Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Dokładnie.

Z tego właśnie powodu nie będę tłumaczyć co sądzę o cofaniu, ogłaszaniu i innych tam pierdołach. Bo to i tak nie ma sensu.
O tym co się dzieje w Kajowej głowie mogą powiedzieć ci, którzy naprawdę interesują się jego losem.

Ooo np. zamiast klepac w klawkę i cytować rzeczy sprzed pól roku - można zrobić jakieś rekodzieło i wystawić na bazarku:-)

Posted

[quote name='Neigh']Powiem tak - mozesz sobie tupać, krzyczeć śmiać się , robić multicytaty, wycinanki łowickie i wycinać hołubce. Jakiś czas temu przestałam się tym przejmować Irenko........[B]naprawdę Kajuś sobie poradzi - masz jeden problem z głowy mniej.[/B] Nie podnoś nam ciśnienia plissssss.........[/QUOTE]

Kaira nazywasz moim problemem? Psa z Warszawy, który nigdy nie był pod moją opieką?
Ty chyba zapominasz Neigh, że między innymi Ty prosiłaś mnie o szukanie miejsc i ratunku dla Krzyczek. To Ty i Gusia prosiłyście o ratunek i pomoc dla Patoska, choć wyraźnie mówiłam, że mam zbyt dużo psów i nie wezmę kolejnego.
Będę musiała sobie poradzić, ale nigdy nie nazwę żadnego psa problemem, co najwyżej może być problem z pieniędzmi.


[quote name='Neigh']Dokładnie.

Z tego właśnie powodu nie będę tłumaczyć co sądzę o cofaniu, ogłaszaniu i innych tam pierdołach. Bo to i tak nie ma sensu.
O tym co się dzieje w Kajowej głowie mogą powiedzieć ci, którzy naprawdę interesują się jego losem.

Ooo np. zamiast klepac w klawkę i cytować rzeczy sprzed pól roku - [B]można zrobić jakieś rekodzieło i wystawić na bazarku:-[/B])[/QUOTE]

To zrób, chętnie go zobaczę:).

Posted

Irenka - jak masz ochotę to chodz na pw - zapraszam. Opowiesz mi o psach, które miały setki ogłoszeń - a ŻADEN domu nie znalazł......i takie tam. ( no poza tymi którym my domy znalazłyśmy......)Ja sobie pobędę po swojemu złośliwa - Ty sobie pocytujesz......będzie super.

Ale plisss, zaklinam - pozwól temu wątkowi zachować jego sielski charakter. Nie było Cię tu do tej pory........naprawdę masz zapewne wiele innych watków na głowie.......

I postram się z całych sił do niej juz tu nie odzywać.....obiecuję:-)

Posted

[quote name='irenaka']Kaira nazywasz moim problemem? Psa z Warszawy, który nigdy nie był pod moją opieką?
Ty chyba zapominasz Neigh, że między innymi Ty prosiłaś mnie o szukanie miejsc i ratunku dla Krzyczek. To Ty i Gusia prosiłyście o ratunek i pomoc dla Patoska, choć wyraźnie mówiłam, że mam zbyt dużo psów i nie wezmę kolejnego.
Będę musiała sobie poradzić, ale nigdy nie nazwę żadnego psa problemem, co najwyżej może być problem z pieniędzmi.
To zrób, chętnie go zobaczę:).[/QUOTE

a. Ja nie nazywam Kaira problemem - ja Ci łopatologicznie tłumaczę - że skoro sie do tej pory nie interesowałaś jego losem, to i teraz nie musisz

b. Nie prosiłam o pomoc dla Patosa - o jego istnieniu dowiedziałam się od Zośki.......a potem to już sprawę pilotowała Gusia. Ale fakt gdybym o nim wcześniej wiedziała, to bym prosiła. Możliwe, ze i Ciebie

c. nie miałabyś problemu z pieniędzmi gdybyś tylko chciała, zeby te psy domy znalazły....I jak chcesz sie bić to chodz na priw.......ćwiczyłam nowe ciosy w zdaniach podrzędnie złożonych:-)

d. na bazarki chetnie bym zaprosiła........a kupisz coś? Czy będziesz cytować?:-)

Posted

[quote name='Neigh']Z racji takiej - że mi posty skaczą i mam problemy z cytowaniem - finał wypowiedzi jest taki.

[B]Do Irenki się już nie odzywam i nie komentuję:[/B]eviltong:[/QUOTE]

I to jest super podsumowanie, bo nie weszłam na wątek, żeby dyskutować.
Zadałam proste pytania i prostych rzeczowych odpowiedzi oczekiwałam.

