Jump to content
Dogomania

Pudel... zapomniana rasa


KrzysiekM

Recommended Posts

[quote name='KrzysiekM']Mi nie zależy na BOB-ach i BIS-ach, mój cel hodowlany skierowany jest na użytkowość i psychikę. Oczywiście na dzień dzisiejszy mi nie zależy, później pewnie się wciągnę i włączę do rywalizacji, ale to nie jest mój cel hodowlany. Naprawdę wygodniej byłoby, gdyby była możliwość indywidualnej oceny (zwłaszcza przy mojej pracy :-D), zresztą porównywanie jest niepotrzebne jest wzorzec, są zasady, sędzia ocenia czy pies je spełnia i dopuszcza do hodowli albo nie.[/QUOTE]

Dla jednej osoby to niestety przepisów nie zmienią . Hodowlanka to 3 wystawy, więc bez przesady. Zawsze może ktoś inny Ci psa wystawić .

a jaką użytkowość masz na myśli?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 78
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Chcę aby moje pieski miały predyspozycje do pracy w charakterze psa przewodnika dla osób niewidomych. Tresowałem już kundelki, które miały osoby niewidome z zakresu bardzo prostych czynności, takich jak podawanie czegoś, czy prowadzenie zawsze tą samą trasą. To były przysługi amatorskie i koleżeńskie nie jestem treserem!!! Postanowiłem więc hodować pieski, które będą się nadawały do tej pracy, dlatego też zadałem pytania na początku tego tematu. Każdy może powiedzieć, że labradory do tego są najlepsze po co szukać innych ras? Chociażby z tego powodu, że pudle mają inną sierść i dłużej żyją, do tego wiem, że przed wojną był przynajmniej jeden pudel pies przewodnik. kolejnym atutem pudli jest to, że to ta rasa została wybrany do występów w cyrkach a więc świadczy to o jej woli współpracy, inteligencji i chęci uczenia. Wadą pudla może być zbyt duży temperament. Pudel na razie wygrywa, chociaż zastanawiam się jeszcze trochę nad owczarkiem niemieckim i labradoodle.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='KrzysiekM']Chcę aby moje pieski miały predyspozycje do pracy w charakterze psa przewodnika dla osób niewidomych. Tresowałem już kundelki, które miały osoby niewidome z zakresu bardzo prostych czynności, takich jak podawanie czegoś, czy prowadzenie zawsze tą samą trasą. To były przysługi amatorskie i koleżeńskie nie jestem treserem!!! Postanowiłem więc hodować pieski, które będą się nadawały do tej pracy, dlatego też zadałem pytania na początku tego tematu. Każdy może powiedzieć, że labradory do tego są najlepsze po co szukać innych ras? Chociażby z tego powodu, że pudle mają inną sierść i dłużej żyją, do tego wiem, że przed wojną był przynajmniej jeden pudel pies przewodnik. kolejnym atutem pudli jest to, że to ta rasa została wybrany do występów w cyrkach a więc świadczy to o jej woli współpracy, inteligencji i chęci uczenia. Wadą pudla może być zbyt duży temperament. Pudel na razie wygrywa, chociaż zastanawiam się jeszcze trochę nad owczarkiem niemieckim i labradoodle.[/QUOTE]

dla mnie labradory wcale nie są najlepsze.
Podrzucę Ci coś o pracujących pudlach.
[URL]http://apaw.americanpoodlesatwork.org/[/URL]
[URL]http://www.poodlebreedguide.com/working-poodles-what-theyre-best-at/[/URL]
[url]http://www.realstandards.info/poodlework.htm[/url]

znam też hodowle w której pudel jest dogo-terapeutą , podobno bardzo dobrze sobie radzi.

co do labradoodle , to dla mnie to zwykła hybryda kilku ras. Zobacz jaką miałyśmy sukę do adopcji, w schroniskach takich można szukać :
[IMG]http://images8.fotosik.pl/161/210d013e8197e016med.jpg[/IMG]


