mala_czarna Posted April 21, 2010 Posted April 21, 2010 [quote name='IVV']a co z Murzynkiem?[/QUOTE] Też chciałam o to zapytać. Mysza pewnie jeszcze do domu nie dojechała, ale mam nadzieję, że wszystko poszło dobrze. Teraz tylko masa pieniędzy będzie potrzebna. Quote
mysza 1 Posted April 21, 2010 Author Posted April 21, 2010 [quote name='IVV']a co z Murzynkiem?[/QUOTE] Murzynek jest w klinice dla zwierząt. Dzięki pomocy panów z budowy zapakowaliśmy jakoś psy, same nie mogłyśmy założyć obróżek. Murzyn został wniesiony na rękach do samochodu, siedział smutny okrutnie; on chyba nigdy nie był w zamknięciu... W lecznicy zestresowany sytuacją, trochę się martwię. Trzymajcie za niego kciuki. Jutro będzie diagnozowany i zobaczymy. Sunia, w pierwszej chwili nerwowa, bardzo się uspokoiła w samochodzie. Trochę pojeździła, przysypiała spokojnie na siedzeniu. Bardzo boi się innych psów, nie lubi ich towarzystwa dlatego ma samodzielny kojec. Na razie jest przerażona wszystkim, lepiej by się czuła w domu bez zwierząt ale skąd taki weźmiemy... Jutro umówimy ją na sterylkę i coś trzeba zrobić z ogonem. Fotek dzisiaj nie wstawię, bo jutro rano wyjeżdzam a jeszcze się nie spakowałam, pies mi wymiotuje, postaram się jutro wstawić. Potrzebujemy kasy i kciuków dla psiaków. Quote
ketunia Posted April 21, 2010 Posted April 21, 2010 Ufff dobrze, że psiaki już bezpieczne. Trzymam kciuki za Murzynka i Sunię. Quote
mala_czarna Posted April 22, 2010 Posted April 22, 2010 Trzymam mocno kciukasy. Szczególnie za stareńkiego Murzynka!! :( Quote
mru Posted April 22, 2010 Posted April 22, 2010 jestem! Murzyna wczoraj poznałam :) chyba nie jest aż tak stary :) ale fajny jest, ma wielki nos na razie jest w stresie i obrażony, ale będzie dobrze... :) ważne, żeby go szybko zabrać ja wiem, że to czasem nierealne ale trzeba go zabrać, bo w lecznicy jest pełno :( i Murzyn jak tylko dojdzie do siebie może trafić znów do pilnowania gdzieś :/ masakra jakaś normalnie Quote
mala_czarna Posted April 22, 2010 Posted April 22, 2010 Mru, a jak ten bidul ma do pilnowania trafić, jak on biedaczysko ledwie chodzi przecież :( Quote
mru Posted April 22, 2010 Posted April 22, 2010 ooo, tam gdzie jest wiele rzeczy jest możliwych :P mam nadzieję, że z tym chodzeniem to mu się poprawi... :( Quote
mala_czarna Posted April 22, 2010 Posted April 22, 2010 [quote name='mru']ooo, tam gdzie jest wiele rzeczy jest możliwych :P mam nadzieję, że z tym chodzeniem to mu się poprawi... :([/QUOTE] Też mam nadzieję, bo jak on wtedy schodził z góry tego domu po schodach to jak ślimaczek powoli sobie szedł. Strasznie utykał. No i ciekawa jestem co z tym siusianiem, bo też po kropelce robił. Było widać, że bardzo go to boli. Czy to prostata, a może zapalenie pęcherza? Cholera wie. Quote
gusia0106 Posted April 22, 2010 Posted April 22, 2010 Murzyn to wielki pies. Mam jakieś zdjęcie z samochodu, zaraz wstawię. Nie wiem czy tą łapkę da się uratować.... Ogólnie jest w kiepskim stanie - wychudzony BARDZO, łupież, fatalna sierść, zapalenie spojówek na pewno, problem z prostatą albo zapalenie dróg moczowych - na pewno. Nie umie chodzić na smyczy i bardzo się boi. Saba jest nieufna. I jak na moje oko jest duże prawdopodobieństwo, że jest w ciąży. Sterylka będzie potrzebna na szybko. Quote
