Jump to content
Dogomania

Sponiewierany przez życie Filip ZA TM


Ank@

Recommended Posts

ALE NAM SIĘ TAJEMNICZO ZROBIŁO - jestem na dogo ponad trzy miesiące - po raz pierwszy widzę pytanie po co komu adres hoteliku. Adres hoteliku powinien być w pierwszym poście z telefonem, adresem mailowym.
Ja zadam Ci Aniu jedno konkretne pytnie:
[B]JAK FILIPEK ŻYJE [/B][B]I CZY JEST POD STAŁĄ OPIEKA WETERYNARZA?[/B]

Link to comment
Share on other sites

Właśnie rozmawiałam z p. Martą. P. Marta nie życzy sobie by podawać jej adres publicznie. Kontakt do p. Marty jest. Osoba która chce psa odwiedzić może zadzwonić i umówić się z p. Martą. Nie widzę problemu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ank@']z tego co widziałam Foksia już napisała.[/QUOTE]
Owszem napisama adres ale potzrebuje IMIE I NAZWISKO OSOBY PROWADZACEJ....no i jeszcze jakies namiary na reklame hoteliku, bo Fokisa pisala ze sie reklamuje:) Chetnie zobacze..:) I prosze o Imie i nazwisko na PW:)

Link to comment
Share on other sites

Widzę, że zrobiło się na wątku zamieszanie.
Bardzo proszę, żeby OSOBY KTÓRE WPŁACAJĄ NA PSA wypowiedziały się w kwestii hotelu.
Zmienimy hotel. Tylko proszę podać propozycję. Może jedna osoba się tym zajmie. Tym razem nie ja, żeby nie było....
Oczywiście umowę adopcyjną przepisujemy.
Tu chodzi o dobro psa !!!!

będę wieczorem na wątku

Link to comment
Share on other sites

Juz wysylam ci nazwisko Martusi , reklama hoteliku wisi przed wejsciem ,a nie musi sie reklamowac bo robi to za nia fundacja z chrzanowa -adajej trzyma u martusi psy i odwiedza je u niej wiec jest osoba postronna i mozna sie dowiedziec o warunki u niej ale tutaj nie ma co wyjasniac , mysle ze Martusia nawet w obecnej sytuacji nie bedzie chciala zeby Filipek u nie by.Zreszta oprocz mnie , Becia 222 ,Kasia czyli yenni woza do niej psy i tak jak pislam fundacja z chrznowa .Od 0,5 roku jest u niej slepy Pikus jakos swietie sie ma , kasia ktora go oplaca juz nie raz tam byla i jest zadowolona .Ale jezeli osoby ktore nigdy tam nie byly wiedza lepiej jakie panuja tam warunki to niech przeniosa Filipka tam gdzie byly i wiedza ze jest super. Najwazniejsze jest dobro psa i jezeli ktos lepiej nim bedzie sie opiekowal to napeno sponsorzy zgodza sie zeby ktos podpisal na niego zobowiazanie i wzial na siebie odpowiedzilanosc za psa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ank@']Widzę, że zrobiło się na wątku zamieszanie.
Bardzo proszę, żeby OSOBY KTÓRE WPŁACAJĄ NA PSA wypowiedziały się w kwestii hotelu.
Zmienimy hotel. Tylko proszę podać propozycję. Może jedna osoba się tym zajmie. Tym razem nie ja, żeby nie było....
Oczywiście umowę adopcyjną przepisujemy.
Tu chodzi o dobro psa !!!!

będę wieczorem na wątku[/QUOTE]
ja I MALIBU możemy się zając...POPROWADZENIEM WATKU I ZNALEZIENIEM HOTELIKU....NA KILKA DNI MOZE MIEC MIEJSCE U JEDNEJ Z CIOTECZEK Z TEGO WĄTKU..AZ ZNAJDZIEMY MU MIEJSCE....prosze wiec WSZYSTKICH DARCZYNCOW O GLOS- JESLI ZGADZACIE SIE NA ZNALEZIENIE INNEGO DOMKU ORAZ PRZEKAZANIE DEKLARACJI NA INNE KONTO- PROSZE TU WYRAŹNIE NAPISAC...DECYZJA NALEZY DO WSPOLWLASCICIELI, KTORZY WPLACAJA PIENIAZKI...ok 19 jesli nie bedzie jeszcze wszystkich- do wszystkich roześle PW z zapytaniem....

