Jump to content
Dogomania

Jak przyuczyć szczenię do samotności...?


agamuza

Recommended Posts

[U]Tekla [/U]- przeczytaj ten wątek i przeszukaj podobne, to znajdziesz odpowiedzi na swoje pytania.

[U]Stusia[/U] - nigdy nie jest za wcześnie na naukę zostawania samemu. Oczywiście wszystko musisz dostosowywać do wieku psa, więc na początek naucz zostawać psa samemu w pokoju. Zmęcz ją porządnie, daj gryzaka lub fajną zabawkę, wyjdź z pokoju na chwilkę, zamknij drzwi, odczekaj kilkanaście sekund, powróć, entuzjastycznie nagrgódź za spokojne zachowanie i pobaw się z sunią zabawką. Czas pozostawiania psa w pokoju stopniowo wyudłużaj. Możesz też wykorzystać momenty, w których pies śpi podczas dnia i zostawiać ją w tym czasie samą w pokoju.
Chodzi o to, żeby zaszczepić w szczeniaku przekonanie, że bycie samemu w pomieszczeniu nie jest straszne, że ten czas się przesypia lub zajmuje się obrabianiem zabawek.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 105
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Dziękuję za odpowiedź już dzisiaj wykonałąm dwie próby, jak ją zostawiłam tak poprostu samą to wytrzymała kilka sekund ale jak za drugim razem dałam gryzaka to już z pięć minut:)Dłużej nie czekałam żeby nie wchodzić jak zacznie płakać:)Od jutra zaczynamy szkolenie:)

Link to comment
Share on other sites

Moj psiak od poczatku zostawał sam. Oczywiscie najpierw musial poznac mieszkanko, zaklimatyzować się, znać drogę do miski z wodą itd. jak juz wiedziałam, że świetnie sobie radzi to zostawał sam-na godzinę, na dwie, na 5,aż wreszcie na 8 i tak jest do dziś:) Poczatki były straszne, łaził za mna krok w krok-jak brałam prysznic to siedział pod kibelkiem i piszczał;) W pracy siedziałam jak na szpilkach-na poczatku. Bałam się o niego, ale jak zobaczyłam, że super sobie radzi to juz mi przeszło. Nie bałaganił, nie psocił-myślę, że cały czas spał i tak jest do dziś. Zostawiam mu zabawki jak wychodzę. Zresztą tak robiłam od poczatku. Kiedyś, jak szłam do pracy do on wychodził ze mną-musiałam mu rzucać ciacha do pokoju, żeby odwrócić jego uwagę a teraz?Jak idę do pacy to pies ma mnie głęboko, nawet na mnie nie patrzy-poprostu juz wie, co jest grane.

Link to comment
Share on other sites

Dodam jeszcze jedno-ja wiem, że serce pęka. Moje też pękało-i to strasznie. Kazdy pisk mojego psiaka był jak nóż w plecy. Po pewnym czasie zaczęło mnie wkurzać popiskiwanie w nocy pod drzwiami od sypialni-wzięłam go na jedną noc do nas-ale pod łóżko, na dywanik i jestem przegrana. Pies śpi z nami ju ponad pół roku-ale tylko tam spi-w dzień nie wchodzi do sypialni bo nie ma po co.Musicie być konsekwentni-ja wiem, że człowiek się lituje nad małym psiaczkiem ale ten pies rosnie i zostaja mu nawyki, które ciężko później wytepić.Pies sie przyzwyczaja. Mój naprzykład nigdy nie spał na łóżku, ostatnio pozwoliłam mu wejsć na kanapę-nie spodobało mu się. Goraco-miękko-nie tego był nauczony. Więcej na nia nie wszedł. Nawet się nie zbliża. Moja rada jest taka-nie litować się-idziesz d pracy to idz. Pies się nauczy żyć z Wami-gwarantuję. Mój sie nauczył.

