Jump to content
Dogomania

Zuzu, Raven, Hunter i koty plus inne potwory. Zapraszamy


Recommended Posts

  • Replies 8.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

są momenty , że kaszanki tak się zakręcą że opierdzielę nie tego co trzeba:evil_lol: .
Niestety tylko ja je rozróżniam na dzień dzisiejszy , bo TZ to ma mega problemy :evil_lol: ale przynajmniej jest mega z tego ubaw ;)


a po co palcat do szkolenia ? po dupie się tym wali ? :cooldevi:

Posted

[quote name='Vectra'][COLOR=#000000]Niestety tylko ja je rozróżniam na dzień dzisiejszy , bo TZ to ma mega problemy [/COLOR]:evil_lol:[COLOR=#000000] ale przynajmniej jest mega z tego ubaw [/COLOR];-) [/QUOTE]

A gdyby tak kaszankom założyć kolorowe obróżki, coby Wujcio miał łatwiej... I codziennie zmieniać kolory między zainteresowanymi :lol:

[quote name='Vectra']
a po co palcat do szkolenia ? po dupie się tym wali ? :cooldevi:[/QUOTE]

Po dupie to się wali podbiegaczy, podobno boli to jak cholera :evil_lol: Skoro nawet konia to rusza i jest uznawane za jedno z ostrzejszych narzędzi to wierzę, że nawet najgorszego podbiegacza jest w stanie zniechęcić do sparingu ;)

Gdy pies wie już, co ma zrobić ze swoją głową, patyczkiem się kontroluje dupkę, jest to czasowa dotykowa komenda. Żeby dupka psa nie wędrowała podczas chodzenia przy nodze tylko ładnie podążała za przodem ;) Oczywiście w obedience. W pasieniu na przykład jest inny kijek do innych celów, w obronie jest pałka, bacik i tak dalej ;)

Znalazłam taką fotkę na szybko: [URL]http://www.averyoutdoors.com/images/photos/journal/heeling_stick_home.jpg[/URL]

Posted

Vectra, czy to Twoje to było to: [URL]http://www.zooplus.pl/shop/psy/transporter_klatka_dla_psa/transporter_namiot/151484#more[/URL] ? Bo dumam ;)

Posted

evel dzięki za torbę :evil_lol:

[quote name='Amber']Fajna maszynka ale taki pies to tylko do pooglądania na youtube ;) Jestem ciekawa jak oduczał darcia ryja? Może tym palcatem? :evil_lol:[/QUOTE]

czemu tylko do pooglądania? ponoć ten pan używa OE, ale czy do darcia ryja, to nie wiem. tylko że być może nie musiał go oduczać, np Etna w trakcie pracy w ogóle nie szczeka. nie szczeka tak bardzo, że nawet nie umiem jej nauczyć dawania głosu na komendę :evil_lol:

Posted

[quote name='evel']No chyba muszę - Zu jest kastratką, ale młodego nie zamierzam ciachać dla zasady ;)[/QUOTE]

Khem, khem... ja wiem, że ja ostatnie kilka dni małą piranią zajęta jestem i dogo przestałam ogarniać... ale nie wydawało mi się, że aż tak :roll:
Czy tu już padło jakieś OFICJALNE stwierdzenie, podczas mojej nieobecności, że bierzesz jakiegoś malucha? :diabloti:

Posted

[quote name='evel']Vectra, czy to Twoje to było to: [URL]http://www.zooplus.pl/shop/psy/transporter_klatka_dla_psa/transporter_namiot/151484#more[/URL] ? Bo dumam ;)[/QUOTE]
Nie , kupowałam na allegro :)

[URL]http://allegro.pl/trixie-kojec-transporter-turystyczny-95cm-39705-i2602855908.html[/URL]

Posted

[QUOTE=makot'a;19679738]Khem, khem... ja wiem, że ja ostatnie kilka dni małą piranią zajęta jestem i dogo przestałam ogarniać... ale nie wydawało mi się, że aż tak :roll:
Czy tu już padło jakieś OFICJALNE stwierdzenie, podczas mojej nieobecności, że bierzesz jakiegoś malucha? :diabloti:[/QUOTE]

No, plan jest. Nawet byłam oglądać maliniaka na żywo, maliniaka z mocnymi popędami i w ogóle trochę kosmitę :evil_lol: Niestety, nadal mi nie przeszło (na co chyba po cichu liczył TŻ), więc plan nadal aktualny. Choć chwilowo ściąga mnie na ziemię rzeczywistość uczelniana, ale jak wszystko dobrze pójdzie to :siara:

