Jump to content
Dogomania

Przekochany psiak, NARESZCIE MA DOM! :D :D :D


Pinesk@

Recommended Posts

  • Replies 232
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

To jest tak że takie badanie wymaga znieczulenia ogólnego, nie każda lecznica może takie badanie wykonać, poszperałam w necie i znalazłam że u owczarków nizinnych ( a nasz jest trochę w typie) faktycznie występuje częściej. leczenie można prowadzić jedynie chirurgicznie i to nie w każdym przypadku. No to jest zmartwienie. Co się robi w takich sytuacjach, w schroniskach? wiadomo że nie ma środków na operacje. cholerny świat.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='m-madzia'] Dogo07 - dysplazji boję się najbardziej, wiem że operacje są bardzo kosztowne. 5 tys, za jedną nóżkę.[/QUOTE]
Niekoniecznie. Nie ma jednego rodzaju operacji, znacznie różnią się cenami. Znajomy płacił kilkaset zł za dużą sukę owczarka, za cene jaką podajesz to się juz robi artroplastykę - a to nie zawsze jest konieczne.

Napiszcie co on ma z tymi łapami.

Link to comment
Share on other sites

Leczenie chirurgiczne to chyba raczej w zaawansowanym stadium raczej, a psiakowi nic narazie większego nie dolega, może wystarczą preparaty wzmacniające i ewentualnie jakieś dodatkowe leki, no i rehabilitacja, jeśli DT mógłby taką prowadzić. No i też w domku to psiak miałby ciepło, a nie na tym zimnym schroniskowym betonie siedział.

Pinesko, popytaj o wszytsko w schronisku, no i o jakąś dobrą lecznicę bo nie każda robi takie badanie. No i o koszty oczywiście. A Cioteczki samego psiaka nie pozostawią :).

Link to comment
Share on other sites

Będę czekała z niecierpliwością na informacje. Czytam sobie póki co o dysplazji i oswajam się, może być różnie. Dysplazja dysplazji nie równa! dobrej nocy wszystkim. Bardzo się cieszę że tyle osób jest zaangażowanych w pomoc psiakowi, Razem łatwiej :))

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zerduszko']Napisz jakie są objawy, nie ma sensu robić RTG jesli nie ma podejrzenia. Najlepiej jakby wet ocenił. W schronie nei ma?[/quote]

Objawy tak jak już pisałam wcześniej: problemy z cofaniem się- nie cofa się, siada; przy podskakiwaniu- siada. To wygląda tak jakby miał strasznie słabe stawy w tylnych łapkach. No i ten chód ale to też nie jest taki wskaźnik, że to dys. Nie wiem czy to go boli- raczej nie, nie popiskuje, nie ma problemów z poruszaniem się.

Wet oczywiście jest dlatego też pierwsze co to będę się pytać właśnie o schroniskowego weta i jego opinię. Nie wiem czy akurat jutro będzie ale zwykle w środy się pojawia, potem jest w piątki.
Wszystkie JASNE i dokładne informacje podam jutro. Potem będziemy myśleć co dalej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pinesk@']Objawy tak jak już pisałam wcześniej: problemy z cofaniem się- nie cofa się, siada; przy podskakiwaniu- siada. To wygląda tak jakby miał strasznie słabe stawy w tylnych łapkach. No i ten chód ale to też nie jest taki wskaźnik, że to dys. Nie wiem czy to go boli- raczej nie, nie popiskuje, nie ma problemów z poruszaniem się.
[/QUOTE]To ja stawiam, że to nie dysplazja. Dysplazja objawia się kulawizną i bólem. Podskakiwanie pozostawało raczej w sferze marzeń.
Moze miał wypadek?

Link to comment
Share on other sites

Jestem po wizycie w schronisku.

Pierwsze co- pies wcale nie jest taki młody jakiego go przedstawiłam- oceniono go na 8-9 lat. :( Wiadomo co to oznacza, mniej chętnych na adopcję, dłuższe szukanie dobrego domu.. Tym bardziej z takim zaniedbanym wyglądem.
Zajrzałam w ząbki- jednego z przodu nie ma, rzeczywiście jest starszym psem..
No i łapki- ze względu na wiek wszystko wydało mi się jaśniejsze- wykluczamy tu raczej dysplazję bo rzeczywiście to nie są objawy tej choroby. Pies potrafi biegac i biega. Charakterystycznym krokiem chodzi jak się zmęczy, poz tym idzie normalnie. Nie boli go.
Po poście czarnulki boję się, że może byc to właśnie zwyrodnienie stawów, które jest choroba postępową, ewentualnie kręgosłupa.. :(
Wetka obejrzy go dokładnie na moją prośbę dopiero w poniedziałek bo w te dni się zjawia w schronisku..
Kurcze, dlaczego to wszystko musi tak długo trwać...

Po schodach psiak sobie dobrze radzi, aż mnie zaskoczył.
Wysokość- dokładnie nie mogłam go zmierzyc bo strasznie, strasznie się przytulał, przewracał na grzbiet i się cieszył. Ale będzie to ok. 50cm, na pewno nie mniej i nie dużo więcej.
Na smyczy trochę dziś ciągnął- chyba daawno nie był na spacerze. Później się uspokoił i szedł ładnie, bez szarpania i ciągnięcia.

Niestety dziś nie 'złapałam' już kierowniczki. Jutro podejdę jeszcze raz, tym razem wcześniej bo niestety pracownik dzisiaj nic na temat ewentualnego wydania psa na DT i procedur nie potrafił mi powiedzieć, po prostu nie orientuje się w tym temacie.

Kochany pies. I ten jego wzrok jak odchodziłam. Usiadł i patrzał, odprowadził mnie wzrokiem do bramy. Chyba marzył aby stał się cud, żebym wróciła i go zabrała ze sobą..

Link to comment
Share on other sites

jesli to kregosłup to jest fatalnie.. choroba jak dla mnie za bardzo szybko postepuje.. mojego zwineła w przeciagu 2-3lat.. tabletki na stawy lub przeciwbolowe i przeciwzapalne działaja do czasu potem sterydy.. schorzenie okropne.. wiele łez wylałam nad moim pisiakiem..
Schody wtedy odpadaja.. pies je znosi do czasu..
wetka bez RTG nie wyczuje ze to kregosłup czy dysplazja czy zwyrodnienie czy zaszłosci po wypadku.. ewentualnie moze wykluczyc jak jest napisane uszkodzenia neurologiczne..

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...