Jump to content
Dogomania

Zuzu, Raven, Hunter i koty plus inne potwory. Zapraszamy


Recommended Posts

Posted

[quote name='evel']Panie, uchowaj mnie przed takim psem :evil_lol: A tak serio - wkurzałabym się, gdyby mój pies wszystkich kochał i zachowywał się jak czteromiesięczny przeciętny labrador (człowiek! miłość! piesek! miłość! kotek! miłość! dziecko! miłość! itd.). Nawykłam już do psów, które generalnie obcych mają w serdecznie obojętnym... poważaniu ;)
[/QUOTE]

Zawsze się zastanawiam, jak działa Twoja miłość do Jaxa :diabloti:

  • Replies 8.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='LadyS']Zawsze się zastanawiam, jak działa Twoja miłość do Jaxa :diabloti:[/QUOTE]

Jax jest krokodylkiem, jemu można :evil_lol:

Posted

[quote name='evel']Panie, uchowaj mnie przed takim psem :evil_lol: A tak serio - wkurzałabym się, gdyby mój pies wszystkich kochał i zachowywał się jak czteromiesięczny przeciętny labrador (człowiek! miłość! piesek! miłość! kotek! miłość! dziecko! miłość! itd.). Nawykłam już do psów, które generalnie obcych mają w serdecznie obojętnym... poważaniu ;)
[/QUOTE]
eee ona nie jest kochającym labradorkiem tylko kochającym borderkiem ;) nie lata bez sensu do ludzi, w życiu mi nie podbiegła do kogoś z własnej woli, od wyciągających rączki ucieka :grins: szczególnie jak jej nie pozwolę ;) ale z psami się dogaduje wszystkimi, jak nie chce się spoufalać to ona rozumie i nie próbuje na siłę się bawić i tak dalej, o to mi chodziło : P

Posted

[quote name='evel']
No i czasem w polach, jak widzę po niej, że nie mogę jej puścić luzem. Czasem tak bywa, nie wiem, czemu, ale bywa ;)




Tak się zastanawiam ostatnio intensywnie, czy da się młodego paszczaka czegoś takiego nauczyć na komendę. No ale jeśli da się nauczyć 'teatrzyku' do pana pozoranta, to chyba będę próbować :diabloti: ZABIIIJJJJJ! :evil_lol:
[/QUOTE]

O tak, Nitka też czasem ma "to coś" co mówi mi: Nie puszczaj jej, bo pożałujesz.
Zwykle się sprawdza i kiedy jednak coś mnie podkusi, żeby ją mimo wsio puścić, to potem żałuję... oj żałuję...

A co do komendy - ja też taką kcem :placz:
Od wielu, wielu lat zastanawiam się JAK tego psa nauczyć, żeby był teatrzyk, a nie agresja, ale boję się testować... chociaż ostatnio dorastamy z Bartkiem do tego, żeby może na Nitusi popróbować warczenie w zabawie wyłapać :roll:
Jefta pisała ostatnio na WD, że się z Sexy czegoś takiego nauczyły :razz:

Posted

Nie cierpię psów , cieszących się do wsiego .. jak goopi do pudełeczka :evilbat:

Lalka zna komendę ZABIJ i na ludzi działa ekstra .... z tymże u niej ta komenda oznacza zabawę :evil_lol: skacze , warczy i się cieszy ... i potem są zawały dookoła :grins:

Posted

[quote name='Unbelievable']eee ona nie jest kochającym labradorkiem tylko kochającym borderkiem ;) nie lata bez sensu do ludzi, w życiu mi nie podbiegła do kogoś z własnej woli, od wyciągających rączki ucieka :grins: szczególnie jak jej nie pozwolę ;) ale z psami się dogaduje wszystkimi, jak nie chce się spoufalać to ona rozumie i nie próbuje na siłę się bawić i tak dalej, o to mi chodziło : P[/QUOTE]

