ivette3 Posted January 1, 2010 Share Posted January 1, 2010 Mam wielki szacunek do ani@,która będąc licealistką dała z siebie maksymalnie dużo determinacji aby wydobyć Filipka z zabójczej matni...udało się i na tamtą chwilę był to prawdziwy powód do radości. Na dzień dzisiejszy...czyli miesiąc później niestety optymizm sukcesywnie odszedł...Odwiedzam Filipka po kilka razy dziennie....ze mną kilka osób...adorujemy jednak swoje wyobrażenie o Filipku a nie jego faktyczną sytuację,o której wiemy w zasadzie tyle,że nie jest atakowany przez inne psy....a to zdecydowanie za mało:( Dlatego dołączam się do postów gonia66 , i stawiam pytanie : Czy bezpieczeństwo to jedyne dobro,które chcieliśmy ofiarować temu staruszkowi? Link to comment Share on other sites More sharing options...
magenka1 Posted January 1, 2010 Share Posted January 1, 2010 ja się podpisuję za tym co napisała ivette3 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ank@ Posted January 1, 2010 Author Share Posted January 1, 2010 Dzisiaj miałam zabrać się za rozliczenia - trochę późno przyznaję - następnym razem zrobię to najszybciej jak się da :) 1. już piszę: Rudzia Bianca 50zł ivette3 10zł [B]GochaT 20zł[/B] [B]AnnaA 15zł Ketunia 20zł[/B] bico 50zł [B]_Aga_ 10zł AGA-33-76 10zł[/B] [B]Avii 100zł[/B] + 150zł yennefer070 20zł [B]Magenka1 15zł[/B] olga7 5zł J.M. (mój znajomy) 100zł [B]wojtuś 30zł [/B]+ 30zł [B]Danuta L. ( danal1983 ?) 30zł[/B] [B]+ ja 10zł +lika1771 40zł =300zł [/B]pogrubione są stałe deklaracje =415zł Pieniędzy mamy rzeczywiście dużo. Bardzo za nie dziękuję wszystkim darczyńcom ! Na pewno czeka nas diagnostyka oczu i gruntowne badania. Jednak ustaliłyśmy z p. Martą, że z badaniami poczekamy. Tak doradziła nawet weterynarz w schronisku. Pies jest w stresie i wyniki badań serca mogą wyjść niemiarodajnie. Serce trzeba zbadać. Oczy też - mamy okulistę w Krakowie. Wszelkie badana krwi. Weterynarz też podpowie jaką karmę można zakupić - na razie dostaje gotowane, ale wiadomo że dobrze zbilansowanej karmy nie da się zastąpić. Goniu masz rację. Są hotele gdzie psy przebywają w domach. Ale kiedy szukałam hotelu dla Filipa nie było takiej możliwości. Miałam do wyboru: 1. miejsce u p. Marty w pomieszczeniu gospodarczym - to osoba której ufam ; no i koszt 300zł 2. hotel k.Wieliczki tam Filip przebywałby w małym boksie- nikt tam z psem nie pracuje, jedynie wolontariuszki które dojeżdżają ;450zł 3. hotel w Niepołomicach - opiekunka resocjalizuje pieski - tutaj są boksy; 12zł dziennie jeśli są 2 psy w boksie, inaczej po 15zł czyli 450zł 4. Hotel w Zgorzelcu u dogomaniaczki ; 300zł Wybrałam moim zdaniem najlepszą opcję. Nie brałam tego psa do hotelu, żeby zagarnąć pieniądze które na niego wpływają, ale po to, żeby zmienić jego życie. Chcę dla niego jak najlpiej. Jeśli rzeczywiście sa na dogomani osoby które radzą sobie lepiej z problemowymi psami i które jednocześnie zapewnią Filipowi lepsze warunki bytowe ( za jakąś ludzką cenę) to można się zastanowić nad zmianą miejsca. Nie upieram się przy Głogoczowie ! Zależy mi tylko na dobru psa!!! Link to comment Share on other sites More sharing options...
