Czarek - czy kiedykolwiek zaufa jeszcze człowiekowi??

[OlaLola]

Ja się przekonałam że każde, ogłoszenie się liczy, jak nasza Molly miała jedno ogłoszenie w całym necie i dzięki niemu dom znalazła, a to było na jakiejś zapiziałej stronce, wiem bo ja robilam i jeszcze sobie pomyślałam, że jak ona znajdzie dom dzięki temu ogłoszeniu to to cud będzie.... 5 dni później grzała dupkę we własnym domu.... :)
Dlatego Andzia dzięki wielkie ;):loveu::loveu::loveu::loveu::loveu:Nie wiem jak Ci dziękować :loveu::loveu::loveu:
[COLOR=Red][B]PS MAM JESZCZE TAKĄ MAŁĄ PROŚBĘ DO WSZYSTKICH, PROSZĘ SIĘ CZĘSTOWAĆ BANERKIEM[/B][/COLOR];)( są na pierwszej i 5 stronie :)

[Sally (od Koanka)]

[quote name='andzia69']kurde...a u nas zaden psiak z wyróznionego nigdy nie poszedł i stwierdziłyśmy, ze szkoda kasy na to...[/QUOTE]

A ja po raz pierwszy zafundowałam psiakowi allegro i ten właśnie dzięki temu poszedł :) Ja w każdym razie uważam, że każde ogłoszenie to szansa dla psa, więc jeśli się da, to czemu nie? :) Zwłaszcza, że allegro to dość uczęszczany portal ;)

[izzie1983]

Dziewczyny za następne wyróżnienie najprawdopodobniej zapłacę ja, na 100% dam znać w ciągu najbliższego tygodnia, trzymajcie kciuki :)

[OlaLola]

[quote name='izzie1983']Dziewczyny za następne wyróżnienie najprawdopodobniej zapłacę ja, na 100% dam znać w ciągu najbliższego tygodnia, trzymajcie kciuki :)[/QUOTE]


[B]Dziękuje :)[/B]:loveu:
Ja też się ustawię w kolejce, i coś wyskrobie ( mam nadzieję)
Nie chcę robić za dużych nadzieji, ale jestem w kontakcie z pewnym małżeństwem którym Czaruś sie spodobał... Na razie absolutnie nie mają możliwości zabrania go, ale mają w planach przeprowadzkę do domku jednorodzinnego w którym chcieli by mieć psa.... A Czarek z tego co z nimi pisałam zauroczył ich.
Do adopcji jeszcze daleka droga, ale ja nie będę ukrywać że narobiłam sobie już nadzieji zwłaszcza że państwo wydają sie bardzo sympatyczni mają 2 koty, z czego jeden również wymagał cierpliwości żeby sie do nich otworzył... ja wiem że nie powinnam sobie robić nadzieji, ale tak strasznie mi zależy żeby on jednak miał ten dom, żeby nie umarł w schronisku, żeby uwierzył że jego też ktoś może chcieć. A kto wie może Czarek nas zaskoczyłby i zmieniłby sie w domku choć troszkę. Musiałam się podzielić z Wami tą informacją ale tak jak mówie, do jakiejkolwiek adopcji daleka jeszcze droga.

[mari23]

[quote name='OlaLola'][B]Dziękuje :)[/B]:loveu:
Ja też się ustawię w kolejce, i coś wyskrobie ( mam nadzieję)
Nie chcę robić za dużych nadzieji, ale jestem w kontakcie z pewnym małżeństwem którym Czaruś sie spodobał... Na razie absolutnie nie mają możliwości zabrania go, ale mają w planach przeprowadzkę do domku jednorodzinnego w którym chcieli by mieć psa.... A Czarek z tego co z nimi pisałam zauroczył ich.
Do adopcji jeszcze daleka droga, ale ja nie będę ukrywać że narobiłam sobie już nadzieji zwłaszcza że państwo wydają sie bardzo sympatyczni mają 2 koty, z czego jeden również wymagał cierpliwości żeby sie do nich otworzył... ja wiem że nie powinnam sobie robić nadzieji, ale tak strasznie mi zależy żeby on jednak miał ten dom, żeby nie umarł w schronisku, żeby uwierzył że jego też ktoś może chcieć. A kto wie może Czarek nas zaskoczyłby i zmieniłby sie w domku choć troszkę. Musiałam się podzielić z Wami tą informacją ale tak jak mówie, do jakiejkolwiek adopcji daleka jeszcze droga.[/QUOTE]




a jak nie będzie efektu - jestem następna w kolejce!!!

[Macho]

Czarek ostatnio spokojnie dał się dotykać po obroży- co nigdy wcześniej mu się nie zdarzyło, więc myślę, że już krótsza droga do założenia smyczy i wyjścia poza Azyl :)

A ktoś tu pisał o Molly- była nas odwiedzić ostatnio :) ma się świetnie, sierść błyszcząca, zadbana. Państwo nie zostawiają jej samej w domu, bo niszczy, dzięki temu Molly nigdy się nie nudzi :) Wyjeżdżają razem na wakacje, chodzą także razem do restauracji :)

Odwiedziła nas także Capri :) jak powyżej, wszystko w porządku, zadbana i szczęśliwa :)

[OlaLola]

Jak ja uwielbiam tego typu teksty ( o Czarku)
" Proszę pamiętać że jest też wiele innych potrzebujących piesków":angryy:
Mam nadzieję że allegro kogoś przywieje:razz:, cieszę się że Czarek robi postępy, myślę że zrobiłby większe u kogoś w domu, kto poświęciłby mu czas.
Ciesze się że u Molly wszystko dobrze i Molly jest szczęśliwa :)

[Ra_dunia]

OlaLola - widzę, że już Cajus pomógł banerkowo ;)

[OlaLola]

Tak, ale dzięki kochana za odzew i przybycie ;)

[haliza]

Oby Czarusiowi się udało będę trzymać kciuki ....

