a_niusia Posted April 1, 2013 Posted April 1, 2013 akurat z tymi patykami i pilka to nie jest do konca tak...jak ktos umie baic sie ze swoim psem to nawet na wlasna rekawiczke go nakreci. moim kundlom jest totalnie obojetne, czy mam w rece patyk, pilke czy nic:)
Fauka Posted April 1, 2013 Posted April 1, 2013 Kolejny specjalista korespondencyjny z coape, jedna taka chyba cię zbanowała na facebooku, co? :razz:
evel Posted April 1, 2013 Author Posted April 1, 2013 Anka, tak, ale chodzilo mi o szydzenie kolesia, ktory sam nie ogarnia wlasnej suki, ktora ma od szczeniaka. Fauka, tak, to chyba moja ulubiona klasa ekspertow :loveu:
Fauka Posted April 1, 2013 Posted April 1, 2013 Może oświećmy ich że czasem nawet Gałuszka wymięka i zakłada OE? :lol: swego czasu była z tego powodu niezła afera jak się wydało, trochę tak jak powiedzieć dziecku że święty Mikołaj nie istnieje :diabloti:
motyleqq Posted April 1, 2013 Posted April 1, 2013 COAPE jest też w formie zjazdowej, nie tylko korespondencyjnej :eviltong: nie wiadomo, co kończy owy pan. ale tak czy siak, średnio inteligentny mi się wydaje, bo niby odpisał co należy zrobić z psem właśnie wyjętym ze schroniska, ale jakoś tak jakby zupełnie o czym innym pisał... :evil_lol:
Fauka Posted April 1, 2013 Posted April 1, 2013 [quote name='motyleqq']COAPE jest też w formie zjazdowej, nie tylko korespondencyjnej :eviltong: nie wiadomo, co kończy owy pan. ale tak czy siak, średnio inteligentny mi się wydaje, bo niby odpisał co należy zrobić z psem właśnie wyjętym ze schroniska, ale jakoś tak jakby zupełnie o czym innym pisał... :evil_lol:[/QUOTE] No przecież od wielu lat jest wolontariuszem w schronisku, nie wystarczy ci ta wiedza?
zmierzchnica Posted April 1, 2013 Posted April 1, 2013 [quote name='a_niusia']akurat z tymi patykami i pilka to nie jest do konca tak...jak ktos umie baic sie ze swoim psem to nawet na wlasna rekawiczke go nakreci. moim kundlom jest totalnie obojetne, czy mam w rece patyk, pilke czy nic:)[/QUOTE] Moje burki są właśnie najbardziej nakręcone na moje rękawiczki, niejedną przez nieuwagę straciłam :diabloti: Czasem jak piłki zapomnę to im do aportowania smycze rzucam i spokój... Moim zdaniem z psami jest największy problem właśnie dlatego, że każdy się na nich "zna". Miałam praktyki w firmie szkolącej psy, szkolenie grupowe - nie pogadasz. Ludzie przychodzą tylko po to, żeby utwierdzić się w przekonaniu o słuszności własnych przemyśleń i metod. Jedna pani tylko przyszła i powiedziała, że ona tu przychodzi się uczyć i przyjmuje wszystko bezwarunkowo. Ze swoim goldenem zrobili ogrooomne postępy i cudną relację zbudowali :) Jak ktoś sobie strzeli jakiś korespondencyjny kurs to już w ogóle jest najlepszym znawcą...