malibo57 Posted January 1, 2010 Share Posted January 1, 2010 Witam! Zaproszono mnie na ten wątek. W sprawie formalnej - rzeczywiście, hotelik, który przyjmuje wpłaty powinien sam zamieszczać rozliczenia. Tym bardziej, że pani Marta jest zarejestrowana na Dogomanii jako dragonek100 i chyba problemu z dostępem do internetu nie ma, skoro wysyła maile. Informacje i zdjęcia z PIERWSZEJ ręki są nie tyko pożądane i chętnie widziane, ale wręcz wymagane. Rozumiem, że pies jest zapisany na Anię i jej Mamę, ale głos decyzyjny mają osoby utrzymujące psa. Ponieważ hotelowanie psów to nie PRZYSŁUGA, a USŁUGA ( mówię o płatnym hotelowaniu), usługodawca musi liczyć się z wymaganiami usługobiorcy. Tu nie ma miejsca na urazę, bo ktoś zadaje pytania. Jeśli są wątpliwości i pytania - hotel winien na nie jak najszybciej i wyczerpując odpowiedzieć. Nie pośrednio, lecz bezpośrednio. Link to comment Share on other sites More sharing options...
gonia66 Posted January 1, 2010 Share Posted January 1, 2010 !!!!chyba ze nie umiem l[B]aniu!!!!!!!!!!!!!!dodaj dobrze pieniazki ktore wpisalas do rozliczen!!!!!!!!!!!!!na szybko obliczylam ze jest zebtane ok 715 zl!!!!!!!!!!!!!!!!!!!a nie 415!!!!!!!!!!!!!chyba ze nie umiem l[/B]iczyc....TAK TO WYGLADA.. teraz juz rozumiem- napisalas ze wplynelo 300 stalych + 415 zl jednorazowych!!!!!!!!!!!!TO JEST OGROM KASY!!!!!!I PIES NIE JEST LECZONY???TYLE PIENIEDZY!!!!!!!!I NIKT O TYM NIE WIEMDZIAL, ZE TYLE WPLYNELO..???to jest dla mnie SZOK!!!! Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monika z Katowic Posted January 1, 2010 Share Posted January 1, 2010 Ślepy i głuchy piesek w kotłowni za 300 zł miesięcznie? No - chyba to jakies żarty. Tylko jakoś nie chce mi się śmiać... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ank@ Posted January 1, 2010 Author Share Posted January 1, 2010 [quote name='malibo57']Witam! Zaproszono mnie na ten wątek. [B]W sprawie formalnej - rzeczywiście, hotelik, który przyjmuje wpłaty powinien sam zamieszczać rozliczenia.[/B] Tym bardziej, że pani Marta jest zarejestrowana na Dogomanii jako dragonek100 i chyba problemu z dostępem do internetu nie ma, skoro wysyła maile. Informacje i zdjęcia z PIERWSZEJ ręki są nie tyko pożądane i chętnie widziane, ale wręcz wymagane. Rozumiem, że pies jest zapisany na Anię i jej Mamę, ale głos decyzyjny mają osoby utrzymujące psa. Ponieważ hotelowanie psów to nie PRZYSŁUGA, a USŁUGA ( mówię o płatnym hotelowaniu), usługodawca musi liczyć się z wymaganiami usługobiorcy. Tu nie ma miejsca na urazę, bo ktoś zadaje pytania. Jeśli są wątpliwości i pytania - hotel winien na nie jak najszybciej i wyczerpując odpowiedzieć. Nie pośrednio, lecz bezpośrednio.[/QUOTE] Cholera, jednak prowadzenie wątku mi nie wychodzi. Myślałam, że napisałam wcześniej, widać już druga osoba pisze to samo, czyli nie napisałam. Pieniądze wpływają do mnie na konto. Jeśli jeszcze coś na wątku się nie zgadza ( chodzi o sprawy techniczne) proszę pisać, poprawię ! Uaktualniłam pierwszy post, mam nadzieję, że już wszystkie informacje tam są. P. Marta sama jeździ z psami do weta, a jeśliby nie dała rady moja mama może go wozić. Z transportem nie ma problemu :) W najbliższym czasie odwiedzę Filipka. Porobię zdjęcia. Link to comment Share on other sites More sharing options...