Powodzenia :)

Link to comment
Share on other sites

Przy mieszance labradora i pudla zapomina się dodać, że ta hybryda odziedziczyła nie tylko zalety ale ... bardzo poważne komplikacje złączenia tych 2 ras - lekki kościec pudla z masą labradora = kalectwo, wystarczy lekki rys w kierunku dysplazji (a obie te rasy się bada) i tym hybrydom siadają na potęgę stawy.
Do klaty pudla (skręt żołądka nie rzadko dopada duże pudle .... niestety) dodano problemy sercowe na które cierpią często labradory i tu tez w hybrydzie siada krążenie -(
Do tego do stworzenia tej hybrydy nie wykorzystywano psów rasowych tylko "w typie" a więc z pominięciem badań serca, stawów, oczu .... dośpiewaj resztę (!)

Wystawy to minimum 3 niezależne oceny minimum 3 ekspertów w wieku po 15 msc - oceny na tle ewentualnej stawki i na oczach ludzi a nie w kuluarach.
Są kluby że rozradza się psy "rasowe z rodowodami" bez wystaw i przeglądów zapominając o podstawowym prawie genetyki, efekt jest taki że w drugim pokoleniu psy już są w różnym typie, a w trzecim i czwartym dochodzą do głosu różne cechy pierwotne i mutacje - efekt - labrador z takim "rodowodem" z którym przyszli kiedyś do ZK był wysokonożnym, o cienkiej kości i spiczastej kufie czarnym psem. U nas by dostał z miejsca najwyżej dst.
Ocena w kuluarach eliminuje też przekręty. Wystawy są tez dla ludzi - dla hodowców (porównywanie konkurencji) i dla osób planujących mądrze zakup psa (oglądają jakie psy wygrywają, często to właśnie na wystawach przyszli właściciel umawiają się z hodowcą swojego szczeniaka, oglądają sobie jak dana rasa wygląda i co jest ważne w ocenie).

Link to comment
Share on other sites

Co do przydatności w tresurze.
Jego inteligencja powoduje ze jest wspaniałym psem do tresury - ale ma też to drugie oblicze ;)
Łatwo się uczy co i dlaczego, wymaga wymagajżcego tresera, i jako w prostej linii pies myśliwski pracujący samotnie robi wszystko po swojemu np. pogoni przygodną kaczkę ;)

A co trzeciego oblicza :) Pudel jak żadna inna rasa potrafi wytresować sobie właściciela że mu gra tańczy jak pudel zagra :):):):):)

Link to comment
Share on other sites

Bo hybryda jest nagłośniona przez pop prasę i niestety przez to obecnie modna - tak jak w yorkach od około 1991 do dziś mnoży się wszystko co "wygląda" nie patrząc co i dlaczego :mad: no i pełno jest trzęsących się, poskręcanych skarłowaciałych potworków z krzywymi kręgosłupami -( Ale za to każdy taki jest "rasowy" bez papierów (bo po co papiery) ale po tatusiu "czempionie" (!!!)

Tylko racjonalna hodowla z badaniami mogła by pomóc i yorkom i wszelkim hybrydom , ale niestety dopóki trwa moda to nici z tego -(

Pudla też zniszczył moda !
I może dlatego ze to doskonale pamiętam jestem przeciwna popularyzacji tej wymagającej rasy.
W latach 70-tych w Krakowie były po 3-4 ringi pudli !!! W każdej stawce szło po 5-15 osobników !!!
A co się stało ?!?
Wystarczy zajrzeć na portale adopcyjne i schroniskowe aby odnaleźć potomków tych psów -( Fakt, niektóre nie przypominają już formy wyjściowej.

I jak jest rasa dziś spostrzegana ?
Albo poprzez właśnie te wypaczone romznażane na dziko trzęsące się i chorowite stworzonka albo w prostej linii poprzez pryzmat totalnego ignoranctwa robiąc sobie głupie śmieszki na temat pierwotnej fryzury użytkowej którą jest fryzura "na lwa".