dog193 Posted April 2, 2013 Posted April 2, 2013 [quote name='a_niusia']akurat z tymi patykami i pilka to nie jest do konca tak...jak ktos umie baic sie ze swoim psem to nawet na wlasna rekawiczke go nakreci. moim kundlom jest totalnie obojetne, czy mam w rece patyk, pilke czy nic:)[/QUOTE] To chyba jednak nie jest tak. Mój pies np też jest mocno nakręcony właściwie na wszystko co mam w ręku, jeśli akurat chcę go nakręcić, ale woli jedne zabawki od drugich. Np na nic nie jest tak najarany, jak na piłki funny. Po prostu na nic, wręcz za bardzo jest na nie nakręcony, bo traci mózg przy nich. Frisbee, inne piłki, patyki, szarpaki - to wszystko wymięka, kiedy jest funny. Pies nawet wiedząc, że mam je w kieszeni, nie chce się bawić niczym innym, tylko cały czas dąży do piłek. Jak pisałam, jestem w stanie go nakręcić na wszystko, ale kiedy jest piłka, to nic innego się nie liczy. Nie wiem, może gdzieś popełniłam błąd, w każdym razie mu nie jest obojętne jak widać, czym się bawi. Tzn jest... dopóki nie ma piłek ;)
zmierzchnica Posted April 2, 2013 Posted April 2, 2013 [quote name='dog193']To chyba jednak nie jest tak. Mój pies np też jest mocno nakręcony właściwie na wszystko co mam w ręku, jeśli akurat chcę go nakręcić, ale woli jedne zabawki od drugich. Np na nic nie jest tak najarany, jak na piłki funny. Po prostu na nic, wręcz za bardzo jest na nie nakręcony, bo traci mózg przy nich. Frisbee, inne piłki, patyki, szarpaki - to wszystko wymięka, kiedy jest funny. Pies nawet wiedząc, że mam je w kieszeni, nie chce się bawić niczym innym, tylko cały czas dąży do piłek. Jak pisałam, jestem w stanie go nakręcić na wszystko, ale kiedy jest piłka, to nic innego się nie liczy. Nie wiem, może gdzieś popełniłam błąd, w każdym razie mu nie jest obojętne jak widać, czym się bawi. Tzn jest... dopóki nie ma piłek ;)[/QUOTE] Funny to są jakieś specjalne piłki? :) U mnie wszystko wymięka, jeżeli mam zabawkę piszczącą... Dopóki zabawka piszczy, psy nic innego nawet tknąć nie chcą. Jak się piszczałka zepsuje to już wszystko jedno :evil_lol:
evel Posted April 2, 2013 Author Posted April 2, 2013 Funny są miękkie, piankowe, genialnie się odbijają, pływają i da się je mamolić w paszczy. Niestety przesznurkowanie ich znacznie zmniejsza ich żywotność :roll: Ale "w całości" służą całkiem długo. Kolejnym hitem są piszczące pyszczki. Chociaż u nas i tak wygrywają funny :lol: Pan behawiorysta wypisuje mi ambitne pw. Mogliby go zbanować za usuwanie swoich postów chociażby. Albo za cokolwiek... :roll:
asiak_kasia Posted April 2, 2013 Posted April 2, 2013 [quote name='evel']Funny są miękkie, piankowe, genialnie się odbijają, pływają i da się je mamolić w paszczy. Niestety przesznurkowanie ich znacznie zmniejsza ich żywotność :roll: Ale "w całości" służą całkiem długo. Kolejnym hitem są piszczące pyszczki. Chociaż u nas i tak wygrywają funny :lol: [B]Pan behawiorysta wypisuje mi ambitne pw. Mogliby go zbanować za usuwanie swoich postów chociażby. Albo za cokolwiek...[/B] :roll:[/QUOTE] zraportowałam posty szanownego Pana :diabloti: a co! także to tylko kwestia czasu. :evil_lol:
motyleqq Posted April 2, 2013 Posted April 2, 2013 [quote name='asiak_kasia']zraportowałam posty szanownego Pana :diabloti: a co! także to tylko kwestia czasu. :evil_lol:[/QUOTE] Ty kapusiu :evil_lol:
Fauka Posted April 2, 2013 Posted April 2, 2013 Cóż takiego mądrego pan behawiorysta ci prawi? :lol: Nie banujcie! Fajnie było.
asiak_kasia Posted April 2, 2013 Posted April 2, 2013 [quote name='motyleqq']Ty kapusiu :evil_lol:[/QUOTE] [quote name='Fauka']Cóż takiego mądrego pan behawiorysta ci prawi? :lol: Nie banujcie! Fajnie było.[/QUOTE] właśnie w ramach zemsty, że mi pokasował swoje wypociny zanim zdarzyłam poczytac-zraportowałam :diabloti:
a_niusia Posted April 2, 2013 Posted April 2, 2013 [quote name='dog193']To chyba jednak nie jest tak. Mój pies np też jest mocno nakręcony właściwie na wszystko co mam w ręku, jeśli akurat chcę go nakręcić, ale woli jedne zabawki od drugich. Np na nic nie jest tak najarany, jak na piłki funny. Po prostu na nic, wręcz za bardzo jest na nie nakręcony, bo traci mózg przy nich. Frisbee, inne piłki, patyki, szarpaki - to wszystko wymięka, kiedy jest funny. Pies nawet wiedząc, że mam je w kieszeni, nie chce się bawić niczym innym, tylko cały czas dąży do piłek. Jak pisałam, jestem w stanie go nakręcić na wszystko, ale kiedy jest piłka, to nic innego się nie liczy. Nie wiem, może gdzieś popełniłam błąd, w każdym razie mu nie jest obojętne jak widać, czym się bawi. Tzn jest... dopóki nie ma piłek ;)[/QUOTE] jesli faktycznie obca osoba trzymajaca pilke funny jara go bardziej niz ty, to faktycznie gdzies jest blad. moj jeden pies ma wielka podjarke na pilke, ale, gdy ktos inny ma jej pilke, to co najwyzej zostanie oszczekany, zeby oddawal pilke. a juz na pewno w zyciu nie oddalaby swojej pilki obcemu, mowy nie ma. tak wiec: mi jest totalnie obojetne, czy cos trzymam w rekach czy nie. moje psy i tak beda wolaly mnie niz cudza pilke.
