agamuza
Members-
Posts
11 -
Joined
-
Last visited
About agamuza
- Birthday 04/04/1981
Contact Methods
-
AIM
3615637
-
Skype
agamuza
Converted
-
Location
Wawa
agamuza's Achievements
Newbie (1/14)
10
Reputation
-
Spaniel Brego-zostaje na DS u Zalkinaczy. Dziekujemy!!!:)
agamuza replied to monika083's topic in Już w nowym domu
[quote name='greatmadwomen']słowo "zaklinacz" mi się źle kojarzy, ale fajnie że mamy info od postronnej osoby o nich :) zobaczymy jak bedzie[/QUOTE] Oni pracują metodą Cesara Millana [url]http://www.cesarsway.com/[/url] stąd zaklinacze :) Nie byłam przekonana na początku bo widziałam programy, ale okazało się, że to jest absolutna rewelacja. Po swoich doświadczeniach z psami i tą metodą jestem jej gorącą zwolenniczką. -
Spaniel Brego-zostaje na DS u Zalkinaczy. Dziekujemy!!!:)
agamuza replied to monika083's topic in Już w nowym domu
Chciałam napisać Wam kilka słów o p. Janku i p. Małgosi - jego partnerce: ich terapia zaklinania psów jest fenomenalna!!! Bardzo mi pomogli z moim stadem psów i teraz mam idealne zwierzaki :) Bez stresu dla właścicieli, a co najważniejsze - dla psów. Oboje są wspaniałymi ciepłymi osobami - pełnymi zrozumienia dla psów i błędów właścicieli. Jestem na 100 % pewna, że Brego będzie wspaniałym psem po terapii u nich. Pozdrawiam serdecznie. -
Witam, chciałabym podnieść ten wątek ponieważ sama widziałam co się tam dzieje - wzięłam psa z tej pseudohodowli :placz: Myślałam, że to domowa hodowla, a jak przyjechałam na miejsce i zobaczyłam podwórka i szczeniaka, którego mi pokazano, musiałam go stamtąd zabrać. Szukałam owczarka niemieckiego i trafiłam do Halinowa - mieszkam niedaleko... Zabrałam równiez kociaka, ale nie o to chodzi. Dom stoi przy ulicy Mazowieckiej, dokładnie Cisie 4, juz z ulicy slychac szczekanie psów. Na podwórka osłoniętym z każdej strony jest nawet całkiem spory boks i z przodu osiatkowny - spory dla może góra pięciu niewielkich psów, trzymaja tam kilkadziesiąt psów: westy, spaniele, jamniki i inne rasy niewielkie, których nie rozpoznałam, same szczeniaki od najmniejszych do podrośnietych. Śmierdziało niesamowiecie. Facet wyniósł psa zza tego baraku - jest tam jeszcze kilka boksów z tyłu dla dużych psów: kobieta powiedziała, że mają labradaory, sznaucery, owczarki, amstaffy. Szczeniak śmierdział jak nieszczęście, jest chudy jak szkielet i był okropnie brudny. Nie mogłam go tam zostawić, więc natychmiast go kupiłam za 300 zł i zabrałam jednego z kociaków... Gratis, jak powiedziała dowcipnie ta kobieta - żona tego faceta. Facet przyprowadzil też dorosłego owczarka - ojca podobno, abym zobaczyła, że to nie ściema tylko prawdziwy owczarek... Kobieta dała mi książeczkę szczepień psa i zwiałam stamtąd. Dodała jeszcze, że karmi się go 2 x na dzień - szczeniaka niespełna 2 miesiące. Pojechałam od razu do mojego weta - Harry został rzeczywiście odrobaczony u nich i zaszczepiony - nasz wet sprawdził tego weterynarza, który podstemplował książeczkę. Ogólnie jest starsznie wychudzony, ma krzywicę. Był cały w mega wielkich kołtunach, z posklejaną siercią od sików i kup, zapchlony. Nieszczęście poprostu. Z pewnością zgłoszę to do TOZ - u, ale prosze o wskazówki - pisemnie czy telefonicznie to załatwić? Jak mogę zadziałać maxymalnie skutecznie, aby zamknęli tą rozmnażalnię? To jest poprostu tragedia dla tych psów!!!
