Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Dodam jeszcze, że tenże pan bardzo intensywnie odradzał mojej matce adopcję psa ze schroniska "bo to wszystko chore i w domu paskudzi". Moi rodzice (wówczas w 65-70 lat) zakupili w związku z tym ... beagla (!!!) za 3,5 tys. Efekt - pies jest psem kanapowym, wychodzi 2 razy dziennie, karmiony (całe życie!!!) puszkami ("bo jak dostaje coś innego to ma sraczkę"). W tej chwili ma 11 lat, jest tłusty, ma koszmarny kamień ba zębach, gruczoły na dupsku spuchnięte i koszmarnie śmierdzi. Cały czas pod opieką pana doktora... eh...

Posted

[quote name='hecia13']Dodam jeszcze, że tenże pan bardzo intensywnie odradzał mojej matce adopcję psa ze schroniska "bo to wszystko chore i w domu paskudzi". Moi rodzice (wówczas w 65-70 lat) zakupili w związku z tym ... beagla (!!!) za 3,5 tys. Efekt - pies jest psem kanapowym, wychodzi 2 razy dziennie, karmiony (całe życie!!!) puszkami ("bo jak dostaje coś innego to ma sraczkę"). W tej chwili ma 11 lat, jest tłusty, ma koszmarny kamień ba zębach, gruczoły na dupsku spuchnięte i koszmarnie śmierdzi. Cały czas pod opieką pana doktora... eh...[/QUOTE]

Mamy też w mieście taką wetkę, która odradza ludziom wzięcie psa ze schronu. A jak już ktoś weźmie, to wymyśla tysiąc chorób u tego psa i kasuje grube pieniądze za leczenie, aż w końcu ludzie nam zwierzaki oddają - ze stwierdzonymi chorobami, których tak na prawdę nie mają :shake: A na koniec kupują psa z pseudo i pani doktor leczy psy na parwo twierdząc, że pies chory, bo wirus został w domu po psie ze schroniska. No i interes się "kręci", a ludzie do adopcji się coraz bardziej zrażają...

Posted

Tu są " czarne kwiatki " ale moze nie wyrzucicie mnie za jedno zdanie nie na temat. Różnica pomiędzy pieskiem ze schroniska a wychowanym od małego jest taka, że pieski ze schroniska często maja traumę po poprzednim życiu np agresja, lęk przed podniesioną ręką / był bity/ i nie każdy człowiek poradzi sobie z trudnym pieskiem - bo potrzeba duzo milości,wiedzy, czasu i determinacji. Często zaniedbanie w poprzednim domu odbija sie na zdrowiu np chorbami tarczycy, trzystki .O tych chorobach ludzie dowiaduja sie dopiero po jakimś czasie od adopcji. Takie rzeczy weci mówią ludziom i nie widzę w tym nic dziwnego, że udzielaja rzetelnej informacji. Ludzie często myślą tylko o przyjemnośći z posiadania psa a nie wiedzą o tej drugiej trudnej stronie. Jestem wolontariuszką Fundacji Dr Lucy i znam wiele skrzywdzonych przez czlowieka collie, których psychiki juz się nie da naprawić. W domu mamy jednego po przejściach a drugiego z rodowodem. Mój wet też przedstawiał mi różnicę między psem po przejściach a wychowanym od małego w kochającym domu.

Posted

to i ja dorzucę zdanko: u znajomych szczeniak kupiony z renomowanej hodowli, wyczekany, śliczny - (buldożek francuski) - teraz ma 1,5 roku, sika na podłogę, nadal gryzie meble (aż mnie serce zabolało, 6 krzeseł antyków, i każde ma pogryzione nogi), mimo naprawdę dobrej opieki i prowadzenia. Żaden wiejski kundel po przejścich u mnie na dt takiego spustoszenia nie zrobił.

