motyleqq Posted October 29, 2012 Posted October 29, 2012 ja to mimo że myślę o dogo dużo brzydkich rzeczy :evil_lol: to jakoś nie mogę przestać pisać :lol:
Unbelievable Posted October 30, 2012 Posted October 30, 2012 ja przez jakieś 5 lat pisałam wszystko i już mi się odechciało :grins: bo mam niewychowane psy i nic nie potrafię z nimi zrobić, ludzie lubią sobie koloryzować ;) ale na spacer się umówić nikt nie chce żeby stan faktyczny zobaczyć :evil_lol: eh eh ;)
evel Posted October 30, 2012 Author Posted October 30, 2012 [quote name='Unbelievable']ja przez jakieś 5 lat pisałam wszystko i już mi się odechciało :grins: bo mam niewychowane psy i nic nie potrafię z nimi zrobić, ludzie lubią sobie koloryzować ;) ale na spacer się umówić nikt nie chce żeby stan faktyczny zobaczyć :evil_lol: eh eh ;)[/QUOTE] Jakby była gdzieś kiedyś okazja to ja spoko mogę iść na spacer, no chyba, że się obawiasz mojego krwiożerczego potwora :evil_lol:
Unbelievable Posted October 30, 2012 Posted October 30, 2012 [quote name='evel']Jakby była gdzieś kiedyś okazja to ja spoko mogę iść na spacer, no chyba, że się obawiasz mojego krwiożerczego potwora :evil_lol:[/QUOTE] strasznie :diabloti: jak będzie okazja to ja zawsze bardzo chętnie ;)
evel Posted October 30, 2012 Author Posted October 30, 2012 No cóż... :grins: Nie mówiłam nigdy, że dorosły/dojrzewający samiec o pewnym temperamencie będzie słodki jak mniut do całego świata, ale po poznaniu osobistym trochę większej ilości różnych samców (i niekoniecznie były to labradory czy pekińczyki ;)) mam jakoś inny obraz, jak się żyje z takim samcem niż forumowe mroczne opowieści. Tak, nie bywa czasem łatwo na co dzień, jak się trafia na bałwanów z pieseczkami, co smyczy nie widziały, no chyba, że czyjąś. Tak, bywa, że piesek się zapomni i mu się śrubka obluzuje, w końcu to "tylko pies". Zu nie lubi psów a jakoś jest w stanie ogarnąć dupę, bo wie, że jak będzie fikać, to ja ją fiknę :diabloti: Dex tak samo, choć zobowiązaniem adopcyjnym ostatnio stracił jajka (no to się już pewnie nie liczy jako temperamentny ;)). Ale, jak to zwykle bywa, pewnie życie wszystko zweryfikuje. A jak mi jaja będą ekstremalnie i nie do wytrzymania bruździły w życiorysie, to polecą ;)
panbazyl Posted October 30, 2012 Posted October 30, 2012 a ja mam dookola siebie samych jajecznych (oprócz kotow, bo one od razu odjajczone zostały). I czasem mam ich dość - zwłaszcza w wieku 1.5 - 2 lata. gimnazjum do kwadratu. Trzeba mieć mocne nerwy i silną ręką trzymac facetów, bo inaczej moze być ciężko.
Vectra Posted October 30, 2012 Posted October 30, 2012 [quote name='Unbelievable']ja przez jakieś 5 lat pisałam wszystko i już mi się odechciało :grins: bo mam niewychowane psy i nic nie potrafię z nimi zrobić, ludzie lubią sobie koloryzować ;) ale na spacer się umówić nikt nie chce żeby stan faktyczny zobaczyć :evil_lol: eh eh ;)[/QUOTE] ale po co zobaczyć coś na żywo ... wtedy fantazja na temat Twojego psa , rozmyje się niczym bańka mydlana :diabloti: a tak można sobie podopowiadać ...