malibo57 Posted January 1, 2010 Share Posted January 1, 2010 Proponuję, aby wszyscy darczyńcy zebrali się na wątku i podjęli decyzję, co do losów psa. Z wizytą u weta proponuję się teraz wstrzymać, bo to musztarda po obiedzie. I proszę pamiętać, że o jego losach w tej chwili NIE decyduje osoba, na która jest zapisany, lecz osoby, które go utrzymują. I maja oko na całą sytuację. Nadal brak odpowiedzi na pytanie, dlaczego pani Marta nie bywa osobiście na wątku podopiecznego. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ank@ Posted January 1, 2010 Author Share Posted January 1, 2010 odezwę się na wątku wieczorem. odpowiem na wszystkie pytania Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monika z Katowic Posted January 1, 2010 Share Posted January 1, 2010 Ank@! Zrób Mu koniecznie zdjęcia w tej kotłowni! Bo fotek jak na lekarstwo.... Link to comment Share on other sites More sharing options...
gonia66 Posted January 1, 2010 Share Posted January 1, 2010 A..jeszzce jedno- nie sadzisz ze lepiej byloby gdyby osoba "postronna'ale jednoczesnie deklarowiczka zawiozla psa- skoro byla chetna i od razu zadeklarowala dowoz????Nikt tego nawet nie zauwazyl...ale gdyby Ona pojechala mogalby teraz zabrac glos, napisac jak bardzo sie myle...w tej kwestii jednak tez dowiedzialysmy sie w ostatniej chwili, ze pies jedzie i kto go wiezie...wtedy byla radosc..bo pies musial byc wyciagniety na juz..ale z perspektywy czasu...ten fakt mnie tez zastanawai niestety:( Link to comment Share on other sites More sharing options...
malibo57 Posted January 1, 2010 Share Posted January 1, 2010 Poproszę o adres hotelu i namiar na włascicielke. Ktos zna? Link to comment Share on other sites More sharing options...
ivette3 Posted January 1, 2010 Share Posted January 1, 2010 Taki mam tel. do p.Marty : 695 307 709 Głogoczów Link to comment Share on other sites More sharing options...
malibo57 Posted January 1, 2010 Share Posted January 1, 2010 Adresu nie mamy? Link to comment Share on other sites More sharing options...
ivette3 Posted January 1, 2010 Share Posted January 1, 2010 na wątku nie był nigdy podawany adres ani nazwisko - tel mam przypadkiem od ani@ Link to comment Share on other sites More sharing options...
malibo57 Posted January 1, 2010 Share Posted January 1, 2010 No, to pięknie! Czy ktokolwiek moze podac adres hotelu w Głogczowie? Czy Głogoczowie? Ta pani gdzies sie ogłasza? Ania tak, ale nikt inny? Aniu, proszę, podaj pilnie adres hotelu pani Marty. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cajus JB Posted January 1, 2010 Share Posted January 1, 2010 Nie powiem, że czytałem cały wątek, ale myślę, że robi się trochę za nerwowo. Skoro jest podany numer telefonu to powinno się go użyć i zadzwonić. Troszeczkę spokoju przyda się wszystkim. Ustalmy wspólnie jaka jest sytuacja Filipka i wtedy zastanówmy się wspólnie co dalej. Link to comment Share on other sites More sharing options...
gonia66 Posted January 1, 2010 Share Posted January 1, 2010 napisalam do Foksi PW, dzwonie tez do Ani...juz zadzwonilam..Ania ma na kartce adres- nie zna go...chciala wyslac wieczorem bo mowila ze jest zajeta bardzo ale poprosilam Ja , zeby poszykala teraz i ,ze to pilna sprawa- zaraz mam dostac smskiem adres... Link to comment Share on other sites More sharing options...
gonia66 Posted January 1, 2010 Share Posted January 1, 2010 [quote name='Cajus JB']Nie powiem, że czytałem cały wątek, ale myślę, że robi się trochę za nerwowo. Skoro jest podany numer telefonu to powinno się go użyć i zadzwonić. Troszeczkę spokoju przyda się wszystkim. Ustalmy wspólnie jaka jest sytuacja Filipka i wtedy zastanówmy się wspólnie co dalej.[/QUOTE] CAjus..to przeczytaj moze caly wątek:)..nerwowo to raczej jeszcze nie jest....poki co- chcemy rozeznac wlasnie sytuacje, gdyz mamy watpliwosci....tylko ze aby to zrobic musimy miec namiary- sam telefon nie wystarczy.... Link to comment Share on other sites More sharing options...
