Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 1.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='kora78']mam dobra nowine, ale jeszcze nie ostateczna. niech mari napisze. diana coraz blizej :)[/QUOTE]


są dwie nowiny - dobra i zła...
dobra jest taka, że Misia pojechała do domku (to jej czwarty dom - mam nadzieję, że tym razem tam zostanie)

mój Łatunio został więc sam na dużym wybiegu z dwiema budami, bo z nim właśnie mieszkała Misia....radość podwójna - już widziałam tam Dianę...
ale nie przytoczę tego, co powiedział na mój pomysł mąż.... mam nadzieję, że uda mi się go przekonać... choć obiektywnie - chwile temu wróciłam ze spacerków "ślepaczkowych", dałam pieskom leki i usiadłam ledwie żywa..... nagle słyszę - któreś wymiotuje i to strasznie - niestety to Tiara, ta przerażona sunia podobna do Diany...
wczoraj w nocy jeden psiak miał atak padaczki..... czasem sił mi brakuje....:placz::placz:

no i dokładaniu Łatkowi psiego towarzystwa przeciwna jest wetka - Łatuś jest alergikiem, znów strasznie się drapie i nikt nie wie, dlaczego... :(

bardzo chciałabym pomóc Dianie i gdyby była pewność, że to tylko kilka tygodni - nawet bym męża nie pytała, ale ja nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, jak wyżej napisała Nikaragua - pies po 2 latach w DT wrócił do schronu..... DT po 2 latach oddał psa do schroniska????????? jestem w szoku!
mnie po 4 miesiącach żal było oddać Misię do wspaniałego domu i dlatego nie nadaję się na DT - płaczę bardzo przy rozstaniu i długo potem jeszcze.....

a co najważniejsze: dom, w którym mieszka 10 psów nie jest chyba dla Diany najlepszy - jej dla socjalizacji wskazany byłby ciągły kontakt z człowiekiem, a mnie niewiele czasu wolnego zostaje, pracuję i jeszcze po pracy pilnuję do 18-tej małej Kasieńki

jeśli jednak nic lepszego dla Diany nie znajdziecie - lepszy taki byle jaki i strasznie zapsiony dom, niż schronisko.....

Posted

Przepraszam,że nie na temat-mam prośbę do nikaragui,napisz bardzo Cię proszę co wiesz o tej suni z Konina,która po dwóch latach w DT wróciła do schroniska,może ona ma swój wątek?Pozdrawiam!

Posted

wiecie co...... znacie taką piosenkę disco polo "Jesteś szalona" ? może ktoś ma płytę? będę jej teraz na okrągło słuchać...:diabloti:

dlaczego?
jutro albo w niedzielę mój syn przywiezie mi Dianę ze schroniska... przywiózłby ja już dzisiaj, ale do bardzo późna pracuje, jutro też nie wie, o której skończy i w niedzielę jedzie do pracy, mam nadzieję, że zdąży w godzinach pracy schroniska
dzisiaj jedzie sam, ale jutro i w niedzielę z kolegą, więc sunia miałaby opiekę w tym busie - będzie pewnie przerażona...

mąż:mad: nic jeszcze nie wie, ale ja tak zawsze.... jak już zobaczy i będzie wrzeszczał - powiem mu to, co zawsze: to ją wyrzuć na ulicę!

nie mogłam spać w nocy przez Dianę....

Kora, podaj mi dokładny adres schroniska i godziny pracy w sobotę i niedzielę, no i nr schroniskowy Diany

Posted

[quote name='mari23']wiecie co...... znacie taką piosenkę disco polo "Jesteś szalona" ? może ktoś ma płytę? będę jej teraz na okrągło słuchać...:diabloti:

dlaczego?
jutro albo w niedzielę mój syn przywiezie mi Dianę ze schroniska... przywiózłby ja już dzisiaj, ale do bardzo późna pracuje, jutro też nie wie, o której skończy i w niedzielę jedzie do pracy, mam nadzieję, że zdąży w godzinach pracy schroniska
dzisiaj jedzie sam, ale jutro i w niedzielę z kolegą, więc sunia miałaby opiekę w tym busie - będzie pewnie przerażona...

mąż:mad: nic jeszcze nie wie, ale ja tak zawsze.... jak już zobaczy i będzie wrzeszczał - powiem mu to, co zawsze: to ją wyrzuć na ulicę!

nie mogłam spać w nocy przez Dianę....

