Jump to content
Dogomania

Pudel... zapomniana rasa


KrzysiekM

Recommended Posts

[quote name='KrzysiekM']A jakiej mniej więcej ceny powinienem się spodziewać? Będę wdzięczny chociaż za info na pw.[/QUOTE]

No, myślę, że od 3 do 4 tysięcy to powinieneś znaleźć. Tyle kosztuje teraz malamut z niezłej hodowli a przecież malamutów jak mrówków a pudel rzadki pies. Będzie miot dużych białych, poszukaj w necie.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 78
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Znam takich co krzyczeli nawet więcej niż 8 tys a potem prosili się bo mieli w domu stado kilku kilku msc młodziaków ;) Bo nabywców na pudle duże jest mało - wręcz bardzo mało. Ale to dobrze, bo trzeba wiedzieć w co się człowiek pakuje ;) Pies piękny, mądry, super pojętny, przyjacielski i .... bardzo wymagający (!).
Ale musisz wiedzieć że jak w miocie są 2-3 maluchy (a to się też zdarza w dużych pudlach ) a krycie jest zagraniczne i ambitne (a tam ceny z góry to ładne "kilka" tysięcy + dojazd) to taka cena szczeniaka ledwo pokrywa koszty odchowania.

Link to comment
Share on other sites

Akurat dla mnie pieski zawsze były i będą hobby, nie zależy mi na dużej hodowli i nie mam planów na niej zarabiać (chyba, że przypadkiem tafię na dobrego tresera, który mnie nauczy tej sztuki i będę w tym dobry). Tak więc na opłacalności mi nie zależy. Pies jest genialnym przyjacielem w domu i łagodzi nastroje w rodzinie, do tego ma pozytywny wpływ wychowawczy na dzieci. Aneto, dlaczego pudel twoim zdaniem jest bardzo wymagający?

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem, jak Aneta, ale mnie się wydaje, że słowo "wymagający" w kontekście pudla pada zazwyczaj w odniesieniu do pielęgnacji. Z minionego weekendu urwałam prawie 5 upojnych godzin na rozczesywanie, kąpanie, odżywkowanie, suszenie, strzyżenie i sprzątanie po tych działaniach - tyle to zajmuje komuś z pierwszym pudlem, kto nie ma groomingu we krwi ani doświadczenia ze stadkiem pudli. I tak co 4-6 tygodni plus czesanko i pielęgnacja pomiędzy kąpielami :) Można to nawet bardzo polubić, ale najpierw ten czas trzeba wygospodarować.

Link to comment
Share on other sites

Filodendron już odpowiedziała co to znaczy wymagający :)
Szczególnie super jest zabawa przed wystawą gdzie samo kąpanie i suszenie to 2-3 h na miniaturkę, a 4-6 h na dużego to minimum czasu który trzeba znaleźć + strzyżenie .

A pomiedzy wystawami czesanie, kąpanie, podstrzyganie :)
Szczególnie super jest jak na dworze panuje plucha, wtedy człowiek patrzy tęsknie w kierunku maszynki i ostrzy 1 cm i marzy, marzy i marzy ;)

Co do mieszania kolorów - regulamin ZK nie jest niestety do końca sprecyzowany, i warto posłuchać doświadczonych osób, np. super komentarz do regulaminu miała p. sędzia międzynarodowy Iwona Urbanowska na naszej III pudlówce.
Mieszanie kolorów stałych z kolorami rozwodnionymi (wybarwiającymi się czyli srebrnym morelowy, red) = część miotu o kolorze nie wystawowym, szaroburym, przesianym o czym właściciel dowiaduje się jak pies ma około 2 lat - ponieważ taka wada leży po stronie takiego hodowcy mogą być problemy ...

Wolno łączyć niektóre kolory - białe z czarnymi (jeżeli w linii białego nie było srebra), czarne i brązowe (te kolory są wręcz traktowane jak jeden kolor i większość brązów ma w rodowodzie czarne ;) ). Łączenie czarnego i moreli daje też np. przesianie, kolor bury (dyskwalifikacja).
Morela z srebrem daje też kolory szaro-bure - nie srebro, nie morela to pies nie mający szans na uprawnienia.
Łączy się za to morelowe i redy - redy pochodzą w prostej linii z morelowych i w miotach często rodzą się i takie i takie.

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję Aneto za czas poświęcony na odpisanie. Z pielęgnacją z tego co zrozumiałem to nie ma problemów (można równo włosy ścinać). Na pewno jednak za jakiś cza będę chciał się dowiedzieć jak przygotować pudla do wystaw. Mi najbardziej podobają się pudle srebrne, ale wydaje mi się, że w Polsce ich raczej nie ma, więc hodowla tych pudli będzie bardzo trudna, zwłaszcza, że z tego co napisałaś srebrnych nie można mieszać z innymi kolorami.