Link to comment
Share on other sites

Jest mi cholernie przykro że tak się wszystko potoczyło.
Mam nadzieję, że Filip w nowym hotelu zazna tyle dobroci ile u p.Marty. Poczekajmy aż wypowiedzą się wszystkie osoby które wpłacają na Filipa, i wspólnie podejmą decyzję.
Dla mnie liczyło się tylko dobro tego psa.
Tyle z mojej strony....

Link to comment
Share on other sites

Sama piszę.
Ja nadal utrzymuję, że pies ma u p.Marty dobrze. Nie mieszka w domu i nie przebywa 24h na dobę z człowiekiem - zgadzam się. Ale jak mogą się wypowiadać osoby które nie były u p.Marty o czasie jaki p.Marta spędza z psem? Jak można na odległość wyciągać takie wnioski?
szczerze powiedziawszy bardzo się zdziwię, jeśli Filipek szybciej się zresocjalizuje gdzie indziej. Nie wierzę, że po miesiącu będzie innym psem. Po prostu nie wierze! Nie wątpię że w nowym miejscu otrzyma fachową opiekę, ale ten pies jest skrzywdzony przez człowieka i potrzebuje czasu.... W tym przypadku czas odgrywa dużą role.

Co do wizyty u weta. Można go wziąć na chama do samochodu a potem na chama badać!! Tak, tak to zrobiono w schronisku! Inaczej w obecnej chwili nie da się. Przekonają się o tym osoby które przejmą psa.

Kiedy będziecie brać Filipka z hotelu?
Oczywiście wszystkie pieniądze prześlę na konto kiedy wszystko będzie wiadomo.

Link to comment
Share on other sites

aniu ! wet to podstawa!!! gdyby argumentować tak ,jak sugerujesz to żaden pies o dużych rozmiarach i niebezpiecznym charakterze- a są takie -nie powinien być szczepiony i badany aż zmaleje i osowieje???
To oczywiście kiepski żart- ten pies powinien być pod bezwzględną i stała opieką weta i żaden szanujący się wet nie odmówi usługi medycznej , bo pies jest grożny !!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ivette3']aniu ! wet to podstawa!!! gdyby argumentować tak ,jak sugerujesz to żaden pies o dużych rozmiarach i niebezpiecznym charakterze- a są takie -nie powinien być szczepiony i badany aż zmaleje i osowieje???
To oczywiście kiepski żart- ten pies powinien być pod bezwzględną i stała opieką weta i żaden szanujący się wet nie odmówi usługi medycznej , bo pies jest grożny !!![/QUOTE]

filipek byl badany w schronisku, stwierdzono obustronna zacme ,wyniki krwi mial dobre dlatego tez zostal wykastrowany i nic nie jest mu takiego zeby musial znowu byc na chama badany i niepotrzebnie stresowany .Jezeli pisalam o to ze trzeba go zdjagnozowac to chodzilo mi o okuliste i chyba to nawet napisalam. A nie chodzi tutaj o agresje bo u marty nie jeden pies rasy agresywnej byl hotelowany i jakos nie bylo problemu zeby podjechala do weta czy zrobila u badania .

Link to comment
Share on other sites

Na temat badania psa wypowiedzą się osoby które będą zabierać Filipka. Jak twierdzicie u p.Marty jego resocjalizacja nie postąpiła do przodu, ale na pewno pies się nie wycofał jeszcze bardziej. Nie wiem co postanawiacie, ale moje ględzenie przez pół wątku że pies jest maksymalnie zestresowany ma odbicie w rzeczywistości. To nie jest bezpodstawne gadanie. Badanie Filipka to kolejna dawka stresu.... ogromnego stresu

Link to comment
Share on other sites

Aniu :) oczywiście,że nie do Ciebie i nie są to żadne pretensje...Dziwi mnie tylko pewna niekonsekwencja.Zrobiono badanie krwi ,bo miał być zabrany do hotelu- nie można go przebadać dokładnie bo jest wystraszony i gryzie,a nie che się go stresować- po badaniu jednak go wykastrowano ( celowość tego zabiegu w jego przypadku raczej dziwna- a laik wie,że stresująca a nawet szkodliwa dla zdrowia staruszka- hormony!!!)Kiedy ta kastracja była robiona? Gdzie dochodził do siebie po tym?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lika1771']Chcem dla Filipka jak najlepiej ale nie podoba mi sie pisanie ze Filipek ma zle bez sprawdzenia czy to jest fakt.[/QUOTE]

Wszyscy tu chcemy dla Filipka jak najlepiej....Propozycja zabrania Filipka od p.Marty padła od Foksik z argumentem,że p.Marta już go nie będzie chciała,bo padają pytania np. o badania i stan zdrowia psa....oraz chęci odwiedzenia go przez niektórych- co wymagało ustalenia adresu- a wywołało dziwny stres ...............