Posted

[quote name='Drzagodha']Mamy też w mieście taką wetkę, która odradza ludziom wzięcie psa ze schronu. A jak już ktoś weźmie, to wymyśla tysiąc chorób u tego psa i kasuje grube pieniądze za leczenie, aż w końcu ludzie nam zwierzaki oddają - ze stwierdzonymi chorobami, których tak na prawdę nie mają :shake: A na koniec kupują psa z pseudo i pani doktor leczy psy na parwo twierdząc, że pies chory, bo wirus został w domu po psie ze schroniska. No i interes się "kręci", a ludzie do adopcji się coraz bardziej zrażają...[/QUOTE]
U nas znam takiego samego weta ....

Posted

co to za wet...szok,! Nasza wetka wrecz namawia do adopcji ze schronu, na swojej stronce przedstawia psy do adopcji ze schroniska, w gabinecie masa ulotek itp.. i nasz tez mimo, ze adoptowany juz jako dorosly ,nie mielismy z nim zadnych probemow,ani wychowawczych, ani zdrowotnych, teraz ma 7 lat, zachowuje sie jak szczenior.

Posted

Ja nie mówię, że z psem ze schroniska nie ma żadnych problemów - mogą być jak i z każdym, a że w większości są to psy po przejściach to z psychiką też różnie bywa, wiadomo. Mówimy o tym otwarcie i czasami ludzie sami dochodzą do wniosku, że nie są jeszcze gotowi na psa po przejściach - ostatnio mieliśmy taką sytuację, suka lękliwa, kłapiąca ze strachu zębami - ale jak już kogoś pozna to ten problem znika. Pani sama doszła do wniosku po rozmowie, że nie jest jeszcze gotowa na takiego psa. No i ok, nie ma problemu, nie każdy nadaje się na właściciela takiego psa.

Ale tu jest mowa o problemach behawioralnych. A ja pytam, na jakiej podstawie wet, który NIGDY nie był w schronisku stwierdza, że wszystkie psy, które tam przebywają mają problemy zdrowotne, a nie behawioralne. Jasnowidz?

Posted (edited)

[quote name='malagos']to i ja dorzucę zdanko: u znajomych szczeniak kupiony z renomowanej hodowli, wyczekany, śliczny - (buldożek francuski) - teraz ma 1,5 roku, sika na podłogę, nadal gryzie meble (aż mnie serce zabolało, 6 krzeseł antyków, i każde ma pogryzione nogi), mimo naprawdę dobrej opieki i prowadzenia. Żaden wiejski kundel po przejścich u mnie na dt takiego spustoszenia nie zrobił.[/QUOTE]Jak jest niewychowany to sika. Co to za różnica czy pies z hodowli czy schroniska jeśli idzie o nauczenie czystości? Nie zapominajmy, że tu i tu są PSY, a nie inne gatunki. Jakby tego buldożka odpowiednio prowadzono to by nie sikał. I nie pisz herezji na temat psów z rodowodem, bo są TAK SAMO PSAMI JAK PSY ZE SCHRONISKA.

Edited by Izabela124.
Posted

zastanwiam sie czy niektorzy wet.nie maja umow z hodowcami tj maja umowy z firmami farmacetycznymi?Za kase zrobia wszystko.
To co powyzej jest napisane to jest kompletna bzdura ,gdyz psy schroniskowe sa tak samo wartosciowymi psami jak kazdy inne,ale zwrocilam tez uwage na dogo,ze sa osoby wsmiewajace sie ,jezeli ktos chce lub poleca psa ze schroniska lub Dt.
Mam psa ktory 6 lat byl na wsi tylko na lancuchu ,pozniej byl byl w kojcu.ten piesek juz za dwa dni w moim domu stal sie psem czystym ,nie nasiusial w domu ,zgadza sie z kazdym psem.Cudownie chodzi na lince.
Moja mam np.kupila z rodowodem i metryka papillona ,ma obecnie 13 lat i przez cale 13 lat gryzie,moze i ugryzc moja mame jak sie jemu cos niespodoba ,i podsiusije caly dom (on oznacza caly dom,mimo ze jest kastrowany) , Tobi moze w kazdej minucie wyjsc na ogrod.Przy probach dotyku gryzie.
Nie wolno generalizowac,a takich wet bym omijala z daleka.

