachorować na toksokarozę, ale na to zwykłe odrobaczanie nie pomoże - to się chyba leczy antybiotykami i to dość długo. Chyba tylko lamblie mają i u psa, i ludzi ten sam cykl rozwojowy - ale tego też nie leczy się zwykłymi tabletkami odrobaczającymi. Chyba?[/QUOTE] jestem dość "do tyłu" jesli chodzi o odrobaczanie... Nie wiem czy to zrobilam słusznie, pewnie z przyzwyczajenia i opowieści, że "tak trzeba", czy nie, ale na duszy zrobiło mi sie lepiej (podejrzewam, z ejak ktoś by mi dał mączke kukurydzianą z woda to bym to wypiła jako proszek "na robaki" i pewnie by był skuteczny :diabloti: [quote name='evel']Panbazyl, podobno na Głębokiej w Klinikach UP są dość korzystne ceny. Wracając do kotów - w lubelskim schronie jakiś czas temu były kocury w typie MCO/norwegów, wielkie jak smoki, może jakieś odpady z pseudo czy coś w ten deseń. W animalsie też był mocno włochaty szczyl. Trzeba obserwować ogłoszenia, FB, gdybym coś wiedziała o jakimś [B]normalnym[/B] źródle (nadwrażliwe wariatki odpadają oczywiście) to dam cynk ;)[/QUOTE] przekaże te info ludziom co mają wyciąć psa i kota (ten pies wlaśnie jest przyczyną "znajomości" z kocim swiatem - to on zadusil mi Ziutka....) Byl ten morderca u mnie w sobotę - dałam mu dobrą szkołę jak nalezy się zachowywać - cała dobe go 'terroryzowałam", ze nie moze rzucac się na jedzenie a tylko za przyzwoleniem moze coś wziąć - zaskoczył dośc szybko, że ze mną nie te numery i ze mnie się musi sluchac - niestety - ale twardy byl z początku, ale jak mu sie mozliwośc ucieczek skonczyła w postaci zamknietych drzwi to siadł na zadku i musial sie przełamać, ze nie on tu rządzi. Tylko gwałcil mi Piranię non stop. Co ptawda sex bezpieczny, bo ona odjajczona, ale nie podobało mi się to. Zaskoczyl po jakimś czasie, że w mojej obecnosci sie tego nie robi. no ale nie zawsze przy nich byłam. Najważniejsze, że właściciele są gotowi do podjęcia szkolenia psa - robilam to za ich pozwoleniem, oraz sa juz na 95% pewni, że muszą go odjajczyć :multi: dzięki czemu bedą mieć z nim mniej problemów. tak, tak - jak ktoś znajdzie NORMALNE źródło kocura/kastrata wielkości słonia - prosze o jakiś znak. bez problemu akceptuje wizyty przed i w trakcie adopcji. a dziś mój tz jak siadl na neta to tak dopiero przed chwilą poszedł na dół coś zjeść (neta mam na "strychu" - kiedyś pewnie poznacie to miejsce osobiście - to jest taki wielki pokój gościnny, dość przytulny z najlepszym zasiegiem wszelkich sieci) Quote
marysia55 Posted February 26, 2012 Posted February 26, 2012 witam ... nadrobiłam zaległości w czytaniu ... było tego sporo :lol: U mnie w rodzinie jest kotka MCO (przyjechała z Ukrainy - ktoś ją chciał a potem sie rozmyślił), ale jest jeszcze mała i niewychodząca z domu więc nie można liczyć na potomstwo:diabloti:, ale jakby co i w razie czego :evil_lol:..... dam Ci znać Bazylek :lol: Quote
*Magda* Posted February 26, 2012 Posted February 26, 2012 [quote name='panbazyl']tak, ale jak się spotkamy opowiem, szkoda pisać. :stupid: (many many :crazyeye:) a dziś mój tz jak siadl na neta to tak dopiero przed chwilą poszedł na dół coś zjeść (neta mam na "strychu" - kiedyś pewnie poznacie to miejsce osobiście - to jest taki wielki pokój gościnny, dość przytulny z najlepszym zasiegiem wszelkich sieci)[/QUOTE] Pytanie czy kiedyś będzie do tego okazja :roll: Ja mam też fajny "teren" na strychu i chcemy w przyszłości zrobić tam pokój "do picia" :D Jak już wyremontujemy korytarz, pokój dla Fasolka itp. Tylko znajomi się śmieją, że do żygania (tzn. do WC) będzie daleko, bo mamy tylko na parterze :D Quote
Dana i Muszkieterowie Posted February 26, 2012 Posted February 26, 2012 [quote name='daguerrotype']Czysto? Na wsi? Hahaa, no może nie ma aż tylu psich kup, [B]ale błocisko jest okropne, przynajmniej u mnie :)[/B][/QUOTE] Skąd ja to znam :D :D. Quote