Posted

zazdrocha! jak u mnie w końcu zapadnie zgoda(a ostatnio staje się to coraz bardziej realne i pewnie w ciągu miesiąca się rozjaśni), to i tak weźmiemy coś małego. pewnie adoptowanego podrostka, a jak będziemy kupować, to coś małego, nie jakieś owczarki :( na dziś nr 1 to JRT lub PRT, dziś oglądaliśmy program o szczeniaczkach JRT i... :loveu:

Posted

Oczywiście, o ile jakiś hodowca uzna, żem godna :evil_lol: Ale zamierzam być upierdliwa :diabloti:

Wspominałam, że Dexter ostatnio wynalazł sobie nową rozrywkę? :niewiem: Podskakuje i wskakuje na podest na schody i przeciska się pod ogrodzeniem na drugą stronę ogrodu. Szpara między podestem a pierwszą deską to jakieś... 20cm? :evil_lol: Kolejna rozrywka to odkręcanie kranu zewnętrznego, zabawa przednia, bo po pierwsze leci woda, a po drugie ktoś przybiega ją zakręcić ;)

Chyba nie mogłabym mieć maliny na dworze, bo bym zabiła dziada :evil_lol:

Posted

[quote name='motyleqq']evel dzięki za torbę :evil_lol:

czemu tylko do pooglądania? ponoć ten pan używa OE, ale czy do darcia ryja, to nie wiem. tylko że być może nie musiał go oduczać, np Etna w trakcie pracy w ogóle nie szczeka. nie szczeka tak bardzo, że nawet nie umiem jej nauczyć dawania głosu na komendę :evil_lol:[/QUOTE]
Bo prawdopodobnie pies z takimi popędami jest ciężki do utrzymania jako pupilek domowy i trzeba poświęcać mu mnóstwo czasu, żeby nie dostał szajby. Zresztą myślę tyczy się to większości psów stricte użytkowych. Ten pan jest profesjonalistą i pewnie szkolenie psów jest jego ogromną pasją (jak i nie zawodem) i może się temu poświęcić. Zwykły zjadacz chleba pewnie miałby problem z ogarnięciem takiego psa, nie mówić o tym, że nie trzeba mieć nawet dużo czasu na szkolenie ale przede wszystkim trzeba posiadać dużą wiedzę i umiejętności.

Posted

Zdradź mi tajemnicę , kto to jest Dexter ? :grins:

ja takich psich automatów nie wielbię :p ja rozumiem , że to kręci , że są fani ... ale ja nie kumam , na plaster miodu tak psa zautomatyzować ;) :evil_lol: i jeszcze batem go :cooldevi: prądem to jeszcze rozumiem ;) ale pieska batem :shake: :evil_lol:

ale Emile to bym mogła dać temu panu ... bo w emocjach to ona jak ten piesek na filmach , ino ona nie umie się zastopować , bat to działa odwrotnie , pobudza :evil_lol:

Posted

[quote name='Amber']Bo prawdopodobnie pies z takimi popędami jest ciężki do utrzymania jako pupilek domowy i trzeba poświęcać mu mnóstwo czasu, żeby nie dostał szajby. Zresztą myślę tyczy się to większości psów stricte użytkowych. Ten pan jest profesjonalistą i pewnie szkolenie psów jest jego ogromną pasją (jak i nie zawodem) i może się temu poświęcić. Zwykły zjadacz chleba pewnie miałby problem z ogarnięciem takiego psa, nie mówić o tym, że nie trzeba mieć nawet dużo czasu na szkolenie ale przede wszystkim trzeba posiadać dużą wiedzę i umiejętności.[/QUOTE]

no, coś w tym jest ;)

[quote name='Vectra']Zdradź mi tajemnicę , kto to jest Dexter ? :grins:

ja takich psich automatów nie wielbię :p ja rozumiem , że to kręci , że są fani ... ale ja nie kumam , na plaster miodu tak psa zautomatyzować ;) :evil_lol: i jeszcze batem go :cooldevi: prądem to jeszcze rozumiem ;) ale pieska batem :shake: :evil_lol:

ale Emile to bym mogła dać temu panu ... bo w emocjach to ona jak ten piesek na filmach , ino ona nie umie się zastopować , bat to działa odwrotnie , pobudza :evil_lol:[/QUOTE]

ale on go tym batem nie leje :cool3:

Posted

Dexter (dawniej Enter) to jest odratowany pies w typie maliny - Evel miała go wziąć do siebie, ale w końcu wylądował u jej znajomej. Chyba dobrze kojarzę?