Kora, podaj mi dokładny adres schroniska i godziny pracy w sobotę i niedzielę, no i nr schroniskowy Diany[/QUOTE]
O!Lalalalalalalalalala!Ale się cieszę!Będę mogła odetchnac z ulgą a właściwie to już odetchnęłam!Dziękuję mari23!

Posted

[quote name='kazik132']O!Lalalalalalalalalala!Ale się cieszę!Będę mogła odetchnac z ulgą a właściwie to już odetchnęłam!Dziękuję mari23![/QUOTE]

jeszcze nie wolno się cieszyć i oddychać z ulgą !!!
jak Diana będzie u mnie - dopiero "pozwolę" ;)

bo jak znam życie i mojego syna - może nie zdążyć do tego schroniska - on jest strasznie zabiegany i zapracowany, ma zawsze dobre chęci, ale nie zawsze daje radę je zrealizować...

dzisiaj wetka kategorycznie mi zabroniła dokładać Łatkowi kolejnego psa..... nie przyznałam się nawet, że Dianę wezmę...

Posted

[quote name='mari23']jeszcze nie wolno się cieszyć i oddychać z ulgą !!!
jak Diana będzie u mnie - dopiero "pozwolę" ;)

bo jak znam życie i mojego syna - może nie zdążyć do tego schroniska - on jest strasznie zabiegany i zapracowany, ma zawsze dobre chęci, ale nie zawsze daje radę je zrealizować...

dzisiaj wetka kategorycznie mi zabroniła dokładać Łatkowi kolejnego psa..... nie przyznałam się nawet, że Dianę wezmę...[/QUOTE]
Ale ja się jeszcze nie cieszę,ja dopiero tańczę,bo mój piesio Kazik,ma dzisiaj imieniny;)ale jak już Diana będzie u Ciebie, to dopiero zobaczysz,jak umiem się cieszyć:D

Posted

Mari ale jesteś superowa :) ja bym się bała dołożyć trzeciego psa bez zgody mojego męża, a co dopiero n-tego :)
Napisz jeśli będziesz potrzebować wsparcia finansowego, na pewno się sprężymy i coś wymyślimy!

Posted

[quote name='Zosia123']Mari ale jesteś superowa :) ja bym się bała dołożyć trzeciego psa bez zgody mojego męża, a co dopiero n-tego :)
Napisz jeśli będziesz potrzebować wsparcia finansowego, na pewno się sprężymy i coś wymyślimy![/QUOTE]


ja - superowa? mój mąz tak nie mysli ;)
ja wariat jestem raczej...

co do wsparcia finansowego - myślę, że przy dziewięciu psach i dziesiątą wyżywię, ale gdyby się okazało, że potrzebne będzie jakieś (odpukać!) leczenie itp. to poproszę o pomoc...
ale przede wszystkim proszę o duchowe wsparcie....oj, będzie mi potrzebne....
zaglądajcie tu, no i szukajcie Dianie domu, ta biedulka zasługuje na taki, jaki trafił się Misi (nareszcie!) i Sabie - obie sunie trafiły do wspaniałych ludzi
na wątek poważnie chorej Tiary niewiele osób zagląda niestety, ale Wy Dany nie zostawicie "na pastwę losu"....... tak myślę

Posted

Pewnie,że nie zostawimy i pamiętajmy,że ona ma ciągle zapewnioną pomoc finansową przecież u xmatrix.Na pewno jesli będzie więcej potrzeba, to tez zbierzemy w razie konieczności!

Posted

Wariatów z dobrym sercem lubię najbardziej :) a pewnie Twój mąż też by się po cichu zgodził, oni tylko na głos się nie przyznają do róznych rzeczy :)

Na wątek Tiary jakoś jeszcze nie dotarłam, w ogóle staram się wszedzie nie zaglądać, żeby jakoś móc jeszcze normalnie funkcjonować... :(
Ale podaj go, może akurat jakoś będę mogła pomóc.

Kazika proszę ucałować imieninowo w nochal :) Ja kocham owczarki, miałam kiedyś takiego prawdziwego puchacza długowłosego, IQ wyższe od mojego :)

Posted

Cały dzień mi dziś przeleciał w takiej nieświadomości:crazyeye:
Mari...........:calus: Ja nie mam słów wdzięczności za Twoją decyzję............:cool2:
Ani słów fascynacji Twoim zaparciem do pomocy Dianie:cool2:
Baaaaaaaaaaardzo dziękuję:Rose::Rose::Rose:

Posted

[quote name='Zosia123']Wariatów z dobrym sercem lubię najbardziej :) a pewnie Twój mąż też by się po cichu zgodził, oni tylko na głos się nie przyznają do róznych rzeczy :)

Na wątek Tiary jakoś jeszcze nie dotarłam, w ogóle staram się wszedzie nie zaglądać, żeby jakoś móc jeszcze normalnie funkcjonować... :(
Ale podaj go, może akurat jakoś będę mogła pomóc.

Kazika proszę ucałować imieninowo w nochal :) Ja kocham owczarki, miałam kiedyś takiego prawdziwego puchacza długowłosego, IQ wyższe od mojego :)[/QUOTE]


ja jestem wariat - samobójca chyba...
zaraz jadę szukać jakiegoś małego pieska koczującego za miejscowością - właśnie miałam telefon....
a syn pojechał rano do pracy ze smyczą i obrożą oraz "instrukcjami" kogo ma adoptować w schronisku.... mam nadzieję, że zdąży...jak nie dziś, to jutro...

a co ja zrobię, jak mi dziś 2 przybędą???
.... przecież nie zostawię Diany dlatego, że z ulicy trzeba biedaka zabrać.....już tyle razy była tak blisko i nic z tego nie wyszło - nie mogłabym..... ja naprawdę samobójca jestem chyba:shake:
już nie mam siły :(


a to wątek Tiary - zaraz jadę z nią na badania (założycielki jej wątku chyba już nie zaglądają, przynajmniej nie piszą nic)
Tiara jest podobna trochę do Diany, tylko mniejsza nieco chyba

[URL="http://www.dogomania.pl/threads/185530-Pszczyna.-Urodzi%C5%82a-i-piel%C4%99gnowa%C5%82a-male%C5%84stwa-w-krzakach...-Pilnie-potrzebny-dt%21?p=16431272#post16431272"]http://www.dogomania.pl/threads/185530-Pszczyna.-Urodzi%C5%82a-i-piel%C4%99gnowa%C5%82a-male%C5%84stwa-w-krzakach...-Pilnie-potrzebny-dt!?p=16431272#post16431272[/URL]

Posted

[quote name='mari23']
a syn pojechał rano do pracy ze smyczą i obrożą oraz "instrukcjami" kogo ma adoptować w schronisku.... mam nadzieję, że zdąży...jak nie dziś, to jutro...


już nie mam siły :(

[/QUOTE]

Żeby tylko Dianę wziął, a nie inną sunię:cool3:

Masz siłę Mari, Ty akurat masz, całe szczęście.............

Posted

z najnowszych wieści - Diana już opuściła schronisko i czeka, aż mój syn skończy pracę - około 18-tej powinni być w domu :)

jak syn był w schronisku - zadzwonił pytając o dokładny opis suni i nagle słyszę: "już ją prowadzą, jaka wystraszona" i po chwili: "co, malutka" - a głos mu tak zadrżał, że ja się rozpłakałam...
przed chwilką dzwoniłam - Diana spokojnie siedzi, on pracuje i mówi, że gdyby nie był całymi dniami poza domem - dla siebie by ją zostawił - oj, skradła mu serce dziewczynka nasza :)


co ja powiem mężowi... co ja powiem mężowi.... co ja powiem mężowi.... :evil_lol:

Posted

Jest!!!
na początek przeżyłam szok - ona jest naprawdę duża !
Diana spokojna, a mój synuś - zakochany! ;) ciagle z nią gada ;)
pan - jej opiekun ze schroniska prawie płakał, jak się z nią żegnał, opowiadał Krzysiowi o niej i widać, że ją pokochał

w schronisku Diana bardzo bała się szczekających wokół psów, kiedy ona szła - one szczekały... do busa Krzysiek ja wniósł, bo bała się wsiąść, posadził ją koło siebie, ale jak ruszył - ze strachu wskoczyła mu na kolana.... zaprowadził ją więc na tył i tam grzecznie jechała
po drodze wymiotowała, ale jest w dobrej kondycji i naprawdę spokojniutka

moje psiaki przywitały ją spokojnie, nie szczekały, więc się nie przestraszyła wchodząc do domu...
Łatuś zobaczy ją dopiero jutro, bo nie odważę się tak od razu zostawić ją samą na noc (Tiara wyrwała w nocy 2 zamki i uciekła)
mam nadzieję, że Diana nie ucieknie..... od czasu ucieczki Tiary nie przestanę się bać....

Posted

[quote name='Zosia123']Mari jesteście cudowni![/QUOTE]

My????
to Diana jest cudowna!!!
nawet na groźne pomruki kota nie zwróciła uwagi
podreptała po domu i położyła się spokojnie
już jej odpięłam smycz nawet, z domu przecież nie ucieknie

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images43.fotosik.pl/689/b01dbaa1fa1b1c40med.jpg[/IMG][/URL]

dostała kurzą szyjkę, ale dopiero po moich namowach zjadła...

Posted

mari Ty aniele moj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


[IMG]http://medlem.spray.se/senatn/images/C%20love/56BE8EE.gif[/IMG]




jak ja dlugo czekalam na takie foto!!!! Diana w domku wreszcie jakims!!

ale ona brudna z tylu... wciaz w budzie lezala.
ja wiedzialam,ze ona pojechala, bo dzwonilam do schronu, bo jutro jedzie boksia na ds z fundacji Sos domek znalazla :)
pani pracowniczka mi mowila, ze opiekun Dianki prawe plakal. jak go zobacze to go pociesze, ze to wszystko dla jej dobra, ze ona juz szczescliwa tylko bvedzie i my teraz o nia zadbamy, bardzo mocno, bo wiele osob jest zyczliwych Dianie :)

mari Ty aniele! biedna Diana tyle czekala, od roku ma watek. i wreszcie sie udalo i to tak nieoczekiwanie :)
na pewno zawsze bede pomagala, az Diana do wspanialego ds nie trafi. mari pisz zawsze, czego bedziesz potrzebowala.
moze kiedys przjade w odwiedziny, jak juz Dianka sie zadomowi :)


mari, a jak Diana w domu? zna dom? jak myslisz?
biedna, w aucie sie bala.... i po karmieniu swiezo chyba byla, skoro wymiotowala. karmia zawsze od 14stej. juz wczoraj mogla byc w budynku z biurem, ale bali sie, ze znow falszywy alarm bedzie i diana bedzie musiala wrocic na kojec po wekendzie.

a jak blizna po sterylce? bo niedawno byla..

p.s. a tz jeszcze z pracy nie wrocil i nic nie wie?
p.s. 2 a jak ten piesek bezdomny, co jechalas go zobaczyc?





DZIEKUJE

Posted

[quote name='kora78']mari Ty aniele moj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


[IMG]http://medlem.spray.se/senatn/images/C%20love/56BE8EE.gif[/IMG]




jak ja dlugo czekalam na takie foto!!!! Diana w domku wreszcie jakims!!

ale ona brudna z tylu... wciaz w budzie lezala.
ja wiedzialam,ze ona pojechala, bo dzwonilam do schronu, bo jutro jedzie boksia na ds z fundacji Sos domek znalazla :)
pani pracowniczka mi mowila, ze opiekun Dianki prawe plakal. jak go zobacze to go pociesze, ze to wszystko dla jej dobra, ze ona juz szczescliwa tylko bvedzie i my teraz o nia zadbamy, bardzo mocno, bo wiele osob jest zyczliwych Dianie :)

mari Ty aniele! biedna Diana tyle czekala, od roku ma watek. i wreszcie sie udalo i to tak nieoczekiwanie :)
na pewno zawsze bede pomagala, az Diana do wspanialego ds nie trafi. mari pisz zawsze, czego bedziesz potrzebowala.
moze kiedys przjade w odwiedziny, jak juz Dianka sie zadomowi :)


mari, a jak Diana w domu? zna dom? jak myslisz?
biedna, w aucie sie bala.... i po karmieniu swiezo chyba byla, skoro wymiotowala. karmia zawsze od 14stej. juz wczoraj mogla byc w budynku z biurem, ale bali sie, ze znow falszywy alarm bedzie i diana bedzie musiala wrocic na kojec po wekendzie.

a jak blizna po sterylce? bo niedawno byla..

p.s. a tz jeszcze z pracy nie wrocil i nic nie wie?
p.s. 2 a jak ten piesek bezdomny, co jechalas go zobaczyc?





DZIEKUJE[/QUOTE]

ja - ANIOŁ ???? ha ha, szkoda, że mój mąż tak nie myśli:evil_lol:
jest w domu, wiedział wcześniej o przyjeździe Diany... nie przytoczę, co powiedział, ale co tam... ;)
właśnie przyszedł tu do pokoju i ją pogłaskał - skuliła się, ale jak wyszedł - poszła za nim i zaglądała


czy Diana zna dom? mój - już tak - obeszła cały ! teraz podeszła tu do mnie - kot warczy, Tiara też trochę, a te moje..... anielskie mam psiaki!

czy zna dom jako taki i czy mieszkała kiedyś w domu - trudno powiedzieć, ona jest taka spokojna i zrównoważona, że nie da się ocenić tego po jej zachowaniu

Diana nie bardzo reaguje na swoje imię - a jak wołam "niunia" to reaguje :)
taka zmiana - to dla niej stres, ale po domu chodzi spokojnie, ona wogóle jest bardzo spokojna

że pan - jej opiekun prawie płakał - to mi mówił syn, rozmawiali o niej trochę i Krzysiek też panu mówił, że to dla jej dobra, moj synuś to się chyba w niej zakochał...

Diana nie wygląda na przerażoną - spokojnie się rozgląda, drapała trochę w drzwi, ale już chodzi za mną i sama swobodnie po domu, najgorzej, kiedy kot warczy albo Tiara - suńcia wtedy się wycofuje ale spokojnie

ona ma rozerwane lewe ucho - pewnie na tej działce jakieś psy ja pogryzły, bo szczekania psów to ona się boi, dobrze, że moje są takie kochane (bałam się o szczekacza Misia, ale "stanął na wysokości zadania", pewnie jeszcze pamięta, że sam 2 lata temu przerażony tu trafił z ulicy i został życzliwie przyjęty przez Pusię i Kilerka)

że brudna i pachnie przedziwnie to nic, jak się nieco oswoi, wykąpię ją, nie chciałam jej dzisiaj stresować
ona tam w pracy u Krzysia wlazła pod busa, to też się troszkę wybrudziła
no i sierść kępkami wypada - wyczeszemy też, ale nie tak od razu - dość stresu miała dzisiaj

tak się pięknie rozłożyła i zasnęła- chciałam cichutko zrobić zdjęcie, ale nie zdążyłam - podniosła głowę, jak tylko się ruszyłam :)
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images41.fotosik.pl/684/149434eea2467c4bmed.jpg[/IMG][/URL]

wiecie co? ja bym ją w domu zostawiła..... ale ich jest tu 7 starych i chorych plus kot kaleka, a w ogromnym kojcu Łatuś sam... w drugim - Hektor bandyta

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...