Jump to content
Dogomania

Jak przyuczyć szczenię do samotności...?


agamuza

Recommended Posts

[quote name='Frogg']Znalazłam taką zabawkę na Allegro, też ją kupię swojemu Bassetowi [URL="http://www.allegro.pl/item93402944_zabawka_kong_nie_do_zniszczenia_polecam.html"]http://www.allegro.pl/item93402944_zabawka_kong_nie_do_zniszczenia_polecam.html[/URL][/quote]

Nie ma zabawek nie do zniszczenia :evil_lol: . Mój pies potrafi sobie poradzić nawet z kongiem :cool3: .

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 105
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Gdzieś widziałam Kong'a za 20 zł - tylko nie wiem czy to nie jest jedna ze słynnych podrób - cena b. mała jak na Kong'a
Jest jeszcze coś z Pedigree na wzór Kong'a zrobione za 12 zł - ma to ktoś ? :lol:
Jeszcze nie mam psa i w tych sprawach jeszcze trochę raczkuje [dziwnie to zabrzmiało :eviltong: ] :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Właśnie czy dobry sposób na nauczenie suni zostawania samej w domu, to przed wyjściem pójście z nią na spacer, a pózniej zostawienie jej np.wędzonego ucha?Czy to będzie ją w stanie na tyle zająć, że nie będzie wyła??A na dodatek ze złości jak zostaje sama to sika nam na łóżko :shake: ...kurcze dajcie jakieś dobre, skuteczne i wypróbowane metody na to....

Link to comment
Share on other sites

Dobry pies to zmęczony pies. Wybieganie jej porządnie przed pozostawieniem samej w domu jest niezbędne. Zabawki do gryzienia dadzą jej zajęcie na jakiś czas.
Ale nauka pozostawania samemu jest długa i żmudna, zwłaszcza, że jak mówisz suka ma już nawyk wycia pod Twoja nieobecność. Przeszukaj dgm, wiele razy pisano o nauce zostawania samemu.

Pies nie sika na łóżko ze złośliwości.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agamuza']Mam 10 tyg suńkę - Korę (mixer ras, z przewagą jamnika wysokogórskiego ;) ). Staram się przyuczyć Korę do zostawania samej w domu. Zaczynam od pozostawienia jej na parę chwil samej w pokoju - po intensywnej zabawie, aby była zmeczona. [/quote]
Może kup transporter/klatkę -imituje nore i pomaga się psu wyciszyć (czuje się bezpiecznie i jest bezpieczna)? U mnie się sprawdza (pies nie wyje, gryzie sobie zabawkę i nie zrobi sobie krzywdy). Na początku kilka minut, później dłużej jak już bez problemu będzie zostawać w klatce, można zacząć zostawiać samą z otwartą klatką (pies w czasie "klatkowanych" samotności przyzwyczai się do nieobecności pańci).

Link to comment
Share on other sites

To z jakiego powodu sika na łóżko?Kiedys sikała tylko na podłoge, a zdarzało się, że wogóle nic nie zrobiła...a teraz od kilku dni jak zostaje całkiem sama to sika własnie na łóżko...jaka może być tego przyczyna???

Link to comment
Share on other sites

Kwestia sikania na łóżko ma zazwyczaj nieco skomplikowane podłoże psychiczne, wynikające z:
- zbyt wysokiego mniemania psa o sobie
- zwykłego niewychowania i nie nauczenia załatwiania się na dworze
- chęci zwrócenia na siebie uwagi
- głebokiego stresu przeżywanego przez psa w związku z jakąś nową sytuacją, z którą sobie psychicznie nie daje rady.

W jakim wieku jest sunia?
Czy coś ostatnio zmieniło się w domu? (nowy domownik, zmiana podejścia do psa, zmiana godzin wychodzenia, zmiana godzin, w których pies zostaje sam, cokolwiek ;)
Jak uczyłaś jej załatwiania się na dworze?
Jak reagujesz na załatwianie się w domu?
Jak reagujesz na załatwianie się na łóżku?
Jak u was jest z szeroko pojętym posłuszeństwem?

Link to comment
Share on other sites

Ma ok.4miesięcy.Załatwiania na dworze uczyliśmy ja tak, że jak narobiła w domu to była natychmiast zabierana na dwór...no i spacerki po spaniu i jedzeniu.Jak załatwiła się na dworze to dostawała nagrode i była chwalona.Ale to nie skutkuje, bo dalej załatwia sie w domu.Nie mamy żadnego nowego domownika, godziny się nie zmieniły...podejście do psa raczej też nie...nie było żadnej reakcjii na sikanie na łóżko, ponieważ często było tak, że nie wiedzieliśmy o tym...dopiero pózniej poczuliśmy, że jest mokro, a to było już po fakcie...jak nasika w domu to ją ganimy słowami "brzydki pies":eviltong: ...zostawać pod sklepem i w domu nie chce, bo wyje...a wszystkie inne rzeczy typu "chodz", "zostaw"itd.reaguje i słucha się....

