Jump to content
Dogomania

teriery UŻYTKOWE (polujace)


Wojenka

Recommended Posts

Trudno rozmawiac o czymś kiedy się nigdy czegos takiego nie widziało. Warto pojechać samemu i zobaczyć jak to wszystko wygląda a potem dyskutować. Artykuły to tylko subiektywne odczucia autorów i nie dają pełnego obrazu.,

No coz u AT pisze ze sa ciete na kota wiec to ma we krwi

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 412
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Nitencja']Trudno rozmawiac o czymś kiedy się nigdy czegos takiego nie widziało. Warto pojechać samemu i zobaczyć jak to wszystko wygląda a potem dyskutować. Artykuły to tylko subiektywne odczucia autorów i nie dają pełnego obrazu.,[/QUOTE]Oczywiscie masz racje i dlatego zamierzam sie wybrac, chociaz oczywiscie sa imprezy - na przyklad walki psow - ktorych nigdy na oczy nie widzialam i raczej nie musze ogladac, zeby wiedziec, ze sa dla mnie nie do przyjecia. Podobnie od razu na starcie wiem, ze z regulaminem, ktory nie tylko dopuszcza, ale punktuje chwyty lisa przez psa jest w moim przekonaniu cos nie halo i to bez wzgledu na to, jak czesto czy w ogole takie chwyty sie zdarzaja.

Link to comment
Share on other sites

Trzeba zadac sobie pytanie do czego byly stworzone teriery i nie mieszaj prosze tu walk psow. Po drugie w Polsce konkursy norowcow wedlug regulaminu polskiego ( nie mowie o slowackim) nie ma mozliwosci kontaktu psa z lisem...
Uwazam ze moglabys sie rowniez wybrac na swniobicie na wies i zobaczyc co gorsze.
DLa mnie koniec tematu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nitencja']Trzeba zadac sobie pytanie do czego byly stworzone teriery i nie mieszaj prosze tu walk psow.[/quote]Dlaczego nie? Przeciez niektore teriery wlasnie do tego byly stworzone - dla mnie analogia oczywista. W miare jak spoleczenstwo uznalo walki psow za be, zabronilo ich uprawiania, co nie przeszkodzilo rasom do nich stworzonych nie tylko sie utrzymac, ale i kwitnac, bo mialy inne zalety. Mysle, ze tak kiedys rowniez stanie sie z psami mysliwskimi - mysle, ze polowania tez w koncu beda zabronione (spoleczenstwo zdecydowanie idzie w tym kierunku), a rasy nie wygina, bo maja inne zalety.

[quote name='Nitencja']Po drugie w Polsce konkursy norowcow wedlug regulaminu polskiego ( nie mowie o slowackim) nie ma mozliwosci kontaktu psa z lisem... [/quote]Wiec wlasnie bardzo jestem ciekawa tego polskiego regulaminu - poniewaz uczestniczylas w takich probach, to pewnie masz go pod reka? Moze moglabys go udostepnic? Z gory dzekuje.

[quote name='Nitencja']Uwazam ze moglabys sie rowniez wybrac na swniobicie na wies i zobaczyc co gorsze. [/QUOTE]A to juz naprawde niewiele ma do rzeczy. Jedno zlo... itd.

[quote name='Wojenka']Przecież terier nie byłby terierem,gdyby nie miał pasji łowieckiej...[/quote]Oczywiscie, ze tak, tylko pytanie czy te pasje rzeczywiscie trzeba sprawdzac na zywych zwierzetach. Ja osobiscie wole ja rowniez ukierunkowac w niepolujacym kierunku - ale to juz tylko moje osobiste preferencje.

Link to comment
Share on other sites

Proszę bardzo tu masz strone PZŁ
[URL="http://www.pzlow.pl/palio/html.run?_Instance=www.pzlow.pl&_PageID=203&_CheckSum=1976517157"]http://www.pzlow.pl/palio/html.run?_Instance=www.pzlow.pl&_PageID=203&_CheckSum=1976517157[/URL]
Co do walk psow. to raczej z tego co wiem tylko amstaff mial takie zajecie a jesli chodzi o teriery to od wiekow pomagaly i pomagaja i beda pomagac w polowaniach czy Ci sie to podoba czy tez nie. I raczej watpie zeby myslistwo kiedys sie stracilo.
NIe mowie ze ja jestem jakas wielka zwolenniczka czego takiego, ale nie zawsze jest tak zle jak sobie niektorzy wyobrazaja.
FLaire czy chcesz czy nie pies to tez drapieznik .... a jesli sie to nie podoba to mozee kaktusiki trzymac ??