Link to comment
Share on other sites

Ja bede tresować pieska we własnym zakresie, ale póki co tez chodzi za mna nawet do łazienki, a jak zamykam drzwi to piszczy, jak spi i sie zamknie drzwi to sie nie budzi i nie piszczy, no i jak ma cos do gryzienia, w przeciwnym razie od razu jest histeryczny pisk.Ale wszystko stopniowo, narazie sama w domu nie zostawała, ale juz w piatek bedzie musiała więc bedzie pierwsza próba. Narazie do sukcesów moge zaliczyć że od dwóch nocy tylko raz popiszczała przez chwilke, nie zareagowaliśmy więc przestała i poszła spać.:multi:

Link to comment
Share on other sites

Muszę Wam coś opowiedzieć, pisałam że nie mogę wyjść z pokoju na 3 sekundy bo moja sunia drze się w niebogłosy, zaczęłam oczywiście szkolenie ale wczoraj były tylko 3 udane "zamknięcia w pokuju" i to na kilka sekund, aż tu nagle okazało się wieczorem że obydwoje z mężem musimy wyjśc i Kometka bedzie sama przez godzinę. Serce mi sie krajało no ale co zrobić.Rozdzieliłam mieszkanie, balkon(zabudowany) i duży pokój dla Mruczka(nasz stary domownik kotek) a mały pokój przedpokój i kuchnia dla Komety, dałam jej nową kostkę i zanim się zorientowała wyszłam. Postałam chwile pod drzwiami ...nic, wracam po godzinie....nic, wchodzę do domu a Sunia zaspana wychodzi z pokoju:)Później jak ja zamknęłam na chwilke w pokoju to była spokojna przez dobre kilka minut później chwilke pojęczła i poszła na miejsce!!Oczywiście za każdym razem dostaje nagrodę że jest taka dzielna...Ale jestem szczęśliwa:multi:, oby tak dalej:):)

Link to comment
Share on other sites

Różne sposoby które zastosowałam:
- zostawione włączone radio lub komputer,
- zostawione zabawki dla psa (to dla demolujących), oczywiście usunięcie z zasięgu psa rzeczy które może zniszczyć,
- dawanie psu czegoś super pachnącego, ale trudno zgryzalnego - podobno działają wędzone kości wołowe, ale też inne tego typu "śmierdziele" - ja miałam ucho świńskie, ale domyślam się że dla dużych psów to pikuś - [B]tylko przy wychodzeniu[/B]. Wychodzę - ostatnia czynność, kiedy buty już na nogach itp. - daję psu taką pachnącą pyszność. Wracam - zabieram. Dostaje tylko na czas kiedy mnie nie ma.

Teraz już nie muszę tego robić, bo Wika dobrze znosi samotność (byle niezbyt długą), ale raz na jakis czas "odświeżam jej pamięć" i przy wyjściu wręczam wędzoną kurzą łapkę albo szyjkę (te śmierdzą okrutnie).

Link to comment
Share on other sites

Ja też musze Wam coś powiedzieć. Chyba odkryłam sposób na moją Tequilę. Przedwczoraj wieczorem bardzo ją "wybiegałam". Biegała za piłką do momentu dopóki nie miała już ochoty. Na następny dzień jak wychodziłam z domu zostawiłam jej świeżą świńską nogę. Zjadła ją całą i nic nie narozrabiała. Sukces!!!!

A tak na marginesie tym razem ja mogę dać Wam dobrą radę. Gdy szczeniak jest mały i gubi zęby, gdy wyrastają mu nowe strasznie swędzą go dziąsła i gryzie jak najęty wszystko co mu w zęby wpadnie. Żeby złagodzić mu ból i swędzenie a dodatkowo skutki niszczenia, trzeba zostawić mu zmrożoną nogę świńską. Będzię działała jak gryzak dla niemowlaka.
(Z tego co wiem, świńska noga jest jedynym kostnym smakołykiem, który nie powodują u piesów dolegliwości żołądkowych).

Link to comment
Share on other sites

[quote] Chyba odkryłam sposób na moją Tequilę. Przedwczoraj wieczorem bardzo ją "wybiegałam". [/quote]

A to jeszcze inna sprawa - szczególnie jeśli chodzi o szczeniaki. Wyspacerowany, wybiegany i nakarmiony będzie piszczał mniej.