-
Witam, chciałabym podnieść ten wątek ponieważ sama widziałam co się tam dzieje - wzięłam psa z tej pseudohodowli :placz: Myślałam, że to domowa hodowla, a jak przyjechałam na miejsce i zobaczyłam podwórka i szczeniaka, którego mi pokazano, musiałam go stamtąd zabrać. Szukałam owczarka niemieckiego i trafiłam do Halinowa - mieszkam niedaleko... Zabrałam równiez kociaka, ale nie o to chodzi. Dom stoi przy ulicy Mazowieckiej, dokładnie Cisie 4, juz z ulicy slychac szczekanie psów. Na podwórka osłoniętym z każdej strony jest nawet całkiem spory boks i z przodu osiatkowny - spory dla może góra pięciu niewielkich psów, trzymaja tam kilkadziesiąt psów: westy, spaniele, jamniki i inne rasy niewielkie, których nie rozpoznałam, same szczeniaki od najmniejszych do podrośnietych. Śmierdziało niesamowiecie. Facet wyniósł psa zza tego baraku - jest tam jeszcze kilka boksów z tyłu dla dużych psów: kobieta powiedziała, że mają labradaory, sznaucery, owczarki, amstaffy. Szczeniak śmierdział jak nieszczęście, jest chudy jak szkielet i był okropnie brudny. Nie mogłam go tam zostawić, więc natychmiast go kupiłam za 300 zł i zabrałam jednego z kociaków... Gratis, jak powiedziała dowcipnie ta kobieta - żona tego faceta. Facet przyprowadzil też dorosłego owczarka - ojca podobno, abym zobaczyła, że to nie ściema tylko prawdziwy owczarek... Kobieta dała mi książeczkę szczepień psa i zwiałam stamtąd. Dodała jeszcze, że karmi się go 2 x na dzień - szczeniaka niespełna 2 miesiące. Pojechałam od razu do mojego weta - Harry został rzeczywiście odrobaczony u nich i zaszczepiony - nasz wet sprawdził tego weterynarza, który podstemplował książeczkę. Ogólnie jest starsznie wychudzony, ma krzywicę. Był cały w mega wielkich kołtunach, z posklejaną siercią od sików i kup, zapchlony. Nieszczęście poprostu. Z pewnością zgłoszę to do TOZ - u, ale prosze o wskazówki - pisemnie czy telefonicznie to załatwić? Jak mogę zadziałać maxymalnie skutecznie, aby zamknęli tą rozmnażalnię? To jest poprostu tragedia dla tych psów!!!
-
Chcialabym, aby właściciel sie skontaktowal w celu udzielenia tej wlasnie informacji. Nie wykluczam zatrzymania Rysy u nas, ale chcialabym wyjasnic jej sytuacje...