Link to comment
Share on other sites

labradoodle ludzie się złapali psów bo dla alergików a z tego co wiem część szczeniaków może być alergiczna a część nie więc ja się zastanawiam jaki jest sens kupowania niepewnej hybrydy jak można kupić super psa z dobrymi papierami za niższą kwotę.

Link to comment
Share on other sites

ja byłam zachwycona labradoodle.. ale dlatego że zdawałam sobie sprawę że nie ma psów 100% dla alergików a o tych psach mówili że w laboratoriach sprawdzane, że do tego stworzone że idealne dla alergików.. ale im więcej się dowiadywałam tym bardziej nie pasowało mi to.. bo skoro rasa młoda i nie wyrównana to skąd wiadomo że coś nie wyjdzie w którymś pokoleniu..

Link to comment
Share on other sites

GPooLCLD wielkie dzięki za te linki. Przekonały mnie, że jednak pudel to dobry wybór. Podbudowały mnie też na duchu, bo jak poczytałem czego uczą Amerykańce psy asystujące, to się zorientowałem, że większość z tych umiejętności potrafię wyćwiczyć :-D Jeszcze nie tak szybko i sprawnie jak zawodowy treser, ale jak to mówią ćwiczenie czyni mistrza.

Aneto mnie trochę przeraża fryzura "na lwa", bo te włosy wydają mi się strasznie długie. A ja jak typowy mężczyzna uważam, że najwygodniejsze są krótkie włosy, sam zresztą taką fryzurę noszę. A na serio, czy w fryzurze "na lwa" włosy nie są zadługie? Boję się, że mogą się kołtunić i sprawiać problemy podczas pielęgnacji.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='KrzysiekM']GPooLCLD wielkie dzięki za te linki. Przekonały mnie, że jednak pudel to dobry wybór. Podbudowały mnie też na duchu, bo jak poczytałem czego uczą Amerykańce psy asystujące, to się zorientowałem, że większość z tych umiejętności potrafię wyćwiczyć :-D Jeszcze nie tak szybko i sprawnie jak zawodowy treser, ale jak to mówią ćwiczenie czyni mistrza.

Aneto mnie trochę przeraża fryzura "na lwa", bo te włosy wydają mi się strasznie długie. A ja jak typowy mężczyzna uważam, że najwygodniejsze są krótkie włosy, sam zresztą taką fryzurę noszę. A na serio, czy w fryzurze "na lwa" włosy nie są zadługie? Boję się, że mogą się kołtunić i sprawiać problemy podczas pielęgnacji.[/QUOTE]

nie ma sprawy ;) jakiś czas temu zdarzyło mi się sporo czytać o pracujących pudlach.
Wydaję mi się, że powinieneś związać się z fundacją szkolącą psy dla niepełnosprawnych (trzeba mieć do tego kwalifikację, oczywiście) . Nie wiem czy psy z Twojej planowanej hodowli, szkolone przez Ciebie mogą zdobyć licencje/certyfikat psa przewodnika. Chyba, że jest to regulowane tylko egzaminem - w co wątpię.
Takie fundację zazwyczaj mają już "swoje" hodowle od których biorą szczeniaki ,długa droga żeby przekonać ich na pudle...
Pies przewodnik - kosztuję bardzo dużo, wiadomo jego szkolenie musi się zwrócić , dlatego organizacje dla niepełnosprawnych, pomagają w zakupie takiego psa, co więcej takie szkolenie odbywa się z udziałem przyszłych właścicieli (osób niepełnosprawnych) . A z Twoje planowanej hodowli , to nie mieliby jak zwrócić kosztów to po pierwsze , a po drugie ta licencja, no i jak zorganizować szkolenie w obecności niepełnosprawnego. Sam to przemyśl, po co niewidomemu pies wyszkolony, ale bez licencji jak nie może z nim wejść np. do sklepu, kina, poczty, urzędu etc. . Skąd taki niepełnosprawny, który pobiera tylko zasiłek, weźmie całą kwotę na psa z Twojej hodowli ? Charytatywnie oddawać chyba nie będziesz psa, biorą pod uwagę to , że szkoliłeś go kilkanaście miesięcy. Jak ogarniesz w tym szkoleniu cały miot ? Niestety , nie jest to takie łatwe i różowe.

Fajny pomysł , ale chyba nierealny, może się mylę.

co do fryzury, to można pudla wystawiać na krótko w tzw. federale

Link to comment
Share on other sites

Gdzieś czytałam, że koszt wyszkolenia asistanta to około 12 tysięcy złotych. I GPooLCLD ma rację - taki pies bez licencji to "półprodukt".
Co do fryzury to moim zdaniem z pudlem są tylko dwie opcje - albo czesanie albo kołtuny i to też sprawia, że mam wątpliwości co do użytkowości tych psów w odniesieniu do niepełnosprawnych (zależy jaka niepełnosprawność). Ten wystawowy federał wcale nie jest aż tak krótki, żeby można było zrezygnować z czesania. A całkiem krótkie fryzury dla właściciela na pewno są bardzo wygodne, ale pudel króciutko obcięty latem się przegrzewa a zimą marznie - to dobre wyjście na tzw. "pory przejściowe".

Link to comment
Share on other sites

Na dzień dzisiejszy nie ma certyfikatów dla psów przewodników i psów asystujących, chociaż szkoleniem psów asystujących jeszcze się nie interesowałem, więc tu mogę się mylić. Jeśli chodzi o psy przewodniki to w Polsce szkolą je co najmniej w 2 miejscach, ale jak to w Polsce bywa te 2 miejsca są ze sobą skłócone i mają różne standardy. Mój znajomy i jednocześnie bogaty osoba niewidomy wolał wyszkolić sobie pieska w USA i go zachwala. Rocznie w Polsce szkoli się 10-15 psów przewodników a to jest poniżej zapotrzebowania. Jakbym znalazł przynajmniej jednego specjalistę do współpracy to pieniążki nie byłyby problemem, chociaż załatwienie ich wymagało by wypełnienia ton papierków. Takie pieski jak się uzasadni może sfinansować PFRON, albo pieniążki z UE program "Kapitał ludzki" (już raz napisałem dla nich projekt i wygrałem), lub program "Wyrównywanie szans" (nie wiem czy dokładnie tak nazwa brzmi).

Poza tym, pieski same w sobie będą wystarczającą nagrodą :-) I to jest mój główny cel. A na dopracowanie systemu szkolenia jest czas. W każdym razie szkolenie psów asystujących jest w miarę proste (chyba, że w Polsce są inne standardy niż w USA) i myślę, że każdy treser sobie z nim poradzi.

Filodendron teraz pies asystujący jest praktycznie niedostępny, więc nawet taki półprodukt zrobi dużą różnicę.

W każdym razie taki będzie mój cel hodowlany. To czy pudelki będą się cieszyć zainteresowaniem czy nie, będzie zależało od tego, czy uda mi się go osiągnąć (np. wiele niewidomych osób woli zakupić pieski indywidualnie, niestety zdarza się, że hodowcy oszukują i takie pieski czasami nie nadają się do szkolenia). Czyli dobrać tak reproduktorów, żeby była jak największa szansa, że ich potomstwo będzie miało porządne cechy. I chyba z tego powodu będę musiał zrezygnować z srebrnego koloru a wybrać taki w którym znajdę jak najwięcej pudli o pożądanych predyspozycjach

Link to comment
Share on other sites

Ja myślałam że pudlarze tu na forum starają się walczyć ze sterotypami dotyczącymi rasy. Ale widzę, że to walka z jednymi na rzecz innych, obiegowych opinii. Tylko hasła niepoparte żadnymi konkretnymi danymi.
Na szczęście życie weryfikuje te informacje co widać chociażby w ostatnim poście Krzyśka.

