max4 Posted March 20, 2006 Share Posted March 20, 2006 Bardzo Was prosze o pomoc. Boje sie, ze bede zmuszona stanac przed decyzja uspienia suni. Mam 4-letnia molosowata sunie. Kocham ja, ale ... Mam 2-letniego synka, ktory powoli jest terroryzowany przez sunie:-( Jak tylko chodzi w jej okolicy, to najczesciej jest proba odgonienia go. Czesto chodzi obok niego, tak jakby go pilnowala. Kilka razy zawarczala, gdy podczas 'spaceru' chcial np. cos wziac z pudelka lub gdzies podejsc. Staram sie, aby jak najczesciej to on ja karmil (wtedy je mu z reki i nawet, gdy jedzenie upadnie na podloge, on moze je podniesc i na niego nie warczy). Staram sie, aby sam do niej nie podchodzil i jej nie zaczepial (no, ale czasem to niemozliwe, bo musi przejsc obok). Nie pozwalam jej za nim lazic i go w kolko pilnowac (odsylam ja na miejsce). Nie krzycze na nia, gdy warczy, tylko staje pomiedzy nimi i ja odsylam na miejsce. Staram sie ja chwalic jak on sie zbliza, a ona nie reaguje. Niestety, ja jestem w pracy, synkiem opiekuje sie babcia. Babcia wczesniej krzyczala, jak sunia warknela (Teraz jej tlumacze, ze tak nie wolno. Mam nadzieje, ze skutkuje i juz tak nie robi). Boje sie, rowniez, ze pozwalala mu pochodzic do niej, jak ona odpoczywala. Boje sie, ze to stad sie to wszystko wzielo :-(( W tej chwili, na czas mojej nieobecnosci, staram sie izolowac sunie od syna. Jest na dworze lub zamknieta w lazience, gdy on chodzi. Czy macie jakies propozycje, co robic dalej???? Nie moge sobie pozwolic na trzymanie niebezpiecznego psa. Psa, ktory moze zrobic mojemu synkowi krzywde. Sunia jest wysterylizowana. Jak tylko zauwazylam problem, staram sie nad nim pracowac (jw.). Ale nie widze poprawy, wrecz przeciwnie. Wczoraj wystartowala do niego wtedy, gdy byl jeszcze dosc daleko od niej :-< Wygladal na to, ze wystartowala nie na zarty :-( Dam jej jeszcze troche czasu, ale jezeli nadal bedzie sie tak zmieniac, bede musiala ja ... Blagam o dobra rade MAX Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Izold@ Posted March 20, 2006 Share Posted March 20, 2006 Przede wszystkim, dlaczego od razu uspic?? moze jednak sprobowac znalesc jej dom????? Przyznam, ze nie doswiadczylam takich problemow, poniewaz nie mam dzieci, ale....jak wyglada sytuacja w calym stadzie? Co suni wolno, a czego nie? Nie wiem, czy mam racje, ale tu sie chyba klania ustawienie herarchii w stadzie, czyli ustawienie psa na ostatnim miejscu...Jak pies odnosi sie do Ciebie i reszty rodziny, jaki jest na spacerach do obcych i psow, jaki do gosci?? Czy sunia ma swoje miejsce, gdzie nikt jej nie przeszkadza? czy ma sie gdzie schronic przed ciekawascia i atencjami dziecka?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Mrzewinska Posted March 20, 2006 Share Posted March 20, 2006 Proponuje natychmiastowy kontakt z dobrym trenerem, agresja wobec dziecka to sytuacja zbyt powazna, aby udzielac jakichkolwiek rad na odleglosc. Zofia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ice_76 Posted March 20, 2006 Share Posted March 20, 2006 rany, absolutnie natychmiast do dobrego, ale naprawdę dobrego szkoleniowca, przez internet to można radzić jak aportu uczyć a nie jak zlikwidować agresję w stosunku do dziecka (tak jak zresztą napisała p. Mrzewińska). Nie napisałaś skąd jesteś a może ktoś mógłby polecić szkoleniowca. Uśpić niekoniecznie, zawsze można dom znaleźć, nawet jeśli ma to zająć trochę czasu to można wstawić psa do hoteliku i szukać domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saba Posted March 20, 2006 Share Posted March 20, 2006 Biegiem do świetnego specjalisty. Moim zdaniem możesz sprubować nawet skontaktować się z p. Zosią Mrzewińską. Jeżeli ona sama ci nie pomoże to doradzi ci kogoś innego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
