Jump to content
Dogomania

Kundle z rodowodami


eagle

Recommended Posts

  • Replies 75
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Nie my mamy się przeprowadzać tylko do nas powinny iść mądre pomysły.ZK w P ma ochotę być monopolistą.Wszyscy inni są be ,a przysłowiowa ciotka Lusia która swoje jamniki rozmnożyła dwa razy przez całe ich życie w większości dla rodziny i bliskich znajomych i sprzedała je za koszty odchowu(a,że ciotka Lusia ma już swoje lata i nie miała ani chęci ani zdrowia szwędać się po wystawach)jest jedynie wstrętnym pseudochodowcą.Z tym,że u niej tego pieska ludzie kupili po 150 lub 200 zł ,a nie za 1000 zł.Dlaczego szczeniąt od cioci Lusi nikt ze ZKwP nie chce ocenić ich rodzice mieli rodowody.Zbyt trudne?Czy konkurencja w postaci niskiej ceny?Ja należę do ZKwP ale wcale nie uważam ,że jest tak wspaniale i różowo,a ratlerka starego typu czy mądrego owczarka mogę jedynie nabyć u tzw pseudo .Na wystawach już od dawien dawna takich psów nie spotkam.Zwłaszcza owczarki to psy z dużą predyspozycją do dysplazji no i niestety rozhisteryzowanych.Jeśli ktoś chce raz na zawsze mieć dość wystaw niech uda się w pobliże wybiegu z onkami.

Link to comment
Share on other sites

a ja to widzę jeszcze inaczej. niestety to, co michal_sm proponuje to czysta wolna amerykanka, bo jak myślisz, jak pseudohodowcy się tłumaczą? bo ja właśnie słyszę dokładnie takie same argumenty... a to nie jest tak, ZK w Polsce ma określone prawo i jak chcemy pod nie podlegać, to musimy się podporządkowac. inaczej jesteśmy pseudo. włochy czy inne kraje, które wymieniasz, również mają swoje problemy z pseudohodowlami, więc niestety nie jest to taka różowa wizja, jaką przedstawiasz. na psach można zarabiać - to każdy wie. a ludzie lubią zarabiać i łatwo o nadużycia... to,że niektóre rasy zostały zbyt zmienione w czasie hodowli to karygodne i trzeba to tępic i w tym kierunku działac (a jak wiesz, tak się właśnie dzieje zarówno w przypadku ON jak i innych ras o np. płaskich czaszkach). ale od tego jest prawo i związek, który zrzesza hodowców i w jakiś sposób kontroluje przestrzeganie prawa, żeby właśnie na takie sygnały reagował i w takich sytuacjach interweniował. nie potrzeba wolnej amerykanki, bo sytuacja psów w pseudohodowlach wygląda dramatycznie i dawanie ludziom takiego zaufania to zwykła czysta naiwna głupota, ale potrzeba dobrego prawa. nie staraj się dorobić super teorii do własnych planów (bo masz psa, należysz do ZK, rozmnażać chcesz bo pies się sprawdził (??? Tobie się sprawdził, ale czy każdy posiadając Twojego psa uważałby tak samo?, ale na wystawy nie chcesz jeździc...).prawda jest taka, że hodowle z ZK jakoś sie trzymają, chociaż wiadomo, że nie wszędzie jest kolorowo jeśli chodzi o dobro psów, ale w porównaniu z sytuacją psów z pseudohodowli, którzych jest przeciez całe mnóstwo, to i tak nie jest tam tak źle... a Ty chcesz dać wolność w imię prawa wszystkim, mimo,że widzisz, jak to się kończy... bo tak zrozumiałam Twoje wypowiedzi. i w przypadku ciotki Lusi, jak wiesz, rodowód to nie prawo do rozmnażania - są psy, które odbiegają od wzorca i nie powinny byc rozmnażane. rodowód to nie gwarancja jakości psa, tylko jego udokumentowane pochodzenie, a natura czasem ma własne plany...
a wystawy to oprócz sprawdzania psów to okazja do spotkania innych hodowców, wymiana poglądów, tych pozytywnych i negatywnych.
naprawdę to się źle skończy dla psów, taka wolna amerykanka. Ty może jeszcze pokryłbyś psem z udokumentowanym pochodzeniem (chociaz dla mnie to fatalne), ale ile osób pokryje byle czym i niby na jakiej zasadzie później sędzia oceni czy szczeniaki są w typie czy nie są??? to wogóle jakies nieporozumienie takie myślenie...

