Jump to content
Dogomania

kursy strzyżenia


nefre

Recommended Posts

[quote name='cockermanka']Jako hodowca podpisuję się pod tymi słowami rękami i nogami ;)
Niestety,znam przypadki zniszczenia włosa (u spanieli) przez groomerów...[/quote]

Ja rowniez wszystkimi czterema i jako hodowca i jako groomer.

Przypadki zniszczenia wlosa przez groomera beda raczej na porzadku dziennym, bo osoby organizujace kursy nie przykladaja sie zupelnie do przekazania swojej wiedzy teoretycznej. Z reszta nie tylko w Polsce tak jest . W Belgii tez czasem rozne dziwne rzeczy sie dzieja w salonach. Ale tu w salonach raczej nie spotyka sie psow wystawowych. Te sa robione przez wlascicieli lub hodowcow. Tylko salony, ktore specjalizuja sie w danej rasie (czyt. groomer jest rowniez hodowca tejze rasy) ryzykuja przygotowanie obcego psa do wystawy. I uwazam, ze slusznie.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 512
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='psisalon.pl']Dlaczego nie możesz dojechać?:lol:[/quote]

Oj Ewo! Jak ja mam dojechać z tej odległości?? Choć pewnym jest że GDY TYLKO będę w Polsce odwiedzę Was i w celach doszkoleniowych i w celach towarzyskich :D
Na razie walcze z materią psich, długich, miękkich włosów. Szczęściem mam szefową - anioła cierpliwości, która przekazuje mi rożne dodatkowe wiadomości oraz pokazuje sztuczki fryzjerskie wielce przydatne. Nauczyłam się też obsługiwać te wielka suszarke na stojaku - pierwszego dnia niemalże się nią zabiłam a teraz już wiem jak ją efektywnie wykorzystać by suszyć szybko psa a nie siebie hehehhe. Nie jest źle, pomaleńku wprawy nabiorę. Planuje też kupić takiego "szkoleniowego psa" by pouczyć się w domu żmudnego strzyżenia na gładko długiego włosa bo jest to sztuka spędzająca mi sen z oczu.

ASZITA - w Polsce hodowcy też sami robią psa na wystawę a w salonach pojawiają się raczej psy domowe.

Aszita, NAdzieja - odpowiem Wam na PW jutro raniutko :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Olivka']Początkującym radzę.
Ponieważ najwięcej nauczycie się od HODOWCÓW i specjalistów od danej rasy, to wyszukujcie takich , szkolcie się u nich a nie na kursach.
Popytajcie hodowców, co myślą o poziomie wiedzy wyszkolonych na kursach osób.Czy którykolwiek wyśle do nich szczeniaka od siebie z hodowli.
Odpowiedź brzmi NIE bo wyśle do specjalisty w danej rasie.
Prowadząc salon musicie perfekcyjnie robić PSY WYSTAWOWE! i specjalizować się na dane rasy. Ktoś kto umie przygotowywać wszystkie rasy, tak naprawdę nie umie przygotować żadnej.
Ja mam problem ze znalezieniem dla mojej rasy ( dla szczeniaków) opuszczających hodowlę groomera. Może ktoś uwierzy, albo nie bo to rasa przeciez dosyć popularna, ale mam problem. Do żadnego salonu po kursach nie wyślę, tylko do hodowcy.
Jeśli w Polsce powstanie kurs taki na który warto jechać, gdzie będą mnie uczyć specjaliści od poszczególnych ras , to sama pojadę.[/quote]