[quote] (Z tego co wiem, świńska noga jest jedynym kostnym smakołykiem, który nie powodują u piesów dolegliwości żołądkowych).[/quote]

No nie, nie jedynym ;-) Mój pies żywi się głównie kośćmi i jakoś nie ma dolegliwości żołądkowych. Ale to zalezy od przyzwyczajenia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marta i Wika']Mój pies żywi się głównie kośćmi i jakoś nie ma dolegliwości żołądkowych. [/quote]

:crazyeye::crazyeye::crazyeye:
Poważnie? Dajesz mu do jedzenia głownie kości? :crazyeye: Przecież strasznie niepełnowartościowe jedzenie.... Dodajesz chociaż jakiś suplement witaminowy?

Jeśli chodzi o kości jako PRZEKĄSKĘ, to zawsze słyszałam, że najzdrowsze i najbezpieczniejsze są cielęce - takie z gałkami na końcach.
Niestety nie daję ich już swojej suni, bo miewała po nich rozwolnienia. Dostaje natomiast wędzone kości cielęce, kości wapienne, ze skóry naturalnej, suszone uszy wołowe i wieprzowe, suszone ścięgna, wędzone kurze łapki, żwacze wołowe, nadziewane wędzone kostki cielęce - oczywiście nie wszystko na raz :cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Behemot']:crazyeye::crazyeye::crazyeye:
Poważnie? Dajesz mu do jedzenia głownie kości? :crazyeye: Przecież strasznie niepełnowartościowe jedzenie.... Dodajesz chociaż jakiś suplement witaminowy?[/quote]

Wika jest na diecie BARF, której podstawą są surowe mięsne kości i chrząstki... oczywiście nie tylko, również warzywa i inne składniki. Ale o tym było już w bardzo wielu wątkach na tym forum. Jest też sporo info w sieci - np. tu [URL="http://www.dogs.gd.pl/psiejstwo/barf1.html"]http://www.dogs.gd.pl/psiejstwo/barf1.html[/URL]

Polecam :-)

Link to comment
Share on other sites

Ja narazie daję mojej kostkę tylko na noc żeby miała się czym zająć jak się obudzi i właśnie jak wychodzę, dzisiaj kolejny sukces. Poszłam do sklepu zostawiłam sunie samą jak wróciłam po jakichś 20 min to smacznie spała nawet się nie obudziła jak weszłam:):multi:

Link to comment
Share on other sites

Witam!!!
Chyba mogę się już pochwalić sukcesem, codziennie wychodzę na chwilkę z domu to do sklepu to na godzinke do kolezanki. Zawsze czekam pod drzwiami zanim pójdę czy nie zacznie płakać..jak wracam to sunia zawsze śpi...tyle że na naszym lóżku(bo nie wolno jej)no ale z dwojga złego już wolę żeby się przespła na tym łóżku niż żeby wyła dlatego nie karcę jej za łożko jak przychodzę żeby nie kojarzyła mojego przyjścia z karceniem(dobrze robie???).Oczywiście zawsze jej zostawiam jakąś kosteczke do gryzienia albo kawałek suchego chleba. Nawet jak ja zamykam w pokoju jak myję podłogę (bo mopa juz mam mocno przezedzonego;))to nie drapie i nie wyje:multi::multi:
Oby tak juz zostało:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Stusia']Witam!!!
Chyba mogę się już pochwalić sukcesem, codziennie wychodzę na chwilkę z domu to do sklepu to na godzinke do kolezanki. Zawsze czekam pod drzwiami zanim pójdę czy nie zacznie płakać..jak wracam to sunia zawsze śpi...tyle że na naszym lóżku(bo nie wolno jej)no ale z dwojga złego już wolę żeby się przespła na tym łóżku niż żeby wyła dlatego nie karcę jej za łożko jak przychodzę żeby nie kojarzyła mojego przyjścia z karceniem(dobrze robie???).Oczywiście zawsze jej zostawiam jakąś kosteczke do gryzienia albo kawałek suchego chleba. Nawet jak ja zamykam w pokoju jak myję podłogę (bo mopa juz mam mocno przezedzonego;))to nie drapie i nie wyje:multi::multi:
Oby tak juz zostało:)[/QUOTE]


Witaj.