Pozdr

Link to comment
Share on other sites

KrzysiekM, to znaczy masz na myśli taki schemat, że miot jest poniekąd na zamówienie konkretnych osób niepełnosprawnych, które z góry deklarują kupno szczeniaka wraz z jego szkoleniem dedykowanym do stopnia ich niepełnosprawności/potrzeb? Bo jakoś nie bardzo sobie wyobrażam dobieranie już wyszkolonego "na sucho" psa do konkretnej osoby, ale może się mylę.
Nie wiem, jak jest w USA ale u nas to wszystko jeszcze w powijakach - w sumie dopiero od niedawna niepełnosprawni mają zagwarantowane prawo do wejścia z psem do sklepów, urzędów itp.

Link to comment
Share on other sites

Nie, na początek będzie to normalny miot, który będę chciał skonsultować ze specjalistą. Razem ustalimy, które pieski warto poddać szkoleniu a które sprzedać jako normalne pudle. Ponieważ pierwszy miot będzie eksperymentalny więc myślę, że szkolić będziemy próbowali 1 góra dwa szczeniaki. Następny etap będę planował po dokładnym przeanalizowaniu tego co udało nam się dokonać, co poszło dobrze a co może pójść lepiej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='KrzysiekM']Na dzień dzisiejszy nie ma certyfikatów dla psów przewodników i psów asystujących, chociaż szkoleniem psów asystujących jeszcze się nie interesowałem, więc tu mogę się mylić. Jeśli chodzi o psy przewodniki to w Polsce szkolą je co najmniej w 2 miejscach, ale jak to w Polsce bywa te 2 miejsca są ze sobą skłócone i mają różne standardy. Mój znajomy i jednocześnie bogaty osoba niewidomy wolał wyszkolić sobie pieska w USA i go zachwala. Rocznie w Polsce szkoli się 10-15 psów przewodników a to jest poniżej zapotrzebowania. Jakbym znalazł przynajmniej jednego specjalistę do współpracy to pieniążki nie byłyby problemem, chociaż załatwienie ich wymagało by wypełnienia ton papierków. Takie pieski jak się uzasadni może sfinansować PFRON, albo pieniążki z UE program "Kapitał ludzki" (już raz napisałem dla nich projekt i wygrałem), lub program "Wyrównywanie szans" (nie wiem czy dokładnie tak nazwa brzmi).

Poza tym, pieski same w sobie będą wystarczającą nagrodą :-) I to jest mój główny cel. A na dopracowanie systemu szkolenia jest czas. W każdym razie szkolenie psów asystujących jest w miarę proste (chyba, że w Polsce są inne standardy niż w USA) i myślę, że każdy treser sobie z nim poradzi.

Filodendron teraz pies asystujący jest praktycznie niedostępny, więc nawet taki półprodukt zrobi dużą różnicę.

W każdym razie taki będzie mój cel hodowlany. To czy pudelki będą się cieszyć zainteresowaniem czy nie, będzie zależało od tego, czy uda mi się go osiągnąć (np. wiele niewidomych osób woli zakupić pieski indywidualnie, niestety zdarza się, że hodowcy oszukują i takie pieski czasami nie nadają się do szkolenia). Czyli dobrać tak reproduktorów, żeby była jak największa szansa, że ich potomstwo będzie miało porządne cechy. I chyba z tego powodu będę musiał zrezygnować z srebrnego koloru a wybrać taki w którym znajdę jak najwięcej pudli o pożądanych predyspozycjach[/QUOTE]

psy muszę mieć licencję - inaczej każdy pies mógłby sobie wszędzie wchodzić i robić za psa przewodnika.
PFRON i inne tego typu organizację, nie mogą finansować psa od osoby prywatnej dla niepełnosprawnego, to chyba oczywiste.

napisz coś więcej o swoim programie z UE, czy to ma być prywatna firma?
a przypadkiem program "wyrównywanie szans" nie jest skierowany właśnie dla niepełnosprawnych?

takie psy asystujące są dostępne , tutaj się mylisz - tylko nie ma na nie pieniędzy.