I jak zwykle i ja zgadzam się z Olivką, że najlepiej uczyć się u hodowców danych ras. Ja u takowych się też uczyłam. Ważna jest też współpraca z innymi groomerami w tym zakresie, bo zawsze ktoś gdzieś może się czegoś nauczyć.
Natomiast nie zgodzę się z twierdzeniem, że groomerzy NIE odsyłają psów. Mogę podać wiele przykałdów z własengo jak i z obcego podwórka. I pomimo, że wiem jak przygotować daną rasę i myślę że może poradziłabym sobie, to wolę odesłać. I tak napewno wystawowe spaniele odsyłam do koleżanki, króra jest i hodowcą tej rasy i gromerem, wprawdzie gdy przygotowałam spaniela na wystawę powiedziała, że bardzo dobrze - to i tak wolę wysłać je do nej. Nie robię na wystawy CTR. Goldeny też chętnie odsyłam, choć niestety musiałam poprawiać po innych. Odsyłam również ludzi z psami, którzy chcieli przygotować je na wystawę i akurat miałam je sędziować. Wtedy ich nie zrobiłam, ale teraz jak nie są wystawiane są stałymi klientami. Kiedyś miałam setery (pies z mojej hodowli wygrał wystawę klubową), teraz sporo robię ich na wystawy, więc po wielkich namowach ze strony właścicelki flatki i jej robieniu gdzieś tam zdecydowałm się prowadzić ją - teraz po lepszych notach na wystawach jest więcej flatów. Również westy raczej odsyłam do hodowców, mają swoje psy i robią je na okrągło. Przygotowanie psa na wystawę to jest proces długotrwały i przynajmej ja wolę zrobić parę razy psa zanim pójdzie na wystawę. Wtedy można wyłapać błędy budowy i nadrobic włosem :) A napewno nie robię pudli wystawowych, pomimo że miałam pudelkę miniaturową. Jeśli chodzi o pudle, to gdy właścicel nie bedzie umiał przygotować psa, to pozostaje już tylko na łasce hodowcy i jeżdzenie z nim na wystawy, no chyba, że jakiś grooomer na to się zdecyduje, bo pudla przygotowuje się do ostatniej chwili.
Ale coby nie było tak różowo, to napiszę że podejmuję się czasami wyzwań i przygotowania jakiegoś psa, danej rasy, przykład: pumi - węgierskie wzorce i tłumaczenia cięcia dostarczone przez właścicielkę, parę razy pies robiony, efek: zwycięstwo rasy na wystawie klubowej w ojczyźnie rasy.

ale się rozpisałam....
Dodam na koniec jeszcze, że dla mnie jako groomera jednym z ważnejszych wyznaczników mojej pracy jest to, że pies po przygotowaniach z czasem dostaje coraz lepsze oceny na wystawach, a tego nie da się zrobić z doskoku.

Link to comment
Share on other sites

Napisz na czym polegało robienie tego pumi????? Swego czasu moja znajoma Węgierka zobaczywszy na wystawie pumi stzyżóne które przyjechało z finlandii bodajże była oburzona bo pumi się nie strzyże, no moze kosmetyka a to pumi strzygłaś w Polsce?? pierwsze słyszę ,żeby tu było pumi chyba gdzieś za granicą, a te wzory strzyżenia to węgierske????

Link to comment
Share on other sites

pumi jak narazie w Polsce jest tylko jeden; wzorce i opisy węgierskie,
pumi przede wszystkim trymuje się i strzyże, trzeba nadać mu charakterystycznę sylwetkę
na wystawach w Budapeszcie (Zw.H i Puchar EUR.Śr.i Wsh.) było ich całkiem sporo (ok 30 - 40) i wszystkie były zrobione

Link to comment
Share on other sites

A mogę dostać namiary tego pumi na PW ?? interesują mnie wszystkie 3 małe węgierskie pastuchy, kurcze,ze ja o tym pumi nie wiedziałam:oops: :angryy:
może taj znajomej chodziło o to ,że te fińskie strzyżenie wyglądało "sztucznie" linie nie były płynne tylko dolna była taka "ostra" no nie wiem jak wytłumaczyć zamiast płynnie podkreślać linię psa tworzyła prostą od łokcia do kolana