A widzisz. A większość bc, które znam, na widok ludzi glizduje na wszelki wypadek, a nie daj buk, jak ktoś zacmoka, to pies już się wije, jęczy i nadstawia, aby go szurać tu, teraz i natychmiast ;) Z kolei jednak suka ma totalnie wylane na obcych, ale ona ogólnie jest z charakteru 90% jak Zu :evil_lol:

[QUOTE=makot'a;19860204]O tak, Nitka też czasem ma "to coś" co mówi mi: Nie puszczaj jej, bo pożałujesz.
Zwykle się sprawdza i kiedy jednak coś mnie podkusi, żeby ją mimo wsio puścić, to potem żałuję... oj żałuję...[/QUOTE]

Jest coś takiego, czasem też się daję skusić, mimo przeczucia wewnętrznego, że sobie strzelam w kolano :roll:

A co do burczenia - na pewno kojarzysz zagramaniczną łolfdożkę nauczoną warczenia? Wygląda raczej przekonująco ;)
[video=youtube_share;YUbmt-ze_os]http://youtu.be/YUbmt-ze_os[/video]

[quote name='Vectra']Nie cierpię psów , cieszących się do wsiego .. jak goopi do pudełeczka :evilbat:

Lalka zna komendę ZABIJ i na ludzi działa ekstra .... z tymże u niej ta komenda oznacza zabawę :evil_lol: skacze , warczy i się cieszy ... i potem są zawały dookoła :grins:[/QUOTE]

Ale ona jest psem z TYCH RAS. No wiesz. Morderców - nożowników :evil_lol:

Posted

Oczywiście, że kojarzę tę sunię :D
To ona kilka lat temu mnie "zainspirowała", ale do tej pory nic nie wymyśliłam JAK wyłapać warczenie, bez agresji w bonusie...
...wiem, że ludzie zaczynają uczyć psy pozorowanych ataków podczas zabawy. A mi właśnie chodzi o coś takiego jak na filmiku - żadnego rzucania się do ręki/zabawki i udawania mordercy, tylko pokazywanie ząbków z fonią :diabloti:

Posted

Trudno, żeby miał piękny, skoro jest wykupiony z psiej fermy. Nie jestem pewna czy dobrze zrozumiałam ale ten pan go chyba ma z jakiejś fundacji zajmującej się takimi rzeczami. Coś jak u nas adopcje koni wykupowanych z rzeźni. Najlepsze jest to, ze jindo sa zaliczane do cudów Korei tak jak ich flaga czy hymn, a i tak są zwierzętami rzeźnymi.

Posted

Ten pies nie ma nosa... Oby nie było to jakoś związane z nauką tych sztuczek... Kto tam wie co żółci wymyślą? :roll: :evil_lol:

[SIZE=1](btw nie mam nic do azjatów, nawet ich lubię i podziwiam. Tak na wypadek gdyby tekst powyżej zabrzmiał rasistowsko ;) )[/SIZE]

Posted

Już bym nie generalizowała, bo widać, że od tych praktyk się powoli odchodzi. No, ale mnie zaślepia miłość do kultury, historii i języka Korei Płd. Chyba nigdy nie uczyłam się niczego tak chętnie i pilnie jak koreańskiego. Obawiam się, że za 10 lat będę lepiej znać historię Korei niż Polski.

Posted

[quote name='Vectra']a ja ich nie lubię ... właśnie za to jak traktują zwierzęta , ludzi[/QUOTE]

Wiadomo, że nie wszyscy są tacy, ale jakoś nie potrafię wyzbyć się tej wewnętrznej niechęci do nich..

Posted

Wiesz, zależy którzy, bo jest ich mnóstwo ;) Nie można wrzucać wszystkich do jednego wora. Ja się już nie raz przekonałam, np. na Marywilskiej (tam się przenieśli kupcy ze stadionu 10-lecia, istne china town, a raczej wietnam town ;) ), że największymi chamami są zawsze Polacy, natomiast Wietnamczycy do rany przyłóż, bardzo sympatyczni, kulturalni i mili.