mala_czarna Posted April 22, 2010 Posted April 22, 2010 No tak. To ja marnym okulistą jestem, ale też mówiłam Myszy, że on ma zapalenie spojówek. Ta łapa mnie martwi, zwłaszcza jeśli będzie do amputacji. Jasna dupa, skąd te pieniądze brać :( Gusia, a duże miałyście problemy żeby zapakować je do auta, czy na dwa razy trzeba było, bo nie wiem? Ja mam zdjęcie Murzynka takie z komórki, z ubiegłej soboty. [IMG]http://images40.fotosik.pl/282/d61a46ff4577699dmed.jpg[/IMG] [IMG]http://http://images40.fotosik.pl/282/d61a46ff4577699dmed.jpg[/IMG] Quote
gusia0106 Posted April 22, 2010 Posted April 22, 2010 Aaaaaa I dementuję plotki jakoby Murzyn miał być stary. Pozaglądałam mu do pyska i na moje oko ma 3, max 4 lata. Jest po prostu bardzo zaniedbany i chory [IMG][URL=http://img192.imageshack.us/i/zdjcie0005j.jpg/][IMG]http://img192.imageshack.us/img192/7927/zdjcie0005j.jpg[/IMG][/URL] [IMG]http://yfrog.com/5czdjcie0005jj[/IMG] Quote
gusia0106 Posted April 22, 2010 Posted April 22, 2010 [quote name='mala_czarna']Gusia, a duże miałyście problemy żeby zapakować je do auta, czy na dwa razy trzeba było, bo nie wiem?[/QUOTE] Gdyby nie pomoc Panów z budowy miałybyśmy duży problem. Nie chciały pozwolić sobie na założenie obroży, nie podchodziły do auta. Ale Panowie bardzo pomogli - pozakładali obroże, pozapinali smycze i pomogli zapakować psy do samochodów - Sabę do Myszy, Murzyna do Golf i Beki. I jeszcze Saba już w samochodzie u Myszy [IMG][URL=http://img18.imageshack.us/i/zdjcie0006m.jpg/][IMG]http://img18.imageshack.us/img18/1383/zdjcie0006m.jpg[/IMG][/URL] Quote
mala_czarna Posted April 22, 2010 Posted April 22, 2010 Czyli jednym słowem, sprawnie przeprowadzona akcja! :) Saba też sliczna. Po niej tak nie widać, że zabiedzona. Quote
Ewanka Posted April 22, 2010 Posted April 22, 2010 Niebywała akcja :crazyeye: ... dziewczyny, jesteście wielkie :loveu: ... cały czas się uczę, jak rewelacyjnie można pomagać psim nieszczęśnikom. Jestem pod wielkim wrażeniem !!! Quote
asiaf1 Posted April 22, 2010 Posted April 22, 2010 To jest właśnie najważniejsze-działanie a nie siedzienie i biadolenie. Buziaki [quote name='Ewanka']Niebywała akcja :crazyeye: ... dziewczyny, jesteście wielkie :loveu: ... cały czas się uczę, jak rewelacyjnie można pomagać psim nieszczęściom. Jestem pod wielkim wrażeniem !!![/QUOTE] Quote
beka Posted April 22, 2010 Posted April 22, 2010 Murzyn ma skomplikowane złamanie miednicy :( Strasznie bieny, przestraszony. On tak chodził pomaleńku bo go wszystko bolało :(. Główka kości udowej wbił się do środka i uciska na moczowody i jelito (stąd problemy z sikaniem i wypróżnianiem). Wiek przez panie lekarki określony na ok 6 lat. Dr. też przy mnie go obejrzał i stwierdził że się podpisuje pod tym. Bez operacji sie nie obejdzie i tu sie zacznaja schody Quote
gusia0106 Posted April 22, 2010 Posted April 22, 2010 [quote name='beka']Murzyn ma skomplikowane złamanie miednicy :( Strasznie bieny, przestraszony. Ontak chodził bo go bolała :(. Główka kości udowej wbił się do środka i uciska na moczowody i jelito (stąd problemy z sikaniem i wypróżnianiem).[/QUOTE] Co to oznacza? Operacja? Da się coś zrobić z tym złamaniem? Quote