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mudik']A mogę dostać namiary tego pumi na PW ?? interesują mnie wszystkie 3 małe węgierskie pastuchy, kurcze,ze ja o tym pumi nie wiedziałam:oops: :angryy:
może taj znajomej chodziło o to ,że te fińskie strzyżenie wyglądało "sztucznie" linie nie były płynne tylko dolna była taka "ostra" no nie wiem jak wytłumaczyć zamiast płynnie podkreślać linię psa tworzyła prostą od łokcia do kolana[/quote]


Przepraszam, że długo nie odpowiadam, ale mama strasznie dużo roboty......
jutro do nich zadzwonię i zapytam czy mogę podać ich numer telefonu

pozdrawiam Bożena

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mudik'] Swego czasu moja znajoma Węgierka zobaczywszy na wystawie pumi stzyżóne które przyjechało z finlandii bodajże była oburzona bo pumi się nie strzyże, no moze kosmetyka a to pumi strzygłaś w Polsce?? pierwsze słyszę ,żeby tu było pumi chyba gdzieś za granicą, a te wzory strzyżenia to węgierske????[/quote]
Pumi sie strzyże jak najbardziej. W książce o węgierskich rasach psów pasterskich Denes Mikóczy przedstawia schemat strzyżenia. Najlepiej prezentuje sie pies przyciety tuz przed wejsciem na ring. Na Swiatówce tez były psy w ten sposób przygotowywane.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Puliszonka']Pumi sie strzyże jak najbardziej. W książce o węgierskich rasach psów pasterskich Denes Mikóczy przedstawia schemat strzyżenia. Najlepiej prezentuje sie pies przyciety tuz przed wejsciem na ring. Na Swiatówce tez były psy w ten sposób przygotowywane.[/quote]

ano tak bylo! na dowód foteczka - pani na chwilke przerwala cięcie by popozować :D
[IMG]http://www.koty.2222.pl/hanki/0054.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Puliszonka']Pumi sie strzyże jak najbardziej. W książce o węgierskich rasach psów pasterskich Denes Mikóczy przedstawia schemat strzyżenia. Najlepiej prezentuje sie pies przyciety tuz przed wejsciem na ring. Na Swiatówce tez były psy w ten sposób przygotowywane.[/quote]

Pumi sie nie strzyze, pumi sie tnie nozyczkami, jak pudla. Jak wynika z rodzaju wlosa - zarowno pudla, jak pumi itp. rasy z kreconym podszerstkiem i minimalna iloscia wlosa okrywowego - trzeba dopieszczac na chwile przed wejsciem na ring. Inaczej prezentuja sie jak kundle.
O urodzie nie ma co dyskutowac. Wszystkie rasy wegierskie, poza wyzlami sa kundlowate. Typowe pastuchy. Malo wdzieku, ale fajny maja charakter.
Fascynuje mnie komondor i puli. Uwielbiam ogladac je na ringu, byle z daleka :-). Jesli kiedys trafia takie do mojego salonu - chyba zabije sie wlasna piescia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aszita']Pumi sie nie strzyze, pumi sie tnie nozyczkami, jak pudla. [/quote]

Aszita a dzialalnosc ciecia nozyczkami nie nazywa sie strzyzeniem?? Czy to okreslenie tylko do maszynki zarezerwowane?? Pytam powaznie, nie robie sobie zartow. Bo tu u mnie to sie mowi cortar con tijeras albo cortar con machina. Wiec to samo slowo strzyc z okresleniem czym. :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Deirdre']Aszita a dzialalnosc ciecia nozyczkami nie nazywa sie strzyzeniem?? Czy to okreslenie tylko do maszynki zarezerwowane?? Pytam powaznie, nie robie sobie zartow. Bo tu u mnie to sie mowi cortar con tijeras albo cortar con machina. Wiec to samo slowo strzyc z okresleniem czym. :D[/quote]

Mnie sie kojarzy strzyzenie wylacznie z maszynka.... a ciecie z nozyczkami:niewiem:. A co mysla inni? Tu "u mnie" roznica jest zasadnicza "knippen" -ciac, a "scheren" - strzyc.