Link to comment
Share on other sites

Nie wolna amerykanka, bo chyba po coś są kontrole miotów?

Ten przepis powoduje, że nigdy nie będzie zgody między ludźmi w ZK i innymi. Musisz zdać sobie sprawę, że członkowie ZKWP są w mniejszości i teraz, jeśli są psy rodowodowe a ich szczeniaki nie mają rodowodów, to błędne koło się nakręca, coraz więcej ludzi ma psy rasowe, ale nie należy do ZKWP, bo nie mają rodowodów i siłą rzeczy są w opozycji. ZKWP, chce kontrolować rozmnażanie psów, a do niego należy tylko około 5% właścicieli psów (nie wiem dokładnie jaki to jest procent, bo nigdzie nie znalazłem informacji o liczbie członków ZKWP). Paradoks i dopuki ZKWP będzie w mniejszości doputy będzie miał przeciwników.

Link to comment
Share on other sites

Nie o to przecież chodzi ale o to by ktoś ocenił psy ,które wyglądają jak rasowe .Przecież wiadomo,że wiele z nich jest bardzo dobrych inne do niczego i nie chodzi o przegląd miotu a obiektywną ocenę dorosłego psa.Prawo do posiadania rodowodu tak czy siak będą mogły mieć dopiero szczeniaki w czwartym pokoleniu.Udział w wystawach nie zawsze jest miarą aby pies był właściwie oceniony.Dlaczego dawniej jedna wystawa wystarczała.Dobry przegląd z udziałem kilku sędziów jest też o wiele lepszy gdzie psa ocenia się indywidualnie ,a nie jak ma to miejsce na wystawach konkurs piękności,a zwłaszcza na krajowych znajomości.Ludzie zrzeszają się w różnych klubach aby hodować psy według własnych upodobań.Pseudo i pseudo to też różnica.Nie każda hodowla zarejestrowana w ZKwP jest hodowlą bo może być pseudo i nie każdy hodujący bez rodowodu to pseudo bo może to robić z miłością dla psów które ma mając na celu zachowanie cech które ceni on i inni ludzie u tych psów.Czasem wcale te psy nie mają udokumentowanego pochodzenia ,a nawet wcale się nie stara by dolewać krwi psów z rodowodem.Problem pseudo rozumianej jako zdobycie kasy kosztem zwierząt wcale nie polega na braku u nich rodowodu.Prawo powinno być na tyle zmienione by wszyscy płacili jednakowe podatki mieli jednakowe prawa i obowiązki wobec swoich zwierząt.W ZKwP nie ma miejsca na tzw twórczość.Rasy są ze wzorami i kolorami choć często kolor nie ma wpływu na zdrowie psa to urodzony pies owszem metryczkę otrzyma z góry z wpisem niehodowlany.Ktoś mający go jednak ochotę do rozrodu użyć otrzyma miano pseudohodowcy.A właśnie tak powstają nowe rasy .Czasem dzięki takim zapaleńcom hodującym niechodliwe rasy nawet bez rodowodu można rasę odbudować.Dlatego nie wkładajmy wszystkich do jednego wora.

Link to comment
Share on other sites

Ale na tym właśnie polega konkretna rasa!! że pies ma mieć określony wygląd, jeśli pozwolimy na odstępstwa od wzorca i niedługo psy nie będą już wcale przyminały danej rasy. Odbudowaniem ras zajmują się raczej zrzeszeni hodowcy, bo do tego trzeba wiedzy a i rodowód by się przydał żeby znać pokrewieństwo mniędzy osobnikami i utrwalić porządane cechy. Po co tworzyć kolejne rasy? Na świecvie jest ich tyle, że na prawdę każdy może wybrać psa który odpowieada mu pod względem charakteru i wyglądu. kiedyś rasy powstawały w konkretnym celu, do polować, obrony i itp. Teraz jest już tylko moda, biznes i kolejne labradoodle w schroniskach. Jestem za tym aby nierodowodowych psów wcale nie rozmnażać. Tyle psiaków czeka w schroniskach, po co produkowac nowe?

