Kajuś z Krzyczek - za TM - odszedł nagle 6 października 2017:(

[Ellig]

Czesc Kaluchny:)

[ronja]

cześć Ellig:)

[Ellig]

witam serdecznie:) Pozdrawiam:)

[ronja]

Był dziś u nas Piotr. Ćwiczyliśmy z Kaluszkiem komendy, które będą pomocne jak urodzi się Fifi. Ładnie poszło.

[Nutusia]

Bo to baaaaaaaaaardzo pojętny i mądry uczeń jest! :) Brawo, Kaluszku! Jesteś teraz poważnym Wujciem dla Opajki, za chwilę będziesz dla Fifi - czasy Dżi Aj Dżoła muszą być już tylko miłym i zabawnym wspomnieniem ;)

[Ellig]

Kaluchny jak zawsze jestem z Ciebie bardzo dumna:)

[Ewa Marta]

Ale jestem prosię... dopiero dzisiaj zajrzałam na wątek Kaluszka. Cieszę się, że ładnie ćwiczy. No, ale jak ma nie ćwiczyć, skoro kocha Cię Marta bardzo:-) Mam wrażenie, że najbardziej spośród stadka w Twoim domu:-)

[ronja]

Była dziś Ewa:) Przywiozła zabaweczki dla Kaluszka i niezastąpione ciasteczka wątróbkowe, które zawsze powodują uśmiech na Kaluszkowym pyszczku
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/204/kair241.jpg/][IMG]http://img204.imageshack.us/img204/416/kair241.jpg[/IMG][/URL]

[Ewa Marta]

Kaluszek jest przekochanym psem!!! Czy wiecie, że dzisiaj kładl się koło mnie na trawie , przewracał i dawal brzusio do głaskania? Mogłam go tarmosić przytulać... pozwalał na wszystko:-) Kochany Kaluszek!!!! One wszystkie są cudowne, ale Kajuś zrobił tak niesamowite postępy, że płakać mi się chce ze wzruszenia, jak widzę jego radosny pyszczek i ogon latający tak dookoła, że mam wrażenie, że zaraz się odkręci;-)

[mysza 1]

To prawda, ogon może mu się kiedyś odkręcić :) Drobinka będzie tęsknić za stadkiem przez jakiś czas, ładnie się wkomponowała :)

[Lemoniada]

A skąd Ewa bierze te ciasteczka? Można je gdzieś kupić? :)

[ronja]

Ewa piecze je sama, ale też można kupić na bazarkach robionych przez WiosnaA. Pachną pięknie i smakują wszystkim psiakom.

[Ellig]

[url]http://img204.imageshack.us/img204/416/kair241.jpg[/url]

Mordule kochane .Kaluchny swoimi minami przebije wszystkie inne:)

[Nutusia]

Co tam uśmiech... USZY TO JEST TO!

[Ewa Marta]

A Pan Jacek adoptujący Opajkę powiedział, że Kaluch jest ładny i bardzo sympatyczny:-) I lubię go za to jeszcze bardziej:-)

[Nutusia]

Zna się człowiek na rzeczy po prostu i ma DOBRY GUST! :)

[Ellig]

[quote name='Ewa Marta']A Pan Jacek adoptujący Opajkę powiedział, że Kaluch jest ładny i bardzo sympatyczny:-) I lubię go za to jeszcze bardziej:-)[/QUOTE]
Pozdrowienia dla Pana Jacka!:)

[ronja]

Kupiłam Kaluszkowi wczoraj nową obróżkę. I nową zabaweczkę, z którą się nie rozstaje i piszczy nią jak nawiedzony zagłuszając wszystko (nawet rozmowę telefoniczną z Myszą;))

[Ellig]

[quote name='ronja']Kupiłam Kaluszkowi wczoraj nową obróżkę. I nową zabaweczkę, z którą się nie rozstaje i piszczy nią jak nawiedzony zagłuszając wszystko (nawet rozmowę telefoniczną z Myszą;))[/QUOTE]
Kaluchny kochany ale musi sie cieszyc:)

[Ewa Marta]

[quote name='ronja']Kupiłam Kaluszkowi wczoraj nową obróżkę. I nową zabaweczkę, z którą się nie rozstaje i piszczy nią jak nawiedzony zagłuszając wszystko (nawet rozmowę telefoniczną z Myszą;))[/QUOTE]

Dzięki Marta!!! Jemu tak mało trzeba do radości;-) Taki dzieciuch z niego jest:-) A zabaweczki ode mnie już mu się znudziły? :-)

[mysza 1]

[quote name='ronja']Kupiłam Kaluszkowi wczoraj nową obróżkę. I nową zabaweczkę, z którą się nie rozstaje i piszczy nią jak nawiedzony zagłuszając wszystko (nawet rozmowę telefoniczną z Myszą;))[/QUOTE]
Dodam, że dzwonił rano Bartek i ledwo go słyszałam a wieczorem rozmawiałam z Martą i towarzyszył mi ten sam piękny dźwięk ;)

[ronja]

od przybytku głowa nie boli;)

[ronja]

Kaluszek od wczoraj po południu ma rozwolnienie. Na noc dostał nifurosazyd, ale w nocy zrobił w domu dwie kupowe kałuże. Od 3 dni też wymiotuje rano żółcią. Mam nadzieję, że to nic poważnego:-(
a tu nasz wczorajszy spacerek nad stawem
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/402/22255325.jpg/][IMG]http://img402.imageshack.us/img402/7544/22255325.jpg[/IMG][/URL]

[Ellig]

Piekne zdjecie:)

Kaluchny co z tobą? Wracaj szybciutko do zdrowia.

[ronja]

Kaluchny odmówił sniadania:( naprawdę musi coś być nie tak.
muszę teraz jechać do lekarza ze sobą, ale jak wrócimy i nadal będzie miał rozwolnienie i nie będzie jadł, to chyba podam mu sedalin i zawiozę go do weta