Link to comment
Share on other sites

Zastanawiam się co warte są te tygodniowe bądź dwutygodniowe kursy. Jak dla mnie jedynie dużo pieniędzy. Jakoś nie mogę się przekonać po przeczytaniu tego wątku, że po np. dwóch tygodniach ktoś będzie miał chociaż minimum podstaw na temat robienia psów. I nie przekonują mnie doszkalania po kursie itp. W życiu nie oddałabym się w ręce fryzjera którego wiedza i fachowość wynika po przejściu dwutygodniowego kursu. A co dopiero oddać psa do groomera z takim doświadczeniem? Przecież różne rasy mają różny włos, metody ich pielęgnacji a także trymowania są radykalnie odmienne. Ludzki włos przy tym to pikuś. W życiu nie uwierzę że po 2 tyg. ktoś posiądzie wiedzę, którą inni zdobywają kilka lat.

Link to comment
Share on other sites

Calkowicie zgadzam sie z Moona. Tutaj mozemy poprosic Aszite o kilka slow jak to wyglada w jej przypadku. Moze to zabrzmi jak reklama, ale kobita zajmuje sie psami jakies cwierc wieku, a mimo to nie spoczela na laurach i ukonczyla profesjonalna szkole groomingu w Belgii. Groomerowi po dwoch tygodniach nauki moge dac psa do kapieli i to tez dopiero po zaleceniach od specjalisty jakiego szamponu ma uzyc ;) , do strzyzenia napewno nie:diabloti: Jak kazdy zawod, wymaga talentu, doswiadczenia, ciaglego doszkalania sie i jednak duuuzej wiedzy. Przeciez nie kazda maszynka czy tez nozyczkami, czy to trymerem zrobimy tego samego psa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dogoholiczka']Calkowicie zgadzam sie z Moona. Tutaj mozemy poprosic Aszite o kilka slow jak to wyglada w jej przypadku. Moze to zabrzmi jak reklama, ale kobita zajmuje sie psami jakies cwierc wieku, a mimo to nie spoczela na laurach i ukonczyla profesjonalna szkole groomingu w Belgii. Groomerowi po dwoch tygodniach nauki moge dac psa do kapieli i to tez dopiero po zaleceniach od specjalisty jakiego szamponu ma uzyc ;) , do strzyzenia napewno nie:diabloti: Jak kazdy zawod, wymaga talentu, doswiadczenia, ciaglego doszkalania sie i jednak duuuzej wiedzy. Przeciez nie kazda maszynka czy tez nozyczkami, czy to trymerem zrobimy tego samego psa.[/quote]

A bo we mnie siedzi pasja i zajob i ja ciagle nie mam dosc :-). Szkola byla dla mnie jednym z wiekszych wyzwan w moim zyciu. Nie bylo latwo. Dom, rodzina wlasne psy, szkola w obcym w koncu jezyku 2 lub 3 razy w tygodniu przez dwa lata, ciezkie egzaminy, dwuletnia praktyka w salonie, kazda sobota wyjeta z zycia : w zamian za niewolnicza prace - "tylko" doswiadczenie i mozliwosc podgladania. Szkolenia, wyjazdy do hodowcow, wszystkie konkursy groomingu, wszystkie imprezy kynologiczne, kontakt z fachowcami poprzez zrzeszenie zawodowe (cos w rodzaju cechu). I w koncu wlasny salon i wreszcie ogromna satysfakcja. Wiedza jaka posiadlam nie jest moja wlasnoscia. Przede wszystkim sluzy mi na codzien w pracy i dzieki niej sama radze sobie coraz lepiej, ale przeciez i przez to ludziom, z ktorymi mam kontakt zajmujac sie ich psami. Chetnie dziele sie nia i jest mi milo, kiedy moge komus pomoc.
Nie! Nie da sie tego zawodu, ktory w koncu jest sztuka nauczyc ani w ciagu tygodnia ani nawet w ciagu pol roku. Wielokrotnie juz o tym pisalam. Praktyka to ogromna czesc wiedzy, ale bez teorii zupelna klapa...