panbazyl Posted February 26, 2012 Author Posted February 26, 2012 [quote name='marysia55']witam ... nadrobiłam zaległości w czytaniu ... było tego sporo :lol: U mnie w rodzinie jest kotka MCO (przyjechała z Ukrainy - ktoś ją chciał a potem sie rozmyślił), ale jest jeszcze mała i niewychodząca z domu więc nie można liczyć na potomstwo:diabloti:, ale jakby co i w razie czego :evil_lol:..... dam Ci znać Bazylek :lol:[/QUOTE] Mój persisko był ze Lwowa. Lwowiak-Ukrainiec. Dlugo go uczylam, ze nie kycy kyci a kici kici jest po naszemu, bo nie rozumiał co do niego mówię.... Przywiozłam go te 10 lat temu w kursowym autobusie w Wielką Sobotę.... [quote name='magdabroy']Pytanie czy kiedyś będzie do tego okazja :roll: Ja mam też fajny "teren" na strychu i chcemy w przyszłości zrobić tam pokój "do picia" :D Jak już wyremontujemy korytarz, pokój dla Fasolka itp. Tylko znajomi się śmieją, że do żygania (tzn. do WC) będzie daleko, bo mamy tylko na parterze :D[/QUOTE] Będzie okazja, będzie, a jak nie to mailem wyślę. U mnie WC będzie i na "strychu" - miejsce juz jest, rury czekają aż ktoś rozgarnięty je podlączy, na razie w miejscu na łazienkę jest stos materacy dla gości (zajmowanych często przez moje psy :) ) u mnie imprezownia jest w kuchni - tzn w kuchni toczy się cale życie dzienne ("kuchnia" to prawie połowa domu). Nawet pleban jak przychodzi to nie idzie na "pokoje" tylko do najbardziej reprezentacyjnej części domu, czyli kuchni. [quote name='dana']Skąd ja to znam :D :D.[/QUOTE] Witaj w klubie :) Quote
panbazyl Posted February 27, 2012 Author Posted February 27, 2012 się wywnętrzę ;) [IMG]http://i43.tinypic.com/2n0qxd2.jpg[/IMG] miałam duchy w domu ;) Quote
filodendron Posted February 27, 2012 Posted February 27, 2012 Ektoplazma :D :D Ładnie tam u Ciebie. Lubię takie skrzynie. Quote
panbazyl Posted February 27, 2012 Author Posted February 27, 2012 zwykle kadzidełko, tyle, że nikt tam nie wchodził i się porobiły takie "duchy".... Quote
*Magda* Posted February 28, 2012 Posted February 28, 2012 Mam coś dla Ciebie ;) Nie wiem jaki kot ma rodowód, ale miejmy nadzieję, że to nie jakiś pseudo ;) [URL]http://www.autogielda.pl/zwierzeta_domowe__6,kot_maine_coon,II2WL9M.html[/URL] Quote
Oscar Patric Posted February 28, 2012 Posted February 28, 2012 [quote name='panbazyl']się wywnętrzę ;) [IMG]http://i43.tinypic.com/2n0qxd2.jpg[/IMG] miałam duchy w domu ;)[/QUOTE] piękne:) :) Quote
panbazyl Posted February 29, 2012 Author Posted February 29, 2012 mam chwilowe problemy z laptopem - bo mi siadly wszystkie programy - a mam w nim tylko oryginalne!!!!! Zaczynam powoli mieć dość oryginalów... cena jak z kosmosu a jakośc do bani, co więcej - nie masz gwarancji na programy - ale ja podrążę temat u rzecznika praw konsumenta - czy na programy komputerowe jest gwarancja czy nie. Powinna być w dodatku 2 letnia. W każdym razie płazem tego nuszczę. Quote
dagg Posted February 29, 2012 Posted February 29, 2012 A nie możesz zainstalować od nowa, skoro masz oryginalne płytki? :) Quote
panbazyl Posted February 29, 2012 Author Posted February 29, 2012 nie ma CD oryginalnych, tylko klucze licencyjne - bo na firmę kupowane. Ale i tak sama nie dam rady, bo czarna dziura zamiast ekranu... ciemność po prostu - tu trzeba majstra. jade jutro na komputerowy ojom z nim. Quote
dagg Posted February 29, 2012 Posted February 29, 2012 To może nie wina programów, tylko wirusa? Quote
filodendron Posted February 29, 2012 Posted February 29, 2012 Ja się tam nie znam, ale też mam oprogramowanie bez płytek - i przy problemach pan mąż dzwonił do polskiego przedstawiciela producenta i oni problemy rozwiazywali. Z tym że u mnie nigdy nie stało się tak, żeby zapadła całkowita ciemność :) Quote
panbazyl Posted March 1, 2012 Author Posted March 1, 2012 no i dzisiaj nie dojechałam do Lblna z pacjentem co ma ciemność na ekranie.... nie chcę pisać czemu, ale morał z tego taki "z rodziną na zdjęciu najlepiej". jutro ponawiam próbę. Quote
*Magda* Posted March 1, 2012 Posted March 1, 2012 To nie dobrze :shake: Miałam nadzieję, że w weekend zobaczę Piranię :loveu: A w takim wypadku nie mam co na to liczyć :placz: Quote
dagg Posted March 1, 2012 Posted March 1, 2012 Masz sprawdzony serwis? My ostatnio naprawialiśmy laptopa na ul. Sawy (boczna Zana), nie przepłaciliśmy (chyba), na diagnozę czeka się kilka dni, ale po diagnozie naprawa trwa 1 dzień, bo mają bardzo dużo części na miejscu i nie trzeba czekać na sprowadzenie, ale najpierw trzeba poczekać, bo mają dużą kolejkę sprzętów do naprawy :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.