Link to comment
Share on other sites

A według mnie się mylisz.Dlaczego nie może być kolorowy ratlerek ?Dlaczego ON ma być przesadnie kontowany?I dlaczego nie ocenić psów bez rodowodu właśnie według istniejącego wzorca tylko powiedzieć tak ten to kundel.Naprawdę uwierz mi ,że prócz wzorca są też znajomości .Wzorzec choćby takiego ON-ka raczej od lat się nie zmienił za to psy ogromnie.Jak będę chcieć mieć psy o wyglądzie zbliżonym do tych z lat np sześćdziesiątych ubiegłego wieku to ich na wystawie nie znajdę.Jak pies nie osiągnie co najmniej dwóch ocen doskonałych w tym jednej na międzynarodowej wystawie to przepadł bo choćby nie wiem jak piękny i wartościowy ,a nie będący obecnie na topie może być użyty tylko w hodowli bez papierowej.A czy ras jest dość?Nie wiem czasem rasa się przeje i stąd biewiery czy toy teriery rosyjskie.

Link to comment
Share on other sites

michal, kĄtowanie jak juz. Jesli chcesz normalnego ONa bez tych dziwnych katowan , gdzie pies wyglada jakby przygotowywal sie do srania to poszukaj w uzytkach. Swoja droga zupelnie nie rozumiem idei tych katowan, wiecej szkod niz pozytku jak dla mnie. Jakby tak kazdy eksperymentowal, bo kolor mu sie nie podoba, bo uszko, bo cos tam to nasze schroniska wygladaly by jeszcze gorzej, niz teraz. Ludzie sa glupi i chciwi, a psy na tym najbardziej potem cierpia. Jesli dalej nie rozumiesz, pochodz po schroniskach poogladaj PwP i zobaczysz jak sie koncza takie eksperymentowanie...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='KrzysiekM'] Jeśli mam cudownego pieska, który mi wiele razy pomógł, przeszedł szkolenia z PT i PO i świetnie sprawdza się jako pomoc w mojej pracy. Dlaczego nie mam przygotować sobie jego następcy, przecież udowodnił swoją wartość? Dodam, że nie rozumiem problemów z znalezieniem dobrego domku dla pieska, bo u mnie w okolicy takich problemów nie ma. [/QUOTE]

A ja po raz drugi proponuję podanie nazwy tej Twojej sielskiej miejscowości w celu przeprowadzenia badań terenowych. Przeciez taka wioska w której wszyscy kochaja pieski, więcej przygarniają wszystkie porzucone przez wrednych mieszczuchów i dbają o nie jest unikatem na skalę ogólnopolską. No i jeszcze chcą więcej takich psów skoro problemów ze znalezieniem dobrego domu dla nich nie ma.
Dużo piszesz i zaczynasz się już gubić we własnych postach. Raz dajesz do zrozumienia, ze masz świetnie ułozone psy, startujesz z nimi, później że są świetnie wychowane (tzn. znaja parę komend), ale nie mają zdanego nawet głupiego PT, o wspomianym przez ciebie PO juz nawet nie pisze, bo od wielu lat obowiązuje inne nazewnictwo: IPO, a nie PO.
Wydaje się, że chcesz zrobić jakiś drobny biznesik na hodowli. Stąd najpierw pomysł z użytkami, później z dogoterapią. Rozumiem, że musisz być wściekły że związek wymaga weryfikacji hodowli poprzez nadanie uprawnień hodowlanych, bo to znacznie podraża koszty, a coś z tego biznesu trzeba wycisnąć. Czyżby tak słabe koty wychodziły z waszej hodowli, ze trzeba zmienić asortyment i przestawić sie na psy ?

Link to comment
Share on other sites

Brezyl, co miałem Ci wyjaśniać już wyjaśniłem i nie ma sensu żebym 5 raz napisał to samo. Żebyś nie zapomniał najważniejsze rzeczy wpisałem Ci nawet w profilu...