URIA Posted March 20, 2006 Share Posted March 20, 2006 Mozna też zakupić taką barmkę psią i zamontować w przejściu jednego z pomieszczeń w którym będzie przebywał pies tak żeby oddzielić psa od dziecka i żeby nie powtarzały się przypadki "startowania" do malucha - to oczywiście rozwiązanie doraźne tylko... Ale jak piszą ludki powyżej - koniecznie do trenera... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
max4 Posted March 20, 2006 Author Share Posted March 20, 2006 Szczerze mowiac, nie znam trenera w mojej okolicy (Zgierz, Lodz), ktoremu moglabym w 100% zaufac. Macie (sprawdzone) propozycje? Opcji oddania jej komus nie biore pod uwage, poniewaz watpie, abym znalazla kogos na tyle odpowiedzialnego i na tyle doswiadczonego, aby sobie z nia poradzil. Dlatego, jezeli sytuacja nie poprawi sie, nie bede miec innego rozsadnego wyjscia :-( Nie mam ochoty, aby tulala sie po hotelikach i schroniskach. To bylby jej koniec i jeszcze by sie przy tym nacierpiala. Sunia jest strachliwa i nieufna w stosunku do obcych. Naprawde, trzeba umiec z nia postepowac. Trzeba umiec z nia wychodzic na spacery i trzeba miec ogromnie duzo cierpliwosci. Takie lazenie i pilmowanie cwiczyla kiedys na mojej znajomej, ktora troche z nami mieszkala. Wyraznie bawilo ja chodzenie za nia, szczekniecie i przestraszenie znajomej. Po kilku dniach, jak zobaczyla, ze nie skutkuje, przestala. Moze macie jakies sposoby na to, aby uzmyslowic psu, ze dziecka trzeba sie sluchac i trzeba je respektowac (mam wrazenie, ze ona wie, ze on jest od niej slabszy i musi to sobie udowadniac)? MAX Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ice_76 Posted March 20, 2006 Share Posted March 20, 2006 hmmm z tego co opisujesz o suni wynika, że ona dominuje nad wami na całego. To bardzo ciężka sytuacja, można nad tym pracować ale w sytuacji gdy jest dziecko to jest jeszcze bardziej trudne. W takiej sytuacji nie można stosować nic doraźnie - czyli porad z forum, podkreślam jeszcze raz trzeba do szkoleniowca. Gdyby to był mój pies to spróbowałabym sama coś podziałać, mimo, że jestem tylko weterynarzem a nie szkoleniowcem. Ale przy całej miłości do zwierzaka, dziecko jest najważniejsze. Niestety nie znam nikogo z Twoich okolic, ale napewno ktoś coś poradzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
max4 Posted March 20, 2006 Author Share Posted March 20, 2006 Co znaczy, ze sunia 'dominuje' nad nami? Zawsze byla usluchana, zawsze (jezeli sie czegos przestraszyla) wolala sie schowac (np. uciec do domu) niz zaatakowac. Zawsze byla usluchana (jezeli sie nie bala). Mam wrazenie, ze jej ataki maja za zadnie bardziej go odgonic (aby jej nie zaczepial). I tu izolacja moze pomoc. Proby pilnowania, to proby zwrocenia na siebie uwagi (pewnie musze jej i Tylko jej poswiecic wiecej czasu :-). Od dzis izolujemy sie bezwzglednie (Czyli, jak dziecko chodzi, pies odizolowany. Jak dziecko siedzi, sunia jest proszona 'na salony' i dopieszczana w jego obecnosci). Moze to da lepszy efekt? Ale wiadomo, ze taka izolacja nie rozwiaze problemu :-( Jak jej pokazac, ze dziecko jest od niej wazniejsze w hierarchi? MAX Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