Posted

[quote name='xxxx52']zastanwiam sie czy niektorzy wet.nie maja umow z hodowcami tj maja umowy z firmami farmacetycznymi?Za kase zrobia wszystko.
To co powyzej jest napisane to jest kompletna bzdura ,gdyz psy schroniskowe sa tak samo wartosciowymi psami jak kazdy inne,ale zwrocilam tez uwage na dogo,ze sa osoby wsmiewajace sie ,jezeli ktos chce lub poleca psa ze schroniska lub Dt.
Mam psa ktory 6 lat byl na wsi tylko na lancuchu ,pozniej byl byl w kojcu.ten piesek juz za dwa dni w moim domu stal sie psem czystym ,nie nasiusial w domu,zgadza sie z kazdym psem.Cudownie chodzi na lince.
Moja mam np.kupila z rodowodem i metryka papillona ,ma obecnie 13 lat i przez cale 13 lat gryzie,moze i ugryzc moja mame jak sie jemu cos niespodoba ,i podsiusije caly dom ,mimo ze moze w kazdej minucie wyjsc na ogrod.Przy probach dotyku gryzie.
Nie wolno generalizowac,a takich wet bym omijala z daleka.[/QUOTE]Piszesz, że nie wolno generalizować a sama to robisz. Dlaczego uważasz, że psy z hodowli są gorsze od psów ze schronów? One tak na prawdę niczym się nie różnią! Papilonek mamy najwyraźniej nie był nauczony zasad jakie w domu obowiązują. Śmieszy mnie to, że ktoś wypisuje, że psa z rodowodem nie można nauczyć czystości ha ha A psy schroniskowe to nadpsy tak? One od razu wszystko pojmują a psy z hodowli to tępaki? Ha ha ha ha

Posted

[quote name='werenn']a ten papillon to nie jest czasami po prostu rozpieszczony?[/QUOTE]Wg niektórych to wina tego, że jest z psem z hodowli. A jak się go wychowało i rozpieszczało to się nie liczy. Nie ma jak dogomania gdzie liczą się wszystkie psy (sorry psy tylko ze schroniska, bo rasowe są feeee)

Posted

Ja odczytuję te przykłady nie jako "napaść" na rasowce, ale jako dowód na to, że psy ze schroniska potrafią się zachować w domu, jak na psa przystało - nie tylko te z hodowli z rodowodami, które polecają weci, odradzając adopcję schroniskowców. Zresztą nie mam do końca pewności czy doradzają rzeczywiście psy rasowe (z rodowodem) i czy w ogóle uświadamiają ludzi co do pseudohodowli...
Słuszny jest wniosek, nieodpowiednie postępowanie ze strony człowieka może "zepsuć" każdego psa - i tego ze schronu i tego z legalnymi papierami ;)

Posted

[quote name='hecia13']Tak, a ja znam w W-wie znanego weta, który twierdzi, ze pies wykastrowany ma problemy z nietrzymaniem moczu :-o[/QUOTE]

no ale to nie tajemnica, że kastracja zdarza się - cos takiego powoduje. moja suka tak miała ze 3 lata, brała na to lek i pomagał. ale jej przeszło, zachodzimy z wetkami w głowę, dlaczego :-). znam wiele takich przypadków. p

[quote name='Drzagodha']Mamy też w mieście taką wetkę, która odradza ludziom wzięcie psa ze schronu. A jak już ktoś weźmie, to wymyśla tysiąc chorób u tego psa i kasuje grube pieniądze za leczenie, aż w końcu ludzie nam zwierzaki oddają - ze stwierdzonymi chorobami, których tak na prawdę nie mają :shake: A na koniec kupują psa z pseudo i pani doktor leczy psy na parwo twierdząc, że pies chory, bo wirus został w domu po psie ze schroniska. No i interes się "kręci", a ludzie do adopcji się coraz bardziej zrażają...[/QUOTE]

to raczej jednostkowe przypadki, ale fakt, należy je piętnowac, a nie cichaczem przez pw sobie słać. to ani nie święte krowy, ani nasi pracodawcy ;-). więcej szkody zrobi nieujawnianie, niż ew kłótnia ze zwolennikami takiego weta.