malibo57 Posted January 1, 2010 Share Posted January 1, 2010 Właśnie. Droga telefonicznego uzgadniania, to nie ta procedura. Nerwowo to sie dopiero zrobi. Link to comment Share on other sites More sharing options...
gonia66 Posted January 1, 2010 Share Posted January 1, 2010 [quote name='Cajus JB']Dlatego napisałem, że trzeba z niego skorzystać jak zrobiłaś. A nerwowo jest po padają słowa, że Filipka nie ma. Liczba postów też wskazuje na to.[/QUOTE]Ale z czego skorzystac Cajus???Z telefonu???Uwazam, ze nie...ja np zadzwonilam do Ani- poiwedzialam ze potrzebuje pilnie adresu, ania obiecala ze wysle smskiem zaraz...no to na to przeciez nie potrzeba czasu tyle..i niestey smska nie ma..:(...i tu juz zaczynam sie wlasnie denerwowac...jakies ukrywanie czy o co chodzi??BOja sie dziewczyny podac ADRESU?????to juz chyba jest lekko niepokojace..:( Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cajus JB Posted January 1, 2010 Share Posted January 1, 2010 Oczywiście jak nie dostaniesz obiecanego adresu to będzie niepokojące. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ank@ Posted January 1, 2010 Author Share Posted January 1, 2010 Obiad jadłam. Mogę wiedzieć po co ten adres? Może wybierzemy się razem do p.Marty w tę niedzielę ? Jeszcze nie rozmawiałam z p.Martą na temat naszej wizyty w niedzielę, ale myślę, że nie będzie problemu. Link to comment Share on other sites More sharing options...
gonia66 Posted January 1, 2010 Share Posted January 1, 2010 [quote name='Ank@']Obiad jadłam. Mogę wiedzieć po co ten adres? Może wybierzemy się razem do p.Marty w tę niedzielę ? Jeszcze nie rozmawiałam z p.Martą na temat naszej wizyty w niedzielę, ale myślę, że nie będzie problemu.[/QUOTE] Aniu- adres jest nam potrzebny na juz- nie na niedziele...SKORO TO HOTELIK TO CHYBA TO NIE JEST TAJEMNICA....HOTELIK ŚWIADCZY NAM USLUGI...zamiast pytac po co- juz powinnas go napisac.... a jesli chodzi o wizyte..TO MASZ JAKIES WATPLIWOSCI, ZE WIZYTA MOZE BYC JAKIMS PROBLEMEM??:oDo hoteliku za ktory placimy chyba nie mamy obowiazku sie anonsowac i jeżdzic w towarzystwie??? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Foksia i Dżekuś Posted January 1, 2010 Share Posted January 1, 2010 [quote name='gonia66']Aniu- adres jest nam potrzebny na juz- nie na niedziele...SKORO TO HOTELIK TO CHYBA TO NIE JEST TAJEMNICA....HOTELIK ŚWIADCZY NAM USLUGI...zamiast pytac po co- juz powinnas go napisac.... a jesli chodzi o wizyte..TO MASZ JAKIES WATPLIWOSCI, ZE WIZYTA MOZE BYC JAKIMS PROBLEMEM??:o[/QUOTE] Goniu wlasnie weszlam ponownie na watek po odwiedzinach psów w niepolomiocach bo planowane odwiedziny w glogoczowie mam jutro bo mam adopcje jedenego pieska z tamtad Zysia. Adres i telefon do Martusi napisalm ci juz na pw. Zadna tajemnica nie jest bo hotelik ma swoja reklame i nie ma problemu zeby zadzwonic i podjechac . Dzisiaj nie mialm jeszcze czasu z Martusia rozmawiaca ale zaraz zadzwonie i powiem jej ze ktos bedzie chcial przyjechac i wziasc Filipka do innego hotelu (bo chyba o to chodzi z tym ze jeszcze nie przeczytalam wpisów po moim. ) Ten ktos musi podpisac umowe schroniskowa i od tego momemntu jest za Filipka odpowiedzialny. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts