Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Wydaje mi się, że to głownie problemy adaptacyjne, nie mniej jednak bez fachowej pomocy się nie obejdzie. Jeżeli będzie trzeba Uziego hotelować, wznowię moją deklarację 20 pl/m-c.

  • Replies 3.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Potrzebna osoba do zrobienia wizyty p/a w miejscowości PORAJ, 20 km od Częstochowy.

Wstepnie jedna osoba się zgodziła. Jednak jestem w stanie zapłacić komuś za paliwo, osobie która mi sprawdzi dom w 100%.

Posted

tak wspaniale Stasio wyglądał na tych zdjęciach :( i teraz taka sytuacja ma zajść? Próbuj Nargareth czego się da, dla takiego fajnego psiaka warto się pomęczyć. Wizyta dobrego specjalisty jest bezcenna, nawet jeśli trzeba wydać te kilkadziesiąt zł. Ktoś tu polecał Zofię Mrzewińską - podpisuję się pod tym rękami i nogami, bardzo dobra behawiorystka. Dalej nie wiadomo na ile ząbkami zahaczył małą - może po prostu mu dokuczała a on ją skarcił. Szczeniaka czasami zaboli i spanikuje, piszczy i płacze. Może warto by było też poczytać coś o mowie ciała psów - on na pewno daje sygnały. Na pewno jest też zagubiony, a jeśli jeszcze coś go boli to może to skutkować reakcją obronną jeśli nie da się mu spokoju. Może potrzebuje czasu. A może ta agresja to znak, że coś się źle z nim dzieje, że jest chory albo doskwiera mu coś (może ta łapa, może coś innego?)

Trzymam kciuki za Stasia/Uzi, mam nadzieję, że będzie dobrze!

Posted

[quote name='obraczus87']Potrzebna osoba do zrobienia wizyty p/a w miejscowości PORAJ, 20 km od Częstochowy.

Wstepnie jedna osoba się zgodziła. Jednak jestem w stanie zapłacić komuś za paliwo, osobie która mi sprawdzi dom w 100%.[/QUOTE]

Do dla Staszka???

Posted

No więc tak. Pan Lewkowicz powiedział, że z Uzim będzie ciężko. Z kotem będzie najtrudniej- to, że on w innych warunkach nie rzucał się na kota nie świadczy o tym, że akceptuje koty. Goni kota bo jest bardzo pewny siebie i atakuje intruza na swoim terenie - brak ogona nie ma tu nic do rzeczy. Uzi jest bardzo pewny siebie i bardzo nas dominuje. O ile jego agresja do ludzi może być opanowana, tak z psami będzie bardzo ciężko. Na Jagodę przestanie warczeć, jeśli zacznie się nim więcej zajmować (co jest mało realne). Cedry raczej nie powinien skrzywdzić, ale będzie ją uczył złych nawyków - już wczoraj Cedra próbowała z nim trochę szczekac na psy, tak samo zaczyna zaglądać na stół, żeby okraść jedzenie. Powiedział, że łatwo nie będzie, ale zanim zaczniemy coś robić weterynarz musi go zobaczyć, bo prawdopodobnie oko też go boli...

Uzi mną na spacerach trochę poniewiera, waży 25 kilo więc ponad połowę tego, co ja... wcześniej jakoś udawało mi się go utrzymać, kilka razy mnie już pociągnął tak, że się przewróciłam... : (

Posted

Nagareth, ja bym Ci jednak radziła napisać do pani Zofii Mrzewińskiej, poniżej podaję ponownie link do jej bloga, gdzie jest zakladka "napisz do mnie". Co Ci szkodzi, to nic nie kosztuje, a może bardzo pomóc.

[URL]http://zofia-mrzewinska.blog.onet.pl/[/URL]