-
Witam, znaleźliśmy sukę malamutkę - po numerze tatuażu 155J doszliśmy do tego, kto jest wlaścicielem - rodowód psa tu [URL]http://pdg.sla-w.com/brytazhelenkowejkoliby.html[/URL] i teraz zaczynają się schody - obdzwoniłam kilka hodowli + prezesa klubu, w którym właściciel suczki startuje [URL="http://www.psyzaprzegowe.pl/"]www.psyzaprzegowe.pl[/URL] oraz w warszawskim oddziale związku kynologiczmego dostałam numer do właściciela - słychać komunikat, ze nie ma takiego numeru - ale jest ZERO kontaktu z jego strony... Przedwczoraj prezes tegoż klubu z nim rozmawial i przekazał mu informacje na temat psa oraz mój numer - podobno był akurat na zebraniu i nie mógł zadzwonić, wczoraj rano rozmawiała z nim jego koleżanka z ww. klubu - był na wakacjach i poprosił przez koleżankę, aby się zaopiekować Rysą do czasu jego powrotu... Dysponując moim numerem telefonu uzyskanym od prezesa klubu!!! Stwierdził też, że one czasem uciekają, ale przeciez wracają - wspomnę tu o tym, iż według moich informacji uzyskanych od ludzi mieszkajacych na osiedlu domków rekreacyjnych, pies błąkał się tam od początku wakacji - mieszkała w starej przyczepie kempingowej na budowie. Ponadto przeszukałam net w poszukiwaniu info o zagubionym psie - albo jestem marnym detektywem albo właściciel jej nie szuka ponieważ nie ma ani słowa o zagubionej malamutce - sądząc po obecnym podejściu właściciela, chyba to drugie, niestety. Napewno wabi się Rysa ponieważ mało nie oszalała ze szczęscia, kiedy ją zawołaliśmy jej imieniem. Poniżej zdjęcia - nie są super jakości bo robione komórką. Jestem poprostu wściekła ponieważ gdyby mi zginał pies wróciłabym z księżyca, aby ją odebrać. Mój numer telefonu to 600 834 598. Prosze o pomoc w odnalezieniu właściciela. Rysa przebywa teraz z nami pod Warszawą, koło Starej Miłosnej. [U][URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=6883ab30cacf438b"][IMG]http://images26.fotosik.pl/58/6883ab30cacf438bm.jpg[/IMG][/URL][/U] [U][URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=6cd181788b8f8c89"][IMG]http://images28.fotosik.pl/58/6cd181788b8f8c89m.jpg[/IMG][/URL][/U] [URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=34f354e2f7241fea"][IMG]http://images25.fotosik.pl/58/34f354e2f7241feam.jpg[/IMG][/URL]
-
Przepraszam, że nie na temat, ale potrzebuję pomocy. Prosze o przeczytanie postu i ewentualną pomoc. Pozdrawiam i dziekuję, Aga. [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=77144[/URL]
-
Wyniki z ringu Siberian Husky (prosimy zakladac oddzielne tematy)!
agamuza replied to Nitor-Nivalis's topic in Wystawy
Przepraszam, że nie na temat, ale potrzebuję pomocy. Prosze o przeczytanie postu i ewentualną pomoc. Pozdrawiam i dziekuję, Aga. [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=77144[/URL] -
Mój błąd polegał na tym, że zostawiałam Korę na pare minut - zaczynała wycie po odliczeniu do 5... Biore sie za chwilowe zostawianie :p . Tylko musze przyszykować worek psich łakoci :eviltong: Dzięki!
-
Przeglądam właśnie forum w poszukiwaniu info o samotności szczeniaka, ale znalazłam ani słowa... Wczoraj wyszłam do sklepu, wyła pod drzwiami (mimo, że nie była sama w mieszkaniu) do momentu, gdy z szafki w przedpokoju zsunęła jej się na głowę bluza - wystraszyła się i zwiała na swoje posłanie, gdzie usnęła. Nawet jak sie bawi chwilę z moim Piotrkiem, gdy zniknę jej z oczu to od razu zaczyna mnie szukać, a jak nie znajdzie to beczy :placz: Proszę, jakieś wskazówki nam dajcie!
-
Mam 10 tyg suńkę - Korę (mixer ras, z przewagą jamnika wysokogórskiego ;) ). Staram się przyuczyć Korę do zostawania samej w domu. Zaczynam od pozostawienia jej na parę chwil samej w pokoju - po intensywnej zabawie, aby była zmeczona. Ale ta mała zołza nawet z najgłębszego snu zrywa sie jak tylko się wymykam z pokoju, jak zamykam drzwi za sobą, rzuca sie na nie z wściekłym ujadaniem, wyje jak obdzierana ze skóry i skacze i drapie w drzwi :placz: Nie chce zostawać z moim narzeczonym, z moją mamą, nawet do łazienki nie mogę iść sama bo płacze pod drzwiami. Jak ją nauczyć - ignorować jej płacz... ? Czy po takim dzikim ryku przez 10 minut wejść do pokoju, gdzie była zamknięta i ją nagrodzić...? Chciałabym ją nauczyć, aby została sama na 3 - 4 godziny, bo jednak musimy pracować. [B]Jak to zrobić???[/B]