Jump to content
Dogomania

Staszek z dworca w końcu dotarł na stację DOM STAŁY!!! Dziękuję wszystkim !!!


obraczus87

Recommended Posts

[quote name='Nagareth']Jasne najlepiej żeby zjadł kota, może wpadniesz do mnie i zobaczysz jaka jest sytuacja bo widzę , że jesteś z Krakowa. Od początku szukałam psa który akceptuje koty i taki miał być Uzi. Ja w przeciwieństwie od obarczus nie chcę go uśpić tylko znaleźć mu inncy dom bo nie będę narażała kota na niebezpieczeństwo. To był behawiorysta - ja nazywam wszystkich zajmujących się psami treserami (może mój błąd. )[/QUOTE]

Marta może powiedziała tak w zdenerwowaniu. Poczytaj trochę na Dogo ile ta dziewczyna robi dla psów. A co Ty chcesz zrobić teraz dla Staszka? Jak chcesz znaleźć mu Dom? Liczysz tylko na innych, czy próbujesz coś robić sama? Ile jesteś w stanie dołożyć do ew. kosztów hoteliku?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 3.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

z tego co widac jakies deklaracje wrocily...niestety ciezko bedzie pozyskac jakies nowe deklaracje, bo przykre ale prawdziwe, ludzi rusza chyba bardziej tragedia...latwiej bylo o deklracje jak Staszek byl biedny, mieszkal w kartonie, niz teraz jak ma DS...bedzie ciezko...Nagareth ile mozesz dolozyc Staszkowi do hotelu? czy wogole mozesz cos dołozyc? pozostaje jeszcze kwestia leczenia nie tylko hotelu..jakie badania mial wykonane u ciebie Staszek a jakie jeszcze powinien miec?

Link to comment
Share on other sites

Jestem w stanie dołożyć się do hoteliku 50 zł. Oczywiście, że nie licze tylko na innych. Proszę o pomoc bo nigdy nie zajmowałam się umieszczaniem psa w hoteliku i szukaniem deklaracji. Na pewno porobię mu ogłoszenia i będę bardzo intensywnie szukała domu.

Link to comment
Share on other sites

Na początku nie miał wykonanego rtg bo powiedziano mi (Marta), że ma zrobione. U mnie pies dostał tygodniową kurację przeciwzapalną, odczekałam tydzień i była minimalna poprawa,poszłam ponownie (już wtedy było wiadomo, że RTg nigdy nie było zrobbione) zrobiono mu RTG gdzie wyszło zapalenie stawu łokciowego, mięśnia i nieszczęsny chip - odprysk kości . Dostał lek to jest pochodna cortaflexu i następnie lekarz powiedział, że on miał niezliczoną ilość kontuzji w tej łapie. Powiedział, że powinien dostać kurację w zastrzykach (jeden kosztuje 60 zł) około kilkunastu dawek a i to może nie pomóc

Link to comment
Share on other sites

Jeny, jakie to przykre. Marta na dogo jest z doskoku, nie może się zalogować, ale wysłała mi własnie korespondencję jaka prowadziłyście. Nazywasz ją wyrachowaną po tym jak pisze do Ciebie, cyt.:

[B]Może to co napiszę nie będzie dla Ciebie istotne, ale naprawdę Cie podziwiam za wole walki. Wiem, że dobrze zrobiłam oddajac Ci Staszka. jesteś ciepłą i odpowiedzialną osobą, to jest pewne. Nie ważne jaki będzie wynik tej adopcji, wiem, że robisz wszystko co w Twojej mocy i za to Ci bardzo dziękuję![/B]
[B]Co do konsultacji, to daj znac koniecznie. [B]Przepraszam, że ciagle pytam o finanase, ale jeszcze jestem w stanie pomóc Ci troszkę w opłaceniu konsultacji dla Staszka. Nie cchę zostawiać Ciebie z tym problemem samą.[/B][/B]
[B]Koniecznie w wolnej chwili zróbcie RTG, niech lekarz sie wypowie i niech przepisze leki.

[/B]Haniu, czy napisałas tutaj, na wątku, że Marta dała Ci 200 zł na na badania u weta i rtg?

Link to comment
Share on other sites

Co za bzdura nie deklarowałam 150 tylko Marta powiedziała, że tyle jeszcze brakuje a ona więcej nie uzbiera a sama się nie dołoży i muszę dać tyle,ja powiedziałam, że nie jestem wstanie. fakt Marta mi zwróciła za RTG bo pies miał je mieć pytałam się o to przed adopcją, bo nie chciałm brać psa chorego. Marta chciała mi pomóc z leczeniem ale jak się okazało, że muszę Staszka oddac to okazała się zupełnie nie pomocna i wyrachowana o czym świadczą jej wczorajsze smsy. Jest umowa w której jest napisane , że mogę jej psa oddać więc oczekuję choć troszkę pomocy w znalezieniu mu nowego domu

Link to comment
Share on other sites

Nie jestem wstanie więcej niestety, gdyby pies zachorował będąc już u mnie to byłaby zupełnie inna historia ale pies był chory jak wysiadał z auta. Czytałam wiele wątków o adopcjach i jak ktoś zdecydował ,że niestety nie może zatrzymać psa po tygodniu bądź dwóch to nie było żadnego problemu poprzedni właściciel go zabierał zgodnie z umową i nie było mowy o dokładaniu się do hoteliku. Ale ja chcę mu pomóc więc na pewno się dołożę, mogę tylko 50 zł przykro mi. Ja go na 100% nie mogę zatrzymać.

Link to comment
Share on other sites

Decyzję już podjęłaś. Trudno. Dlaczego jednak nie chcesz jeszcze spróbować współpracować z behawiorystą? Na dogo jest masa psów, które sprawiały gigantyczne problemy, a ludziom udało się jednak wyprowadzić je na prostą. Potrzebny jest upór, konsekwencja i cierpliwość.

Link to comment
Share on other sites

Nagareth a moze pod wplywem emocji naciagasz slowa Obraczus , pomyslalas o tym ? Zastanow sie na logike , Marta staje na glowie i pomaga ile moze , wez pod uwage ze Ty masz jednego uziego a ona ma na glowie kilka jak nie kilkanascie psiakow. To solidna dziewczyna i zawsze pomocna ...ZAWSZE , tylko jak ktos wydziwia to szlag ja trafia i wcale sie nie dziwie bo mam tak samo.
sama nie wiem , nie chce nikogo to oceniac ale czasem mam nieodprate wrazenie ,ze troszke naciagasz rzeczywistosc , zeby nikt Cie tu nie wiem , nie wrzucil na czarne kwiatki bo oddajesz psa z adopcji. Podstawa relacji jest szczerosc , napisalabys "sluchajcie chce oddac Staszka , bo nie radze sobie psychicznie z ta sytuacja, chcialabym zeby Staszek byl u mnie do ....... bo wiem ze potrzeba czasu na znalezienie hoteliku " bez zbednego zarzekania sie ze bog wie co , ze chcesz , ze Ci przykro itd.Nikt by Cie tu nie zlinczowal , byloby nam przykro ze sie nie udalo ,ale nie bylabys pod pregierzem a teraz wydaje mi sie ze w oczach wielu osob jestes niewiarygodna , zwlaszcza po tym ataku na obraczus.
I prosze zapros te wolontariuszki z dogo na watek , te ktorych sie radzilas...

Link to comment
Share on other sites

Oprócz Uziego mam jeszcze szczeniaka i kota. Sęk w tym, że ja na początku właśnie tak mówiłam Obarczus, że nie jestem wstanie sobie poradzić z tą sytuacją mimo szczerych chęci i niestety nie mogę zatrzymać Uziego, i wydawało się, że Marta to rozumiem a tu nagle gdy napisałam, że to ostateczna decyzja to wysłała mi wczoraj te smsy. chyba nic dziwnego, że tak zareagowałam, nadal jestem nimi zbulwersowana, przecież gdyby mi nie zależało na Uzim już bym go do schroniska oddała. Dobrze poproszę te wolontariuszki.

