Nutusia Posted December 5, 2010 Posted December 5, 2010 Wzruszająca historia... na szczęście coraz szczęśliwsza! Quote
Ewa Marta Posted December 8, 2010 Author Posted December 8, 2010 Ech Kaluszku, tylko Ellig Cię dzisiaj odwiedziła:-) A właściwie wczoraj:-) Quote
Nutusia Posted December 9, 2010 Posted December 9, 2010 Myślisz, że on się tym przejmuje?... :) Za nic ma wszystkie Ciotki, póki nie przyjadą z pełnymi kieszeniami smaczków :) Quote
Ewa Marta Posted December 9, 2010 Author Posted December 9, 2010 [quote name='Nutusia']Myślisz, że on się tym przejmuje?... :) Za nic ma wszystkie Ciotki, póki nie przyjadą z pełnymi kieszeniami smaczków :)[/QUOTE] To prawda, dziadul wstrętny w nosie ma swój wątek, bo mu dobrze na kanapie w DT:-) Quote
ronja Posted December 10, 2010 Posted December 10, 2010 Dżi Aj Dzioł to padalec;) wczoraj spaliłam zupę. nalałam na talerze, ale był wstrętna. poszłam z garem wylać do kibelka. Kaluchny poszedł za mną. został, a ja poszłam po talerze, by też wylać z nich zupę. wracam, a Dziadziułek wypija zupę z kibelka... dziś zjadł delicje ze stołu, jak Bartek był na spacerze z psami - smakowało mu, bardzo merdał ogonem, jak Bartek wrócił;) Quote
mysza 1 Posted December 10, 2010 Posted December 10, 2010 Dlaczego mnie to nie dziwi :evil_lol: Quote
Nutusia Posted December 10, 2010 Posted December 10, 2010 Ty się ciesz, że Ci nie wtłukł, bo "zupa była spalona"! :))) I kto delicje na stole zostawia, wychodząc?!?!?!? U mnie nawet cukier w zamkniętej cukiernicy nie może zostać na stole, bo po powrocie cukiernica wylizana do czysta! I ogonek też chodzi, ale nieśmiało, bo jednak świadomość przestępstwa jest! :) Quote
Ewa Marta Posted December 10, 2010 Author Posted December 10, 2010 [quote name='ronja']Dżi Aj Dzioł to padalec;) wczoraj spaliłam zupę. nalałam na talerze, ale był wstrętna. poszłam z garem wylać do kibelka. Kaluchny poszedł za mną. został, a ja poszłam po talerze, by też wylać z nich zupę. wracam, a Dziadziułek wypija zupę z kibelka... dziś zjadł delicje ze stołu, jak Bartek był na spacerze z psami - smakowało mu, bardzo merdał ogonem, jak Bartek wrócił;)[/QUOTE] No przepraszam bardzo:-) Jaki padalec? Pokaż mi faceta, który zjadłby przypaloną zupę? A Kaluszek zje, cokolwiek przygotujesz, taki jest kochany;-) Quote
Nutusia Posted December 10, 2010 Posted December 10, 2010 To już wiadomo dlaczego zostawił na stole Delicje! :) Quote
Ellig Posted December 10, 2010 Posted December 10, 2010 [quote name='Nutusia']To już wiadomo dlaczego zostawił na stole Delicje! :)[/QUOTE] Swiadomosc przestepswa:):):) Quote
Nutusia Posted December 10, 2010 Posted December 10, 2010 [quote name='Ellig']Swiadomosc przestepswa:):):)[/QUOTE] Nie inaczej! :) Quote
Ewa Marta Posted December 10, 2010 Author Posted December 10, 2010 A ja chciałam ogłosić, że moja przyjaciółka Ania wzięła sprawy w swoje ręce i sprzedaje rzeczy, których narazie nie mam jak wystawiać na bazarku, bo na mierzenie i fotografowanie ciuszków nie pozwala nmarazie chodzenie o kulach;-) Nie dość, że Ania sama wyszukuje kolejne rzeczy dla psiaków, to jeszcze sama je sprzedaje, a do mnie spływa tylko kaska. Żyć nie umierać:-) Właśnie wpłynęła na moje konto stówa od Ani, którą chciałam podzielić pomiędzy Sonię i Kajusia. Soni część już wysłałam Myszy, a Kajusia wkładam do jego koperty:-) Aniu, bardzo Ci dziękuję:loveu: Quote
