Jump to content
Dogomania

LUSIA-INKA - w nowym domu :)) nowe zdjęcia str.40


mag.da

Recommended Posts

  • Replies 424
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

hmmm, jak by to powiedzieć, chyba najlepiej wprost:
[U][B]Lusia ma szansę na dom[/B][/U] :multi:

Piszę, że "ma szansę", żeby nie zapeszyć, bo wprawdzie jej przyszła Mamusia - [B]Dorothy[/B], jest zdecydowana, ale trzeba jeszcze mocno trzymać kciuki, żeby sterylka odbyła się w zaplanowanym terminie i bez komplikacji, żeby ze wszystkim zdążyć na koniec lutego, bo wtedy Dorothy po nią przyjedzie.
Luśka trafi do doborowego towarzystwa :cool3: , ale więcej to już pewnie sama Dorothy napisze.

[SIZE=1]Domek tymczasowy nadal aktualny, na czas od naszego wyjazdu, do przyjazdu Dorothy, ok. 10 dni. Mam nadzieję, że u Mosii da radę, chociaż tam teraz takie zamieszanie:shake: Będę się starać ewentualnie znaleźć jakiś inny w tamtych okolicach.[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Mosii, właśnie zaczęłam pisać do Ciebie pw:lol: , ale widzę, że już wiesz.

Ja oczywiście chętnie zostawię u Ciebie Luśkę, ale czy to nie za duże obciążenie dla Ciebie?
W razie czego Maja_jav zaproponowała pomoc w znalezieniu kogoś, kto od Ciebie odbierze Luśkę do czasu przyjazdu Dorothy, ale nie wiem czy ktoś się znajdzie.:shake:

Link to comment
Share on other sites

chyba raczej porabani :lol: :lol: juz mi wlasna matka przepowiedziala dzis ze skoncze jak Violetta Villas

wlasnie zbieram linki do niemieckich stron z ogloszeniami o poszukiwanych domkach dla zwierzat, postanowilam wieszac tam najtrudniejsze dogomaniowe przypadki. Nie wiem z jakim skutkiem i pewnie znow pakuje sie w jakas afere :-o
ale wkurza mnie ze tak tu siedze czytam i nic nie robie.
Najgorsze ze to tak daleko, i z transportem nie bedzie latwo, ale mysle ze pomozecie choc mentalnie hehe
D

Link to comment
Share on other sites

Dorothy :D i znowu rodzine powiekszacie? eeee super!!!
Co do adopcji w DE to juz proponowalam tuxmanowi, aleee..costam costam (glupia sprawa ale juz nie pamietam co pisal) ;), bynajmniej nic z tego nie wyniklo.
Jesli chodzi o transport, to czasami znikam z domu, wsiadam do ciezarowki mojego lubego i swirujemy po europie (najczesciej jednak Polska-Niemcy; Poznan - Kassel, Hanover, Frankfurt am Man, i polnoc i poludnie tez i w sumie duzo duzo innych miejsc). Wiec moge sie czasami przydac ;)
Na ten temat jeszcze sie odezwe :eggface:

tymczasem.. :kiss_2:

Link to comment
Share on other sites

mosii pewnie sie spotkamy, hihi, zobacze Twe stadko....no i Luckyego!:multi:

kiwi- tak, dla dobra rodziny ja w ogole powinnam odczepic sie od kompa i przestac wychodzic z domu, wszedzie znajde jakas biede potrzebujaca pomocy, ledwo sie rusze. Przyciagam to cholera czy co...:crazyeye:

MagYa - to swietna wiadomosc!!! Troche mi ulzylo, bo widzialam w czarnych barwach siebie za kolkiem auta jakies koszmarne miliony kilometrow.... :???: :???:

usciski
D

aha co do domkow tutaj, mozna zalatwic cos jak przed i pokontrole adopcyjna, sa od tego ludzie. Pracuja (wolonatriat? nie wiem) dla organizacji zajmujacych sie zwierzetami. Zawsze mozna ich prosic o pomoc, tak przynajmniej pisze. Poza tym umowy adopcyjne sa mocno obwarowane roznymi warunkami, a nie przestrzeganie ich grozi karami, i sa one egzekwowane. (Przez policje i sady)
Dzieki Bogu.

Link to comment
Share on other sites

Andzia, ja niby mam domek, ale też sprawy to nie załatwia, bo wkoło sąsiedzi, a "miejscowi" patrzą na nas jak na "miastowych idiotów", bo mamy trzy psy i do tego nie w budach tylko w domu :crazyeye: I jeszcze NA SPACERY z nimi chodzimy :crazyeye:
Bardzo ich bulwersuje, jak się chodzi z psami po polach, oczywiście nieużytkach - ale ICH nieużytkach.
Nawet poruszali tą sprawę na zebraniu z sołtysem :evil_lol: , a później postawili sobie coniektórzy tabliczki, że to własność prywatna itd.
Oczywiście stada ICH psów podwórkowych, uganiających się za sukami z cieczką po całej wsi i stwarzających zagrożenie dla ludzi, im nie przeszkadzają, bo to "normalne", a sterylizacja to "niepobożemu".

Szkoda gadać, przeprowadził się człowiek na wieś, żeby mieć przestrzeń, a trafił z deszczu po rynnę :shake:
Teraz to myślimy, żeby sprzedać ten dom i kupić jakieś gospodarstwo, gdzieś na totalnej głuszy. Bo tutaj to się taki "exclusiv" zrobił, a nie wieś.

Link to comment
Share on other sites

Mag.da nie strasz, ja sie niedlugo NA WIES przeprowadzam...:crazyeye: :crazyeye:
i juz widze co bedzie, nie dosc ze psy w domu beda
i bede z nimi CHODZIC NA SPACERY W POLA
to jeszcze wjade tam z konmi, ktore wcale w polu nie pracuja, :???: :???:
tylko sie na nich jezdzi W POLA
Jeeny juz widze te miny....
chyba musze juz zaczac uklady z wsiowymi ksztaltowac, ale JAK???
:-o

Link to comment
Share on other sites

No, zależy, gdzie trafisz...
U nas to już właściwie nie jest prawdziwa wieś, tylko takie osiedle pod miastem.
Miejscowych jest znacznie mniej niż "miastowych" i chyba z założenia są "anty" w stosunku do najeźców z miasta, którzy zagrabili im ich ziemie :evil_lol:
Jak działka była kupowana 10 lat temu to było tu totalne pustkowie i tylko kilka chałup na początku wsi, a teraz... duże osiedle.
Mi też się marzy takie gospodarstwo z konikiem, kózką, świnką.....:oops:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mag.da']Andzia, ja niby mam domek, ale też sprawy to nie załatwia, bo wkoło sąsiedzi, a "miejscowi" patrzą na nas jak na "miastowych idiotów", bo mamy trzy psy i do tego nie w budach tylko w domu :crazyeye: I jeszcze NA SPACERY z nimi chodzimy :crazyeye:
Bardzo ich bulwersuje, jak się chodzi z psami po polach, oczywiście nieużytkach - ale ICH nieużytkach.
Nawet poruszali tą sprawę na zebraniu z sołtysem :evil_lol: , a później postawili sobie coniektórzy tabliczki, że to własność prywatna itd.
Oczywiście stada ICH psów podwórkowych, uganiających się za sukami z cieczką po całej wsi i stwarzających zagrożenie dla ludzi, im nie przeszkadzają, bo to "normalne", a sterylizacja to "niepobożemu".

Szkoda gadać, przeprowadził się człowiek na wieś, żeby mieć przestrzeń, a trafił z deszczu po rynnę :shake:
Teraz to myślimy, żeby sprzedać ten dom i kupić jakieś gospodarstwo, gdzieś na totalnej głuszy. Bo tutaj to się taki "exclusiv" zrobił, a nie wieś.[/quote]

Na podwarszwskich "wsiach" jest dokładnie tak samo ;) - tylko nieco więcej ludzi "śmiga z psami po polach" :), ale już nie raz spotkałam się z wielkim zdziwieniem pt. czy ta baba zgłupiała - i jeszcze psy czesze :crazyeye: :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

No, u nas też coraz więcej spacerowiczów :cool3:

Mieliśmy taką fajną polną drogę, prowadzącą prosto do lasu i nad rzeczkę, dokładnie na wprost naszej furtki.
Coraz więcej ludzi nią chodziło z psami, to chłop "wziął i zaorał" :mad:
Teraz trzeba chodzić asfaltową naokoło:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...