Link to comment
Share on other sites

Nag porozumiewanie smsami ma swoje wady , nie slyszych intonacji glosu i czasem nie da sie w malym smsie ujac clou sprawy to raz , dwa : kazdy z nas poza psami ma jeszcze swoje zycie a w nim niestety czasem zdarzaja sie jakies wieksze albo mniejsze nieszczescia i wyobraz sobie ze Marta jest teraz wlasnie w takiej sytuacji. Naprawde dziwisz sie jej ze reaguje w ten sposob majac glowe zajeta czym innym ? dawala Ci sygnal ze ma teraz na glowie cos co absorbuje ja bardziej i nie jest to byle co. Ludzi ktorzy zajmuja sie psami tez spotykaja osobiste nieszczescia ......
Odizoluj psa od kota gdziekolwiek , zamknij kota chocby w lazience , zamiast siedziec teraz tu na necie idz pracuj wg wskzaowek beha z Uzim , w koncu sama piszesz ze kazda chwila sie liczy. A moze wlasnie przez ta chwile cos u Uziego zaskoczy , moze potrzebny jest mu maly bodziec zeby wskoczyl we wlasciwe trybiki.

Link to comment
Share on other sites

Nie wierzę w to co czytam ...
Nagareth obrażasz Obraczus i piszesz (co prawda pod wpływem emocji) ale nieprawdę.
Proszę, żebyś powstrzymała się od oczerniania Marty i podjęła działania mające na celu zabezpieczenie przyszłości (tak bliskiej jak i dalekiej) Staszka.
Obraczus na pewno ustosunkuje się do wszystkich wykrzyczanych na wątku pretensji tak szybko jak będzie to możliwe.

Link to comment
Share on other sites

No, wiedziałam, że parę zdań wyrwanych z smów, w całości ma zupełnie inne znaczenie.
Myślę Nagareth, że z powodu emocji mogłaś też waszą wymianę zdań niekorzystnie dla siebie zrozumieć. Denerwujesz się coraz bardziej, chciałabyś jak najszybciej pozbyć się psa,masz poczucie winy wobec swoich zwierząt a głównie kota, który panicznie się boi.
Tęsknisz za czasami gdy Uziego nie było w Twoim życiu.....
Być może gdyby były inne okoliczności, szykowałabyś psa do wyjazdu, ale niestety jest inaczej.

W obecnej sytuacji widzisz coraz więcej negatywnych stron z adopcji Uziego, jego agresja, lęki kota, dziabnięcie psa czy lokatorki, w końcu jego choroby, a niby miał być zdrowy.
A czy gdyby był fajnym psem, tylko z kłopotami zdrowotnymi też chciałabyś go oddać.....
U Aliny zachowywał się inaczej, ale Alina jest inną osobą, ma pewnie inne wymagania, miała inne podejście itd.
Nie twierdzę, że Ty miałaś złe podejście do psa. Być może on poczuł sie bardzo zagubiony przeprowadzką, być może Alina wymagała więcej, być może wyczuł jakąs słabszą stronę, i się zaczęły kłopoty.
Jakby psy każdego z nas tu z dogo poszły do innych domów, być może też inaczej by się zachowywały niż w naszych domach.

Jeśli chodzi o finanse, ile Ty deklarowałaś na hotel, a co zrozumiała obraczus, to kwestia braku odpowiedniej komunikacji.
Wogólę sądze, że Wasze rozmowy od chwili wystąpienia problemów, to niedogadanie się. Obraczus ma kłopoty, nie ma jej, nie ma neta, Ty naciskasz, obydwie się unosicie coraz bardziej.

Rozumiem obraczus, wiele spraw gdyby by się waliło, załatwiałabym sprawy rodzinne, bez neta i bez czasu na psy, szczerze mówię, krew by mnie zalewała.....
I rozumiem Ciebie, byłam w podobnej sytuacji, tylko pies na tymczasie...

Nagareth wytzrymaj jeszcze trochę, dziewczyny mają rację, odizoluj zwierzaki od siebie.

Bardzo współczuję Staszkowi, ale to bardzo:-(
Jak on musi się czuć teraz, taki niechciany, niekochany, w domu z którego chcą się go pozbyć jak najszybciej

Link to comment
Share on other sites

[B][SIZE=2][quote name='Awit']
Jak on musi się czuć teraz, taki niechciany, niekochany, w domu z którego chcą się go pozbyć jak najszybciej[/QUOTE]

może skupmy sie an tym.[/SIZE][/B] [SIZE=2]

CZy dziewczyny sie nei dogadały, czy ktos jest specjalnie uszczypliwy a ktos coś zataił, to w tej chwili sprawa drugorzędna. Stach musi znaleźć sobie nowy dom z kłótniami lub bez kłótni w tle.

Jeśli przyjąć deklaracje z 1 postu to Stach ma:
[/SIZE] [SIZE=4][COLOR=red][SIZE=2][B][COLOR=red]- Randa - 100zł[/COLOR][/B]
[B][COLOR=red]- czerda - 20 zl[/COLOR][/B]
[B]- Plicha - 25 zł[/B]
[/SIZE] [B][SIZE=2]- Aga-33-76 - 10 zł

+50zł dotychczasowej właścicielki.

razem: 205 zł.

[COLOR=Black]CZy to są deklaracje stale?[/COLOR][/SIZE]
[/B][/COLOR][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Jestem z doskoku. Zaraz wyruszam do domu. Przede mną 500km.

Kochani, bardzo Wam dziękuję za wsparcie i obronę. Generalnie dzięki Wam już niczego nie muszę dodawać, jednak kilka zdań od siebie napisze.

O poważnych problemach ze Staszkiem dowiedziałam się od współlokatorki Hani, a nie od samej zainteresowanej.
Oczywiście na wizyty u behawiorysty oferowałam swoja pomoc – zreszta wszystko jest w mailach. O dziwo – Hania w mailu również ta pomoc przyjmuje.
Ja wyrachowana?? Chmmm… uważaj i nazywaj mnie jak chcesz. Jeśli to ma poprawić Twoje samopoczucie – bardzo proszę. Jesteś osobą bardzo zmienną. Może ten Twój zmienny nastrój pies wyczuwa?? Od samego początku mówiłam i pisałam, że Staszek potrzebuje twardej i stanowczej ręki. To, że pozwoliłaś Jemu wejść Ci na głowę, to moja wina?? Pisałam, że Staszek to duży pies, który potrafi pociągnąć na smyczy. Co mi na to powiedziałaś?? „Dam sobie radę”. To moja wina, że nie dałaś?? Teraz pretensje, że pies Cie przewraca??

Przez dwa tygodnie Cię prosiłam o wykonanie RTG. Oceniac innych umiesz, ale sama się ruszyć nie mogłaś. Czy opis schorzenia Staszka otrzymałas od tego weta, który zajmuje się zwierzętami kopytnymi??

Wczoraj powiedziałaś, że jeśli znajdziemy Hotel za 300zł, to Ty dołożysz resztę. Czy ja Ci zasugerowałam to, abys dokładała 150zł?? Pytam się Ciebie, bo dzisiaj rozmawiałam z osobą, ktora slyszała wszystkie nasze rozmowy wczorajsze.
Co więcej, tak bardzo i szybko chcesz się pozbyć psa, że wysłałabyś Staszka ze znajomym POCIĄGIEM do Warszawy. Odpowiedzialna osoba chce wysłać agresywnego jej zdaniem psa pociagiem w podróż trwającą około 4 h ze znajomym. Chmmm… ja bym się bała. Ale ja jestem wyrachowana, więc się boje. Brrr. Aż mam gęsią skórke teraz – tak bardzo się boję.

