Jump to content
Dogomania

szczeniak pudel miniatura - w jakim wieku brać?


Hiris

Recommended Posts

niestety rzeczywistość nie jest taka kolorowa - szukałam miot morelowych po przebadanych rodzicach - nie ma. Mioty czarnych po przebadanych rodzicach są częstsze, ale nie jest to regułą.
Niestety ale kupując u hodowcy również nie mamy 100% pewności że pies nie zachoruje.. bo to nie maszyna a żywy organizm.
Mamy jednak pewność że suczka jest trzymana w dobrych warunkach i nie jest nadmiernie eksploatowana, że miot nie był zachcianką a szczenięta prowadzi osoba przygotowana i znająca rasę, oraz że psy spełniają standardy rasy i ich potomstwo będzie pudlami a nie kundelkami z pokręconą sierścią.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 125
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='sachma']i ich potomstwo będzie pudlami a nie kundelkami z pokręconą sierścią[/QUOTE]
O tak, to jak z tym dowcipem o chomiku z którego wyrasta niedźwiedź:razz: Nie ma wtedy pewności co z takiego cuda wyrośnie i czy będzie podobne do pudla.

Link to comment
Share on other sites

Equus masz rację, nie wszyscy robią badania.
Ale abstrahując nawet od badań różne przypadki pudli i nie tylko które nie zaliczały wystaw (oceniy poniżej ocen dopuszczalnych do hodowli) - ze względu na ruch który sugerował nieprawidłowości lub inne wady .
Tak więc brak badań brakiem badań, ale ewidentne wady dla sędziego i osób doświadczonych nie przechodzą - co ma nagminne miejsce w produkcjach "z miłości".

Co ciekawe (a raczej przerażające !!!) pies dostaje oc. dobrą za ruch grono właścicieli zza ringu mówią dosłownie do znajomej " nieprawdaż że ślicznie idzie? " no tak, pies idzie ładnie - zaplatając nogami co właściciele uważali za normę bo widzieli to non stop, a dla reszty była to ewidentna wada , dla sędziego wręcz podstawa do nieprzepuszczenia do rozrodu psów rasowych (r=r).
Inny przypadek czarnego miniaturowego pudla którego znam i którego wystawiali z powodzeniem (Zw.Mł, CWC) . Wypadek niezależny - babeszjoza która wywołała poważne zapalenie stawów i mięśni (pies kulał tak , że nie mógł chodzić, doszło wręcz do chwilowego zaniku mięśni w jednej nodze ) - od zachorowania do momentu całkowitego wyleczenia pies dostawał od bdb (tam gdzie tylko leciutko zarzucał kończyną) do "bez oceny" - czyli wszystkie oceny po chorobie nie dokończyły mu przez ponad rok kwalifikacji hodowlanych (zresztą właścicielka uznała, że jak go będzie wystawiać to tylko dla siebie). Nie ważne było zaświadczenie - takie można zawsze mieć, ocena była adekwatna do efektu - kulenie nasuwa przypuszczenie wad stawów - a to jest dziedziczne i jest podstawą do oceny nie kwalifikującej .
Piesek toy srebrny - ocena bdb czyli na tej konkretnej wystawie brak kwalifikacji z b. kulturalnym moim zdaniem zachowaniem i komentarzem p. sędzi - że "ma piękne okrągłe wielkie oczy jak u pekińczyka ale dla niego no i tak nie ma suczek" ( patrz wzorzec - okrągłe oko to wada ). Ludzie sie za ringiem cieszyli że p. sędzi bardzo się podobały śliczne duże oczki ... nie zrozumieli aluzji ;)

Wracając do pierwszego przypadku - właściciele nie widzieli wad - tak samo jak większość "miłośników", wręcz się cieszyli z nieprawidłowego ruchu, uważali że jest typowy .... i do powielania ....
I tak jest często , rozmnaża się " bo moje maleństwo jest śliczne" zasięgając potwierdzenia znajomych - którzy z różnych pobudek potwierdzą nasze "przekonanie" ...