Link to comment
Share on other sites

[quote=Moon'a;6236320]Zastanawiam się co warte są te tygodniowe bądź dwutygodniowe kursy. Jak dla mnie jedynie dużo pieniędzy. Jakoś nie mogę się przekonać po przeczytaniu tego wątku, że po np. dwóch tygodniach ktoś będzie miał chociaż minimum podstaw na temat robienia psów. I nie przekonują mnie doszkalania po kursie itp. W życiu nie oddałabym się w ręce fryzjera którego wiedza i fachowość wynika po przejściu dwutygodniowego kursu. A co dopiero oddać psa do groomera z takim doświadczeniem? Przecież różne rasy mają różny włos, metody ich pielęgnacji a także trymowania są radykalnie odmienne. Ludzki włos przy tym to pikuś. W życiu nie uwierzę że po 2 tyg. ktoś posiądzie wiedzę, którą inni zdobywają kilka lat.[/quote]

Mnie też się nie wydaje, ze po dwutygodniowym kursie można być fachowcem i to od kilku ras. Bo o ile strzygąc non stop jedną rasę można coś "załapać" (ale nie ma tu mowy o profesjonalizmie a jedynie o wiedzy podstawowej), to przy wielu rasach jest to bardzo trudne.
Czy przez 2 tygodnie można nauczyc się strzyc szkota, westa czy yorka? A i west westowi nie równy. Jeden ma takie wady, drugi inne, a dobry groomer ma za zadanie takie wady w umiejętny sposób "zamaskować" a wydobyć z psa jego zalety.
Fryzjer "do ludzi" uczy się kilka lat (na początek zazwyczaj głównie zamiata i przygląda się a dopiero po jakimś czasie bierze nożyczki w rękę i zmierza z nimi w kierunku klientów do podcięcia grzywki), a groomer po 2 tygodniach jest już specjalistą?
To tak jakby porównywać kilkudniowy kurs z kilkuletnimi studiami w danej dziedzinie...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aszita'][QUOTE]Pumi sie nie strzyze, pumi sie tnie nozyczkami, jak pudla. [/QUOTE]
Jasne że nozyczkami! Jak ja ide do fryzjerki to ona pyta: "jak strzyzemy?" ;)
[QUOTE]
Fascynuje mnie komondor i puli. Uwielbiam ogladac je na ringu, byle z daleka :-). Jesli kiedys trafia takie do mojego salonu - chyba zabije sie wlasna piescia
[/QUOTE]
Aszita - nie zabijaj się.;) Pracujacy komondor raczej nie trafi, natomiast hodowcy wystawowych najczęściej radza sobie sami. Psy sie kąpie i suszy w specjalnych pomieszczeniach wyposazonych w mocne wentylatory. Burki umieszcza sie na "ażurowych" (np siatkowych) podestach przez które moze sciekać woda a dmuchawy susza psa z kilku stron równocześnie.
Puli przy nich to pikus. Nie wiem czemu wolisz patrzec z daleka, ale gdybys sie odważyła zblizyć ;) , to zobaczyłabyś ze nie jest tak źle. Rzuć okiem na post 20 w tym temacie:
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=30237&page=2[/URL]

Gdybyś byla ciekawa czegos wiecej to napisz mi PW ze swoim mailem ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Puliszonka'][quote name='Aszita']
Jasne że nozyczkami! Jak ja ide do fryzjerki to ona pyta: "jak strzyzemy?" ;)

Aszita - nie zabijaj się.;) Pracujacy komondor raczej nie trafi, natomiast hodowcy wystawowych najczęściej radza sobie sami. Psy sie kąpie i suszy w specjalnych pomieszczeniach wyposazonych w mocne wentylatory. Burki umieszcza sie na "ażurowych" (np siatkowych) podestach przez które moze sciekać woda a dmuchawy susza psa z kilku stron równocześnie.
Puli przy nich to pikus. Nie wiem czemu wolisz patrzec z daleka, ale gdybys sie odważyła zblizyć ;) , to zobaczyłabyś ze nie jest tak źle. Rzuć okiem na post 20 w tym temacie:
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=30237&page=2[/URL]

Gdybyś byla ciekawa czegos wiecej to napisz mi PW ze swoim mailem ;)[/quote]

Wiem, wiem juz od jakiegos czasu "ciulam" na suszarke, o jakiej piszesz.