mala_czarna Posted April 22, 2010 Posted April 22, 2010 [quote name='beka'] Bez operacji sie nie obejdzie i tu sie zacznaja schody[/QUOTE] Jak mniemam, chodzi o pieniążki? Quote
beka Posted April 22, 2010 Posted April 22, 2010 W pewnym sensie. W Andzie na dzień dzisiejszy nie mozna przeprowadzic tej operacji. Czy trzeba to zrobic poza lecznicą, a wiec poza gminą, czyli za gotówkę :( Quote
mala_czarna Posted April 22, 2010 Posted April 22, 2010 [quote name='beka']W pewnym sensie. W Andzie na dzień dzisiejszy nie mozna przeprowadzic tej operacji. Czy trzeba to zrobic poza lecznicą, a wiec poza gminą, czyli za gotówkę :([/QUOTE] Cholera, do dup.... sprawa. Czy chociaż wiadomo jakie byłyby orientacyjne koszty tej operacji? Gusia, ja sie nie znam, Ty się może oerientujesz. Czy nie da absolutnie żadną miarą podciągnąć tego biedaka pod jakąś fundację? Quote
gusia0106 Posted April 22, 2010 Posted April 22, 2010 [quote name='mala_czarna']Cholera, do dup.... sprawa. Czy chociaż wiadomo jakie byłyby orientacyjne koszty tej operacji? Gusia, ja sie nie znam, Ty się może oerientujesz. Czy nie da absolutnie żadną miarą podciągnąć tego biedaka pod jakąś fundację?[/QUOTE] Pojęcia nie mam, muszę popytać Quote
mru Posted April 22, 2010 Posted April 22, 2010 ojeza :/ faktycznie w Andzie nic sie nie da zrobić nie wiadomo jaki koszt? maaatko, psiak musi faktycznie cierpieć :/ mam fajnego chirurga na Sadybie :) bardzo dobry chociaż tu nie problem w znalezieniu chirurga w Warszawie, ale w kasie... :/ Quote
Diegula Posted April 22, 2010 Posted April 22, 2010 Co to chirurgów dobrych to chyba Janicki i Sterna są najlepsi w Wawie i od atroskopii dr Bissenik ale to i koszty nie małe. Może allegro cegiełkowe na początek ( tylko ja nie umiem zrobić) Quote
Ewa Marta Posted April 22, 2010 Posted April 22, 2010 Dorzucę się do jego operacji, żeby tylko było gdzie to zrobić... Jak on musi cierpieć:-( Quote
megii1 Posted April 22, 2010 Posted April 22, 2010 Saba się juz zadomowiła. Uwielbia się przytulać i być głaskana. Dziś z rana zostałam przez nią super wycałowana. Tylko jest problem z ogonem. Sunią kręci się w koło, łapie za ogon albo siada za na nim i go liże. Przedtem musi go gryźć bo cały kojec zbryzgany jest krwią - podłoga, buda, miski i Saba. Jak jestesmy na wybiegu i zaczyna biegać za ogonem i zwrócę jej uwagę, ze nie wolno - przestaje i przychodzi się miziać ale nie jestem z nią przez cały czas. No i Saba nie lubi innych psów i suk. Nie wiem jakie jest tego podłoże - może się boi i tak reaguje ale na dzień dzisiejszy nie widzę jej u mnie w mieszkaniu po sterylce bo mam na stałe w domu moje trzy suki. Kora i Megi pewnie by dały sobie radę ale Gabrysi, która jest pudelkiem pewnie by się nie udało:( Z tego co wiem od Myszy Saba jedzie jutro na oglądanie ogona, który wygląda średnio ciekawie. Może skończy się na opatrunku, a moze na częściowej amputacji...nie wiem czy ona biega za tym ogonem bo miała jakiś uraz mechaniczny i teraz chce go lizać czy robi to na tle nerwowym. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.