Bardzo fajną sprawa jest nagradzanie psa po powrocie do domu POD WARUNKIEM, że faktycznie zasłuzył i wszystko w domu jest w porzadku czyli nic nie pogryzione, nie nabałaganione, nie nasiusianie i nie nakupkane (pomijajac wyznaczone do tego miejsca-(w moim przypadku był to balkon) bo jak psiak ma kwarantannę to wiadomo, że gdzieś siusiac musi skoro nie może wychodzić na trawkę. Ja podobnie uczyłam psiaka czystości-jak załatwił sie na balkonie-przysmak, jak w domu-kara:evil_lol: Po kwarantannie balkon był dla psa "nieczynny" i jak siusiał na trawce-przysmak jak w domu-kara. Tak do bólu:) Efekty były doskonałe, bardzo szybkie i trwałe-to najwazniejsze. Bardzo szybko załapał o co chodzi.

Mam tylko jedno "ale" apropos spania na łóżku...ja od poczatku na to nie pozwalałam i mój pies wie, że nie wolno.Ponadto to zaburza hierarchie w stadzie-nie wspominając już o higienicznych aspektach-pełno kłaków w łóżku i innych "przyjaciół" i lądowanie prosto ze spaceru w deszczowy dzień na kanapie. Teraz może Ciebie to bawić bo psiak jest mały i potulny jak pluszak ale jak podrośnie to może być kłopot. łatwiej jest psa czegoś nauczyc niz oduczyć. Oczywiście to jest tylko i wyłącznie moje zdanie Ty mozesz mieć swój własny poglad na te sprawę-ja to oczywiście szanuję ale mój psiak tez piszczał jak wychodziłam, lamentował pod drzwiami sypialni jak na noc je zamykałam ale lekcewarzeniem go-poprostu, odniosłam sukces i wcale nie musiał spac na łóżku.

Pozdrawiam:)

Link to comment
Share on other sites

Witam
Kenzo, źle mnie zrozumiałaś, ja nie pozwalam psu spać w łóżku, to jest juz mój drugi pies i poprzedni też nie mógł, teraz jest mały ale za pół roku będzie duży(seter angielski) pozatym właśnie kłaki, mokre brudne łapki i jeszcze to sunia więc bedzie miała cieczkę. I jak tylko widze że się wdarpuje na łożko to ja karcę w nocy też od razu zrzucamy. Chodziło mi tylko o to że dopiero od kilku dni przestała płakać jak zostaje sama, bądź jest zamykana w pokoju(np na czas sprzatania) i nie bardzo wiem czy jak już wracam do domu a ona właśnie z łóżka schodzi to mam ją karać za to. Wydaje mi się że wtedy nie skojrzy że karam ją za łóżko tylko bardziej będzie kojarzyć że pani przyszła do domu, ja się cieszę a ona na mnie krzyczy i karci. Oczywiście nie dostaje nagrody jedynie się z nia witam i głaskam, jak wracam i śpi na posłaniu to dostaje nagrodę. Prosze o odpowiedź bo w końcu nie wiem czy dobrze robię czy źle??
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Stusia']Witam
Kenzo, źle mnie zrozumiałaś, ja nie pozwalam psu spać w łóżku, to jest juz mój drugi pies i poprzedni też nie mógł, teraz jest mały ale za pół roku będzie duży(seter angielski) pozatym właśnie kłaki, mokre brudne łapki i jeszcze to sunia więc bedzie miała cieczkę. I jak tylko widze że się wdarpuje na łożko to ja karcę w nocy też od razu zrzucamy. Chodziło mi tylko o to że dopiero od kilku dni przestała płakać jak zostaje sama, bądź jest zamykana w pokoju(np na czas sprzatania) i nie bardzo wiem czy jak już wracam do domu a ona właśnie z łóżka schodzi to mam ją karać za to. Wydaje mi się że wtedy nie skojrzy że karam ją za łóżko tylko bardziej będzie kojarzyć że pani przyszła do domu, ja się cieszę a ona na mnie krzyczy i karci. Oczywiście nie dostaje nagrody jedynie się z nia witam i głaskam, jak wracam i śpi na posłaniu to dostaje nagrodę. Prosze o odpowiedź bo w końcu nie wiem czy dobrze robię czy źle??
Pozdrawiam[/QUOTE]



Stusia!