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

Pomóżcie :placz:
Już myślałam, że jej przeszło...było nieźle. Jak była mała to nie mogłam nawet wyjść do pokoju, bo wyła. Później mogłam wychodzić do pokoju, a nawet ją zamykać tam samą, jak nie chciałam, żeby za mną szła, bo miałam zaraz wracać. Nawet jak wychodziłam z domu to już było normalnie, nie biegła za mną, nie szczekała, nie wyła (tylko raz na jakiś czas, ale krótko). Problem mam taki, że do tej pory mieszkałyśmy w Białymstoku i tam nigdy nie była sama, zawsze ktoś był w domu i drugi pies i mimo tego wszystkiego wyła przez jakiś czas, później się przyzwyczaiła.

Teraz jesteśmy w Krakowie i prawdopodobnie będziemy tutaj przez rok, teraz mam wakacje i siedzę z nią w domu, ale wczoraj postanowiłam wyjść do sklepu na 5 minut i zobaczyć jak się zachowa :shake: wyła okropnie, dzisiaj też wyszłam wyrzucić śmieci to samo :placz:

Ona się zachowuje jak histeryczka, teraz jak wróciłam cały czas leży przy drzwiach i patrzy na mnie....Nie wiem czy ona się boi, że ją zostawie? Przecież jest ze mną od początku i nie powinna się tego bać. Dodam, że nie pomaga wybieganie czy zostawianie zabawek, samokołyków. Jak wychodzę nic ją nie zainteresuje, tylko stanie pod drzwiami i wycie...

Wynajmujemy mieszkanie i pies nie może się tak zachowywać...Jestem zdesperowana i gotowa zainwestować w klatkę lub obroże antyszczekową. Mam czas, żeby ją uczyć, ale obawiam się, że klatki będzie się bardzo bała, bo ona strasznie panikuje...

Dodam, że ona cały czas za mną łazi :roll: To jest bardzo denerwujące, ostatnio już nie wpuszczam jej do łazienki i nie pozwalam za mną chodzić. Myślę, że to może mieć też związek z tym zostawianiem. Cały czas za mną chodzi i pilnuje czy nie wyjdę z domu. Jak idę do łazienki i zamykam jej drzwi przed nosem to jest spokój, czeka aż wyjdę.

Link to comment
Share on other sites

Przeczytałam jeszcze raz wszystko od początku i od wczoraj zaczęłam. Mam wrażenie, że ona nigdy się nie nauczy :placz: Wczoraj było kilkanaście powtórzeń (nie wiem czy to nie za mało) i udało się wytrzymać 30 sekund, bo po tym czasie już raz szczęknęła. Zaraz idziemy znowu ćwiczyć :cool1: Może się uda :roll: Już mam tego dość, nigdzie nie mogę iść, pies musi z nami wszędzie chodzić, ale mam nadzieję, że tylko dopóki jej nie nauczę...

Link to comment
Share on other sites

[B]BORA[/B] ona z dnia na dzień nie nauczy się zostawać........dla niej mieszkanie w Krakowie to nowe miejsce.........nie czuje się "u siebie". Może "kilkanaście powtórzeń" to za dużo? Spróbuj nie ekscytować się tym, że wychodzisz.......ona to napewno czuje......idz do sklepu, jak wrócisz to daj jej coś w nagrodę.....idż wyrzucić śmieci i po powrocie smakołyk do pyska.......poprostu wyjdz, nie patrz na nią, nie głaskaj, nie mów, że zaraz wracasz........Może niech ona czuje, że Ty wychodzisz z domu po jedzenie dla niej? Wiesz idziesz na "polowanie" i coś jej przynosisz.........

Link to comment
Share on other sites

Chyba nie do końca chodzi o nowe miejsce, pewnie trochę też, ale w Białymstoku było to samo :shake:
Ona po prostu jest do mnie za bardzo przywiązana i boi się zostać sama.

Od wczoraj ignoruję ją, bo tak to cały czas za mną chodziła, jak siedziałam przy komputerze to przychodziła i mnie zaczepiała, a od wczoraj cały czas leży na swoim kocyku albo siedzi na balkonie, chyba poczuła, że nie chce, żeby tak się zachowywała...