Posted

[quote name='Nutusia']Ja odczytuję te przykłady nie jako "napaść" na rasowce, ale jako dowód na to, że psy ze schroniska potrafią się zachować w domu, jak na psa przystało - nie tylko te z hodowli z rodowodami, które polecają weci, odradzając adopcję schroniskowców. Zresztą nie mam do końca pewności czy doradzają rzeczywiście psy rasowe (z rodowodem) i czy w ogóle uświadamiają ludzi co do pseudohodowli...
Słuszny jest wniosek, nieodpowiednie postępowanie ze strony człowieka może "zepsuć" każdego psa - i tego ze schronu i tego z legalnymi papierami ;)[/QUOTE]A ja odczytuję to jako napaść, bo ciągle psy rasowe są szkalowane. Każdy pies potrafi w domu się zachowac należycie jeśli jest normalnie wychowywany i nie mu tu znaczenia jego pochodzenie. Nie wiem dlaczego niektórym ciężko jest to zrozumieć. I nie ma co generalizować wetów, bo nie każdy nakłania do kupna psa rasowego. W ogóle od kiedy weci nakłaniają do kupowania psów? jakoś się z tym nie spotkałam. A co do ostatniego zdania to się zgadzam.

Posted

[quote name='xxxx52']
Moja mam np.kupila z rodowodem i metryka papillona ,ma obecnie 13 lat i przez cale 13 lat gryzie,moze i ugryzc moja mame jak sie jemu cos niespodoba ,i podsiusije caly dom (on oznacza caly dom,mimo ze jest kastrowany) , Tobi moze w kazdej minucie wyjsc na ogrod.Przy probach dotyku gryzie.
[/QUOTE]

Pięknie sobie Twoja mama psa wychowała. Tak to jest jak się bierze psa z hodowli i myśli że od razu będzie wszystko umiał.

[quote name='xxxx52']ale zwrocilam tez uwage na dogo,ze sa osoby wsmiewajace sie ,jezeli ktos chce lub poleca psa ze schroniska lub Dt.
[/QUOTE]
A ja zwróciłam uwagę że na dogo są osoby wyśmiewające się gdy ktoś poleca psa z hodowli.

Posted

12 386 13 ** gburowaty facet szuka bernardyna, nie zgadza się na wizytę przedadopcyjną "bo nie", rzucił na koniec rozmowy, że kupi na jakiejś giełdzie i ma gdzieś co wolno a czego nie, ale na wszelki wypadek wrzucam

Posted

[quote name='sleepingbyday']no ale to nie tajemnica, że kastracja zdarza się - cos takiego powoduje. moja suka tak miała ze 3 lata, brała na to lek i pomagał. ale jej przeszło, zachodzimy z wetkami w głowę, dlaczego :-). znam wiele takich przypadków. p
[/QUOTE]
Nie zrozumiałaś mnie, może się mało precyzyjnie wyraziłam. O sukach wiemy wszyscy, że zdarza się taka przypadłość, ale psu??!! Co, na litość boską, ma wspólnego kastracja samca z nietrzymaniem moczu? Pan wet stwierdził, że pies (samiec) może po kastracji mieć problem z nietrzymaniem moczu.

Posted

[quote name='Flea_mbb']Pięknie sobie Twoja mama psa wychowała. Tak to jest jak się bierze psa z hodowli i myśli że od razu będzie wszystko umiał.