URIA Posted March 20, 2006 Share Posted March 20, 2006 Max poczekaj jeszcze trochę - może odewie się ktoś kto poleci ci jakiegoś dobrego szkoleniowca z Twoich okolic a jeśli nie to poszukaj sama w necie - podzwoń, zapytaj... a póki co musicie bardzo uważać. Jaki to piesek jest? Mam kontakt to hodowcy buldogów angielskich z Łodzi właśnie - mogę albo ci podać ten kontakt lub zapytac tę panią (jest naprawdę fachowa i zna się na molosach jak również ma sporo kontaktów i zna innych fachowców) - może ona będzie w stanie ci coś poradzić albo gdzieś pokierować? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ice_76 Posted March 20, 2006 Share Posted March 20, 2006 max4 to co Ty nazywasz chęcią zwrócenia na siebie uwagi to właśnie jest jeden z objawów dominacji. Popatrz na to z tej strony: ona chce żebyście tylko ją zauważali, czyli to ona ma być w centrum, to jej potrzeby są najważniejsz (według niej) - czyli klasyka dominacji. To, że pies jest usłuchany wcale nie oznacza, że nie będzie próbował w innych sytuacjach przejąć kontrolę nad "stadem". Jest wiele sposobów na pracę z psem i pokazanie mu miejsca w stadzie, ale to nie na odległość, musi być pod kontrolą kogoś doświadczonego. Nie moge Ci nic poradzić bo boję się, że może dojśc do spięcia, a bez fachowca na miejscu możesz mieć problem. Dlatego cały czas piszę o tym szkoleniowcu. Zrozum mnie dobrze, bardzo chciałabym Ci pomóc, ale musiałabym być u Ciebie, żeby móc zareagować na subtelne sygnały dawane w danym momencie przez Twoją sunię. Z takich rad na odległość może być więcej szkody w tym przypadku niż pożytku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nathaniel Posted March 20, 2006 Share Posted March 20, 2006 [SIZE=1] [/SIZE] [SIZE=1][B][B]Barbel. Szkolenie psów[/B] [/B][IMG]http://www.pkt.pl/images/pixel_tran.gif[/IMG][IMG]http://www.pkt.pl/images/pixel_tran.gif[/IMG]0 42 634 81 9994-214 Łódź, Kwiatów Polskich 35 pow.m. Łódź, woj.łódzkie - godziny otwarcia: poniedziałek - piątek: 7-15 [B]Lipiński Grzegorz. Specjalistyczne szkolenie psów [/B][/SIZE][SIZE=1][IMG]http://www.pkt.pl/images/pixel_tran.gif[/IMG][IMG]http://www.pkt.pl/images/pixel_tran.gif[/IMG][/SIZE][SIZE=1]0 42 680 11 55[/SIZE][SIZE=1]93-429 Łódź, Żwawa 9/13 pow.m. Łódź, woj.łódzkie To znalazlam, zadzwon i dopytaj o szczegoly :) [/SIZE][SIZE=1] [/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
r_2005 Posted March 20, 2006 Share Posted March 20, 2006 Max i proszę, zmień temat topiku, bo taki jest... okropny:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
julita104 Posted March 20, 2006 Share Posted March 20, 2006 a moze skontaktuj sie z dogomaniakiem Klaudia:-) Nas zachecila na psie przedszkole, wiem ze tam sa tez szkolone pieski. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jonquil Posted March 20, 2006 Share Posted March 20, 2006 Na pewno znasz dobrze swojego psa i łatwiej jest ci określić, czy te powarkiwanie na dziecko jest bardzo groźne. Czasem niepokój o maleństwo przysłania trzeźwe myślenie. Może pies traktuje dziecko jak swoje szczenię i próbuje je wyhowywać? Warczy wtedy, gdy wydaje mu się, że małe robi coś źle. Coś, czego psu nie wolno robić. Też uważam, że przydałby się dobry behawiorysta. Bo jednak pies jest agresywny tylko w niektórych sytuacjach, nie zawsze. Więc może to sytuacja, a nie dziecko samo w sobie wywołuje agresję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klaudia:-) Posted March 20, 2006 Share Posted March 20, 2006 Tak jak Julita mówi to nieprawda,że w Łodzi nie ma szkoleniowców znających się na psach. [url]http://szkolenia.ipon.pl[/url] szkoła do której chodzimy [URL="http://www.jb-szkola.pl"]www.jb-szkola.pl[/URL] W naszej szkole był podobny przypadek(zapewne Julita kojarzysz tą panią z synkiem i foksterierem) psiak pogryzł dziecko,był agresywny gdy ten chłopiec sięgał po jakiś przedmiot na ziemi,smycz,szelki,kaganiec psa. Jest już dużo lepiej,a dziecko nie musi się już obawiać psa. Przedewszystkim zadzwoń do nich,umów się na którą grupe masz przyjechać(pewnie na przedszkole o 10 w sobote albo niedziele), zabierz ze sobą psa,dziecko i najlepiej męża lub kogoś kto pomoże Ci zapanować nad psem i dzieckiem jednocześnie. W razie pytań o szkolenie pisz na prv lub na gg. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
julita104 Posted March 21, 2006 Share Posted March 21, 2006 No! Polecam to miejsce o ktorym Klaudia mowi. A my juz czekamy na wiosne i wracamy do przedszkola :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klaudia:-) Posted March 21, 2006 Share Posted March 21, 2006 Jak tylko pogoda pozwoli i będą już rozstawione wszystkie przeszkody to wracamy na agility i przedszkole. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Eurasierka Posted March 22, 2006 Share Posted March 22, 2006 [quote name='Jonquil']Może pies traktuje dziecko jak swoje szczenię i próbuje je wyhowywać? [/quote]No, właśnie - a tak być nie powinno. Pies nie może uważać, że wolno mu wychowywać ludzkie szczenię. Ja bym uważała na to dawanie smakoli przez dziecko - jeśli synek trzyma w ręku smakołyk dla psa, a pies podchodzi i [B]zabiera[/B] ten smakołyk z rączki, to....? Bo mi się wydaje, że wówczas to pies ma poczucie, iż [B]odebrał[/B] coś słabszemu... poprawcie mnie, jeśli się mylę...:hmmmm: Aha, i jeszcze jedna ważna sprawa - czy dobrze zrozumiałam, że gdy twoja sunia odpoczywa, to nie wolno jej przeszkadzać?... :question: pozdrawiam, Eurasierka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mila_2 Posted March 22, 2006 Share Posted March 22, 2006 do wiosny dziewczyny jeszcze trochę czasu;) A szkołę polecam, bo jak dziewczyny wyżej same do niej uczęszczamy - tylko my bez pauzy;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klaudia:-) Posted March 22, 2006 Share Posted March 22, 2006 Jeżeli dziecko daje psu smakołyki to bardzo dobrze,ale musi to być na pewnych zasadach. Pies nie może tego jedzenia wyrwać,zabrać dziecku,szczekać,piszczeć,skakać,aby je dostać. Lepiej jeśli ten przysmaczek byłby nagrodą za jakieś dobrze wykonane polecenie. Postaraj się,aby dziecko uczestniczyło w wychowaniu,pielęgnacji,spacerach i karmieniu psa. Jeżeli dziecko zaczyna zabawę z psem to nie może to być żadna próba sił typu przepychanki,szarpanie się zabawką itp. Powinno to być aportowanie,szukanie przedmiotów,wykonywanie poleceń,szukanie osób. Ważne też jest,zeby dziecko nie dokuczało psu i wiedziało,że pies musi odpocząć,spokojnie zjeść,pogryźć kość czy zabawke. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.