Czy są jeszcze jakieś inne kolory? Na stronach amerykańskich widziałem jeszcze pudle łaciate i w różnych odcieniach szarości.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='aneta']Mieszanie kolorów stałych z kolorami rozwodnionymi (wybarwiającymi się czyli srebrnym morelowy, red) = część miotu o kolorze nie wystawowym, szaroburym, przesianym o czym właściciel dowiaduje się jak pies ma około 2 lat[/QUOTE]
Właśnie, z tymi kolorami to właśnie jest dość dziwnie. Niektórzy hodowcy moreli kryją czarnymi dla polepszenia budowy bo czarne są ponoć najlepsze, ale oczywiście wtedy trzeba się liczyć z tym, że część miotu lub nawet cały miot może okazać się niewystawowy, będą to po prostu pet-y.
Z drugiej strony i u wielu czarnych pudli i u brązowych spotykamy się z szybkim siwieniemi nawet w liniach "jednokolorowych" - na ostatniej pudlówce był taki fajny duży samiec (import) o niesamowitym kolorze - myślałam że jest srebrny bo miał masę siwych włosów ale okazało się że to brąz! Miał chyba ze 2 lata. I wcale nie był zdyskwalifikowany ze względu na szatę.

Link to comment
Share on other sites

Niestety, łądnego brąza ze świecą szukać, najczęściej płowieją, siwieją i w wieku lat 5 wyglądają jak szmata. To kwestia genu płowienia podobno. Ponoć gdzieś w Rosji był miot takich, co mają nie płowieć, ale kto to tam wie. W USA psy czarne co mają przesianie, nazywa się "bad black" i nie bardzo się tam je lubi. Niektórym to lotto :)

Link to comment
Share on other sites

Te niespotykane kolory to wynik mieszanek kolorów -( niestety podejrzane jest że w niektórych przypadkach może to być wynik mieszanek psów innych ras ...
W FCI z powodu w/wymienionych podejrzeń nie uznaje się kolorów innych niż ujęte we wzorcu.
W wielu krajach gdzie pudli jest dużo panuje wolna amerykanka i kryje się różne kolory , niestety tak jak napisała Equus - czasem cały miot to "pet".
Mając aż około 20 pudli dużych w Polsce trudno sobie pozwolić na utratę nie tylko miotów ale i części miotów ...

Krzysiek - aby zapuścić psa na fryz wystawowy - ten podstawowy , czyli federał musisz czekać kilka miesięcy ;) W przypadku lwa czy puppy clip na fryz czeka się rok albo i dłużej ;)

Co do brązów - niestety czekoladki najczęściej nie trzymają koloru, i dotyczy to niestety wszystkich odmian wielkościowych. Przypadłość występuje to też w liniach czarnych.
Podejrzewam że to wynik przekazywanych genów z wielu, wielu pokoleń wstecz.
W przypadku brązowych pudli nie zwraca się dlatego uwagi na mocne wysiwienie, bo odmiana ta jako recesywna (ustępująca) by zaginęła.

Link to comment
Share on other sites

Skoro w Polsce jest tak mało pudelków to może powinienem sprowadzić jakiegoś reproduktora, lub pudlicę z zagranicy, żeby przybyło trochę nowych genów?

I jednak ciągnie mnie do koloru srebrnego. Jakbym sprowadził pudla w tym kolorze to czy w ogóle byłyby w Polsce pudle do krycia? Bo pudli srebrnych chyba u nas nie ma, a z tego co zrozumiałem to raczej niebezpiecznie jest mieszać pudle srebrne z innymi kolorami?

Link to comment
Share on other sites

[URL="http://www.dogomania.pl/../../members/74594-lilix4"] [B]lilix4[/B][/URL], ja mówię tyle ile udało mi się znaleźć w necie ;) na wystawach nie bywam tak często jak wy :P ale to dobrze, znaczy że jednak jest większy wybór kolorków wśród dużych :)[URL="http://www.dogomania.pl/../../members/74594-lilix4"] [/URL]

Link to comment
Share on other sites

Bura, różni ludzie hodują z różnych powodów, niektórzy z pasji, inni dla pieniędzy, a jeszcze inni bo chcą coś nowego osiągnąć. Mnie motywuje to pierwsze i to trzecie. Czy w takim razie pieniadze mnie nie motywują? Oczywiście, że mnie motywuja nawet bardzo :diabloti:, ale od tego mam moją pracę i chciałbym pieski od tej pracy oddzielić a skupić się na punkcie pierwszym i trzecim. Niestety tak się nie da, bo hodowla piesków zgodnie z przepisami ZKWP (opłaty na rzecz związku i koszty wystaw, a zwłaszcza przejazdy i noclegi), są spore do tego dochodzi jedzenie weterynarz i człowieka ogarnia przerażenie. Pomimo tego, że co roku zarabiam coraz więcej, to tego nie czuję, bo utrzymanie rodziny potrafi wchłonąć każda nadwyżkę. Z drugiej strony nie ma sensu za bardzo skąpić i trzeba realizować swoje pasje, ale ponieważ ona jest kosztowna to 10 razy wszystko przemyślę zanim zdecyduję się na pierwszy krok.