Jestem za wprowadzeniem badań (PRA i stawy) - na początek np. obowiązkowo do reproduktorów bo wiele osób po prostu ich nie robi chcąc dopuścić tylko raz swoją suczkę.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Witam.
Też jestem właścicielką pudla miniatury i dostałam go od brata który jest miłośnikiem tej rasy i właścicielem suczki z papierami. Dopuścił ją raz, by miała szczeniaki dokładnie sztuk 4 i to same suczki, w dodatku musiała mieć cesarkę bo jeden się zablokował. Rozdał je po rodzinie za zupełną darmochę. Oczywiście wcześniej się pytał po kilka razy zanim w ogóle znalazł odpowiedniego potencjalnego kandydata na tatusia czy na 100% chcemy pudla lub pudlicę. Tatuś też jest z papierami, ale właściciele nie są nastawieni na dochód z reprodukcji. Więc myślę że nie każdy kto ma pudla w domu i go dopuści by miał szczeniaki idzie tylko na rozród za kasę. Dodam jaszcze że szczęśliwa mamusia jest śnieżno biała, tatuś jest srebrny a szczeniaki :razz: wyszły czarne!!! Moja pudliszonówna widoczna na banerku. Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Miłośnikiem ? Raczysz kpić albo żartować - ale niestety bardzo niestosownie ze względu na zwierzęta -(
Niestety, brat wyprodukował bez sensu szczeniaki i świat zasilił się o 4 suki z czego w najbliższym czasie któraś zostanie "Raz" rozmnożona , druga "raz po razie" itd itp .
I czy Twój brat weźmie odpowiedzialność za los tych szczeniaków i ich przyszłość ?
A niestety nie upłynie kilka lat i potomkowie 2-3 rzutu będą się błąkać po ulicach, ginąć pod kołami.
To rzeczywistość a nie nie przypuszczenia -(
Rzeczywistość która istniej i którą obserwuję ile razy jakiś pseudomiłośnik robi skok w bok produkując bez sensu kolejny miot -(

Trzeba mieć trochę rozsądku w głowie a nie rozmnażać byle rozmnażać.
Jak chciał szczeniaki to powinien iść minimum na te 3 wystawy, dobrać reproduktora względem pochodzenia i podstawowych zasad hodowlanych .. .chyba , że ..... suka by kwalifikacji nie przeszła , tak samo jak szanowny tatuś -(
Bo np. w Krakowie notorycznie się ogłasza przemiła pani z "reproduktorem pudelkiem rodowodowym" ... tylko że pies ma dożywotnią dyskwalifikaję z hodowli z powodu poważnych 2 wad nie nadmieniła w żadnym gloryfikowanym ogłoszeniu-(
Ona tylko dopuszcza swojego pupila "z miłości" żeby sobie piesek "ulżył.
Wątpię czy informuje właścicieli suczek że pies jest potencjalnym ojcem kalek -(

Link to comment
Share on other sites

Mam nadzieje,ze pudliszony beda mialy dobre domy ale to co zrobil Twoj brat niestety wola o pomste do nieba:mad:Dlaczego ludzie wciaz mysla ,ze suke trzeba raz dopuscic?:angryy: Kurcze powinny byc jakies akcje u weterynarzy prowadzone.Nie wiem plakaty w przychodniach weterynaryjnych albo pogadanka z kazdym wlascicielem suki i psa zreszta tez.To przykre bo jesli ktos nie czyta w internecie i nie zaglebia sie w temacie to naprawde czasem nie ma skad czerpac wiedze.:shake::placz:

Link to comment
Share on other sites

"Dlaczego ludzie wciaz mysla ,ze suke trzeba raz dopuscic?[IMG]http://www.dogomania.images/smilies/anger.gif[/IMG] Kurcze powinny byc jakies akcje u weterynarzy prowadzone.Nie wiem plakaty w przychodniach weterynaryjnych albo pogadanka z kazdym wlascicielem suki i psa zreszta tez.To przykre bo jesli ktos nie czyta w internecie i nie zaglebia sie w temacie to naprawde czasem nie ma skad czerpac wiedze.[IMG]http://www.dogomania.images/smilies/shake.gif[/IMG][IMG]http://www.dogomania.images/smilies/heul.gif[/IMG]"

Mameczka - pozwól że zacytuję jednego z weterynarzy:
" a skąd byśmy klientów brali i z czego byśmy żyli"

Nic do dadać, nic ująć, prawda ?

Oraz pewien dialog gdy zjawiłam się z sukę z ropomaciczem:
wet 1 : "Oj widać że sunia nigdy szczeniaków nie miała:
wet 2 : " tej dziewczynie kitu nie wciskaj, to stary hodowca"

Link to comment
Share on other sites

Ja natomiast usłyszałam jak wet dawał radę pani, która przyszła z nadpobudliwym seksualnie psem (shih tzu, bez papierów), ze trzeba mu pannę znaleźć to mu przejdzie, na moją sugestię, ze raczej może być wręcz przeciwnie usłyszałam, ze to różnie bywa ale często się uspakajają :) (z psimi samcami to ja doświadczenia nie mam ale widziałam ogiery na stanówkach, które wyprowadzane z boksu były już w pełnej gotowości i trzeba je było prowadzać na kolcu albo jechało się na butach, więc przypuszczam że u psów może się zdarzyć podobnie)
Ale do tego co piszecie chciałam jeszcze dodać, ze nie każdy pies z uprawnieniami nadeje się do rozmnażania (nie oszukujmy się, uprawnienia nie trudno zdobyć) oraz że wcale nie jest tak różowo wśród "papierowców" i że jest spora grupa hodowców (głównie tych co to ich psy mają uprawnienia ale się do hodowli średnio nadają), którzy też wcale się nie interesują gdzie idzie ich pies i co się z nim potem dzieje... Taka przykra prawda.

Link to comment
Share on other sites

Equus zgadza się - ale tu wychodzi druga stroan medalu i druga strona pseudo - miłośników .
Kupują byle tanio i blisko zamiast zadać sobie trochę trudu - jakąś godzinkę, dwie, zainwestować w kilka telefonów kilka złotych na poszukania odpowiedniego psa na kilkanaście lat.
Trudno niektórym zrozumieć różnicę pomiędzy zakupem psa z renomowanej hodowli gdzie dba sieo poziom, badania, psychikę a mnożeniem byle by było -(
Różnica w cenie, niestety mocno spotęgowana, jest potem zostawiana w lecznicach -(
W psach papierowych sama wiesz że jest jakaś kontrola - tych nie przykładających się hodowców trzyma się w ryzach poprzez przeglądy i wymusza poprawę warunków i jakości. Nabywca ma pełne prawo do przeczytania o hodowcy , przeczytania protokołu przeglądu miotu, przegladnięcia papierów (oryginałów), konsultacji w ZK na temat hodowcy.
W rozmnażaniu jaki zaprezentował brat dagi był tylko proces - rozmnożyć jak leci -(
Nie wnikam jakie tam były warunki, ale był to tylko czysty proces niszczenia rasy.

Natomiast trzeba wiedzieć jedno - nie każdy pies z papierami ma być hodowlany i tym bardziej rozmnażany !
I większość psów z metrykami ma spełniać właśnie ten wymóg - ma być psami do kochania i nie do rozmnażania. Najlepsze w miarę możliwości mają trafiać w ręce wystawców.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Kupują byle tanio i blisko zamiast zadać sobie trochę trudu - jakąś godzinkę, dwie, zainwestować w kilka telefonów kilka złotych na poszukania odpowiedniego psa na kilkanaście lat. [/QUOTE]Niestety nie jest łatwo kupić rodowodowego psa, jeśli się nie jest fachowcem.
Jest oczywiście sporo ofert psów rodowodowych nawet na allegro ale jestem w szoku, że wielu hodowców nie podaje nawet rodziców czy przydomków hodowlanych swoich rodowodowych psów! Teraz jest na przykład na allegro do sprzedania ponad roczny redzik - "z rodowodem, wystawowy" i ani jednego zdania o pochodzeniu (zawsze mnie zastanawia jak ktoś sprzedaje psa w tym wieku, który ma byc wystawowy - czy to znaczy że nie spełnił oczekiwań hodowcy?, jak jest wystawowy to czemu nikt go nie kupił do tej pory? no jesne zdarzają sie różne sytuacje losowe ale...).
I muszę powiedzieć, że często widuję tego typu ogłoszenia, które wydają się ukrywać pochodzenie papierowego psa. Dziwne:roll: jak dla mnie, jakbym chciała sprzedać wystawowego psa to prezcież pierwsze co bym zrobiła to pochodzenie podała i to nawet z dziatkami a nie tylko rodziców.

A co do psucia rasy to mnie jednak najbardziej wnerwiają nie ci którzy raz dopuścili swoją niepapierową suńkę tylko ci co robią takie interesy (też z allergo tylko z ON):
"PIES REPRODUKTOR KRYCIE SUCZEK SUKI HODOWLANE CENA 800 SUKI BEZ RODOWODU 300ZL":crazyeye:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Equus']"PIES REPRODUKTOR KRYCIE SUCZEK SUKI HODOWLANE CENA 800 SUKI BEZ RODOWODU 300ZL":crazyeye:[/QUOTE]
Ale jazda :crazyeye: Chamstwo.
No, niestety - recepty na prawość i uczciwość dla wszystkich jeszcze nie wymyślono.
Ale ten kij ma drugi koniec - jeśli ON i kryje hodowlane, to musi mieć przebadane stawy i parę innych spraw zaliczonych. To niczego nie usprawiedliwia, ale patrząc na to z czysto egoistycznego i niskiego moralnie powodu - wolałabym, żeby mój kundel - skoro już jest i czasu się nie da odwrócić - był po takim ojcu. Niestety jest po suce brata ciotki i pociotka - i od lutego borykamy się z problemami stawowymi. Moja głupota, moja wina - pewnie że tak. Ale po drugiej stronie też kompletny brak szacunku i co najgorsze - całkowita bezkarność. Bo tego od ONa można ewentualnie spróbować wykluczyć ze związku, nie?

Link to comment
Share on other sites

próbować można... ale to dopiero jest chamskie robienie kasy, bo wiesz ten gość pokryje swoim psem najwyraźniej wszystko co sie rusza, również suczkę, która ma wysoki stopień dysplazji, nawet nie mrugnąwszy okiem:shake: i to robi nie z takich pobudek że chciałby mieć raz w życiu szczeniaki od swojej suki tylko i wyłącznie dla kasy!

Link to comment
Share on other sites

Opcja jest jeszcze jedna - dla picu wpisane że kryje suki hodowlane ....
Tak tez się zdarza.
Tak jak w przypadku szczeniaków, sa ogłoszenia "szczeniaki z i bez rodowodu, z X000, bez X00"
No i ludzie stwierdzają że im "papier" nie potrzebny ... tylko jak jedna dziewczyna mi mówiła, zadzwoniła pod takie ogłoszenie i wyraziła opcję "z" to jakoś sprawa z tymi papierami była dziwnie zagmatwana !!! Bo sympatyczna "chottofczyni" jeszcze nie zgłosiła maluchów, a tak wogule to jej się nie chce zgłaszać, bo to "wie Pani to tak drogo kosztuje że się nie opłaca" itd....

Link to comment
Share on other sites

tia.. moja kuzynka tak właśnie yorka kupiła - z hodowli za 1500zł, z papierami babka chciała 2.5tyś.. kuzynka stwierdziła że pojedzie i zobaczy i zakochała się w suni, chciała "z" ale okazało się że AKURAT TA jest bez rodowodu, bo podobno była piąta w miocie i już dla niej papierów nie można było wyrobić :/
ale tak właśnie jest jak się człowiek decyduje na psa z dnia na dzień i chce już teraz natychmiast, nie pytając i nie sprawdzając - teraz sama mówi że została naciągnięta - jej york wygląda jak york, ma wagę jak york i wielkość jak york, nie choruje, jest kochanym psiakiem, ale kuzynka powiedziała że gdyby miała jeszcze raz kupić psa to tylko z hodowli gdzie wszystkie są z papierami.. najśmieszniejsze, że ona pytała Panią czy hodowla jest zarejestrowana - usłyszała że oczywiście są zarejestrowani w ZKwP..
Dopiero jak usłyszała ode mnie jak wybierałam hodowle i jak to wygląda to dowiedziała się że wszystkie szczeniaki z miotu papiery dostają..

