terierfanka Posted October 11, 2011 Posted October 11, 2011 [quote name='Ppx']Wszystkiego najlepszego :) ![/QUOTE] urodzinki? :new-bday: no to sto lat!!! :drink1: Quote
ulvhedinn Posted October 12, 2011 Posted October 12, 2011 Noooo.... starość się zbliża tak jakby ;) .......dziękuję!!!!!!!!!!!!!!!!!! Quote
bros Posted October 12, 2011 Posted October 12, 2011 faktycznie Ulv juz niedaleko do starości :eviltong: kurcze idę zatem pogadac z grabarzem :):diabloti: oprócz kasy życzę stałej kondycji żebys mogła dotrzymać tępa Kraksuli :diabloti: :loveu::loveu::loveu: Quote
Basia1244 Posted October 12, 2011 Posted October 12, 2011 co wy tam wiecie o starości - powiedziała babcia Basia i padła rzężąc wszystkiego najlepszego urodzinkowo! Quote
Rusty Posted October 12, 2011 Posted October 12, 2011 [quote name='ulvhedinn']Noooo.... starość się zbliża tak jakby ;) .......dziękuję!!!!!!!!!!!!!!!!!![/QUOTE] Fiu fiu. Najlepszego :) Quote
_ogonek_ Posted October 14, 2011 Posted October 14, 2011 [B]Serdecznie zapraszam wszystkich na dwa wyjątkowe bazarki:) 1) Bazarek z czadowymi gadżetami SHA z którego dochód idzie na mega zadłużoną Rozi!!! [url]http://www.dogomania.pl/threads/216024-Czadowe-gad%C5%BCety!!!-SHA-d%C5%82ugopisy-magnesy-wejd%C5%BA-i-przekonaj-si%C4%99!-Na-Rozi-do-19.10[/url] 2) Bazarek cegiełkowy: Kot Kacper na pomoc Rokiemu! [url]http://www.dogomania.pl/threads/216026-Kot-Kacper-na-pomoc-w-utrzymaniu-Rokiego!!!-Cegie%C5%82kowy-do-25.10[/url] Zajrzyjcie proszę i wesprzyjcie choćby obecnością ;)[/B] Quote
ulvhedinn Posted October 25, 2011 Posted October 25, 2011 Kraksucha jest chora :( Wczoraj była osowiała, nawet kolacji nie dojadła. Rano miała wysoka gorączkę. Ma spuchniętą jedną tylną łapkę i do tego posikuje- albo to zapalenie pęcherza, a łapka to zbieg okoliczności, albo ma jakieś zapalenie w łapce i stąd obrzęk.... dostaje oczywiście leki, a łapkę masuję aescinem. Siku poszło do analizy. Bardzo proszę o kciuki, okropnie się martwię o potworzycę :-( A jeszcze w niedzielę śmigała radośnie po Ślęży..... Quote
ewtos Posted October 25, 2011 Posted October 25, 2011 Pewnie,że trzymamy kciuki za jej zdrowie i czekamy na info. Quote
abilab Posted October 26, 2011 Posted October 26, 2011 ulalla jak nie jadla to musiala sie zle czuc biedula , moze sie podziębiła ? Madziu daj znac co z jej wynikami mocno mocno trzymamy kciuki Quote
ulvhedinn Posted October 26, 2011 Posted October 26, 2011 No jeszcze nie jest dobrze, ale ciut jakby lepiej. Łapa niestety spuchnięta, ale za to gorączka spadła. Za to w moczu są kryształy, cholewka, to oznacza konieczność kupowania karmy urinary :( Quote
dog193 Posted October 27, 2011 Posted October 27, 2011 Ojej, biedna Kraksiula :( Trzymam kciuki mocno. Quote
ulvhedinn Posted October 27, 2011 Posted October 27, 2011 Już jest trochę żywsza, ale nadal dosyć taka.... nieszczęśliwa :( Quote
ulvhedinn Posted October 29, 2011 Posted October 29, 2011 Kraksa troche lepiej, dla odmiany zachorował Arystoteles.Też ma podobny, ale niestety poważniejszy problem z pęcherzem.... Niestety tez musi oprócz leczenia dostawac karmę urinary :( Quote
Korenia Posted October 29, 2011 Posted October 29, 2011 No chyba jakaś plaga z tym przewodem moczowym naszych zwierzaków!!! Quote