Link to comment
Share on other sites

KrzysiekM, w ramach tych przemyśleń koniecznie pooglądaj galerie wystawowych pudli Forumowiczów (warto), zwróć uwagę na ich wygląd, na skojarzenia w jakich są łączone. Polecam też do poczytania wątek "Pielęgnacja pudla - wystawy" w dziale "Pielęgnacja". Da Ci to jakieś ogólne pojęcie o kosztach czasowych i finansowych, jakie wiążą się z hodowlą pudli. Chcąc hodować pudle nie da się zatrzymać na Polsce - te koszty, o których piszesz przemyśl sobie w skali przynajmniej europejskiej. Gdzieś był też wątek z wyliczeniem orientacyjnych kosztów krycia, ciąży i odchowania miotu - niestety nie pamiętam gdzie, może ktoś podpowie. Opłaty na rzecz ZK w tym wszystkim to ułamek kosztów. Myślę, że każda rzetelna, ambitna hodowla to droga pasja - nie tylko pudli, choć tu oczywiście dochodzą niemałe sumki na pielęgnację (bo przecież czas to pieniądz).

Link to comment
Share on other sites

Co do dużych to w Polsce mamy 1 brązowego dużego w Bydgoszczy (?) i 1 srebrnego w Warszawie, sporadycznie morele, trochę bieli i czarne.
W innych odmianach jest trochę lepiej :) No i większa pula różnych linii :)
W każdym kolorze najmniej jest jednak brązowych i sreberek. W średnich srebrnych też mamy tylko 1 egzemplarz...

Filodendron bdb napisała - koszty ZKwP to margines w porównaniu z utrzymaniem psa, opłata za 3 wystawy(3 obowiązkowe x przeciętnie 100 zł), przegląd miotu z kartą miotu (40), karta krycia (25 zł), składka roczna (60 zł), metryka 22 zł na szczeniaka + najdroższa pozycja - reproduktor ;)
A gdzie wet, karma, strzyżenie a w przypadku hodowli utrzymanie suki w ciąży, ewentualne komplikacje które niestety czasem się zdarzają (cesarki niestety dochodzą do 10 % porodów), samo odpowiedzialne wychowanie maluchów - karma, środki czystości no i czas (urlop dopiero wtedy się przydaje !!!).


Ale to wszystko niknie jak ma się satysfakcję :) No bo kolejne wystawy to jakiś kolejny sukces :) No bo maluchy osiągają kolejne trofea :)
Ta satysfakcja nie ma ceny :):):):):):)

Link to comment
Share on other sites

Koszty hodowli są da zaakceptowania, jeśli opiera się tylko na Polsce. To co mnie przeraża to kontakty i krycia za granicą, po pierwsze koszty a po drugie czas. Może ktoś zamieści jakiś opis takiej zagranicznej podróży i kosztów z nią związanych?

Z drugiej strony bardzo lubię jeździć na wschód, jest to głównie spowodowane tym, że nie mam kłopotów z tamtejszymi językami, rosyjski znam na poziomie, który pozwala mi rozmawiać na każdy temat, a białoruskiego i ukraińskiego nauczyłem się podczas moich podróży. A jak te języki nie wystarczają to ratuję się angielskim znam go jednak najgorzej. Ma ktoś kontakt z hodowlami pudli na wschodzie?

A do opłat związków dorzucam także koszty związane z wystawami, bo tego wymaga. Trudno mi zrozumieć dlaczego sędzia ZKWP nie może ocenić mojego pieska poza wystawą. Mój sprzeciw bierze się z czysto praktycznych pobudek, po prostu bardzo często pracuję w sobotę i niedzielę, co bardzo utrudnia mi branie udziału w wystawach :-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='KrzysiekM']Trudno mi zrozumieć dlaczego sędzia ZKWP nie może ocenić mojego pieska poza wystawą. Mój sprzeciw bierze się z czysto praktycznych pobudek, po prostu bardzo często pracuję w sobotę i niedzielę, co bardzo utrudnia mi branie udziału w wystawach :-([/QUOTE]
Wystawa ma na celu także wybór najlepszego z najlepszych - z całej stawki. Trudno to zrobić nie mając porównania - co wtedy znaczyłyby wszystkie BOB-y i BIS-y.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']Wystawa ma na celu także wybór najlepszego z najlepszych - z całej stawki. Trudno to zrobić nie mając porównania - co wtedy znaczyłyby wszystkie BOB-y i BIS-y.[/QUOTE]

Mi nie zależy na BOB-ach i BIS-ach, mój cel hodowlany skierowany jest na użytkowość i psychikę. Oczywiście na dzień dzisiejszy mi nie zależy, później pewnie się wciągnę i włączę do rywalizacji, ale to nie jest mój cel hodowlany. Naprawdę wygodniej byłoby, gdyby była możliwość indywidualnej oceny (zwłaszcza przy mojej pracy :-D), zresztą porównywanie jest niepotrzebne jest wzorzec, są zasady, sędzia ocenia czy pies je spełnia i dopuszcza do hodowli albo nie.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...