Moja przyjaciółka ma chłopaka Wietnamczyka, co prawda jest obywatelem USA ale jest żółty ;) i jest to wybitnie inteligentny i fajny facet.

To trochę tak jakby powiedzieć, że wszyscy Rosjanie to przekręciarze i złodzieje, na równi z Ukraińcami i Białorusinami...

Włochów i Polaków też można nie lubić za jedzenie koniny. Ale takie stereotypowe myślenie o całej nacji w oparciu o jedną rzecz jest bardzo ograniczające. Człowiek to przede wszystkim jednostka.

Posted

Jak inni oglądają filmy o nas i naszych transportach koni na rzeź to pewnie też nie mają o polakach najlepszego zdania.

Posted

[quote name='Amber']Jak inni oglądają filmy o nas i naszych transportach koni na rzeź to pewnie też nie mają o polakach najlepszego zdania.[/QUOTE]
akurat o nas to nie mają dobrego zdania , na pewno nie przez transporty koni na rzeź :evil_lol:
przyrównują nas do azji :) i trzeba z tym żyć ...

a korea korei nie równa , bo to dwa równe światy , chiny , wietnam .... ehhh , temat rzeka.

ale każdy ma swoje zdanie , na podstawie swoich obserwacji ... niemniej nie jadam w wietnamskich fast foodach , bo mam ku temu powody :evilbat:

Posted

Myślę, że akurat Azjaci nie kontemplują zbytnio Polskich zachowań. Biorąc pod uwagę, że w samej stolicy Korei Płd. jest 10x tyle uniwersytetów, co w Polsce, a tylko na jednym na cały kraj jest wykładany język polski. U nas natomiast na 1/3 uniwersytetów jets koreański/japoński/chiński.

Posted

[quote name='anorektyczna.nerka']Myślę, że akurat Azjaci nie kontemplują zbytnio Polskich zachowań. Biorąc pod uwagę, że w samej stolicy Korei Płd. jest 10x tyle uniwersytetów, co w Polsce, a tylko na jednym na cały kraj jest wykładany język polski. U nas natomiast na 1/3 uniwersytetów jets koreański/japoński/chiński.[/QUOTE]
a w Korei Północnej ? bo ta jest "fajniejsza"

Posted

[quote name='Vectra']akurat o nas to nie mają dobrego zdania , na pewno nie przez transporty koni na rzeź :evil_lol:
przyrównują nas do azji :) i trzeba z tym żyć ...

a korea korei nie równa , bo to dwa równe światy , chiny , wietnam .... ehhh , temat rzeka.

ale każdy ma swoje zdanie , na podstawie swoich obserwacji ... niemniej nie jadam w wietnamskich fast foodach , bo mam ku temu powody :evilbat:[/QUOTE]

Korea południowa fajna jest. Jedynie do Wietnamu bym chyba nie chciała jechać. Chiny zależy gdzie. A do samych azjatów nic nie mam sympatyczniejsi i fajniejsi niż polacy i przynajmniej dowartościować się mogę przy nich :evil_lol:

Posted

Ja miałam na roku wietnamczyka. Kiedyś poszedł z nami do typowo polskiej knajpy, śpiewał szanty i jadł bigos :diabloti: co prawda bigos mu niezbyt chyba smakował :evil_lol: no ale fakt faktem ;) i zawsze mi mówi cześć mimo, że zamieniłam z nim w życiu z 5 słów, plus próba wytłumaczenia po pijaku co to ogórki kiszone :evil_lol: strasznie sympatyczny człowiek i w zasadzie nie spotkałam się z niesympatycznym "żółtkiem" nigdy

Posted

[quote name='anorektyczna.nerka']Najlepsze jest to, ze jindo sa zaliczane do cudów Korei tak jak ich flaga czy hymn, a i tak są zwierzętami rzeźnymi.[/QUOTE]

No i mówcie sobie, co chcecie, ale ja tego nie obczajam. Jak można zżerać swój "skarb narodowy"?

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...