Masz inne poglądy szanuję to i nie wysuwam na twój temat bzdurnych teorii. Uszanuj więc mnie, możesz jeśli chcesz krytykować moje poglądy, masz do tego prawo, ale nie nie wymyślaj na mój temat żadnych teorii, czyli bez wycieczek osobistych proszę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='diabelkowa']michal, kĄtowanie jak juz. Jesli chcesz normalnego ONa bez tych dziwnych katowan , gdzie pies wyglada jakby przygotowywal sie do srania to poszukaj w uzytkach. Swoja droga zupelnie nie rozumiem idei tych katowan, wiecej szkod niz pozytku jak dla mnie. Jakby tak kazdy eksperymentowal, bo kolor mu sie nie podoba, bo uszko, bo cos tam to nasze schroniska wygladaly by jeszcze gorzej, niz teraz. Ludzie sa glupi i chciwi, a psy na tym najbardziej potem cierpia. Jesli dalej nie rozumiesz, pochodz po schroniskach poogladaj PwP i zobaczysz jak sie koncza takie eksperymentowanie...[/QUOTE] Nie wytykaj mi błędów bo to forum o psach ,a nie o ortografii .Ale jak się nie ma za bardzo do czego doczepić można i do błędu.Wszystkich piszących bezbłędnie z góry przepraszam bo czasem i mnie się coś takiego zdarza.Co do eksperymentów bez ładu i składu zgadzam się ,że mogą być tego ofiary w schroniskach.Ale wmawianie ,że ras jest dość uważam za totalną bzdurę i kłamstwo.Może już nie komponować muzyki bo co najlepsze już skomponowano itp.Psów z rodowodami ogólnie jest niewiele ale i one bywają oddawane do schronisk.Procentowa ich ilość w schroniskach jest jednakowa jak ogólna liczba psów z rodowodami.Więc po co w ogóle mnożyć psy?Jak by były same psy z rodowodami to zapewne jedynie takie byłyby w schroniskach.A co do nie oceniania psów które wyglądają jak rasowe i nie mogą powrócić na łono ZKwP choć z niego wyszły jest dziejową niesprawiedliwością.

Link to comment
Share on other sites

Może to co napiszę sporej części może się nie spodobać ale uważam że rasowy pies to tylko i wyłącznie pies rodowodowy.
I nawet nie o wygląd mi chodzi, są ważniejsze sprawy a mianowicie:
PSYcHIKA - rodzice rodowodowych piesków (chodzi mi o te podlegajace) ich dziadkowie i reszta przodków poddawane są testom psychicznym - po co>? a no po top żeby potem nie rozmnażać psa wtypie np "rodwailera czy innego groznego" strachliwego lub agresywnego osobnika przenoszącego tę cechę na potomstwo. W mediach często podają że pies w typie "........." pogryzł staruszkę lub dziecko i chodzi taki pseudo rasowy kundlisko z typem co traktuje psa jak powiększenie męskości i szczuje tenże kogo popadnie ciesząc się durnowato że ma takiego agresora, dlaczego na wystawie i tosa inu i terier rosyjski i dobermany i kaukazy chodzą spokojnie bez kagańców co najwyżej liżąc i tyląc dzieciaki z widowni? a no dlatego że ich rodzice dziadkowie i oni sami mają egzaminy za sobą, są odważne nie tchórzliwe i nie agresywne. Po prostu.
pójdżmy dalej rodowodowy= rasowy badania stawow ktorym poddawane są nasze psy ktoś powie po co a po to np żeby nie zapłacić za kundla mającego przodków z HDD np 800 zl gdy za te same pieniądze można u dobrego hodowcy dostać coś zdrowego, spotkałam się z tym w swojej rasie gdzie dziewczyna zapłaciła za psa w typie bouviera 800 zl i tenże miał chore stawy, pomijając koszty leczenia które zdrowo przewyższyły cene szczeniaka to jeszcze ból ulubieńca podczas osuszania i ściągania płynu ech, wiele by można pisać o tych sprawach,
i jeszcze jedno
dlaczego kundle mają dostawac rodowody ? za to że są podobne? ja zapłaciłam za wystawy, za testy psychiczne za fryzjera przed każdą wystawą, za szampony, witaminy i odżywki, zapłaciłam za prześwietlenie stawów, miot który się u nas urodził jest pod stałą opieką weterynarza na czas odrobaczany, szczepiony, zdrowy wypieszczony wykochany to dlaczego kundle mają mieć rodowody?????? lub być rejestrowane w związku? za darmoche? Mówcie co chcecie ja się upieram rasowy=rodowowdowy