Już jest lepiej, dzisiaj ćwiczyłam, zaczynałam od 30 sekund i doszłam do 5 minut :-o Sama w to nie wierzę, ale zaczynam powoli wierzyć, że się uda...Nie żegnam się z nią, tylko wychodzę, wracam, daję smakołyk. Na początku czekała pod drzwiami, a jak wchodziłam szła na kocyk, a teraz siedzi tam przez cały czas jak mnie nie ma. Będę z nią ćwiczyła pewnie jeszcze długo, żeby naprawdę się nauczyła. Ta metoda się sprawdza, ale trzeba naprawdę dużo czasu, no i czuję się jak idiotką :evil_lol: ale nie mam innego wyjścia. Mam nadzieję, że sąsiedzi w pracy ;)

Link to comment
Share on other sites

A tam sąsiedzi..............to jest nauka psa i to jest ważne. Dobrze, że jest trochę lepiej.......wiesz, może sprezentuj suni taką kość ze skóry (?) sprasowanej, niech ma zajęcie i niech nie czuje się nagle odtrącona na skutek zmiany Twojego zachowania. Będzie sobie to gryzła, Ty masz spokój a sucz zajęcie.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 4 weeks later...

Moja suka ON,tylko czekała aż wszyscy wyjcą z domu,nie szczekała ,nie piszczała ,........ale natychniast urzadzała istną demolke w domu.Zaczynała od pikniku na dywanie,znosiła szklanki torebki herbaty,maselniczkę,sztućce,resztki ze smietnika i wiele innych ciekawych rzeczy.Gdy już skonczyła ucztę,załatwiła się...na dywanie oczywiście.Potem brała się za czytanie,gdy lektura ją wkurzyła zjadała książkę.Następnie dostawała się do rzeczy które były ,jak mi się wydawały nieosiągalne dla nie i je unicestwiała.Przymierzała buty,bieliznę,a czasem nawet kosztowała mydła.Na koniec udawała się na spoczynek...na kanapie.Raz rozwaliła po chałupie cały worek(25kg) gipsaru,po powrocie myślałam że ktoś mi wybiałkował całe mieszkanie.
Wyobrażacie sobie jak to wszystko wygladało?!:crazyeye:
Nic nie pomagało,zawodziły wszystkie metody,aż nagle .....CUD po prostu przestała:multi:
Nie mam pojęcia co było powodem tych wariactw,ani ich zakończenia!

Link to comment
Share on other sites

Ja mam ten sam problem,nawet nie moge sie wykapac bo siedzi i wyje pod drzwiami!:-( Narazie staram sie go przyzwyczaic do zostawania samemu w pokoju,ale i tak wyje:p Kosci i zabawki nie zabardzo pomagaja..Ale mam pytanie czy jesli wyje w nieboglosy a ja wracam to tez mam go chwalic i dac smakolyk czy raczej wejsc do domu i niereagowac na niego?

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Jak to miło wiedzieć, że nie jestem odosobniona z takim problemem. Moja sunia ma 12 m-cy. Przez 2 miesiące praktycznie ktoś siedział w domu (wiadomo wakacje) teraz pies zostaje sam na dłuższy czas. Jak wracam to nie poznaje mieszkania. Dym jest z mama bo wraca wczesniej i niestety musi to wszystko sprzatac. Pominę fakt, że ma zjedzone prawie wszystkie buty (zostały jej 2 pary do użytku). W końcu się zdenerwowała i kazał mi podjąć decyzję o oddaniu psa do rodziny. Wcześniej nic nie robiła a teraz jest koszmar. Jak myślicie ile to może trwać? Nie chcę jej oddawać.Jednego psa już starciłam (tragiczna śmierć). Wszystkiego już próbowałam, kostki, zabawki, skórzane stare kapcie, plastikowe łyżki i nic, i tak najbardziej jej się podoba klej do tapet albo gips.

Co robić, pomóżcie!!!

Link to comment
Share on other sites

Ja mam ten sam problem, Kometka(seter) wyje jak obdzierana ze skóry jak tylko zamykam drzwi od pokoju, nawet jak w pokoju ktoś inny z nią zostaje. Przeczytałam wszystkie rady i zacznę je stosować tylko mam jeszcze jedno pytanie, Kometa ma 9 tyg i jest u nas od 3 dni, wiec nie wiem czy to nie jest jeszcze za wczesnie na nauki???Może poczkać jeszcze trochę żeby sie zadomowiła i dopiero zacząć ją uczyć??Miałam wcześniej wyżła ale od początku nie było z nim żadnych problemów żeby zostawał sam więc nie wiem kiedy mam zacząć moją sunię uczyć????:roll:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...