Trzeba jakoś wyposrodkować:) Duzo psów ściemnia jak pan lub pani wracają do domu:evil_lol: Znam takie psy, którym nie wolno spac na kanapie i przy właścicielach nie położa nawet łapy a jak ich nie ma to wyleguja sie na całego:cool3: a widac to jedynie po wgnieceniach na kanapie. Ja bym Ci poradziła jedno-jak psiak włazi przy Tobie na łóżko to skarć go, powiedz NIE WOLNO-ZEJDZ. Psiak bedzie wiedział, ze nie ma prawa wejść na łóżko bez Twojego pozwolenia!Rób tak za każdym razem jak to zauważysz. Jak wracasz z pracy i widzisz, że psiak złazi z łóżeczka to lekceważ to-udawaj, że tego nie widzisz. Bo faktycznie jak skarcisz go po powrocie do domu to nie załapie o co chodzi i może to wywołać odwrotny skutek.Myslę, że to bedzie najlepsze rozwiązanie. Mój psiak ma już rok, wiele z nim przeszłam i generalnie jestem "na topie" ale niestety nie wiem wszystkiego i tez zapewne popełniam błędy ale wiem jedno-na 100%-jak psiak jest upierdliwy czy to w zabawie czy w zwracaniu na siebie uwagi czy tez w piszczeniu pod drzwiami-trzeba go najzwyczajniej w świecie olać! Skoro wiesz, że nic mu nie dolega, że nie jest głodny a poprostu marudny i stara sie zwrócic na siebie uwagę, bo on jest najwazniejszy (tak mu sie tylko wydaje-ustalanie hierarchi) to lekceważ psa-to najlepszy sposób-uwierz mi.

Pozdrawiam:)

Link to comment
Share on other sites

Witam!!
Dziękuję za odpowiedź, tak właśnie staram się robić, jak tylko jestem w domu i widzę że pies wdrapuje się na łóżko albo już na nim jest to od razu zrzucam i karcę, myślę że juz wie że jej nie wolno bo jak jestem w pokoju to jeszcze wprawdzie próbuje ale jak powiem "fuj"to zrezygnowana odchodzi;)Przy czym musi to być stanowcze "fuj" bo jak nie jest to myśli chyba że "tak se gadam nie do niej:lol:"
Ostatnio wzięła sie za obgryzanie nóg od łóżka, chociaż ma pełno różnych zabawek i gryzaków, to nawet posmarowałam to miejsce które gryzie cytryną, myślałam że to ją odstraszy ale najwyraźniej lubi cytrynę ten mały diabełek:):evil_lol::lol:
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

[COLOR=black]Widzę, że wiele osób ma podobny problem, co jednak wcale mnie nie powoduje, że mi lepiej.[/COLOR]

[COLOR=black]Mamy psiaka ze schroniska, ok rocznego, kilka miesięcy w tym schronisku przebywał. U nas jest od czterech tygodni. Oczywiście wyje i szczeka jak zostaje w domu, na początku to nawet się załatwiał, ale po jakimś czasie ograniczył się tylko do hałasowania. Kiedyś zostawiłem kamerę jak wychodziłem na kilkanaście minut i okazało się, że Mailo dosłownie wpadał w histerię, biegał wściekle od drzwi do ściany, wył i szczekał, skakał na klamkę. Przez 15 minut dosłownie ten sam rytuał. Wizyta u weterynarza skończyła się radą o ignorowaniu przed wyjściem i po przyjściu, zaleceniem ziołowych tabletek uspokajających i pocieszeniem, że będzie lepiej. Niestety nie jest, a w dodatku kilka dni temu miałem wizytę Straży Miejskiej z informacją, że się sąsiedzi skarżą. [/COLOR]

[COLOR=black]Przeczytałem już kilka wątków o tym, co należy robić, jak szkolić i od rana zamierzam wprowadzić to w życie. Mam łatwiej, bo pracuję w domu i mogę poświęcić mu dużo czasu. Chcę zacząć od komendy "zostań", bo on wszędzie za nami łazi, dosłownie. Na początku wizyty w ubikacji kończyły się wyciem pod drzwiami, na szczęście to się skończyło, ale cały czas leży pod drzwiami, mimo że zawsze kończy to się dla niego uderzeniem przy wychodzeniu. Tak samo jest w kuchni, kładzie mi się pod nogi jak np. myję naczynia (dzisiaj wprowadziłem zasadę - jak położy się w kuchni to biorę go pod pachę i odkładam na jego posłanie, dobrze robię?). [/COLOR]