Link to comment
Share on other sites

Owszem kaukaz liżący dzieci jest rozbrajający ale co za sens ma dalsza hodowla tych psów?Jest leonberger to on powinien lizać dzieci.Byłem świadkiem na wystawie próby kradzieży czarnego teriera rosyjskiego.Obrońcami tego psa byli jego właściciele on nie wykazywał cech ,które są właściwe jego rasie.Twierdzę,że ludzie będą tworzyć nowe rasy ich głównymi cechami będą w takiej kolejności łagodny charakter,ciche szczekanie lub rzadkie szczekanie albo całkowity brak głosu,być może bardzo mały wzrost(większość ludzi mieszka w miastach) te cechy będą najbardziej poszukiwane.Co do testów czy psychicznych czy zdrowotnych to Cię rozczaruję tylko niektóre rasy są im poddawane.A tesom psychicznym to powinni być poddawani właściciele psów bo raczej widzę agresywne jamniki i yorki ,a nie rottweilery czy bulowate.Kto mówi też ,że za darmochę ?Kto mówi,że od razu byłyby pełnowartościowymi psami rasowymi?Niektórzy kupując psa wyglądającego jak rasowy chętnie by poświęcili swój czas i pieniądze by ich pies lub raczej jego potomkowie powrócili na łono ZK bo z tamtąd pochodzili ich przodkowie.Będą i tacy ,którzy kupując psa wystawowego oleją wystawy i będą wybitne psy rozmnażać bez uprawnień.Ale dlaczego tak kompletnie zamykać drogę wartościowym psom ?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='michal_sm']Owszem kaukaz liżący dzieci jest rozbrajający ale co za sens ma dalsza hodowla tych psów?[/QUOTE]
Taki sens ma, że to najwyraźniej hodowla [B]normalnych[/B] kaukazów - umiejących odróżnić zagrożenie od dziecka.
Dziecko się liże, lub ignoruje. Na zagrożenie można zareagować agresją.
Ideał psa stróżującego.

Generalnie każdego psa.

A co wg Ciebie miał zrobić ten kaukaz?! Odgryźć dziecku rączkę?? Czy pół twarzy?
Selekcja powinna prowadzić do wyhodowania mądrego stróża, a nie psa mordercy.

Link to comment
Share on other sites

Nie powinien zwracać uwagi ,a nie oblizywać cudze dziecko.Moja rottweilerka też kochała dzieci ale już nie koniecznie ich rodziców.Jeden ojciec bardzo zaniepokojony o swoją latorośl chciał odciągnąć czule obściskujące moją sunię ze wzajemnością zresztą i mocno się jej naraził.Ona chciała jedynie bronić brzdąca przed groźnym ze skrzywionym wyrazem twarzy facetem.Na szczęście moje psy zawsze są wychowywane tak by były nieagresywne i posłusznie wykonujące polecenia no i jeszcze jedno są albo pod moją opieką albo dobrze zabezpieczone .Szkoda,że czarny terier rosyjski nie umiał odróżnić złodzieja od swojego pana.Innym razem widziałem jak piszczące wywijające jakimś kijaszkiem dziecko zostało ugryzione przez pudla(też na wystawie) opiekunowie dziecka próbowali oczywiście całą winę zwalić na psa ale usłyszeli,że przychodząc z dzieckiem należy go pilnować zwłaszcza na tego typu imprezie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='michal_sm']Owszem kaukaz liżący dzieci jest rozbrajający ale co za sens ma dalsza hodowla tych psów?Jest leonberger to on powinien lizać dzieci.[/QUOTE]