evel Posted October 30, 2012 Author Posted October 30, 2012 [quote name='panbazyl']a ja mam dookola siebie samych jajecznych (oprócz kotow, bo one od razu odjajczone zostały). I czasem mam ich dość - zwłaszcza w wieku 1.5 - 2 lata. gimnazjum do kwadratu. Trzeba mieć mocne nerwy i silną ręką trzymac facetów, bo inaczej moze być ciężko.[/QUOTE] Oczywiście, że trzeba i ja tego nie neguję, nie zamierzam się cackać z szurającym pieskiem, któremu się za dużo wydaje, no ale przecież znasz mnie trochę i widziałaś Zu ;) Młody też będzie się musiał wbić w pewne ramy, bo ja pewnych zachowań nie toleruję i jakoś pieski to zwykle prędzej czy później łapią. I mam nadzieję, że przy pomocy mądrzejszych ode mnie uda mi się wychować zajebistego psa. I tyle :) [quote name='Vectra']ale po co zobaczyć coś na żywo ... wtedy fantazja na temat Twojego psa , rozmyje się niczym bańka mydlana :diabloti: a tak można sobie podopowiadać ...[/QUOTE] Wtedy już nie ma zabawy :(
Unbelievable Posted October 30, 2012 Posted October 30, 2012 a ja bym chyba wolała samca maliniaka niż sukę ;) bałabym się że suka będzie histeryczna, samiec może się co najwyżej rzucać na inne pieski ale to się da powstrzymać, i nawet jeżeli będzie histeryczny to nie tak jak suka :razz: ale ja w ogóle nie chcę maliniaka więc o czym piszę :evil_lol: ja jestem zła bo krzyczę na pieska i używam kolczatki, heh :diabloti: i jakoś dziwnym trafem piesek się zaczął ogarniać vectra, ja myślę, że gdyby ludzie z którymi się spotykam kilka razy w tygodniu na szkolenia wszelakie poczytaliby forum to mieliby na mnie całkiem wesoły pogląd :grins: na szczęście nie wszyscy wchodzą na dogo :diabloti: bo ja np. potrafię ryknąć na Brumę, ale za sekundę pochwalić słodko pierdzącym głosikiem :) ale takich rzeczy się na forum nie pisze, i wychodzi na to, że ja tylko na psy drę ryja :grins:
gops Posted October 30, 2012 Posted October 30, 2012 [quote name='evel'] A odnośnie kubraczka - masz dla mnie jakąś propozycję, czy coś? :cool3: W sumie mamy jedną derkę i kupiłabym coś jeszcze, ale nie wiem, czy nie skończy się na taksowej, bo tak ogólnie to ceny są - delikatnie mówiąc - idiotyczne za kawałek szmatki :roll: Nie mówiąc o tym, że potrzebuję kubraczka na długość 40-45cm, gdzie w niektórych rozmiarówkach to XXL :evil_lol: Dla doga niemieckiego rozmiar to pewnie XXXXXXXXXXXXXXL :evil_lol:[/QUOTE] gdzie widziałas te kubraki w rozmiarze xl przy 45cm ? szukam jak głupia od miesiąca praktycznie i wszystkie kubraki dobre na długość maja w klacie max 60 niektóre 65 , a ja potrzebuje na chociaż 70 bo młody ma już ponad 60 a jeszcze się rozrośnie. chyba że to tylko w nazwie miało xl a na prawde jest do 50cm :roll: już w akcie desperacji wymyśliłam że będzie nosił kubrak suki o ponad 5cm za długi ale cóż a za rok kupie coś na wymiar. dojżewające samce są fajne :lol:
evel Posted October 30, 2012 Author Posted October 30, 2012 Hehe, spojrzenia przechodniów, gdy wrzeszczysz NIE, KU*WA!, a pół sekundy później DOBRY PIEEEES! falsetem - bezcenne :evil_lol: Gops, te wszystkie kubraczki, które widziałam są strasznie wąskie, moja ledwo w który by wlazła, więc niestety nie pomogę :(
Unbelievable Posted October 30, 2012 Posted October 30, 2012 [quote name='evel']Hehe, spojrzenia przechodniów, gdy wrzeszczysz NIE, KU*WA!, a pół sekundy później DOBRY PIEEEES! falsetem - bezcenne :evil_lol: [/QUOTE] ja jestem lepsza, bo robię WRRRRRRRRRRRRRRRRRRRÓĆ. SIAD. PAC. SIAD. PAC. dobre sracziiiii :loveu: :evil_lol: w ogóle tak, jestem zła, mój pies reaguje na imię Sraka :diabloti:
gops Posted October 30, 2012 Posted October 30, 2012 [quote name='evel'] Gops, te wszystkie kubraczki, które widziałam są strasznie wąskie, moja ledwo w który by wlazła, więc niestety nie pomogę :([/QUOTE] tragizm z tymi kubrakami . mój reaguje na Kretynie , spojżenia ludzi bezcenne .