[COLOR=black]I tu moje pytanie: jak nauczyć komendy "zostań"? On nie zna żadnych poleceń, nawet na imię nie zawsze chce przychodzić, chociaż podnosi głowę, więc chyba już kojarzy. [/COLOR]

[COLOR=black]Generalnie mam wrażenie, że on boi się, że znowu go ktoś zostawi i stąd bierze się to szczekanie i ciągłe łażenie przy nodze. Czy ktoś ma doświadczenie z takimi psami ze schroniska. Czy taka obawa kiedyś mu przejdzie czy będzie mu to towarzyszyć całe życie?[/COLOR]

[COLOR=black][FONT='Times New Roman'][FONT=Verdana][SIZE=2]Czy oduczanie go hałasowania jak jest sam można przeprowadzić samemu czy skontaktować się z jakimś fachowcem. Ile kosztuje taka usługa i kogo możecie polecić w Poznaniu (to już może na priva)? Czy może jakieś szkolenie podstawowe może tu pomóc?[/SIZE][/FONT] [/FONT][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

edrys
Ja mam sunię z ulicy. Pierwszego dnia wpadała w panikę jak ją zostawiałam samą na podwórku, a jak wchodziłam do domu a ona zostawała na zewnątrz siedziała przez chwile pod drzwiami, potem sobie odchodziła, bo na podwórku był drugi pies z którym odrazu sie zaprzyjaźniła. Przez pewien czas mieszkała na dworze, potem musiała sie przenieść do domu ponieważ akurat dostała cieczki musiała być w osobnym pokoju niż drugi mój pies. No i jak tak pierwszy raz została, to wpadła w panikę i zniszczyła mi wszystkie maskotki (a tych było sporo), było to ciut dziwne bo ogólnie wogóle zabawkami sie nie interesuje. Ale to było tylko pierwszego dnia, potem było OK.
Co do tego że pies ci wszędzie towarzyszy, miałam to samo, teraz jej to ciut przeszło, ale mam to teraz z O. Belgijskim i mi to bardzo odpowiada.

Nie powiem żeby teraz obie suki lubiły całkiem same zostawać (jak np z jedną wychodzę, a druga zostaje) ale dlatego specjalnie prowokuje takie sytuacje jak tylko mam okazję.

Co do nie posłuszeństwa, to jeżeli jest tak jak mówisz że jest już 4 tyg i ledwo na imie czasem reaguje, to ja bym mu słuch zbadała i jak jest ok to do szkoleniowca bo widać że to ciężki przypadek ;)

Link to comment
Share on other sites

Ja miałam psa od małego, a miałam taki sam problem. Widocznie to zależy od charakteru psa, bo nie wszystkie psy ze schroniska tak mają.

Ja kontaktowałam się ze specjalistą, bo sama sobie nie radziłam. Napiszę jakie miałam zalecenia. Przynajmniej 2 długie spacery, na których pies biega bez smyczy, najlepiej przed naszym wyjściem. W domu uczenie różnych sztuczek. To wszystko po to, aby psa zmęczyć fizycznie i psychicznie. Trzeba też ćwiczyć zostawianie psa. Mój pies rzucał się za mną do drzwi, gdy tylko widziała, że się ubieram, biorę klucze (dźwięk kluczy strasznie ją pobudzał i jeszcze zanim wyszłam zaczynało się takie skomlenie, piszczenie), więc na początku robiłam tak, że się ubierałam, brałam klucze tak, żeby słyszała ich dźwięk i podchodziłam do drzwi, wracałam i siadałam. Robiłam tak kilka razy, aż dźwięk kluczy nie robił na niej wrażenia, później stopniowe wychodzenie na 30 sekund, minutę, 2 minuty, w zależności od tego ile pies wytrzymuje. Kiedy zostaje sam nie może zdążyć zacząć wyć. To działa, ale trzeba naprawdę się namęczyć i trzeba chcieć.

Link to comment
Share on other sites

Mam jeszcze pytanie do fachowców. Gdy wychodzę na chwilę, wracam i nie szczeka to nagroda. Ale skąd on będzie wiedział, że jest nagradzany za to, że akurat jest cicho. Czy co jakiś czas nie powinienem poczekać aż zaczenie szczekać i wtedy wejść i bez nagrody?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...