dog193 Posted April 2, 2013 Posted April 2, 2013 Pan behawiorysta, spec od PT, dogoterapii, psów myśliwskich i pewnie jeszcze IPO? :diabloti: Który wyszkolił raptem 250 psów bez posiadania szkoły? :evil_lol: Który, jak zakładam, wyszkolił pozytywnie swojego cavaliera i wie już wszystko na temat tej metody dla każdego psa? :diabloti:
dog193 Posted April 2, 2013 Posted April 2, 2013 [quote name='a_niusia']jesli faktycznie obca osoba trzymajaca pilke funny jara go bardziej niz ty, to faktycznie gdzies jest blad. moj jeden pies ma wielka podjarke na pilke, ale, gdy ktos inny ma jej pilke, to co najwyzej zostanie oszczekany, zeby oddawal pilke. a juz na pewno w zyciu nie oddalaby swojej pilki obcemu, mowy nie ma. tak wiec: mi jest totalnie obojetne, czy cos trzymam w rekach czy nie. moje psy i tak beda wolaly mnie niz cudza pilke.[/QUOTE] To tylko pogratulować :) Mój pies nie ma problemu bawić się z obcymi. Nie przeszkadza mi to.
evel Posted April 2, 2013 Author Posted April 2, 2013 [quote name='dog193']Pan behawiorysta, spec od PT, dogoterapii, psów myśliwskich i pewnie jeszcze IPO? :diabloti: Który wyszkolił raptem 250 psów bez posiadania szkoły? :evil_lol: Który, jak zakładam, wyszkolił pozytywnie swojego cavaliera i wie już wszystko na temat tej metody dla każdego psa? :diabloti:[/QUOTE] Tak tak, ten sam.
a_niusia Posted April 2, 2013 Posted April 2, 2013 [quote name='dog193']To tylko pogratulować :) Mój pies nie ma problemu bawić się z obcymi. Nie przeszkadza mi to.[/QUOTE] no a wlasnie ja tak wychowuje psy, ze do obcych nie wolno im nawet podchodzic. dlatego nie chce, zeby sie z obcymi bawily.
Vectra Posted April 2, 2013 Posted April 2, 2013 link , dajcie link :mdleje: funny są do bani , szybko się rozkawałkowują :( za to speed są COOL :loveu:
evel Posted April 2, 2013 Author Posted April 2, 2013 Vectra, ale kolo już skasował swoje pościki :( Speeda miałam, oddałam martensowej, bo Zu ją toczył i odmówił noszenia w paszczy :roflt:
dog193 Posted April 2, 2013 Posted April 2, 2013 [quote name='Vectra']link , dajcie link :mdleje: funny są do bani , szybko się rozkawałkowują :( za to speed są COOL :loveu:[/QUOTE] Już nie poczytasz, pan Behawiorysta skasował swoje posty :evil_lol: A_niusia, mojemu psu też nie wolno podchodzić do obcych, np do przechodniów, kiedy jest spuszczony ze smyczy. Cóż, i nie podchodzi, chyba że ów obcy się nim zainteresuje, albo JA się nim zainteresuję, np mówiąc dzień dobry. Wtedy obcy przestaje być obcym ;) Cóż, to jest ufny pies, może ja jestem beznadziejnym właścicielem, nie wiem, w każdym razie bawić lubi się z każdym, obojętnie czy to obcy, znajomy, dziecko czy dorosły ;) U nas funny dosyć długo wytrzymują, ale nasze już wyglądają jak pożarte i wyplute, tak jak frisbee zresztą :evil_lol: Ale nie ma źle, jak na piankowe piłki to mają świetną wytrzymałość. Nie potrafię zrozumieć obsesyjnej miłości mojego psa do nich, nakręcałam go na nie jak na każdą inną zabawkę i bawiłam się jak każdą inną zabawką, a jednak Jupi wybrał funny jako miłość swojego życia :evil_lol:
motyleqq Posted April 2, 2013 Posted April 2, 2013 [quote name='dog193'] Mój pies nie ma problemu bawić się z obcymi. Nie przeszkadza mi to.[/QUOTE] mój też i czasem się to przydaje, np podczas treningu jak ktoś chce mi pokazać jak coś zrobić, to po prostu 'bierze' sobie mojego psa i pokazuje ;)
dog193 Posted April 2, 2013 Posted April 2, 2013 Swoją drogą nie wiem w końcu, jakie te psy myśliwskie szkolił, teriery, wyżły, a może jamniki? A może gończe? Płochacze? A z resztą, pewnie wszystkie umiał wyszkolić na doskonałych myśliwych :diabloti:
Recommended Posts