panbazyl Posted October 30, 2012 Posted October 30, 2012 pewnie, ze znam trochę Zuza :) Fajne futro :) Musimy sie w końcu na dłuzej umówić. Co do darcia na psy - na szczęście tu sama patologia, więc się przyznam - się drę niesamowicie jak mam powód na moje padalce. Tylko to wygląda tak, że Panbazyl od razu chowa sie do klatki i prawie ze sam zamyka na klucz. Bazyl chodzi i cieszy michę a Gryzoń vel Gryzli nie wie o co kaman i robi swoje. A ja paszczę japą i mi lżej na chwilę. Też miałam i mam nadal plan wychować sobie doskonałego psa. Ale im dalej w las tym bardziej wiem, ze to nierealne. Średnia z moich wszystkich psów dała by mi psa doskonałego. A tak - Panbazyl jest super psem, ale - ale - no kopie doły w ogrodzie.... Bazyl - nie potrafi się szybko uspokajać, tylko jest nadpobudliwy, Gryzli jest uparty jak ogar i zrobi to co mu się spodoba a nie to co ja chcę. no i ma pazury jak kot.... zaczęłam od ich najgorszych cech. ale są też i te dobre :) i jest ich bardzo dużo :) i za to je kocham :)
motyleqq Posted October 30, 2012 Posted October 30, 2012 Martyna, akurat Ty jesteś najlepsza w koloryzowaniu i dodawaniu sobie czegoś, czego nikt nie napisał ;) ja akurat dobrze pamiętam co i gdzie napisałam i fajnie się czyta Twoje przekręcanie ;)
Unbelievable Posted October 30, 2012 Posted October 30, 2012 [quote name='motyleqq']Martyna, akurat Ty jesteś najlepsza w koloryzowaniu i dodawaniu sobie czegoś, czego nikt nie napisał ;) ja akurat dobrze pamiętam co i gdzie napisałam i fajnie się czyta Twoje przekręcanie ;)[/QUOTE] a to przepraszam do czego się odnosi? bo chyba nie zrozumiałam :grins: i co jak co, ale serio nie wiem co miałabym koloryzować :hmmmm: to że się ktoś źle o moich psach wypowiada nie widząc ich na oczy? to że ktoś ma opinię taką jaką ma mimo że, jak wcześniej, nie widział ich na oczy? pewnych rzeczy nie trzeba pisać :) i cholera, wybacz, ale nawet o tobie nie pomyślałam :grins:
sacred PIRANHA Posted October 30, 2012 Posted October 30, 2012 Ja na dworze: "chodz tutaj ty głupia kretynko!"...suka podchodzi: "doooobra suuuuka!" Ja generalnie dużo krzycze na psy, najwyraźniej nie posiadam tyle umiejętności by ciumkaniem, głasianiem klikaniem i smaczkami samymi mieć nad nimi pełną kontrolę:-D One często sprawdzają, czy coś się nie przedawniło, lub ewentualnie czy akurat teraz może by olać dany nakaz/zakaz ...a ja nie mam na tyle cierpliwości by czekać aż im rozum wróci, wiec w skróconej wersji z rykiem im przypominam;-)
motyleqq Posted October 30, 2012 Posted October 30, 2012 [quote name='Unbelievable']a to przepraszam do czego się odnosi? bo chyba nie zrozumiałam :grins: i co jak co, ale serio nie wiem co miałabym koloryzować :hmmmm: to że się ktoś źle o moich psach wypowiada nie widząc ich na oczy? to że ktoś ma opinię taką jaką ma mimo że, jak wcześniej, nie widział ich na oczy? pewnych rzeczy nie trzeba pisać :) i cholera, wybacz, ale nawet o tobie nie pomyślałam :grins:[/QUOTE] już raz pisałam z konkretnym przykładem w Twojej galerii, ale wtedy zupełnie to zignorowałaś, więc tym razem nie chce mi się już nic dodawać :eviltong: ja też czasem krzyczę, bo jestem mało cierpliwa, ale generalnie więcej krzyczę na chłopa ;) nie ciumkam prawie wcale(albo nie wiem może, co to znaczy), zwykle tak o, jak mam nastrój na czułości z piesuńciem, kliker to nie pamiętam kiedy ostatnio miałam w ręku. nie ciumkam i nie krzyczę, tylko po prostu mówię. normalnym głosem. chyba, że się akurat bawimy, to wtedy czasem zdzieram gardło, jak jest wyjątkowo dobra sesja ;)
Aleks89 Posted October 30, 2012 Posted October 30, 2012 [quote name='motyleqq']już raz pisałam z konkretnym przykładem w Twojej galerii, ale wtedy zupełnie to zignorowałaś, więc tym razem nie chce mi się już nic dodawać :eviltong: ja[B] też czasem krzyczę[/B], bo jestem mało cierpliwa, ale generalnie więcej krzyczę na chłopa ;) nie ciumkam prawie wcale(albo nie wiem może, co to znaczy), zwykle tak o, jak mam nastrój na czułości z piesuńciem, kliker to nie pamiętam kiedy ostatnio miałam w ręku. nie ciumkam i [B]nie krzyczę[/B], tylko po prostu mówię. normalnym głosem. chyba, że się akurat bawimy, to wtedy czasem zdzieram gardło, jak jest wyjątkowo dobra sesja ;)[/QUOTE] Schizofrenia.
motyleqq Posted October 30, 2012 Posted October 30, 2012 [quote name='Aleks89']Schizofrenia.[/QUOTE] parę razy już pisałam na temat krzyczenia. krzyczę w sytuacjach awaryjnych, bo lepiej krzyknąć, niż patrzeć jak pies wybiega na ulicę, dla przykładu. zdarza mi się krzyknąć i zdarza mi się ciumkać, ale [U]generalnie[/U] normalnie mówię, jeżeli jesteś w stanie to zrozumieć :) w sumie, to częściej krzyczę 'dobry pies' niż 'bo urwę Ci łeb' ;)
Aleks89 Posted October 30, 2012 Posted October 30, 2012 Czasem czuje się jakbym rozmawiał z nogą od stołu.
Aleks89 Posted October 30, 2012 Posted October 30, 2012 Widzę ,że nie jesteś nawet w stanie wymyślić czegoś samodzielnie ,żeby mi dopiec. Strasznie króciutka jesteś :)
Vectra Posted October 30, 2012 Posted October 30, 2012 matko i córko , raczej to niewyliczalne czy się więcej krzyczy czy tłititita :evil_lol:
Recommended Posts