[QUOTE]no, coś w tym jest ;-)[/QUOTE]
Dlatego też nie bardzo rozumiałam o co chodziło tej dziewczynie od Sweetie, siostry Jariego. Pamiętna sprawa ;). Ona chciała od razu psa użytkowego, z mega popędami bo z "autystyczną" dobermanką nie mogła pracować. Każdy jej jednak pisał, że fajnie by było gdyby jednak wprawiała się na Sweetie, bo zwyczajnie początkującemu trudno byłoby ogarnąć użytka. Im pies spokojniejszy tym więcej błędów wybaczy. Błędy popełnione na torpedzie będą się eskalowały x2 co najmniej. Niektórym ludziom się wydaje, że pies użytkowy jest extra i na pewno jest łatwiejszy w szkoleniu. Nic bardziej mylnego, jest trudniejszy i jak już się popełni błędy to ciężej je odkręcać. Patrzą na efekt końcowy (jak na filmiku), ale żeby dość do tego etapu trzeba naprawdę mocno harować. I przede wszystkim mieć wiedzę i doświadczenie, żeby psa nie zepsuć.

Posted

Vectra, bacik to nie na pieska, na pieska jest prądzik ;) Ostatnio zresztą przeczytałam, że pewna znana światowa szkoleniowiec sobie nie życzy, żeby jej zdjęcia z kolczatkami, dławikami, pilocikiem od OE upubliczniać... Może popsułoby to wizerunek, czy coś, choć moim zdaniem to takie trochę dziwne, przecież i tak wszyscy wiedzą, że psy z międzynarodowej czołówki psich sportów (obi, IPO) nie są niuniane i cackane, ani smyrane po główce ;)

[quote name='Amber']Dexter (dawniej Enter) to jest odratowany pies w typie maliny - Evel miała go wziąć do siebie, ale w końcu wylądował u jej znajomej. Chyba dobrze kojarzę? [/quote]

Miał przyjść do mnie na DT, a poszedł do mojej przyjaciółki... no, na DS raczej ;) O ile ich nie wpędzi do grobu swoją inwencją twórczą :evil_lol:


[quote name='Amber']Dlatego też nie bardzo rozumiałam o co chodziło tej dziewczynie od Sweetie, siostry Jariego. Pamiętna sprawa ;). Ona chciała od razu psa użytkowego, z mega popędami bo z "autystyczną" dobermanką nie mogła pracować. Każdy jej jednak pisał, że fajnie by było gdyby jednak wprawiała się na Sweetie, bo zwyczajnie początkującemu trudno byłoby ogarnąć użytka. Im pies spokojniejszy tym więcej błędów wybaczy. Błędy popełnione na torpedzie będą się eskalowały x2 co najmniej. Niektórym ludziom się wydaje, że [B]pies użytkowy jest extra i na pewno jest łatwiejszy w szkoleniu. Nic bardziej mylnego, jest trudniejszy [/B]i jak już się popełni błędy to ciężej je odkręcać. Patrzą na efekt końcowy (jak na filmiku), ale żeby dość do tego etapu trzeba naprawdę mocno harować. I przede wszystkim mieć wiedzę i doświadczenie, żeby psa nie zepsuć.[/QUOTE]

Ja w ogóle nie rozumiem, skoro tamta suka była jakoś spowinowacona z tymi psami, które ostatnio oglądałam (była?), to tylko ślepy stwierdziłby, że są to psy bez popędów. Nawet ze średniego psa da się co nieco wycisnąć i jest to dobra szkoła dla przewodnika, potrzeba tylko chęci - cóż, może akurat tego zabrakło ;)

A co do użytków i ich trudności - i tak, i nie. Będzie przykład :grins: Ja bym dostała szajby z przeciętnym BC showkiem, który robi pierdyliard rzeczy na raz i sprawia wrażenie, że jego musk został w domu na półce :evil_lol: Natomiast pracę ze średnim workingkiem widziałam wielokrotnie i różni się to znacznie. Dla mnie na plus, dla kogoś innego może niekoniecznie, wiadomo, każdemu ma jakiś tam swój "styl" pracy z psem.

