gamoń Posted January 24, 2006 Share Posted January 24, 2006 Jestem w pracy do 16.00. nie moge się wczesniej wyrwac.Potem o 17.20 mam spotkanie z włascicielami Zuzi vel Viki,która dzisiaj jedzie do swojego domku.;) Więc najwczesniej moge zajac się staruszkiem od około 19.00 Jutro po południu zobaczy go weterynarz ,postawi diagnoze ,zrobimy badania i wtedy jak bedziemy wiedzieli dokładnie wszystko na temat jego stanu zdrowia pomyslimy o hoteliku. Ta bieda -staruszek nie może wyrwany z objec smierci wrócic ponownie do ciemnych i zimnych murów schroniska. Mysle że zgadzacie się z moja decyzją. Nastepna rzecza jest szukanie domku dla schorowanej starowinki.Pragne goraco aby znalazł sie człowiek ,która pozwoli mu przezyc te kilka chwil w godnych warunkach.Kto pozwoli rozgrzac u siebie w domu jego zmarzniete ciałko. Wszyscy rozumiecie ,ze adopcja w tym wypadku moze byc trudna i psiak moze pozostawac dosyc długo w hoteliku. Prosze zatem wszystkie osoby ,które zadeklarowały sie pomoc Siurkowi o przesyłanie na jego konto(no tak napisałąm ale to jest moje konto prywatne) pieniazków Podam je ogólnie na forum .Moze ludzie o wielkich sercach zajrza do watku i ofiaruje nastepne pare złotych:lol: W imieniu psiaka dziekuje Beata-Gamoń Beata Pladzyk oo-026 warszawa ul.Widok 19 m 171 BPH 64 1060 0076 0000 3000 0368 4002 Czy ktos moze mu ofiarowac smycz i obroże. Moze macie zbedna Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maćka Posted January 24, 2006 Share Posted January 24, 2006 Jak juz bedzie wiadomo co ze stanem zdrowia Moresa to wystawie go na allegro, moze daloby sie go jakos polaczyc z aukcja na rzecz Jego hotelu czy cos w tym stylu, nie wiem, tylko proponuje, na allegro ludzie jednak zagldaja i sa odewy i moze jakas dusza sie zlituje i pokocha Moresa, a zy przetrzymanie Moresa w jakiejs weterynari na czas leczenia nie bedzie taniej wychodzilo niz w hotelu ?? Tak sie pytam bo ja sie na tych oplatach za hotele i wterynaria nie znam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
avii Posted January 24, 2006 Share Posted January 24, 2006 Beatko >> dzieki za konkret Na początek zaraz robie przelew na 100 zł na bieżące potrzeby mogę wysłać w paczce uzywane szeleczki ( troche ich jest ) a ty dopasujesz do Moryska ?? reszte potem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gamoń Posted January 24, 2006 Share Posted January 24, 2006 Macka ,mysle ze opłata za lecznice bedzie droższa i to na bank. Poprosze o kredyt zaufania jeśli chodzi o hotel. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
miałampsa Posted January 24, 2006 Share Posted January 24, 2006 Dałam obroże Agnieszce od której odbierałam Rudiego czy została juz wykorzystana? Miała ja Wam podać Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
avii Posted January 24, 2006 Share Posted January 24, 2006 macka >> na Allegro wystawiłabym go w połączeniu z aukcją pomocy u Aśki tak , jak robiłyśmy to w grudniu ( ale to wszystko trzeba skorelować z Aśka oraz Felą ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gamoń Posted January 24, 2006 Share Posted January 24, 2006 tak ,otrzymała ja mała jamniczka Brzusia,której znalazłam domek i zawiozłam do p.Asi w sobote.;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
miałampsa Posted January 24, 2006 Share Posted January 24, 2006 tez przeznaczam 100zł postaram sie wysłać je dzisiaj :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gamoń Posted January 24, 2006 Share Posted January 24, 2006 A moze? o ile masz niedaleko od nas wpadniesz z Rudzikiem na spacer? Chociaz te cholerne mrozy moim tak marzna lapy że nie maja nawet checi na pobyt dłuzszy niz 1 minuta.Moze zobaczymy się jak minie ten chłód równiez z Dalma. Dziekuje bardzo Beata i Aga Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