A ja zwróciłam uwagę że na dogo są osoby wyśmiewające się gdy ktoś poleca psa z hodowli.[/QUOTE]

Nie mama nie wychowala go na gryzaka ,mama jego kupila z litosci on byl bardzo dziki ,gdyz widziala jak one zyly tzn jak szczury dzikie ,niektore na wystawach ugryzyly sedziow.Hodowczyni powiedziala ,ze to normalne ze psy ,papilony siusiaja w domu.One wszystkie gryzyyl ze strachu.
Hodowla jest zamknieta ,gdyz tam to dopiero byly powiazania.Wybralam sie do tej hodowli 12 lat temu i co zpobaczylam to mnie przerazilo wiec zaczelismy walczyc z ta hodowczynia.Pragnela po zamknieciu jeszcze hodowac spaniele king charls ,no ale sie jej nie udalo

Posted

[quote name='xxxx52']Nie mama nie wychowala go na gryzaka ,mama jego kupila z litosci on byl bardzo dziki ,gdyz widziala jak one zyly tzn jak szczury dzikie ,niektore na wystawach ugryzyly sedziow.Hodowczyni powiedziala ,ze to normalne ze psy ,papilony siusiaja w domu.One wszystkie gryzyyl ze strachu.
Hodowla jest zamknieta ,gdyz tam to dopiero byly powiazania.Wybralam sie do tej hodowli 12 lat temu i co zpobaczylam to mnie przerazilo wiec zaczelismy walczyc z ta hodowczynia.Pragnela po zamknieciu jeszcze hodowac spaniele king charls ,no ale sie jej nie udalo[/QUOTE]
Nie "jego" tylko "go". Jesteś Polką to wysławiaj się po Polsku :) Na to wygląda, że Twoja mama ma bardzo dobre serduszko, ale skoro go uratowała z takich okropnych waraunków to mogła postarać się o wychowanie tego psa, a nie pozwalać lać w domu. Nie nauczenie przez Twoją rodzicielkę tego psa utrzymywania w domu nic nie usprawiedliwia.

Posted

[quote name='Izabela124.']A ja odczytuję to jako napaść, bo ciągle psy rasowe są szkalowane. Każdy pies potrafi w domu się zachowac należycie jeśli jest normalnie wychowywany[B] i nie mu tu znaczenia jego pochodzenie[/B]. Nie wiem dlaczego niektórym ciężko jest to zrozumieć. I nie ma co generalizować wetów, bo nie każdy nakłania do kupna psa rasowego. W ogóle od kiedy weci nakłaniają do kupowania psów? jakoś się z tym nie spotkałam. A co do ostatniego zdania to się zgadzam.[/QUOTE]


niestety ma znaczenie, mam nadzieję że myślisz tylko o różnicy między psami z rodowodem a ze schroniska, ale biorąc pod uwagę psy z pseudo(bo to one najczęściej) i ich pochodzenie, czyli nie zważanie na geny, predyspozycje, agresję, strachliwość itp. są psy rozmnażane, dodając do tego brak socjalizacji i kontaktu z człowiekiem czyni to spustoszenie że tak powiem... wiele takich przypadków przy odpowiedniej pracy da się wyprostować, lecz niestety takie psiaki bardzo często trafiają właśnie w ręce typu "kupię tanio pieska, bo po co mi papier".

Jeśli chodzi o hodowle i schroniska, myślę że każdy ma prawo wyboru(aby tylko nie było to pseudo) jak mogę mieć porównanie, mam 8-letnią sunię z hodowli i roczną suczkę wziętą z przed bramy schroniska obie tej samej rasy, prze kochane i nie widzę żadnych różnic jeśli chodzi o ich "inteligencję" itp., a że jestem wolontariuszką w schronisku to widzę jakie są tam psiaki, wiadomo są trudniejsze przypadki, lecz każde do wypracowania, miałam pod opieką wiele psiaków w typie bull, na które chcieli nałożyć wyrok uśpienia, każdy z nich trafił w odpowiedzialne ręce(kilka z nich do domu z dziećmi) i nie ma z nimi problemu... Może także podkreślę że jeden z nich to był bullterrier z rodowodem, więc w schroniskach także sa psy z hodowli, pies jak pies, praca, konsekwencja, a dużo można tym sposobem psiakowi pomóc i go zmienić ;)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...