ulvhedinn Posted October 30, 2011 Posted October 30, 2011 Wogóle CAŁY wczorajszy dzień to był koszmar. O poranku w nerwicę wpędził mnie Arystoteles, bo zastałam go siedzącego w kącie, zbolałego, płaczącego i zasikanego po pachy (tu oczywiście dopadła mnie wizja trucizny, powikłań neurologicznych, względnie tego, ze w nocy głupek spadł skądś). W pospiechu - żeby zdążyć go podrzucić wetowi przed pracą usiłowałam sobie zrobić kawę. W ekspresie zabrakło ziarenek, w pudełku też. Czajnika elektrycznego nie udało mi się znaleźć przez kwadrans, a kiedy z ropzaczy usiłowałam podgrzać wodę w mikrofali, wyszło na jaw, że chyba jest zdechła. Mikrofala znaczy. Do weta poleciałam bez kawy (katastrofa i narażanie życia swojego oraz osób postronnych), zostawiłam kota na badania i pięknie spóźniona popędziłam do roboty (na szczęście w pracy ekspres działał). Aryś odebrany po pracy- jak się okazało ma zapalenie pęcherza jeszcze lepsze niż Kraksa [IMG]http://www.forum.chiportal.pl/images/smilies/banghead.gif[/IMG] Mocz fatalny. ale i tak odetchnęłam z ulgą.... W domu wyszło na jaw, że Kra zasikała kuchnię, okradła lodówkę i zasikanym tyłkiem uwaliła się na moich ciuchach, wywleczonych z szafy. Sprzatanie na lekko godzinę. I nie mam nic do jedzenia. A kiedy wieczorem miała w planach tylko zeżarcie późnej kolacji (u cioci) i odpoczynek, na podwórku sąsiadka znalazła małego kotka, chyba potrąconego w stanie krytycznym. Próba ratowania w lecznicy całodobowej kosztowała mnie 75zł. Niestety ['] [IMG]http://www.forum.chiportal.pl/images/smilies/icon_cry.gif[/IMG] Taki śliczny burasek, miał kilka miesięcy zaledwie....... Quote
brzośka Posted October 30, 2011 Posted October 30, 2011 zapisuję sobie wątek Kraksy - miałam dziś przyjemość poznać ją i resztę gromadki :) Quote
ulvhedinn Posted November 7, 2011 Posted November 7, 2011 Krakulka ma ciągle okropnie chory pęcherz, sika jak fontanna, w dodoatku znowu dziś w moczu była krew :-( Już nie wiem, co robić, ma karmę suplementy i leki na pęcherz i nie jest ani odrobinę lepiej. Nie dość, że sie strasznie martwię, bo takie kłopoty mogą niestety odbić się na nerkach, to w dodatku sikanie jest bardzo uciązliwe- Kra chodzi w pieluszkach, które trzeba wciąż zmieniac, a i tak zdarza jej się rozdziubać pieluchę i zasikać mieszkanie czy świezo położone posłanko. Pralka chodzi na okrągło.... Quote
Rusty Posted November 8, 2011 Posted November 8, 2011 Kurcze, coś długo trwa ten stan :( Trzymam kciuki... Quote
ulvhedinn Posted November 16, 2011 Posted November 16, 2011 Kra, odpukac, tfu, tfu, już lepiej ;) tzn siusiu ładniejsze i nie musi być non stop w pieluszce.... Oczywiscie rozrabia na całego, chwilami mam ochotę jej naprawde urwać ten głupi łeb. Zżarła kolejne pasy w aucie i narożnik sciany w przedpokoju.... Żeby nie było za dobrze, to z kolei chorują: Conan (paszcza), Ari (ciagle ma straszne kłapoty z sikaniem wczoraj to była czysta krew) i Słowisia (KRĘGOSŁUP).... Quote
ulvhedinn Posted November 17, 2011 Posted November 17, 2011 Stan Arysia jest powazny :( W dodatku do weta zabrałam Pikulca, bo mi się nie podobało, że ma odrobinę mokrą pupę. Nawet się zastanawiałm, czy nie jestem przewrażliwiona i że moze niepotrzebnie latam z każdym do weta od byle czego, bo poza tym Pi czuje się super... USG pokazało na razie mało rozwinięte, ale jednak ropomacicze. Jutro sterylka. Umieram z nerwów..... Quote
abilab Posted November 17, 2011 Posted November 17, 2011 Ulv trzymamy kciuki za ferajne Pi malutka trzymaj sie bedzie dobrze ! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.