[QUOTE](np. wiele niewidomych osób woli zakupić pieski indywidualnie, niestety zdarza się, że hodowcy oszukują i takie pieski czasami nie nadają się do szkolenia).[/QUOTE]również nie każdy Twój piesek będzie się nadawał na szkolenie.
W jakim sensie hodowcy oszukują ? Szkoleniowcy z danej fundacji sami sobie wybierają szczenię o specjalnych predyspozycjach.


a znam ludzi którzy dostali sporą kasę z UE na dogoterapię , w tym na sam zakup psów, ale jeżeli chodzi o psa przewodnika , to wydaje mi się ze to dużo trudniejsze .

Link to comment
Share on other sites

GPooLCLD, kto w takim razie wydaje certyfikat? Osobiście znam trzy psy przewodniki jeden z USA (nie ma certyfikatu), drugi wyszkolony na zlecenie PZN (zapytam się właściciela czy ma jakiś certyfikat), a trzeci wyszkolony na zlecenie osoby niewidomej, też przy pomocy PZN, ale przy tym szkoleniu był jakiś przekręt, bo osoba niewidoma musiała sobie sama kupić psa, ktoś wybrał dla niej owczarka podhalańskiego. I albo piesek od początku nie nadawał się do szkolenia, albo był kiepski treser, bo przewodnik z niego był kiepski, gdyż trasę po której prowadził modyfikował o wszystkie okoliczne śmietniki i grupki dzieci.

W latach 90 nie wiem kto i nie wiem jak, ale były osoby, które namawiały osoby niewidome do zakupu szczeniaków, żeby później zrobić z nich psy przewodniki. Sporo osób dało się w to wmanewrować (ja znam 3), a później okazało się, że pieski nie nadają się do szkolenia.

GPooLCLD, jeśli znasz osoby, które szkolą i pieski, które nadają się na szkolenie to daj znać. Pieniążki trudno na takie cele zdobyć, ale jak się w to włoży dużo wysiłku jest to możliwe, (już jeden projekt z funduszy UE realizuję więc wiem co piszę). Znam mnóstwo osób którym taki piesek by się przydał, więc jak masz kontakt do tych piesków to będę wdzięczny...

PFRON daje pieniążki osobom prywatnym na określone cele, UE nie. Oczywiście chętniej dają osobom fizycznym, ale powołanie stowarzyszenia czy fundacji nie jest problemem. Osobiście pracuję też w stowarzyszeniu, które ma w statucie pomoc niepełnosprawnym. Stowarzyszenie na dzień dzisiejszy się w to nie zaangażuje, ale jak przyjdę z gotowym pomysłem i jakimś sukcesem, to od razu się w ten projekt zaangażują. Oczywiście później zarząd będzie się tym chwalił i sobie przypisywał całą zasługę, ale to właśnie dzięki poparciu tego stowarzyszenia projekt przemyślany będzie mógł zdobyć pieniążki.

Link to comment
Share on other sites

A i osoba niepełnosprawna, może się zwrócić do PFRON o każdą pomoc czy udogodnienie, inna sprawa, że nie musi jej otrzymać i nie wiem jak jest z psami. Wiem natomiast, że osoby niewidome na różnego typu sprzęt specjalistyczny otrzymują kosmiczne pieniądze z tego w funduszu (niestety trzeba je wywalczyć), a wydatek na wyszkolonego psa w porównaniu z innymi wydatkami PFRONu nie jest taki duży.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='KrzysiekM']GPooLCLD, kto w takim razie wydaje certyfikat? Osobiście znam trzy psy przewodniki jeden z USA (nie ma certyfikatu), drugi wyszkolony na zlecenie PZN (zapytam się właściciela czy ma jakiś certyfikat), a trzeci wyszkolony na zlecenie osoby niewidomej, też przy pomocy PZN, ale przy tym szkoleniu był jakiś przekręt, bo osoba niewidoma musiała sobie sama kupić psa, ktoś wybrał dla niej owczarka podhalańskiego. I albo piesek od początku nie nadawał się do szkolenia, albo był kiepski treser, bo przewodnik z niego był kiepski, gdyż trasę po której prowadził modyfikował o wszystkie okoliczne śmietniki i grupki dzieci.