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ivette3']Wszyscy tu chcemy dla Filipka jak najlepiej....Propozycja zabrania Filipka od p.Marty padła od Foksik z argumentem,że p.Marta już go nie będzie chciała,bo padają pytania np. o badania i stan zdrowia psa....oraz chęci odwiedzenia go przez niektórych- co wymagało ustalenia adresu- a wywołało dziwny stres ...............[/QUOTE]


Proponowałam, żeby odwiedzić Filipka w niedzielę. Jadę wtedy do niego (ciekawe czy zdążę go jeszcze zobaczyć ? ).
Ale nie, ktoś usilnie chciał natychmiast Filipka odwiedzić. Moi zdaniem takie wpadanie znienacka jest nieładne. Hotelik znajduje się w domu p.Marty a p.Marta jak każdy człowiek ma też życie prywatne. Umówienie się przez telefon na wizytę jest moim zdaniem bardziej taktowne. Rozmawiałam z p.Martą po telefonie od goni i powiedziała, że dzisiaj źle się czuje, ale jeżeli ktoś będzie bardzo chciał przyjść to niech zadzwoni to się umówią nawet na dzisiaj.

Link to comment
Share on other sites

Mam propozycję. Wiem że tu wiele osób, nawet wszyscy, protestują przeciw zostawieniu Filipka w hotelu. Zastanówmy się jednak SPOKOJNIE. Teraz biorą górę emocje.

Nie wiem jak mogę na odległość zagwarantować, że p.Marta nie zostawiła Filipka na pastwę losu tylko się nim opiekuje.
P. Marta bardzo sporadycznie wchodzi na dogo i zdjęć mamy bardzo mało. Dlatego w miarę możliwości sami staramy się jeździć do p. Marty odwiedzać nasze psiaki. Nie uważam, że brak zdjęć dyskwalifikuje hotel ... [U]Ufam p. Marcie w 100% i wiem że Filip ma tam dobrze.[/U]

Znam wątek Nikifora. Tam też wybuchła bardzo podobna kłótnia. Nigdy dotychczas nie brałam udziału w kłótniach, zawsze tylko coś podczytuję, żeby wyrobić sobie własną opinię w danej sprawie, ale nie wypowiadam się. Po przeczytaniu na wątku Nikifora o warunkach w jakich pies przebywał - zrelacjonowanych przez osobę która tam była, byłam lekko zdenerwowana i pomyślałam, że warunki tam są nie za dobre. Ale kilka miesięcy później pojechałam tam z Foksią i zmieniłam zdanie na temat p. Marty. Zobaczyłam na własne oczy jak opiekuje się psami p.Marta, że są kochane i mają się dobrze .... Często relacje z dogo są bardzo przesadzone.

Teraz Filipek przebywa w pomieszczeniu gospodarczym. Ma tam ciepło. Zbliża się zima. Osobiście nie wyobrażam sobie jak Filip będzie marzł w budzie przy -20st.
Poczekajmy może z przeprowadzką do wiosny.

PROPONUJĘ, ŻEBY KTOŚ PODJECHAŁ ZE MNĄ W NIEDZIELĘ DO P.MARTY ZOBACZYĆ NA WŁASNE OCZY JAK ŻYJE FILIP, JAK SIĘ MA, CZY WARUNKI W KTÓRYCH PRZEBYWA SĄ TAKIE 'STRASZNE'.
Jeszcze raz powtarzam zależy mi tylko na dobru psa.