miałampsa Posted January 24, 2006 Share Posted January 24, 2006 Rudiemu marzną nóżki,ale nie przeszkadza mu to w szleństwach na śniegu, które uwielbia:) po mrozach obiecujemy odwiedziny Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gamoń Posted January 24, 2006 Share Posted January 24, 2006 To super!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania-Sonia Posted January 24, 2006 Share Posted January 24, 2006 [quote name='gamoń'] Czy ktos moze mu ofiarowac smycz i obroże. Moze macie zbedna[/quote] Ja mam zbędną smycz (krótką), obrożę i szelki na psa ok.10 kg. Ale mogłabym to wszystko przekazać najwcześniej jutro rano. Jeśli Wam pasuje umówmy się jakos na priva. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rybon36 Posted January 24, 2006 Share Posted January 24, 2006 Przeczytałam to wszystko od deski do deski po telefonie od[B] Gamoń Beatki[/B] i nie mogę dojść do siebie, straszne rzeczy tu wypisujecie, podałam jej dokładne instrukcje [B][U]co i jak robić[/U][/B] z psem, [U][B]ŻEBY MU POMÓC WRESZCIE[/B][/U] [B][U]ZDROWOTNIE[/U][/B], już nie pamiętam która to mówiła [U]o kstracji jako o skutecznym środku zaradczym na chorą prostatę[/U] ale nie mogę pohamować się od komentarza... a czy Ta osóbka wie już jakiego tła jest ten przerost? czy zapalny, czy może to np rak prostaty? , ja bym się tak nie wyrywała z kastracją 14 letniego psa bez np kompletu badań! Ponieważ pies ma trafić do bardzo konkretnej i odpowiedzialnej osoby jaką jest GAMOŃ w wielu osobach, jej przekazuję na pw instrukcje i chętnie pomogę pod względem weterynaryjnym. A.... i jeszcze jedno, to chyba do tej samej osoby..... czy to, że pies ma zmętniałe soczewki wyklucza go już całkowicie z grupy zasługującej na pomoc medyczna w innej sprawie? decyzje o eutanazji podejmuje się, kiedy ma sie całkowitą pewność, że inne metody zawiodły. Choć też jestem zdania, że czasem nie powinno się bezmyślnie trwonić pieniędzy i czasu a także blokować dobrych miejsc dla niektórych przypadków, nie mogę się jednak zgodzić, że staruszek ma zostać bez sądu skazany na śmierć. Sądem w tym przypadku powinno być szczegółowe i rzetelne badanie wet. a następnie rozważenie uzyskanych wyników.Jestem do dyspozycji Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gamoń Posted January 24, 2006 Share Posted January 24, 2006 Ja pracuje na Stokłosach .Jade do pracy 9.00 -9.20. lub po południu 16-16.15 .Na 10 kg byłoby super.Chyba pasi:lol: Kontakt telef.505078763 Beata Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
YBOT Posted January 24, 2006 Share Posted January 24, 2006 rybon a czy mozesz tam zajrzec i obejrzec swierzbika, to piekny pies.....ale tam nie ma kto diagnozowac............ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rybon36 Posted January 24, 2006 Share Posted January 24, 2006 przecież [B]Ja tam właśnie jeżdzę![/B] wszystkie psy są potencjalnie narażone na świerzba, bo [B]ON TAM JEST[/B] wszechobecny, byłam 2 tyg temu, dałam kolejną serię, dziewczyny wiedzą co robić , jeśli trzeba, załatwię lek, mam problemy z czasem, wolny weekend dopiero za miesiąc, jestem wirtualnym wetem do tego czasu albo moge oglądać tu wszystko co, stamtąd zwozicie ale musi ktoś mi je przywieźć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gamoń Posted January 24, 2006 Share Posted January 24, 2006 Dziekuje Rybon36. Pewno bede Ci zawracałą głowe.Ale prosze miej cierpliwosc do Cioteczki Beaty. Ucałowania od Łysi;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rybon36 Posted January 24, 2006 Share Posted January 24, 2006 Dla Was zawsze mam cierpliwość jako i Wy dla mnie macie :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