Powiedz mi, czemu nie zadzwoniłas do mnie po wizycie u behawiorysty i u weta?? Czemu?? Olałaś mnie, a teraz czegokolwiek ode mnie oczekujesz?? Kochana to jest jak na razie Twój pies i to Ty powinnaś dzwonić do mnie, a nie odwrotnie. Oczekujesz ode mnie rzeczy niemożliwych! Jak miałam mu znaleźć Hotel nie mając dostępu do kompa??

Tyle razy Ci mówiłam, pisałam, że mam naprawde poważne problemy. Czy Ty stając w obliczu tragedii rodzinnej miałabyś czas na zajmowanie się czyimiś problemami?? TY NIE, ale ja się zajmuje na tyle, na ile jest to możliwe. Twój egoizm nawet w tak ciężkiej sytuacji dla mnie nie pozwala Ci na zachowanie się w sposób ludzki. Powiem więcej. Ty jesteś wyrachowana. Wiesz, że nie mam dostępu do kompa. Przez telefon mi współczujesz, a potem piszesz takie rzeczy??

Dzwoniłam do Ciebie. Co mi napisałaś?? „Proszę pisać do mnie smsy i na wątku. Chce mieć wszystko udokumentowane”. Współczuje Ci. Dorosła osoba boi się rozmowy z druga osoba. Jeśli uważasz, że możesz cokolwiek załatwić ze mną poprzez smsy to jesteś w błedzie. Ach a to własnie ze mna musisz wszystko załatwiać. Twoje wyrachowanie objawiło się w tym, że oskarżasz mnie, wiedząc że nie jestem w stanie nic napisać. Dziecinada. I co myślałaś, że jak mnie nie ma, to wszyscy będą Ci mówić „ Boże, jaka ta Marta okropna i paskudna. Biedna Hania została okłamana przez Martę. Ludzie musimy pomóc biednej Hani” Tak myślałaś?? To się pomyliłaś.

Na głowie staję, aby wyciagać psy ze schronisk, z domów patologicznych, z rodzin nieodpowiedzialnych. Jestem odpowiedzialna za kilkanaście psów i co uważasz?? Może myslisz, że się przestraszę Twoich słów?? Każdy swój rozum ma (nie mówie tu o Tobie, bo to jest wątpliwe) i wie co ma mysleć. Nie wszyscy mnie kochają a ja nie kocham wszystkich. Ale jeden cel mi przyświeca. Robić wszystko dla dobra psów. ZAWSZE I WSZEDZIE!

I powiem to jasno i wyraźnie. Wczoraj przyświecała mi jedna wizja: że jestem zmuszona oddać psa do schroniska. Bo ani Hotelu, ani kasy na Hotel nie ma. A po kilku dniach otrzymuję telefon:

Wersja 1 – pies zagryzł kilka innych psów. Czeka w kolejce do eutanazji.
Wersja 2 – pies został w bestialski sposób zagryziony.
Wersja 3 – pies jest psem nieadopcyjnym. Nie mamy funduszy na Jego leczenie. W najbliższym czasie zostanie poddany eutanazji.
HANIU który wariant wybierasz dla dobra TWOJEGO psa?? Wersja 1, wersja 2 czy wersja 3?? Zastanów się, ja bym miała problem.

Dziewczyno czy Ty się z księzyca urwałas?? Uwazasz, że w schroniskach nie ma czegos takiego jak eutanazja?? Myslisz, że taki pies jak Staszek miałby osobny apartament, bo jest agresywny?? Myslisz, że psy ciężkie do wyadopotowania są trzymane w nieskończoność?? Zacznij mysleć! Błagam, zacznij w koncu uzywać czegos takiego jak mózg, bo ja po prostu wysiadam. Za każdym razem gdy czytam Twoje posty wychodzę z siebie i staje obok.