[OlaLola]

Czarek ma tylko 46 wyświetleń na allegro.... Co prawda to dopiero drugi dzień...
Mam nadzieję że się chłopakowi poszczęści, 9 lat w schronisku to stanowczo za długo...

[feliksik]

witajcie na wątku, Czarusiu w górę

[Ra_dunia]

ilość wyświetleń nie zawsze idzie w parze ze znalezieniem domku... Najważniejsze, żeby ten jeden, jedyny i właściwy domek trafił na Czarusia.
Biedaczek - całe życie za kratami :(

[OlaLola]

Prawda jest taka że nawet jeśli ktoś o Czarka zapytał, i usłyszał, że nie umie chodzić na smyczy, że jest w stanie pokazać ząbki, że jest już starszym psiakiem odchodził dalej, nie dawał mu szansy. A Czarek jest jaki jest i to właśnie z winy człowieka.... Ale zasługuje na dom, choć na razie domem dla niego jest tylko schroniskowy boks....juz od wielu, wielu lat...:(
Feliksik witaj :):):)

[mari23]

[quote name='Ra_dunia']OlaLola - widzę, że już Cajus pomógł banerkowo ;)[/QUOTE]

u mnie nie da się skopiować i wkleić.... próbuję i próbuję, ale bez efektu...:oops::shake:

[Ra_dunia]

Mari - a który banerek chcesz wkleić? to mogę Ci podesłać kod ;)

[OlaLola]

Ra_dunia jak zwykle niezastąpiona. ;)
A ja miałam dziś przygodę, urwałam się z zajęć i lece na busa, patrze a tu gołąb, młodzik... Stan fatalny, połowa głowy bez piór, oko całe zaropiałe i zgniłe, każdą kosteczkę czuć... Zabrałam go do weta na Zbrosławicach bo tam znają się na ptakach a poza tym mój bus jedzie właśnie koło tego weterynarza. Stan ciężki, szansę niestety na przeżycie małe, ale wet powiedział że zrobi wszystko co w jego mocy. Mam dzwonić wieczorem co z nim. Trzymajcie kciuki!!!

[izzie1983]

Jak z ptakiem?

[andzia69]

[quote name='OlaLola']Czarek ma tylko 46 wyświetleń na allegro.... Co prawda to dopiero drugi dzień...
Mam nadzieję że się chłopakowi poszczęści, 9 lat w schronisku to stanowczo za długo...[/QUOTE]


większosc chce psiaki piękne, młode, bezproblemowe...wczoraj zawiozłyśmy szczeniora na dt...dzisiaj dt pisze, że mamy go zabierać, bo sie wydziera i się sąsiedzi skarżą...ręce opadają...a moze trzeba związać łapki, zakleić pyszczek i niech leży tak jak kłoda...ech:shake:

[OlaLola]

[quote name='izzie1983']Jak z ptakiem?[/QUOTE]
Stan jest krytyczny, wet mówi że noc jest decydująca, szansę na przeżycie minimalne, ale jeśli przeżyje to będzie żył, będziemy go sztucznie karmić, ( okazało się że ma wole rozwalone). Prawdopodobnie jastrząb go dorwał, mam dzwonić jutro po 10-tej.
A wiecie co jest najgorsze, że gdyby wcześniej ktoś mu pomógł, zabrał do weta, miałby większe szansę, bo ten atak jastrzębia na pewno nie był dzisiaj....
izzie to prawda dla niektórych ludzi stary, lękliwy pies nie jest nic wart, tak jak zraniony gołąb.... Czasem wstyd jest być człowiekiem....

[mari23]

[quote name='Ra_dunia']Mari - a który banerek chcesz wkleić? to mogę Ci podesłać kod ;)[/QUOTE]

właśnie mi się udało! :):multi:
Dziękuję za dobre chęci!!!!!:loveu:
[URL="http://www.dogomania.pl/183054-Czarek-czy-kiedykolwiek-zaufa-jeszcze-czA-owiekowi"]
[/URL]

[OlaLola]

Gołąbek nie żyje... Nie wybudził się, ale przynajmniej już nie cierpiał, szkoda malucha, szkoda bardzo, bo gdyby ktoś wcześniej mu pomógł to miałby większe szansę... Ale nie umierał w bólu, gdzieś na ulicy, chociaż tyle.
Mari cieszę się że udało Ci się przypiąć banerek ;) Proszę brać przykład z mari.

[izzie1983]

Szkoda :(

Z dobrych wieści - na 100% pokryję kolejne allegro, chociaż liczę, że nie będzie trzeba :)

[Ra_dunia]

[quote name='mari23']właśnie mi się udało! :):multi:
Dziękuję za dobre chęci!!!!!:loveu:
[URL="http://www.dogomania.pl/183054-Czarek-czy-kiedykolwiek-zaufa-jeszcze-czA-owiekowi"]
[/URL][/QUOTE]
Super! Gratuluję ;)
A ty Czaruś do domu mykaj słodziaku futrzaku chadzający własnymi ścieżkami ;)

[mari23]

takie "trudne" futrzaki z czasem się otwierają, po pewnym czasie - otoczone miłością - chodzą też i naszymi ścieżkami...
mam takiego - znalazłam go pobitego - hałaśliwy został niestety, długo czekałam, żeby się pozwolił przytulić... teraz już się tego domaga :)