Jump to content
Dogomania

Pomóż Jagódce Magyi


Slomka22

Recommended Posts

  • Replies 323
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Informacja od Moniki:
[I]"biochemia OK, morfologia w miare-hemoglobina niska.. Miska bedzie miala przetaczana mase elektrocytarną we wtorek
Tomograf wykazal zmiejszenie guza z 2 cm na ok 1,5 i mniej..
ogolnie obraz wykazal poprawe w glowce jesli chodzi o caly uklad, poniewaz po przejsciach poporodowych niekoniecznie tam bylo tak jakbysmy chcieli.
komory sie pozwezaly, uklad mozgu ulegl poprawie"

[/I]

Link to comment
Share on other sites

Trzymaj się maleńka...
Kiedyś na łacinie m.in kazali się nam nauczyć nomen omen- czyli wolnym przekładzie- imię wróżbą...
Jagoda...Jaga...ostatnio przypadkowo usłyszalam, że niejaka Jaga (czyli Jagiellonia Białystok ) zdobyła Puchar Polski ...
Walcz maleńka Jago!!! jesteśmy z Tobą!

Link to comment
Share on other sites

Caly czas trzymam kciuki i sledze temat. Pare miesiecy temu pisalysmy sobie z Monika pw bo moj maly jest niewiele mlodszy od Jagody. Wtedy Monika jezdzila z mala na rehabilitacje a teraz musi az tak walczyc. Wtedy sie nie zniechecala i walczyla teraz pewnie robi to dwa razy mocniej i tak jak wtedy w nia wierzylam tak teraz tez jestem pewna, ze sie musi udac. Bo to niemozliwe zeby takim dobrym ludziom zdazaly sie takie okropne rzeczy. Bo nie ma nic gorszego od choroby wlasnego dziecka.

Msi byc dobrze bo swiat jest jednak dobry!!!!! Trzymamy kciuki modlimy sie i wierzymy, ze to tez pomaga nawet na odleglosc.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...
  • 2 weeks later...

hej
ja ze swojej strony rzadko zagladam na dogo bo troche ostatnio glowy do tego nie mam ani sil.
Co do informacji od Moni
[I]bylismy 2 dni na Bujwida, przetaczajac mase elektro-cytarną ('krew'). Teraz Jaga ma sie niezle, daje momentami popalic. Czasami zastanawiam sie czy ma znaczenie od kogo dostaje sie krew.. :) bo Miska szaleje.[/I]

Link to comment
Share on other sites

  • 5 weeks later...

Przepraszam że wchodzę z buciorami ale nie mogę tak jej zostawić bez pomocy:
Nic nie zapowiadało choroby. Wydarta z osamotnienia ze schronu, otwierająca się na nowy lepszy świat, pogodna i ufna Akita Zosia nagle uległa atakom padaczki. Nie pozwólmy jej zatracić się w chorobie, pomóżmy zdiagnozować i leczyć tą uroczą sunie. Potrzebne datki na diagnozę i lekarstwa. Zajrzyjcie proszę.
[url]http://www.dogomania.pl/threads/190602-Bia%C5%82a-Akita-Zosia-prosimy-o-wsparcie-i-pomoc-w-walce-o-jej-%C5%BCycie!?p=15159829#post15159829[/url]

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...
  • 3 months later...

[SIZE=3][B]Kochani Monika poprosiła mnie o wklejenie słów które napisała do Was do Nas, wszystkich Dogomaniaków którzy uczestniczyli i martwili sie o Jagódkę - przeczytajcie proszę :)

[/B][/SIZE]Kochani dogomaniacy!
Na wstępie pozdrawiamy WAS GORĄCO! Życzymy OGROMU ZDROWIA, SIŁ i UśMIECHU.
Chcielibyśmy Wam podziękować za 1% przypisany naszej Jagódce z 2009 roku. Ogromnie pomogliście!
W najgorszych snach nie przyszłoby mi do głowy by odbierać cokolwiek porzuconym, niechcianym chorym zwierzętom, o które nie jednokrotnie walczyliśmy razem.
Jednak moje serce, serce matki dyktuje mi torować drogę do zdrowia mojemu dziecku. Przyznaję, że nie mam jak pomagać w chwili teraźniejszej, choć nieraz odrobinę wsparliśmy naszą wrocławską Ekostraż lub ganialiśmy psy z ulic.
Chciałabym aby nasza Jaga była taką samą psiarą i kociarą jak jej mama (czyli ja ;)).
Aby wsparła szeregi prozwierzecych organizacji.
Wierzę w to! Wierzę, że tak będzie! :)
Przed nami jeszcze kolejne tygodnie leczenia okrojone nerwami i niejednokrotnie płaczem. Chociaż jak spoglądamy na uśmiechniętą buzię Jagódki rozpościerają się chmury i wychodzi słońce.. Taaakie wielkie i ogromne! :) Czasami zastanawiam się skąd w Niej tyle siły..
Kochani chcemy Was prosić abyście pomogli nam z 1%.
Nie ukrywam, że dzięki temu % możemy rehabilitować malutką, czego nie moglibyśmy robić bez wsparcia z waszej strony.
Praca raz jest, raz jej nie ma.. Okazuje się, że co miesięczne wyjazdy z dzieckiem na chemioterapię są nie na rękę pracodawcom, więc szybko słyszymy - do widzenia.
Rozliczamy również dojazdy do Warszawy i leki. Staramy się by rozliczać wydatki tak by pieniążki za szybko się nie skurczyły, chociaż i tego nie da się oszukać.
Nasi czworonożni przyjaciele niestety są odsunięci na trochę dalszy plan. Ale nie martwcie się nie głodzimy ich ;) Mają co dzień świerze jedzonko, śpią w domu, ale nie są już tak miziani jak dawniej...
Czyli mizianie na dywanie. Przyznaję, że i ze szczepieniami jesteśmy na bakier :/ Moja Tośka nabyła rok temu jakiś okropny kaszel, który latem męczył ją mniej, zimą się nasila.
Terror, Czester i oba koty mają się dobrze. Dobrze, że ryby głosu nie mają, bo pewnie szepnęłyby mojemu małżowi parę 'ciepłych' słów za czystość wody ;)
Ściskam Was! Jeżeli postanowicie przekazać naszej Jagódce swój % będziemy zobowiązani.
Pozdrawiamy Monika i Marcin Gruszka
mój mail: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL], gg-725553, moj tel.504/82/48/40

ps. jeśli możecie przeklejajcie nasz apel gdzie się da, nk, fb, maile, znajomi... kochani gdzie się da :) [B]DZIEKUJE!!![/B]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...