YBOT Posted January 24, 2006 Share Posted January 24, 2006 no wiec stali wolontariusze moze dowioza Ci tego malego ze swierzbem..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fela Posted January 24, 2006 Share Posted January 24, 2006 Świerzbik dostał pierwszą (pierwszą, bo go wcześniej w schronisku nie było, to "nowy nabytek") dawkę leku w poniedziałek, czyli wczoraj. Jest odizolowany od innych psów. A teraz do rzeczy, czyli do tematu wątku: Mores vel Siu jest w dobrych rękach u Doroty, która go przywiozła do Warszawy. Dorotko, dzięki ogromne :loveu: :Rose: :Rose: Nie jest z jego stanem tak tragicznie - na szczęście. Załatwił się na dworzu, zjadł, teraz spokojnie śpi. W samochodzie najpierw dygotał, potem gdy się rozgrzał i uspokoił, zaczął nawet wyglądać przez okno. Wieczorem trafi pod opiekę Beaty, a jutro powinien go obejrzeć weterynarz. Rybon36 - jesteś spory kawałek od nas, a psiak zestresowany, więc chyba nie ma co go wozić do Ciebie? Moźe pokażemy go jednemu z dwóch internistów, których polecałaś? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
avii Posted January 24, 2006 Share Posted January 24, 2006 Wpadłam dopiero co do domu i od razu piszę :loveu: Dzwoniła Dorotka , piesio juz u niej w domu , tylko teraz czekaja na Beatkę . Dorotka Moresa nakarmiła >>>> i to nie raz :crazyeye: na koniec rosołkiem ryzykiem i marchewką ...( dziewczyny z Ostrowii !!!czy wy jesteście pewne że w te mrozy psy rzeczywiście są karmione ???? A może by chociaz zwiekszyli dawkę lub karmili 2 x dziennie ????) Dorotka powiedziała że pies był naprawdę głodny ....... W podróży był bardzo spokojny i cichy ...... [B]Dorotko >>> strasznie ci dziękuję za Twoją dzisiejszą .... decyzję o przywozie Moruska . Po prostu stokrotne dzięki ...[/B] [COLOR="Red"]Dałaś mu szansę ....[/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rybon36 Posted January 24, 2006 Share Posted January 24, 2006 mam mieć hotline z Beatą, jeśłi jest tak, jak mówicie, to wstrzymajcie się z wetem i Beata będzie robić krok po kroku to, co powiem, szczególnie, że ja wiem , co oni powiedzą i czego będą wymagać, może obejdzie się mniejszym kosztem, jestem jutro w Wawie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gamoń Posted January 24, 2006 Share Posted January 24, 2006 Czekamy na piesa i bedziemy informowac o jego zachowaniu i stanie zdrowia.:lol: :lol: :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Milady Posted January 24, 2006 Author Share Posted January 24, 2006 DZIEKUJE DZIEKUJE DZIEKUJE!!!!!!!!!! Brak mi slow by wyrazic swoja wdziecznosc. jak Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Milady Posted January 24, 2006 Author Share Posted January 24, 2006 [SIZE=1]Sorki za te dziwne wiadomosci, ale ten komp tutaj wariuje[/SIZE] [SIZE=1][/SIZE] [SIZE=1][/SIZE] Jak wspomnialam wyzej, brak mi slow by wyrazic swoja wdziecznosc (a emotikonki nie dzialaja) Przejde wiec do konkretow. Wracam pod koniec tygodnia i od poniedzialku moge aktywnie pomagac przy psie - wyjazdy do weterynarza, pomoc finansowa, zbiorki na hotel itp. Przede wszystkim bedziemy szukac domu. Czy mam zmienic tytul watku? Na jaki?... A jesli chodzi o weta - na gagarina jest potwornie drogo, a wcale nie lepiej niz gdzie indziej. nie polecam. Ale pozostawiam Wam decyzje. jesli potrzebujecie namiar na kogos innego - prosze o kontakt sms na numer 0 501 22 66 76 i bede zalatwiac, jak pisalam, bezplatne konsultacje u weta na Ursynowie. GAMON I DOROTA - jestes anioly!!!!!! A wszystkim innym osobom dziekuje za podnoszenie watku [SIZE=1]P.S. Slowo w dyskusji - nie mamy prawa decydowac o tym, ktore psy moga zyc dalej, a ktore mozemy zabic, bo sa stare i z malymi szansami na adopcje. Nie jestesmy Bogiem....[/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.