A dlaczego uważasz, że takie zachowanie jest sprzeczne z psychiką tej rasy ? Kaukaz przecież to nie tylko obrońca stad przed wilkami, niedzwiedziami i złodziejami owiec ale i opiekun tych owiec. To nie żadna maszyna do zabijania, lecz w miarę zrównoważony molos, który dobrze prowadzony jest przyjacielem całego świata, no może z wyjątkiem momentów kiedy pilnuje swojego terenu. Mój uwielbiał zabawy nawet z nowopoznanymi ludzmi, pięknie sie opiekował naszymi kotami i drugim psem, do końca życia potrafił bawić się z obcymi samcami, o ile nie próbowały go atakować. Czasami miał większą cierpliwość do różnych dwunożnych idiot... niż ja. Wiem jednak, ze w sytuacji prawdziwego zagrożenia potrafiłby zrobić człowiekowi czy innemu psu dużą krzywdę. Tak naprawdę czym bardziej pewny siebie jest pies, tym bardziej jest spokojny i trudno go sprowokować do ataku.
Co do próby kradzieży tego CTR-a, jezeli pies często jeździ na wystawy z różnymi handlerami, dotyka go masa sędziów, przebywa w różnych psich hotelach, jest zostawiany w psiego fryzjera, to traktuje jako coś normalnego odwiązanie go i poprowadzenie przez obcą osobę.

Link to comment
Share on other sites

Owszem zgodzę się z tym ,że pies ma być zrównoważony.I nie wiesz czy twój pies byłby autentycznie taki jak powinien być przedstawiciel tej rasy.Pies typu kaukaz jest przyjacielem owiec może być przyjacielem twoich kotów ,królików i dzieci ,ale raczej powinien zachowywać rezerwę względem obcych(rezerwa to nie agresja ale też nie zabawa).Jaki był pożytek dla Ciebie z hodowli tego psa nawet nie miałaś okazji sprawdzić czy zachowałby się jak na kaukaza przystało.Leonberger dla laika w wyglądzie nie różni się od kaukaza i on ma być tym przyjacielem całego świata.Wydaje mi się jednocześnie,że chore ambicje właściciela CTR wypatrzyły charakter psa .Niestety takich wypatrzonych psów jest bardzo dużo ,a hodowla psów typowo stróżujących ,nawet obronnych zaczyna się mijać z celem.Teraz nawet gdy pies zaatakuje napastnika nawet broniąc swojego domu to właściciel odpowiada ,napastnik jest osoba pokrzywdzoną.

Link to comment
Share on other sites

Michal wlasciwie o co chodzi? Czy o to, ze ktos z ambicjami wypatrzyl sobie konkretny typ psa ( z opisu wynika, ze calkiem normalnie prowadzony, zrownowazony osobnik) i to jest chore?
Czy to, ze wielu ludzi szuka tego konkretnego typu, wie, czego szuka, (ogolnie zakup psa powinien polegac na upatrzeniu: dobrej hodowli, ciekawego skojarzenia itp.) i to zle, ze tak postepuja, ze jest ich az tak wielu ?
Czy w koncu masz pretensje do polskiego prawa, a jest jakie jest i nie ma zbyt duzo wspolnego z hodowla psow?

Link to comment
Share on other sites

Zapewniam Cię, że w socjalizację kaukaza włożyłam masę wysiłku, bo jako szczeniak przy obcych osobach wyłączał mi się całkowicie, jak dziecko z autyzmem. Nie zwracał kompletnie uwagi na ludzi, mogli go głaskać, cmokać, próbowac karmić pies dokładnie ich olewał. Mam tylko jedno pytanko, skoro jesteś taki zadowolony z nieufności własnego psa względem wszystkiego dookoła to jaki wynik miałby Twój pies w testach szwedzkich czy holenderskich ? Bo z moim kaukazem wystarczyło zostawienie go z komendą "pilnuj" jego własnej smyczy, czy terenu i miałam 100 % pewność, że nikt się nawet nie zbliży. Tak więc miałam 2 w 1: spokojniego zrównoważonego, w miarę bezpiecznego psa na codzień i "mordercę" na rozkaz.
Co do CTR-a to powienien on być bardzo spokojny, charakter w typie rottka, bo własnie chodziło o stworzenie psa dużo spokojniejszego i bardziej przewidywalnego od kaukaza czy moskiewskiego.