Posted

[quote name='irenaka']I to jest super podsumowanie, bo nie weszłam na wątek, żeby dyskutować.
Zadałam proste pytania i prostych rzeczowych odpowiedzi oczekiwałam.[/QUOTE]

Irenko, wydawało mi się, że właśnie takich odpowiedzi udzieliłam:

[quote name='Ewa Marta']Szukamy dla Kaira jakiegoś rozwiązania. Narazie bez ogłoszeń, bo nie jest jeszcze gotowy do adopcji. Na zdjęciach wygląda super, w DT u Marty i Bartka nareszcie uwierzył w człowieka, ale nadal są sytuacje, w których jest kompletnie dziki. Nie wydamy do DS psa, który nie pozwala sobie nałożyć smyczy i wyprowadzić poza ogród.
Nie będziemy również pospieszać Marty i żądać od niej szybkich postępów, bo już wiemy, że tak się nie da. Kair ma swoje własne tempo i to od niego zależy, kiedy będzie gotowy do oddania go w inne ręce. Bywam tam co jakiś czas, na własne oczy widzę mozolną pracę nad Kaluchnym i nie tylko nad nim i jestem pełna podziwu dla Marty i Bartka. Ufam również w 100% ich metodom wyprowadzania psów z ich traum. Nie zawsze udaje się to tak szybko jak np. z Emi.
Jeśli zajdzie taka potrzeba, będziemy finansować go wspólnie z Neigh, będziemy robić bazarki i szukać pomocy u innych. Ogłaszać zaczniemy go wtedy, kiedy wspólnie z DT uznamy, że Kair jest gotowy do stawienia czoła zmianom. Za dużo było włożonej pracy w niego, żeby teraz zbyt pospieszną decyzją zepsuć to wszystko. Kajuś (wybacz mi Kaluchny) jest psem lekko opóźnionym w rozwoju i narazie decydujemy się na pozostawienie go w DT.
Bardzo dziękujemy za udostęonienie konta Fundacji również do rozliczeń Kaira. Starałyśmy się pozyskiwać w ubiegłym roku ludzi, którzy przelewali swój 1% na konto fundacji. Ja sama przesyłałam co jakiś czas różne kwoty, uważam więc, że były to wspólne pieniądze wszystkich psów krzyczkowych.[/QUOTE]

Posted

A mnie wczoraj olśniło! Jak mi Ewa o Kairze u Ronji opowiadała ostatnio, to sobie myślę: "Jaki Kair? O jakim ona psie mówi?". Potem nasza chaotyczna rozmowa zeszła na inne tory i przyjęłam, że Kair musi być nowy i dlatego ani go nie poznałam, ani o nim nie słyszałam. I dopiero wczoraj jak przeczytałam "Dziadziułek" olśniło mnie, że wiem o jakiego psa chodzi i nawet go poniekąd widziałam (choć było ciemno), za to całkiem nie poniekąd słyszałam! :)
Chłopaczku, słuchaj swojej Pani Wychowawczyni, bo taka Pani zawsze ma rację i chce dla swojego ucznia jak najlepiej! :)

Posted

[quote name='Ewa Marta']Szukamy dla Kaira jakiegoś rozwiązania. Narazie bez ogłoszeń, bo nie jest jeszcze gotowy do adopcji. Na zdjęciach wygląda super, w DT u Marty i Bartka nareszcie uwierzył w człowieka, ale nadal są sytuacje, w których jest kompletnie dziki. Nie wydamy do DS psa, który nie pozwala sobie nałożyć smyczy i wyprowadzić poza ogród.
Nie będziemy również pospieszać Marty i żądać od niej szybkich postępów, bo już wiemy, że tak się nie da. Kair ma swoje własne tempo i to od niego zależy, kiedy będzie gotowy do oddania go w inne ręce. Bywam tam co jakiś czas, na własne oczy widzę mozolną pracę nad Kaluchnym i nie tylko nad nim i jestem pełna podziwu dla Marty i Bartka. Ufam również w 100% ich metodom wyprowadzania psów z ich traum. Nie zawsze udaje się to tak szybko jak np. z Emi.
Jeśli zajdzie taka potrzeba, będziemy finansować go wspólnie z Neigh, będziemy robić bazarki i szukać pomocy u innych. Ogłaszać zaczniemy go wtedy, kiedy wspólnie z DT uznamy, że Kair jest gotowy do stawienia czoła zmianom. Za dużo było włożonej pracy w niego, żeby teraz zbyt pospieszną decyzją zepsuć to wszystko. Kajuś (wybacz mi Kaluchny) jest psem lekko opóźnionym w rozwoju i narazie decydujemy się na pozostawienie go w DT.
Bardzo dziękujemy za udostęonienie konta Fundacji również do rozliczeń Kaira. Starałyśmy się pozyskiwać w ubiegłym roku ludzi, którzy przelewali swój 1% na konto fundacji. Ja sama przesyłałam co jakiś czas różne kwoty, uważam więc, że były to wspólne pieniądze wszystkich psów krzyczkowych.[/QUOTE]

Ewa, Aga - muszę Wam podziękować - za zaufanie i cierpliwość To dla mnie bardzo ważne.