Tak samo z pracą z psem wypranym z popędów - aportery odmawiające aportu, owczarki (różne, żeby nie było) niechętnie współpracujące z człowiekiem - WTF? A to przedstawiciele w większości linii typowo wystawowych. Niestety :roll:

Z kolei nie porwałabym się na typową użytkową malinę z linii pod służby przykładowo, która jest maszyną z tak wyśrubowanymi popędami, że może to być upierdliwe a nawet niebezpieczne w życiu codziennym pośród ludzi. Chociaż złapałam ostatnio zajawkę na to, żeby z młodym trochę się pobawić w gryzienie, a co mi tam ;)

Posted

dlatego dla wiekszosci ras, ktore kiedys sluzyly czemus, powinny byc wprowadzone chociaz te elementarne proby pracy bedace kwalifikacja hodowlana i sluzace w jakis sposob sprawdzeniu naturalnych instynktow.

osobiscie bylabym w tej chwili dosyc zalamana, gdyby trafil mi sie pies rasy, ktorej mam, ktory ma strzalolek albo zero zainteresowania polem mimo ze kiedy moja pierwsza suka w wieku 4 miesiecy zaaportowala i oddala jak nalezy wielka zdechla wrone, ktora ledwo co zdolala dowlec, pokazujac tym samym, co bedzie dalej,odczulam cos na ksztalt delikatnego niepokoju o to, co bedzie dalej...

Posted

[QUOTE]Ja w ogóle nie rozumiem, skoro tamta suka była jakoś spowinowacona z tymi psami, które ostatnio oglądałam (była?), to tylko ślepy stwierdziłby, że są to psy bez popędów.[/QUOTE]
Mają tę samą beznadziejną matkę :diabloti:
[QUOTE]
Z kolei nie porwałabym się na typową użytkową malinę z linii pod służby przykładowo, która jest maszyną z tak wyśrubowanymi popędami, że może to być upierdliwe a nawet niebezpieczne w życiu codziennym pośród ludzi. [/QUOTE]
Właśnie o tym piszę. Nawet jak się ma beznadziejnego eskteriera, to trudno - jakoś się to przeżyje. I też nie jest do końca tak, że z psem się nie da bo nie. Nawet moja Cortina potrafi aportować, choć wiadomo, nie jest to pasja jej życia ;). Efekty będą, może mizerne, można na średnim poziomie, ale chyba nikt nie jest na tyle próżny żeby się obwieszczać drugą Mrzewińską. Jaki przewodnik taki pies ;) Nikt o zdrowych zmysłach, kto chce coś robić z psem, nie wybierze ONka bez popędów.

Natomiast wzięcie użytka łączy się ze zmianą praktycznie całego życia, jeśli chce się to robić na serio. Większość psów z motorkiem w tyłku będzie zjadać ściany jak choć raz w ciągu dnia nie wyjdzie na dłużej. Nie chce wiedzieć co robi taka użytkowa malina jak się jej nie da pracy fizycznej + umysłowej. I nie ma, że jestem zmęczona po pracy, mam chorą nogę czy jest -20 na dworze. Trzeba mierzyć siły na zamiary.

Posted

uzytkowe psy, ktore NAPRAWDE pracuja, a nie raz w tygodniu ida na placyk pogryzc rekaw, poza rozwinietymi popedami, musza miec tez zrowniwazony charakter.

nie jest tak, ze np. pies pracujacy w policji CODZIENNIE ma zapewniona prace czy odpowiednia porcje szkolenia UZYTKOWEGO, bo inaczej gryzie sciany. tak samo jak pies mysliwski nie idzie codziennie na polowanie.

adhd, ktore jest tak ostatnio modne na dogomanii, wcale nie jest pozadana cecha u zwierzat uzytkowych. pies uzytkowy mus byc przede wszystkim zrownowazony.

Posted

Na dogomanii , myli się pojęcia i to co nazywa się temperamentem , podciąga się pod ADHD ... a ADHD to np brak możliwości skupienia się ;)
U mnie Emila ma ADHD i wcale dobra do szkolenia by nie była , bo za cholere nie da sie tego skoncentrować :evil_lol:
Dobry pies do pracy , musi umieć się skupiać i szybko myśleć ... a nie tylko sybko biegać , wysoko skakać i się nie męczyć ;)

Posted

[quote name='Vectra']Na dogomanii , myli się pojęcia i to co nazywa się temperamentem , podciąga się pod ADHD ... a ADHD to np brak możliwości skupienia się ;)
U mnie Emila ma ADHD i wcale dobra do szkolenia by nie była , bo za cholere nie da sie tego skoncentrować :evil_lol:
Dobry pies do pracy , musi umieć się skupiać i szybko myśleć ... a nie tylko sybko biegać , wysoko skakać i się nie męczyć ;)[/QUOTE]
Oczywiście, ale pies użytkowy (ja przez to pojęcie rozumiem regularnie szkolony np. do zawodów) ma jakiś swój harmonogram i ciężko np. trenować z nim przez rok codziennie, ciężko. A później nagle to odstawić i kazać mu leżeć na kanapie. Po kolejnym roku zapewne się przestawi, ale nie od razu.

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...