Link to comment
Share on other sites

A co powiecie o rodowodowych psach,którym wszczepia się np silicon w uszy-bo nie chcą stać ,a we wzorcu jest napisane że stać muszą.Nie zwraca sie uwagi że pies ma dobry charakter,tylko na to ze jedno ucho nie stoi.Potem suczke sie rozmnoży i szczeniakom tez nie będą stały uszy.Jeden to oleje i będzie psa kochał z klapnietym uchem,drugi wszczepi silicon,a inni oddadzą psa do schronu, (bo ucho nie stoi).Jak odróżnicie championa z poprawioną urodą od tego z nie poprawianą?Nadmienie że sugestia o wstrzyknięciu siliconu wyszła od sędziego ZKwP.Oczywiście czasami idziemy z moim schroniskowym "przeglądem ulicy"na wystawę pooglądać sobie psią arystokrację i cieszymy się że jedymi zabiegami upiększającymi jakie stosujemy to okresowa kapiel i czesanie.(no czasami jeszcze psinka sama poprawi sobie urodę uzywając perfum np zdechła ryba nr 3 tygodnie lub padlina nr 2 miesiace,chociaz ja bym wolala chanel nr 5)

Link to comment
Share on other sites

Wcale o nic mi nie chodzi bo choćby dlatego rasy te powinny być hodowane żeby całkiem nie zniknęły jednak powinny mieć możliwość wykazania się typowym dla rasy charakterem(nie mają takiej możliwości więc właściwie tracą odpowiednie cechy,a z biegiem lat i po selekcji na wyjątkowo łagodny charakter będzie to już inna rasa). i co za tym idzie psy te nie będą miały racji bytu jako te które dziś są tak opisywane bo kaukaz w polskich warunkach kaukazem być przestanie.Ale w tym temacie jest sprzeciw przed tworzeniem nowych ras bo według niektórych jest ich dość .Po to właśnie został stworzony leonberger.Wygląd jak kaukaz(dla laika),a charakter przyjacielski.Chcę też by psy ,które mają rasowych przodków dostały choćby szanse.Dla niektórych nie pies bez papierów sprowadzony z gór Kaukazu będzie kaukazem ale ciapa z papierami .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Brezyl ja']Zapewniam Cię, że w socjalizację kaukaza włożyłam masę wysiłku, bo jako szczeniak przy obcych osobach wyłączał mi się całkowicie, jak dziecko z autyzmem. Nie zwracał kompletnie uwagi na ludzi, mogli go głaskać, cmokać, próbowac karmić pies dokładnie ich olewał. Mam tylko jedno pytanko, skoro jesteś taki zadowolony z nieufności własnego psa względem wszystkiego dookoła to jaki wynik miałby Twój pies w testach szwedzkich czy holenderskich ? Bo z moim kaukazem wystarczyło zostawienie go z komendą "pilnuj" jego własnej smyczy, czy terenu i miałam 100 % pewność, że nikt się nawet nie zbliży. Tak więc miałam 2 w 1: spokojniego zrównoważonego, w miarę bezpiecznego psa na codzień i "mordercę" na rozkaz.
Co do CTR-a to powienien on być bardzo spokojny, charakter w typie rottka, bo własnie chodziło o stworzenie psa dużo spokojniejszego i bardziej przewidywalnego od kaukaza czy moskiewskiego.[/QUOTE]
Do pilnowania własnej smyczy to wystarczyłby york albo i kundelek.Po co kaukaz.Nieufność do obcych u tej rasy jest wskazana .Skoro miałaś tyle pracy ze szczeniakiem i jego socjalizacją to z tego wynika,że poziom hodowli z której go brałaś był daremny.Moje psy przeszłyby bez problemów testy rezerwa względem obcych to nie agresja.No chyba,że uważasz by wszystkie psy miały charakter jak husky wszędzie im dobrze i każdy może być jego właścicielem.Raczej wybierając kaukaza spodziewałaś się stróża.Kaukaz to nie obrońca jak szukasz obrońcy to raczej szukaj wśród onków ,rottków ,dobermanów.Kaukaz to stróż ,a hodowany był jako pies samodzielny który w górach miał bronić stada bez komend pasterza.

Link to comment
Share on other sites

Czyżbyś był juz z pokolenia dzieci neostrady, bo kłania się czytanie ze zrozumieniem ?
[quote name='michal_sm'] Skoro miałaś tyle pracy ze szczeniakiem i jego socjalizacją to z tego wynika,że poziom hodowli z której go brałaś był daremny..[/QUOTE]
Gdybym go nie socjalizowała, to własnie wyszedłby pies taki, jaki odpowiada Tobie, z dużą rezerwą wobec obcych. Ja mieszkam w mieście, pies miał ciągły styk z ludzmi i innymi psami i musiał być przewidywalny i bezpieczny.