Ile razy mi pisałaś, że jak pojawią się problemy – Cedra pójdzie do adopcji?? Ile razy pisałas, że jak będą problemy z kotem, kot zostanie przeniesiony do innego miejsca?? Pytam się ile?? Mam to policzyć?
Ja się ani razu nie uniosłam podczas naszych rozmów, wymiany mailami czy smsami. Uniosłam się w stosunku do Jagody wczoraj. Ale i tak się powstrzymywałam. Staje na głowie, szukam hotelu, robie ogłoszenia, aby potem usłyszeć od Hani – ja ogłoszeń nie robie, bo nie będę ogłaszać agresywnego i problemowego psa. A teraz piszesz o ogłoszeniach z Twojej strony?


I nie jest mi Ciebie absolutnie żal. Do wczoraj mi było. Zamiast zajmować się rozwiązaniem swojego problemu, ja prowadziłam setną rozmowę w sprawie Hotelu. Powiedz mi do jakich hoteli dzwoniłaś?? Poproszę o liste i kontakty. Sprawdze. Ile razy Ci mówiłam, że pies potrzebuje tygodnia, dwóch czy nawet miesiąca na przystosowanie się?? Salibinka podczas wizyty mówiła Ci to samo. A teraz co – biedną Hanię udajesz.

Wracając do kwestii finansowej – a co Ty za 50zł miesięcznie chciałabyś kupić Staszkowi?? Rozumiem, że u Ciebie odrobaczenie i ochrona przed kleszczami plus zakup karmy kosztują w sumie 50zł. Czas się przenieść do Krakowa, gdzie są tak korzystne ceny.
Acha, po raz kolejny to powiem Hani. Prosiłam aby poczekać na decyzje Hotelu w Gliwicach?? Prosiłam?? Spójrz na moje wczorajsze smsy. Ile razy prosiłam o to w tych smsach?? Kolejna osoba, która słucha a nie słyszy; czyta ale nie umie przeczytać ze zrozumieniem. Czy to moja wina, że masz takie problemy z czytaniem ze zrozumieniem?? Nie. Nie moja.


A wiesz Moja droga, że bezpodstawne obrażanie innych na Forum Dogomania grozi zbanowaniem?? Każda opinia powinna być podpisana imieniem i nazwiskiem. Przejrzałaś tyle wątków, gdzie psy sa oddawane z adopcji a Regulaminu nie czytałaś? Rozumiem, że swoje dziecko gdy kiedys bedzie sprawialo problem oddasz, bo powiesz – dziecko urodziło się zdrowe. Zostałam okłamana, bo teraz dziecko ma problemy z zachowaniem, a przecież było zdrowe. Boże, czemu mnie okłamałeś?

A czytałas wątki, gdzie ludzie adoptują psy, a potem okazuje się, że są chore?? Czytałaś?? Nie mam teraz czasu. Jutro Ci podeślę wątki i poczytasz sobie o ludziach, którzy dla zwierząt zrobią wszystko. Oddanie psa to najłatwiejsze i najtańsze wyjście z sytuacji. Chyba cos Ci się pomyliło. Na moim watku będziesz mnie obrazać?? Wyobraźni Ci naprawdę zazdroszczę. Chciałabym układać takie bajki. Przynajmniej byłabym lepsza w opowiadaniu bajek dzieciom. A tak cholera jasna, muszę je czytać.


Do piątku rana wpierałaś mi, że będziesz pracować z psem. To ja zrobiłam alarm na wątku już wczesniej. Wiec o czym Ty mówisz?? Jakbys powiedziała mi tydzień po adopcji, że chcesz oddać psa, to:
1.Pies zostałby zabrany. Chyba nie sądzisz, że ktoś w następny weekend pojedzie po Niego, gdy są święta.
2.Byłaby kasa. Ludzie przez tydzień trzymali pieniadze. Ale kiedy na moje pytanie czy dasz sobie na pewno radę, czy chcesz zatrzymać nadal Staszka, powiedziałaś: będę robić co w mojej moicy. Tak zatrzymuję Go – wszystkich zwolniłam z obowiązku trzymania deklaracji dla psa, który ma już dom. Jest wiele innych psów, które potrzebuja pieniędzy.