W latach 90 nie wiem kto i nie wiem jak, ale były osoby, które namawiały osoby niewidome do zakupu szczeniaków, żeby później zrobić z nich psy przewodniki. Sporo osób dało się w to wmanewrować (ja znam 3), a później okazało się, że pieski nie nadają się do szkolenia.

GPooLCLD, jeśli znasz osoby, które szkolą i pieski, które nadają się na szkolenie to daj znać. Pieniążki trudno na takie cele zdobyć, ale jak się w to włoży dużo wysiłku jest to możliwe, (już jeden projekt z funduszy UE realizuję więc wiem co piszę). Znam mnóstwo osób którym taki piesek by się przydał, więc jak masz kontakt do tych piesków to będę wdzięczny...

PFRON daje pieniążki osobom prywatnym na określone cele, UE nie. Oczywiście chętniej dają osobom prawnym, ale powołanie stowarzyszenia czy fundacji nie jest problemem. Osobiście pracuję też w stowarzyszeniu, które ma w statucie pomoc niepełnosprawnym. Stowarzyszenie na dzień dzisiejszy się w to nie zaangażuje, ale jak przyjdę z gotowym pomysłem i jakimś sukcesem, to od razu się w ten projekt zainwestują. Oczywiście później zarząd będzie się tym chwalił i sobie przypisywał całą zasługę, ale to właśnie dzięki poparciu tego stowarzyszenia projekt przemyślany będzie mógł zdobyć pieniążki.[/QUOTE]

z tego co ja się orientuję , to żeby taki pies zdobył licencję musi zdać egzamin , jeżeli dobrze pamięta takie egzaminy odbywają się np. na Słowacji .

Zaraz podrzucę Ci na pw stronę fundacji szkolącej psy dla niepełnosprawnych, współpracującej właśnie z PFRON-em, warto się z nimi skontaktować i dopytać jak to wszystko wygląda od strony prawnej .

Ja ze swojej strony mogę powiedzieć tyle, że życzę Ci powodzenia i będę podglądać z ciekawością Twoje postępy (no i nie przejmuj się tak tą pielęgnacją, nie taki diabeł straszny) ! Super gdyby u nas można było spotkać pracujące pudle :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='KrzysiekM']A i osoba niepełnosprawna, może się zwrócić do PFRON o każdą pomoc czy udogodnienie, inna sprawa, że nie musi jej otrzymać i nie wiem jak jest z psami. Wiem natomiast, że osoby niewidome na różnego typu sprzęt specjalistyczny otrzymują kosmiczne pieniądze z tego w funduszu (niestety trzeba je wywalczyć), a wydatek na wyszkolonego psa w porównaniu z innymi wydatkami PFRONu nie jest taki duży.[/QUOTE]

zgadza się, ale wydaje mi się że ten pies musi mieć właśnie licencję , w innym wypadku taki niewidomy mógłby sobie wybrać hodowle i kupić każdego "zwykłego" psa za pieniądze fundacyjne - tak to raczej nie działa.