Posted

[quote name='ronja']Ewa, Aga - muszę Wam podziękować - za zaufanie i cierpliwość To dla mnie bardzo ważne.[/QUOTE]

Marta, bardzo Was lubię i cenię ale możesz mi wierzyć. Gdybyśmy nie były w 100% pewne z Agą, że Kair ma najlepszy z możliwych DT, nie napisałabym tego. A w kwestii cierpliwości, to chyba my powinnyśmy podziękować że znosicie Dziadula - rozrabiakę tak długo i że godzicie się opiekować nim nadal, choć nie wiadomo kiedy będzie gotowy do adopcji.
Nie skarżycie się na wątku, że jak już wszedł do domu, to wcale nie chce z niego wychodzić i zdarza mu się obsikać kanapę, czy pościel... Nie piszecie jak potrafi zrobić demolkę w domu... Gdzie my znalazłybyśmy drugi taki DT dla tego głupolka? On nawet nie wie, jakie miał szczęście, że zgodziliście się go przyjąć i pracować z nim:-)

Posted

Ja bym Ci Marta napisała jakiś poemat pochwalny ale chwilowo to mi się rece trzesą i mózg nie funkcjonuje bo usiłuję utrzymać przy życiu 2 tygodniowe kocie, które dziś ( jak moje dzieci kocham!!!!!!!!) pełzło sobie radośnie polną drogą .......ktoś inny by rozjechał.

Posted

[quote name='Neigh']Ja bym Ci Marta napisała jakiś poemat pochwalny ale chwilowo to mi się rece trzesą i mózg nie funkcjonuje bo usiłuję utrzymać przy życiu 2 tygodniowe kocie, które dziś ( jak moje dzieci kocham!!!!!!!!) pełzło sobie radośnie polną drogą .......ktoś inny by rozjechał.[/QUOTE]
wiem o kociu, Ewa mi mówiła:(

Posted

Kaluchny ma nowe imię - Gościu Słodkościu:)
coraz lepiej znosi moje buziaki, pozwala się wycałować, głowa przy głowie już go nie stresuje
kto wie, może i na smyczy nauczy się kiedyś chodzić;)

Posted

[quote name='ronja']Kaluchny ma nowe imię - Gościu Słodkościu:)
coraz lepiej znosi moje buziaki, pozwala się wycałować, głowa przy głowie już go nie stresuje
kto wie, może i na smyczy nauczy się kiedyś chodzić;)[/QUOTE]
Na pewno tak ;)

Posted

Didi królewna i Dzi Aj Dzoł o wielu imionach
[IMG]http://www.fotoo.pl/zdjecia/files/2010-09/f2e6ba48.jpg[/IMG]

[IMG]http://www.fotoo.pl/zdjecia/files/2010-09/0e99301d.jpg[/IMG]

Posted

niesamowite jest to, że dla Kaluchnego kanapa jest z gumy. jak nie ma miejsca, zawsze się wciśnie na tzw chama, gniotąc moje dziewczyny, które na niego burczą za to.

Posted

[quote name='Nutusia']A to ci dopiero dżentelmelon z niego, no! :)[/QUOTE]

To jest nieokrzesaniec straszny, ale bardzo kochany:-) Zobaczę go już w ten weekend, nie mogę się doczekać, żeby na własne oczy zobaczyć Kaluchnego kanapowca. Mimo, że widzę zdjęcia, nadal nie mieści mi się w głowie, że to prawda:-)

Posted

[quote name='Ewa Marta']To jest nieokrzesaniec straszny, ale bardzo kochany:-) Zobaczę go już w ten weekend, nie mogę się doczekać, żeby na własne oczy zobaczyć Kaluchnego kanapowca. Mimo, że widzę zdjęcia, nadal nie mieści mi się w głowie, że to prawda:-)[/QUOTE]

A do nas nie zajrzysz?... Masz ostatnią szansę na zobaczenie Krecika na żywo, bo jest szansa, że w sobotę do domku go już Pańcia zabierze! A gdybyś była w niedzielę, masz szansę się załapać na świeżo wędzoną szyneczkę... :)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...