Link to comment
Share on other sites

Gonia!
Litości!! Co Cię naszło w tym Nowym Roku?:crazyeye:
Rozumiem Twoje intencje,ale naprawdę grubo przesadzasz:shake: Dlaczego chcesz zdyskwalifikować w oczach dziewczyn z dogo ten hotelik?
Owszem ja go nie widziałam,ale mam 300% zaufania do Ada-jeje i Foksia i Dżekuś!
To osoby od lat zajmujące się pomocą psom realnie,a nie tylko tak jak Ty wirtualnie!!
Jeśli one znają p.Martę i jej hotelik i chętnie wożą tam psy w potrzebie to uwierz ich słowom - one naprawdę lepiej wiedzą od Ciebie,że to godny zaufania hotel;)
Uważam,że to Anka,jeśli założyła wątek i jeździ odwiedzać Filipka- powinna wklejać zdjęcia i relacje!!
Ja wcale się nie dziwię,że ktoś,kto prowadzi hotelik nie robi tego - sama piszesz o usługach -hotelik świadczy usługi hotelowania i nie ma obowiązku pisać na wątkach psów,którymi ma się opiekować!
Owszem,są takie osoby jak Murka,ale nigdzie nie jest napisane,że wszystkie hotele mają to robić!:cool3:
Anka według mnie powinna się poprawić i porządnie prowadzić wątek Filipka - więcej relacji i zdjęć trzeba;)
A propos kąpania lub weta - czy nie można mu założyć kagańca? To chyba ułatwiłoby sprawę?:p

Link to comment
Share on other sites

Ania-a czy wet nie bywa czasem w tych Glogoczycach -np. do innych zwierząt -i choć tak by mial nadzor na Filipkiem -poki co -jesli transport psa do weta jest dla niego ciezkim strachem i stresem -bo slepota to wzmaga ? to chyba realne jednak -nawet jesli by wet mila co m-c podjechać do psa -w rozsadnej odleglosci ,wiadomo ..

Link to comment
Share on other sites

Czytam i zastanawiam się co jest lepsze dla Filipka.

Zostawienie Go w miejscu.
Gdzie jest gdzie problemem jest przepływ informacji, chociaż jak mniemam nie ma go Ank@.
Przeprowadzenie wizyty weta co na pewno da się rozwiązać.
I odwiedzenie Filipka przez kogoś niezależnego co też jest pewnie do zrobienia.

Czy przenosiny.
Nowy stres i nowi ludzie.
Inne warunki i być może inne karmienie.
Być może te same problemy z wetem w sensie oporów psa.
Podróż, która może być długa i etapowa.
Kalectwo Filipka, które raczej nie sprzyja częstym przenosinom i nowym miejscom.

To nie jest młody pies. I nie adaptuje otoczenia wzrokiem. Odbiera świat węchem przede wszystkim. Nie wiem co w życiu przeszedł, ale pewnie nic dobrego skoro wylądował w schronie. Skoro zaczyna się otwierać w nowym miejscu to osobiście dał bym mu czas i Jego opiekunom. Każdy pies jest inny i każdy ma inny charakter. Samsung i Opera ( tu już nie pamiętam ) to młode psy widzące co daje dodatkowe możliwości postrzegania świata i uczenia się. Pies widzi ruch ręki i gest. Filipek nie. On wyczuwa tylko obecność, zapach i nie jest pewny co się stanie. Chcielibyście z zamkniętymi oczami iść na stół operacyjny bez wiedzy co się stanie, a obudzić się z wielkim bólem. I jedyne co pamiętacie to zapach człowieka i gabinetu weterynaryjnego. Bo ja nie.

Oczywiście moje zdanie się nie liczy na tym wątku i proszę go nie brać pod uwagę.

Ale nadal uważam, że pada za dużo słów niepotrzebnych.

I nie znając ani hotelu, ani całego wątku nie będę wdawał się w dyskusje. To są tylko moje osobiste spostrzeżenia jako człowieka.

Link to comment
Share on other sites

Wizyta u Filipa zostanie przeprowadzona.
Odwiedzi go wet.
Problemem nie jest przepływ informacji, czyli technika, ale brak zaufania, jaki wzbudza jego brak ( przepływu) przez długi czas - pomimo próśb o informacje.
Referencje dobra rzecz, ale tu obowiązuje zasada ograniczonego zaufania, bo odpowiadamy za istoty zupełnie bezbronne wobec człowieka.

Link to comment
Share on other sites

Może to dobry pomysł z tymi odwiedzinami u Filipka?;)
Ale odwiedzający powinien uczciwie zdać relację i jeśli jednak - wbrew obawom niektórych,wszystko jest OK,to na wątku należałoby przywrócić dobre imię p.Marty i jej hotelu!
Chyba,że Anka wcześniej będzie i zrobi dużo fotek - taka fotorelacja,jak psy mają się tam - oczywiście zwłaszcza Filipek;)

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...