Link to comment
Share on other sites

Krzysiek. Pierwotny pudel to pudel średni i ten właśnie pudel jest protoplastą wszystkich odmian.
A fryzura użytkowa czyli "na lwa" jest w sumie jedną z najłatwiejszych - i to właśnie faceci ją wymyślili do polowań na kaczki ;) Dopiero potem mniejsze psy trafiły na salony dla kobiet zachowując "fryzurkę".
I czasem się dobrze zastanowić co jest lepsze - czesanie całych nóg (szczególnie po spacerze w pluchę gdzie pies ma całe nogi aż po brzuch w błocku) czy dbanie o same kule ?!?
Uwierz na słowo - lew jest jedną z łatwiejszych fryzur obok króciutkiego federała ;)

Jednakże jeżeli to mają być psy przewodnicy to przyszli właściciele muszą wiedzieć że te psy są tez wymagające.
Jak wymagać od takiego niepełnosprawnego właściciela żeby psa wyczesywał, doprowadzał regularnie do fryzjera ? Bez tego pies zginie w filcach a zapalenia skóry nie będą ani dla psa ani dla właściciela przyjemnością. Wygalanie na "łyso" żeby było "wygodnie" może w prostej drodze spowodować u tej rasy problemy zdrowotne - psy które od wieków sa chronione przez specyficzną szatę przed promieniowaniem UV, zimnem itd mogą m.in dostać udaru, a w zimie łapać zapalenia stawów , płuc itd.
Dlatego zawsze myśliwi zostawiali ochronę przed warunkami zewnętrznymi klatki, czaszki i stawów.
Co do alergii - pudel jest bardzo alergizującą rasą !!! Ludzie uczuleni na ślinę, na naskórek i na wełnę nie nadają się na właścicieli pudla -(
Duże pudle nie mogą np. ciągnąć - często zapadają na skręty żołądków co kończy się śmiercią i o tym też przyszli niepełnosprawni właściciele muszą wiedzieć że ten pies nie może być obarczany niektórymi pracami. Jakimi - tu już muszą się wypowiedzieć właściciele dużych pudli.

Link to comment
Share on other sites

A czy nie jest tak, że obowiązkowym elementem fryzury "na lwa" jest długa grzywa - zaplatana w celu ochrony przed kołtunami w przeróżne kucyki, francuskie warkocze? No nie mówcie, że to jest super łatwe - to by wątek o pielęgnacji przed wystawami tak nie spuchł ;) Albo mówcie - może kiedyś psa zapuszczę (w sensie długości włosow) dla fanu :)

Link to comment
Share on other sites

Jesteście cudowni, dzięki wam szybko znajduję potrzebne informacje.

Projekt unijny który jeszcze realizuję, obejmuje szkolenie osób niewidomych z zakresu obsługi komputera (programy powiększające udźwiękawiające), a zwłaszcza z zakresu obsługi internetu (rozmowy, poczta, znajdowanie informacji, forum, itp.), zajęcia z orientacji przestrzennej z wykorzystaniem udźwiękowionych GPS, oraz obsługi sprzętu elektronicznego i AGD. Napisałem to wszystko w uproszczeniu, bo w projekcie musieliśmy użyć mnóstwo mało zrozumiałej ue-nowomowy, oraz wymyślić cały system prowadzenia zajęć i oceniania postępów zgodny z wizją UE. Kosztowało to nas mnóstwo bezsensownej roboty papierkowej, niestety innej drogi nie ma. Trzeba projekt dostosować do zasad programu nawet jeśli uważamy, że inne są lepsze, bo te lepsze zasady nie muszą wcale zgadzać się z wymogami programu unijnego i koło się zamyka...

W każdym razie, jeśli z pudlami wyjdzie na małą skalę, to wystarczy napisać taki projekt (jest to bardzo męczące) i będzie można to robić już na większą skalę.

Mam gorącą prośbę do hodowców pudli dużych, żeby napisali jakich prac pudle nie mogą, lub nie powinny wykonywać?

Niestety przy wyborze rasy do pracy z ludźmi ważna jest wielkość, bo pies przewodnik musi umieć pociągnąć niewidomego w określonym kierunku a pies asystujący musi czasami podawać rzeczy, które są wysoko, więc psy w tym fachu nie mogą być małe.

Czy pudle duże można mieszać z średnimi?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...