[quote name='michal_sm'] Moje psy przeszłyby bez problemów testy rezerwa względem obcych to nie agresja.[/QUOTE] O jakich testach mówimy, bo zdaje się, że nie wiesz co jest premiowane np: w testach szwedzkich. To co tak Ci się niepodobało przy próbie kradzieży CTR-a, czyli kontakt z obcym, polegajacy na odebraniu od przewodnika psa na smyczy, odejsciu na bok kilkanaście kroków i obejrzenie przez obcego uzębienia psa i jego "badania". Premiowana jest zabawa z psem przez obcą osobę. W testach fińskich po przerwaniu ataku na psa i przewodnika, pies powinien szybko się uspokoić, a następnie przyjaźnie przywitać z (jeszcze niedawno) atakującym.

[quote name='michal_sm'] Raczej wybierając kaukaza spodziewałaś się stróża. Kaukaz to nie obrońca jak szukasz obrońcy to raczej szukaj wśród onków ,rottków ,dobermanów.Kaukaz to stróż ,a hodowany był jako pies samodzielny który w górach miał bronić stada bez komend pasterza.[/QUOTE]

Wiesz, doskonale wiem czego szukałam. Nie lubię psów prostych, ON-ek jest za bardzo wpatrzony w człowieka, co do reszty zdecydowanie wolę psy długowłose. Znam dobrze charakter molosów typu górskiego, wiele z nich było używanych jako psy służbowe. Nie sądzisz też chyba, że kaukazy stale przebywały w wysokich górach, z dala od ludzi, tak się składa, że zimą pasterze schodzili do wsi i miasteczek ze stadami i ochraniającymi je psami i nie przeprowadzano ich eksterminacji. Te psy przez zimę żyły wśród ludzi, w dość dużym zagęszczeniu i raczej nie dochodziło do jakiś ekscesów. Owszem kaukaz samodzielnie podejmuje wiele decyzji i nie czeka na rozkaz przewodnika, ale kiedy dostanie rozkaz to mu sie podporządkowywuje, bez tego ta rasa nie przetrwałaby.

Link to comment
Share on other sites

No to jednak fińskie by przeszły tych szwedzkich nie .Czy twój kaukaz by je przeszedł.Dla mnie to nie pies ,który idzie z każdym. nawet jak to będzie chihuahua (nie wliczam w to huskich bo to dla mnie psy bez psiego charakteru)O poziomie hodowli z którego miałaś psa napisałaś sama był wycofany twój wkład w socjalizację był duży i należy Ci się szacunek nie ze względu na hodowle tej rasy ale ze względu na to,że zdawałaś sobie sprawę z zagrożenia jakie może być w mieście.Jednak i tak nie sądzę by te psy w przyszłości przetrwały właśnie w formie i o charakterze potężnych górskich molosów.Owszem psa nieopanowanego nikt by nie hodował zwłaszcza psa takich rozmiarów.Lecz opanowanie to nie poddaństwo(czego tak nie lubisz w onkach) a wszystko na to wskazuje,że hodowla niestety będzie tą cechę preferowała.Ja widziałem w życiu tylko dwa piękne kaukazy raz na giełdzie ,a drugi u znajomego z przemytu prosto z gór kaukazu .Oba oczywiście bez papierów oba piękne o mocnej budowie przy czym niezależne i zrównoważone odnoszące sie do obcych z rezerwą(tych psów by nikt nie uprowadził).Mimo,że bywałem na wielu wystawach tak pięknych psów nie widywałem(no może na samym początku mody na rasę kilka było w miarę dobrych ale nie takich jak tamte dwa.)W temacie głównie chodzi nie o to jakiego Ty czy ja mamy ,mieliśmy czy mieć będziemy psa tylko o to czy warto wprowadzić jakieś zmiany.My możemy sobie pogdybać ja jestem za powolnymi zmianami Ty możesz być przeciw,ale moim zdaniem nadejdą .

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...