Link to comment
Share on other sites

Mnie to ogłoszenie akurat zupełnie nie zaskoczyło bo jak juz kiedyś pisałam na wystawie w NDM byłam świadkiem rozmowy o kupnie szszeniąt, gdzie babka, wystawiająca swoją sukę powiedziała, że obecnie ma miot z papierami i szczeniak kosztuje tyle ale za pół roku będą bez papierów od tej samej suki i wtedy bedzie taniej, także mnie nic już nie zdziwi, natomiast bardzo mnie to wkurza

Niestety bycie członkiem ZK nie gwarantuje uczciwości, tu tez mamy przekrój przez całe społeczeństwo a Polacy do najuczciwszych narodów nie należą niestety:shake:

Link to comment
Share on other sites

Zdaję sobie sprawę, że fakt bycia członkiem ZK nie jest gwarancją niczego. Sama trafiłam kiedyś do groomerki, która jest hodowczynią yorków i sznupków - na stronie www pokazuje dwie rasy a jak przyjechaliśmy strzyc, to w kojcu, w ogródku, była najwyraźniej trzecia - ONka ze szczeniakami. Pewnie wiatropylna albo sąsiada...
Oczywiście, że nie wierzę w uczciwość wszystkich hodowców. Ale coraz mniej wierzę też w bajeczkę, o jednym miocie "dla zdrowotności". To jedna z kolejnych ściem wciskanych potencjalnym klientom - szczeniaczki z miłości - dobrze brzmi.

Link to comment
Share on other sites

Możecie obrażać do woli, to świadczy o waszej kulturze. Nie pisałam tu po to by mnie i moją rodzinę obrażano! Wiem dobrze że suczki są w dobrych rękach i są po sterylce! Moja też czeka na zabieg. I teksty w stylu "że to co zrobił mój brat woła o pomstę do nieba" zachowaj dla siebie. Wolałam wziąć szczeniaka od brata z pewnych rąk widując rodziców dość często i mieć pewność że nie wyrośnie pudel pomieszany z czymś al'a owczarek! Ludzie opamiętajcie się czy to forum jest po to by kogoś zbesztać z błotem? Nie sądzę!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='daga2508']Możecie obrażać do woli, to świadczy o waszej kulturze. Nie pisałam tu po to by mnie i moją rodzinę obrażano! Wiem dobrze że suczki są w dobrych rękach i są po sterylce! Moja też czeka na zabieg. I teksty w stylu "że to co zrobił mój brat woła o pomstę do nieba" zachowaj dla siebie. Wolałam wziąć szczeniaka od brata z pewnych rąk widując rodziców dość często i mieć pewność że nie wyrośnie pudel pomieszany z czymś al'a owczarek! Ludzie opamiętajcie się czy to forum jest po to by kogoś zbesztać z błotem? Nie sądzę![/QUOTE]

Nikt nie obraża twojej rodziny tylko obnaża gołą prawdę.
A że prawda w oczy kole .....

Link to comment
Share on other sites

czyli hipotetycznie , rzecz ujmując Bambo , też jest psiakiem od miłośnika

[IMG]http://schronisko.doskomp.lodz.pl/tmpimg/97807842.jpg[/IMG]


Tylko , gdzie teraz jest ten jego miłośnik ?
Czemu siedzi w schronie i miłośnik się po niego nie zgłosił ? Tak, ten miłośnik co sobie rozmnożył suńke raz , dla miłości i oddał śliczne kluseczki:loveu::loveu: szczyleczki:loveu::loveu: za free do dobrych domków

Wszystkie psiaki , wiszące na łańcuchach i wegetujące w schronach - też są od miłośników , wszak oddali je do dobrych domków za darmo , a Wy niedobre się tak czepiacie :mad:, gdzie te achy i ochy :mad:

Link to comment
Share on other sites

Sunia trafiła do mojego brata jak miała 16m-cy, po śmierci hodowcy, zginęli w wypadku jadąc z wystawy nie miał się kto zaopiekować 6 pudlami! Rodzina tych którzy zginęli nie chciała psów, a z Jarkiem znali się jak łyse konie. To jest dopiero dramat! To przepraszam kogo miał zawiadomić. A pani która jest właścicielką tatusia i też hodowcą, zakończyła karierę wystawową swojego pudla tylko dlatego że zachorowała i jej stan zdrowia nie pozwala na wyjazdy. A hodowla zakończyła działalność. Pieski są ale już tylko jako przyjaciele dla chorej pani. Owszem dostała fotki szczeniąt, nawet proponowała pomoc przy załatwianiu papierów rodowodowych. Dodam jeszcze że wszystkie szczeniaki mają metrykę.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...