Niemniej jednak, ten zapach............. wiem,wiem ze sie oburzasz, ze sie kapie, pielegnuje, a jednak czuc te psy czasem z daleka (pisze o WYSTAWOWYCH, innych nie widywalam, mimo, ze mieszkalam na Wegrzech 4 lata. ). Komondor, ktory przedefiluje w odleglosci metra od mojego nosa ostrym klusikiem jest tak aromatyczny, ze sciezka zapachowa pozostaje po nim czas jakis. Moze to ja jestem nieco zbyt wrazliwa, ale z drugiej strony majac trzy goldeny w domu, salon z "roznymi przypadkami" powinnam sie byla juz uodpornic ;-).

Mysle, ze to wynika zwyczajnie z tego, ze marny jest (mimo darcia) dostep powietrza do skory.

Puliszonka, napisz czego uzywasz do kapieli swoich psow i jak to w ogole wyglada.
Jak czesto kapiesz, jak dlugo je suszysz i jak czesto drzesz. I co jest bardziej pozadane. Cieniutkie sznureczki, czy takie kalafiory jak na moim zdjeciu?
Czy psy lubia to darcie? Kiedy zaczyna sie formowac sznurki u mlodych psow?

Link to comment
Share on other sites

[quote=Aszita;6246510 [QUOTE]
Niemniej jednak, ten zapach............. wiem,wiem ze sie oburzasz, ze sie kapie, pielegnuje, a jednak czuc te psy czasem z daleka (pisze o WYSTAWOWYCH, innych nie widywalam, mimo, ze mieszkalam na Wegrzech 4 lata. ). Komondor, ktory przedefiluje w odleglosci metra od mojego nosa ostrym klusikiem jest tak aromatyczny, ze sciezka zapachowa pozostaje po nim czas jakis.