Posted

Cóż... Nie wiem nawet jak zacząć bo jestem bardzo zbulwersowana
zachowaniem dotychczasowej opiekunki Uziego czyli Obarczus87...
Po pierwsze miałam adoptować psa zdrowego i na to byłam przygotowana,
od razu po przyjeździe okazało się , że pies ma zapalenie mięśni i
stawu łokciowego a także odprysk kości - według opinii weterynarza nie
ma takiej możliwości, żeby nie był chory przed adopcją, pies od dawna
cierpi na to schorzenie. Uważam, że ukrywanie takich wad szkodzi tylko
psu... Nie jestem w stanie pokryć takich kosztów leczenia ale nie
dopuszczę do jego uśpienia przez Obarczus87!! Rozmawiałam z innymi
dogomaniaczkami i powiedziały mi, że w takich sytuacjach powinno się
pomóc finansowo właścicielowi (pies zachorował po wyjściu z auta a nie
po miesiącu). Lecz nawet o to nie poprosiłam. Po drugie okazało się ,
że Uzi nie akceptuje kotów, jest agresywny do ludzi. Postanowiłam jakoś
powalczyć i może się ułoży ale kot jest sterroryzowany i lepiej by
było gdyby Uzi znalazł nowy dom. Cóż.. na forum Obarczus87 była bardzo
pomocna, szukała deklaracji itd Ale w bezpośredniej rozmowie ze mną jak
i smsach(które zaraz zacytuję) przedstawia się to zupełnie inaczej.
Obarczus87 napisała: że teraz Uzi to tylko mój problem bo to nie był
ani nie jest jej pies(przecież zdarzają się zwroty z adopcji i z tego co
wiem zawsze można liczyć na pomoc byłych opiekunów ) i jak
Gliwice(hotel dla psów) go nie wezmą to "zrobisz z nim co
chcesz ja teraz nie mam czasu i płacić na niego nie będę" Kolejny sms
był jeszcze bardziej wstrząsający: [U][B]"J[/B][B]ak się hotel nie znajdzie pies
zostanie uśpiony.[/B][/U]"!!!!!!! TAK SIĘ ZACHOWUJE MIŁOŚNIK ZWIERZĄT???
Jestem zbulwersowana zachowaniem Obarczus87. Czyli rozumiem , że chodziło o
pozbycie się chorego psa a teraz to martw się sama? Nie obchodziło by
obarczus87 gdybym wyrzuciła psa albo oddała go do schroniska? Super,
rozmawiałam z wieloma wolontariuszami, którzy przeprowadzali adopcje i
są zniesmaczenie zachowaniem Obarczus87. Po takich smsach boję się
oddać Uziego z powrotem, więc chyba będę zmuszona założyć mu inny
wątek, a obarczus dodać na czarne kwiatki i ostrzec innych, którzy
chcieliby od niej adoptować psa, bo takie zachowanie nie powinno mieć
miejsca. Wydawało mi się, że ludzie którzy opiekują się bezdomnymi
psami robią to z dobrego serca i w trosce o dobro psa- jak widać nie
wszyscy.

Bardzo mi przykro, że sprawy potoczyły się w ten sposób.

Posted

no też mi się nie chce w to wierzyć ... tak samo jak kilka dni temu była próba obsmarowania Jamora ... nic ... trzeba czekać na wyjaśnienia obraczus o co chodzi ...

Posted

teraz dostałam od obarczus sms: "takim zachowaniem nic nie wskórasz" . Nie wiem jak mam to udowodnić mam smsy i mogę je pokazać, każdemu kto będzie chciał je zobaczyć.