ronja Posted December 10, 2010 Posted December 10, 2010 muszę poskarżyć - Kaluchny dziś podpał ostro. już wczoraj się przymierzał do Dakoci, a dziś jak Bartek karmił psy w drugim pokoju, zrobił się wielki rumor, Bartek przyleciał, a Dżi Aj Dżoł z naszym Karmelkiem (jeszcze jego namówił) gonili Dakocię tak na serio:( Dakocia do pokoju nie chce wchodzić. podły Dżi Dżi Quote
Ewa Marta Posted December 10, 2010 Author Posted December 10, 2010 [quote name='ronja']muszę poskarżyć - Kaluchny dziś podpał ostro. już wczoraj się przymierzał do Dakoci, a dziś jak Bartek karmił psy w drugim pokoju, zrobił się wielki rumor, Bartek przyleciał, a Dżi Aj Dżoł z naszym Karmelkiem (jeszcze jego namówił) gonili Dakocię tak na serio:( Dakocia do pokoju nie chce wchodzić. podły Dżi Dżi[/QUOTE] No głupol jest z niego:-( To kolejny raz, kiedy wydaje się, że robi się z niego mądry pies, a potem nagle taki numer:-( Gonić rezydentkę, do tego ukochaną rezydentkę Bartka, to nie jest dobre.... oj nie:-( Kaluch, popraw się bo do kojca wrócisz:-( Quote
ronja Posted December 10, 2010 Posted December 10, 2010 Kaluchnego, z bólem odstawiam na trochę od serca (nie będę go co chwila całować, głaskać;)). rozpuściłam go, wszystko mu wolno:( Quote
Ewa Marta Posted December 10, 2010 Author Posted December 10, 2010 Niestety to chyba jedyne wyjście... Nie jest takim głupolem, skoro doskonale wie, że może sobie na dużo pozwolić. Przykro mi, że pogonił Dakocię:-( Ona i tak jest biedna z tą chamą psiaków, a do tego jeszcze Kaluch podburza największego Karmelka. No dziadul wstrętny:-( Quote
Nutusia Posted December 10, 2010 Posted December 10, 2010 Uuuuu... na Delicje nie zasłużył w żadnym razie! Nawet na spaloną zupę!!!!! Fakt, dostaje tyle czułości i miłości, że poczuł się zbyt pewnie i postanowił "porządzić" :( A co do samotnej Dakoci i chmary psów - znam taką jedną Neigh, która szybko może tamu zaradzić :) Quote
Ellig Posted December 11, 2010 Posted December 11, 2010 Kaluchny, wstyd. To po tych "Delicjach" mial za duzy poziom cukru i energii:) Quote
Ewa Marta Posted December 12, 2010 Author Posted December 12, 2010 Przyszłam sprawdzić czy nie ma dalszych skarg na Kaluchnego... Bo jak się dalej będzie Dziadul źle zachowywał, to przy najbliższej wizycie nie dostanie ode mnie tylu smakołyków co zawsze. Będzie dostawał co drugą kolejkę:-) Quote
Neigh Posted December 12, 2010 Posted December 12, 2010 Sposób jest. Mam w domu takiego kota, który łomocze psy..........ale tak naprawdę aż kłaki lecą. Pożyczyć? Quote
Ewa Marta Posted December 13, 2010 Author Posted December 13, 2010 Rozmawiałyśmy wczoraj z Martąi ustaliłyśmy, że jak Piotr - behawiorysta będzie przyjeżdżał do Soni, to poprosimy go o godzinną konsultację dla Kaluszka. Potem w miarę konieczności o kolejne. Pora wziąć się za chłopaka. Poczucie bezpieczeństwa mna duże, pora na dalsze kroki. Quote
ronja Posted December 13, 2010 Posted December 13, 2010 Kaluchny trochę się rozbestwił niestety. Na kociczkę nadal patrzy nieprzychylnie. Quote
Ewa Marta Posted December 14, 2010 Author Posted December 14, 2010 Ale wstręciuch:-( No przechlapie sobie w końcu u Was:-( Tym bardziej potrzebny mu w tej chwili Piotr, który gościa jakoś ustawi.... Przepraszam za łobuza Marta:-( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.