Haniu, błagam Cię. Nie pisz już nic więcej. Sprawdź czy Staszek nie zjada kota bądź nie gryzie Cedry. Tak będzie lepiej. Zacznij z Nim pracować, a nie wszystkich dookoła obwiniać za coś, czego nie jestem w stanie przewidzieć. Wróżką nie jestem. Gdybym była wyrachowana i wredna małpa, po wyadoptowaniu psa miałam Ciebie głęboko w doopie. I generalnie nic by nie obchodziło to wszystko. Tak więc zanim cokolwiek napiszesz, pomyśl czy warto. Czy warto robić sobie ze mnie wroga. Nie wiesz, z kim Ci w życiu przyjdzie wspołpracować. Pamiętaj. Świat jest maly. Nie warto przez swój własny egoizm i niewidzenie niczego innego poza czubkiem własnego nosa – robić sobie z ludzi wrogów.

Każda nastepna Twoja wypowiedź, która mnie obrazi będzie zgłoszona do Moderatora. Nie mam czasu na bawienie się z Tobą w potyczki słowne, bo jest mi szkoda czasu dla Ciebie. Już wystarczająco dużo czasu poswięcilam Tobie.
Jakby ktoś miał do mnie jakiekolwiek pytania, to proszę pisać smsy, bądź na PW. Jutro odpowiem. Acha moje problemy istnieja nadal. Nie obiecuję, że jutro będę dostepna cały dzień czy kilka godzin. Jednak na pewno odpowiem na wszystkie zapytania.

Dobrej nocki życze.

Link to comment
Share on other sites

[SIZE=4][COLOR=red][SIZE=2][B][U]Deklaracje stałe:[/U]

[COLOR=Red]Plicha - 25 zł[/COLOR][/B][COLOR=Black]
[/COLOR] [/SIZE] [COLOR=Black][B][SIZE=2][COLOR=Red]Aga-33-76 - 10 zł
+50zł dotychczasowej właścicielki.[/COLOR]

[/SIZE][/B][SIZE=2]Napisałam prawie do kazdego z 1 postu (kto wpłacał cośik na Stacha). Mają ludzie wejść na wątek i potwierdzać czy utrzymują deklarację czy nie.
Czy możecie zapisywać sobie kto i ile daje. Bo póki obraczus nie będzie modyfikować 1 postu mozemy sie pogubić.

[U][B]Ile Staszek może tam zostać? JAki jest maksymalny termin?[/B][/U]

[/SIZE][B][SIZE=2] [/SIZE][/B][/COLOR][/COLOR][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kizimizi'][B][SIZE=2]

może skupmy sie an tym.[/SIZE][/B] [SIZE=2]

CZy dziewczyny sie nei dogadały, czy ktos jest specjalnie uszczypliwy a ktos coś zataił, to w tej chwili sprawa drugorzędna. Stach musi znaleźć sobie nowy dom z kłótniami lub bez kłótni w tle.

Jeśli przyjąć deklaracje z 1 postu to Stach ma:
[/SIZE] [SIZE=4][COLOR=red][SIZE=2][B][COLOR=red]- Randa - 100zł[/COLOR][/B]
[B][COLOR=red]- czerda - 20 zl[/COLOR][/B]
[B]- Plicha - 25 zł[/B]
[/SIZE] [B][SIZE=2]- Aga-33-76 - 10 zł

+50zł dotychczasowej właścicielki.

razem: 205 zł.

[COLOR=Black]CZy to są deklaracje stale?[/COLOR][/SIZE]
[/B][/COLOR][/SIZE][/QUOTE]

Deklaracje Tych osób - nie mówie o Hani - sa stałe.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...