Posted

[quote name='Nagareth']Cóż... Nie wiem nawet jak zacząć bo jestem bardzo zbulwersowana
zachowaniem dotychczasowej opiekunki Uziego czyli Obarczus87...
Po pierwsze miałam adoptować psa zdrowego i na to byłam przygotowana,
od razu po przyjeździe okazało się , że pies ma zapalenie mięśni i
stawu łokciowego a także odprysk kości - według opinii weterynarza nie
ma takiej możliwości, żeby nie był chory przed adopcją, pies od dawna
cierpi na to schorzenie. Uważam, że ukrywanie takich wad szkodzi tylko
psu... Nie jestem w stanie pokryć takich kosztów leczenia ale nie
dopuszczę do jego uśpienia przez Obarczus87!! Rozmawiałam z innymi
dogomaniaczkami i powiedziały mi, że w takich sytuacjach powinno się
pomóc finansowo właścicielowi (pies zachorował po wyjściu z auta a nie
po miesiącu). Lecz nawet o to nie poprosiłam. Po drugie okazało się ,
że Uzi nie akceptuje kotów, jest agresywny do ludzi. Postanowiłam jakoś
powalczyć i może się ułoży ale kot jest sterroryzowany i lepiej by
było gdyby Uzi znalazł nowy dom. Cóż.. na forum Obarczus87 była bardzo
pomocna, szukała deklaracji itd Ale w bezpośredniej rozmowie ze mną jak
i smsach(które zaraz zacytuję) przedstawia się to zupełnie inaczej.
Obarczus87 napisała: że teraz Uzi to tylko mój problem bo to nie był
ani nie jest jej pies(przecież zdarzają się zwroty z adopcji i z tego co
wiem zawsze można liczyć na pomoc byłych opiekunów ) i jak
Gliwice(hotel dla psów) go nie wezmą to "zrobisz z nim co
chcesz ja teraz nie mam czasu i płacić na niego nie będę" Kolejny sms
był jeszcze bardziej wstrząsający: [U][B]"J[/B][B]ak się hotel nie znajdzie pies
zostanie uśpiony.[/B][/U]"!!!!!!! TAK SIĘ ZACHOWUJE MIŁOŚNIK ZWIERZĄT???
Jestem zbulwersowana zachowaniem Obarczus87. Czyli rozumiem , że chodziło o
pozbycie się chorego psa a teraz to martw się sama? Nie obchodziło by
obarczus87 gdybym wyrzuciła psa albo oddała go do schroniska? Super,
rozmawiałam z wieloma wolontariuszami, którzy przeprowadzali adopcje i
są zniesmaczenie zachowaniem Obarczus87. Po takich smsach boję się
oddać Uziego z powrotem, więc chyba będę zmuszona założyć mu inny
wątek, a obarczus dodać na czarne kwiatki i ostrzec innych, którzy
chcieliby od niej adoptować psa, bo takie zachowanie nie powinno mieć
miejsca. Wydawało mi się, że ludzie którzy opiekują się bezdomnymi
psami robią to z dobrego serca i w trosce o dobro psa- jak widać nie
wszyscy.

Bardzo mi przykro, że sprawy potoczyły się w ten sposób.[/QUOTE]
Jeśli już chodzi o choroby to chyba bardziej moja wina - pies był wcześniej pod moją opieką z tym że on ani nie utykał ani nic nie wskazywało na zapalenie stawów. Jeśli zaś chodzi o zachowanie psa to tak jak mówiłam wcześniej na nas nigdy nie warknął z psami - uprzedzałam że powinien iść do domu bez psów ( tutaj nagle wynikła sprawa zwrotu z adopcji suni) a to już nie jest zależne ani od Obarczus ani ode mnie. Natomiast z kotami to u mnie nie było problemu i tego w żaden sposób wytłumaczyć nie potrafię

Posted

TO jednak są dwie sprzeczne wersje bo dziewczyna, która przywiozła Uziego (Elmira) mówiła, że on tak utykał jak go zabierała z hoteliku i powiedziano jej "on tak ma i się rozchodzi". Poza tym AliaS piszesz nie na temat wiadomo, że zdarzają się nieoczekiwane sytaucje ale chyba wtedy przydałaby się pomoc a nie groźba uśpienia psa. Zdarzają się przecież zwroty z adopcji . Obarczus powiedziała mi też , że AlinaS nie zrobiła badań krwi i RTG o co była poproszona więc pies był nie przebadany.

Posted

Dość sympatyczny wątek zaczyna się robić pełen oskarżeń i niedomówień.
Pomyślmy lepiej wszyscy jak pomóc temu konkretnemu psu.
a o wyjaśnienia zainteresowanych stron poprosimy.
al oskarżenia i wzajemne obrzucanie się błotem ostawmy na potem jak Staszek/Uzi będzie bezpieczny?

Posted

[quote name='ocelot']Dość sympatyczny wątek zaczyna się robić pełen oskarżeń i niedomówień.
Pomyślmy lepiej wszyscy jak pomóc temu konkretnemu psu.
a o wyjaśnienia zainteresowanych stron poprosimy.
al oskarżenia i wzajemne obrzucanie się błotem ostawmy na potem jak Staszek/Uzi będzie bezpieczny?[/QUOTE]
święte słowa...bo zgubimy w tym psa...poza tym z całym szacunkiem dla Hani...popatrzmy na to co kto zrobił na dogo ...Obraczus-Skarbonka..Alina-prowadzi hotelik....dajmy na luz...i weźmy sie do pomocy PSU

Posted

Właśnie wasza Obarczus napisałą , że ona już się tym psem nie będzie interesować. Proszę więc o pomoc w znalezieniu mu nowego domu.
Poza tym chciałam napisać na forum o zachowaniu Obarczus bo uważam, że wiele innych osób było zaangażowanych w pomoc Uziemu i powinny się dowiedzieć co robi jedna z nich

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...