Mysle, ze to wynika zwyczajnie z tego, ze marny jest (mimo darcia) dostep powietrza do skory.
[/QUOTE]
Nie oburzam się bo wiem jakie psy potrafia własciciele przyprowadzic na wystawę. Na Światówkę oprócz czystych, "bezzapachowych" psów m.in z Czech i Słowacji, przyjechało równiez psisko ze "sterylnej" Skandynawii. To stworzenie cuchnęło tak nieprawdopodobnie, ze gdy przechodziło przez parking, odór czuc było w promieniu kilkunastu metrów. Pies miał sądząc z długości sznurków ok 6 lat i nigdy nie był kapany. Jest w tym sens, poniewaz raz odtłuszczona sierść nigdy nie nabędzie na powrót naturalnego impregnatu i bedzie chłoneła wodę jak gąbka. Pies w czasie niepogody nie powinien zmoknąc bo grozi mu wychłodzenie.
Pytanie czy takie psy powinny pojawiac sie na wystawach? :shake: (Hodowlankę mozna zrobic do 3 roku zycia gdy wypłukanie obsikanego zadka nie stanowi problemu)
Ściezki zapachowej trudno uniknąć przy długim futrze bo i psy i suki obsikuja sobie sznurki na łapach. Wiadomo,ze okolice odbytu musza byc dokładnie wystryzone, mozna spinać czy podwiązywać kudły na tyłku, ale sznurki na wewnetrznej strone łap trudno utrzymac w czystości.
[QUOTE]
Puliszonka, napisz czego uzywasz do kapieli swoich psow i jak to w ogole wyglada.
Jak czesto kapiesz, jak dlugo je suszysz i jak czesto drzesz. I co jest bardziej pozadane. Cieniutkie sznureczki, czy takie kalafiory jak na moim zdjeciu?
Czy psy lubia to darcie? Kiedy zaczyna sie formowac sznurki u mlodych psow?
[/QUOTE]
Teoretycznie powinien być to szampon z olejem norkowym bo przyspiesza on filcowanie (wiadomo,ze dla białych odpada). W praktyce porzadnego szamponu "z norką" w Polsce nie ma więc kupowałam olej solo i dodawałam kilka kropel do szamponu. Teraz kudły sa juz porzadnie sfilcowane więc róznie to bywa: Na co dzień ( mniej wiecej co 2 tygodnie), do prania obsikanych tyłków, łapek i ewentualnie podwozia uzywam delikatnych srodków baaaardzo rozcieńczonych, które doskonale "dopierają" wtarty brud. Psy w calosci kąpię nie częsciej niz co trzy miesiace i to tylko dlatego ze mieszkam w miescie i kudły zbierają wszystkie swiństwa z kominów i rur wydechowych (siarczki, metale cięzkie itd). Psu z przedmiescia, ze strzyzonego trawnika wystarczyłaby kapiel raz na pół roku albo i rzadziej.
Są na tym forum osoby które widziały z bliska moje psy w codziennych warunkach (nie na wystawach), dotykały, bawiły sie z nimi i mogą coś powiedzieć na temat ich wygladu, zapachu czy kondycji włosa.
Dodam że psy codziennie zabieram do pracy, często jeżdzą komunikacja miejską, maja kontakt z wieloma ludźmi i byloby to niemozliwe gdyby były zaniedbane i smierdzace. ;)
O sznurkach, suszeniu itd masz PW

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Puliszonka'][quote=Aszita;6246510

Są na tym forum osoby które widziały z bliska moje psy w codziennych warunkach (nie na wystawach), dotykały, bawiły sie z nimi i mogą coś powiedzieć na temat ich wygladu, zapachu czy kondycji włosa.
Dodam że psy codziennie zabieram do pracy, często jeżdzą komunikacja miejską, maja kontakt z wieloma ludźmi i byloby to niemozliwe gdyby były zaniedbane i smierdzace. ;)
O sznurkach, suszeniu itd masz PW[/QUOTE]

Dziewczyno! Jestes niesamowita! Tyle samozaparcia, tyle pracy! Gratuluje i podziwiam.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aszita']
Dziewczyno! Jestes niesamowita! Tyle samozaparcia, tyle pracy! Gratuluje i podziwiam.[/quote]
Żartujesz! Co tu niesamowitego? Przecież to przyjemność. Lubie z nimi być więc tak sobie poukładałam zycie żeby móc je zabierać (zreszta nie po to ma sie psa żeby siedzial 10 godz sam w domu). Pies wybiegany i zmeczony (i jako tako wychowany) odpoczywa na swoim miejscu, więc w pracy sa praktycznie niezauwazalne. Wieczorne wygłupy zaliczamy w drodze powrotnej wiec odpada dodatkowe wychodzenie na spacer. Jedyny minus to ten, ze od kilku lat nie pojawiłam sie w pracy w kiecce i normalnych butach. Nie da sie bo poranny spacer to czasem 10-15 km a powrotny minimum 4 (bo tyle mam do domu)
Pielegnacja sierści wbrew pozorom jest o wiele mniej czasochłonna niz wiekszości kudłatych psów. Odpada regularne, systematyczne czesanie, szczotkowanie, trymowanie, papilotowanie. W porównaniu z tym wypranie tyłków od czasu do czasu to naprawde drobiazg. No i przede wszystkim nie gubia sierści wiec odpada zatkana wanna i kłaki w szafie, łózku, kosmetyczce i lodówce :p
Puli to taki kudłacz dla leniwych ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...