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nitencja']FLaire czy chcesz czy nie pies to tez drapieznik .... a jesli sie to nie podoba to mozee kaktusiki trzymac ??[/QUOTE]Czlowiek najwyrazniej rowniez - moze po prostu sobie w leb strzelic i swiat oddac tym kaktusikom? ;)

NB, stafiki przynajmniej tez byly do walk. A jesli chodzi o bull terriery to zdania sa podzielone.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nitencja']Proszę bardzo tu masz strone PZŁ
[URL="http://www.pzlow.pl/palio/html.run?_Instance=www.pzlow.pl&_PageID=203&_CheckSum=1976517157"]http://www.pzlow.pl/palio/html.run?_Instance=www.pzlow.pl&_PageID=203&_CheckSum=1976517157[/URL] [/QUOTE]
Tylko ze ja tam tych regulaminow norowania nie moge znalexc - jesli masz jakis dokladniejszy link to bede wdzieczna.

Link to comment
Share on other sites

Miłośnikiem polowania nigdy nie byłam,ale doceniam role psów tropiacych, poszukujących postrzałków. Jeśli juz mysliwi do zwierzyny strzelaja-a myslę, że będa to robic, niezaleznie od naszych opinii, to dobrze,ze zranione zwierze jest pózniej odszukane, po sladach, przez psa. I tak, jeszcze kilka lat temu , mówiono,że ponad 30 % strzelonych zwierzat nie jest migdy odszukiwanych przez mysliwych, dlatego tez każde Koło łowieckie powinno miec psa wyszkolonego w tym kierunku. Lepsze to, niz leżace w lesie ,ranne sarny czy tez dziki, które moga byc wtedy naprawde niebezpieczne.

Link to comment
Share on other sites

Ja także jestem zdania, że łowiectwo, myślistwo nigdy nie zginie a jeśli nie zginie to nie powinień zginąć także pies myśliwski, służący do pomocy człowiekowi na polowaniu.W związku z tym, jak najbardziej powinno się szkolić w tym kierunku psy, które więcej przynoszą dobrego niż złego na polowaniu...Na chwilę obecną człowiek tak zakłócił i zburzył naturalny ekosystem, że nie jest on w stanie sam wrócić do optymalnej wersji i utrzymać na tym poziomie. Dotyczy to zarówno flory jak i fauny na naszej Ziemi.
A najgroźniejszym drapieżnikiem na Ziemi jak do tej pory nadal jest CZŁOWIEK i chyba jeszcze dłuuuugo nikt go w tym rankingu nie pozbawi prowadzenia...a człowiek jak polował ,tak dalej poluje i polować będzie, chyba tylko sposoby są inne a co najważniejsze nikt mu nie zarzuca, że poluje,a czym MY się różnimy od zwierząt?????????

Link to comment
Share on other sites

co do walk:mad: psich:mad: Z terrierow najbardziej predysponowane do walk jak wiadomo sa amstafyy - kraj pochodzenia wiadomy.I n atyle dobrze je "swtorzono" ,ze duzo pracy kosztuje teraz madrych ludzi wyplenienie woli walki.Staffiki to juz odrebna sprawa ..uwazam ,ze to jedne z najlagodniejszych terrierow.
Myslistwo bedzie istniec .Sama nie jestem milosniczka strzelania .Z drugiej strony ROZUMIEM argumenty mysliwych dotyczace odstrzalu (kontrolowanego) zwierzat. Przy takiej formie pies jest nieodlaczny.Moze zabrzmi to przewrotnie ale tylko doskonaly w swojej pracy pies jest w stanie skrocic ewentualna meczarnie zwierzecia (dojdzie postrzalka,czesto go dodusi itp itd).Bez wzgledu na to czy nam sie to podoba musimy akceptowac to. Nie mozna schowac glowy w piasek i udajac ,ze sie nie widzi wmawiac sobie,ze to jest gdzies obok.
Ja polowac nie musze i nie chce-dzisiejszy poranek spedzilam gapiac sie przez okno jak glupia przez ponad godzine na stado bazantow ,ktore wcinaja ziarno ,ktore im rozsypalismy. Moje psy ni ebede ukrywac wolalyby przyjrzec sie ptaszkom z bliska:-))) I za to je cenie -po to je wyhodowano.
A teraz anegotka rodzinna. Moje psiska zmuszone sa zyc w symbiozie z kotem ,owcami itp. Dzieki Bogu stworzenia to inteligentne.Moja Mama w chwilach slabosci po chemii mowila ,ze ma smaka na taki domowy rosol z wiejskiej kury.Now iec z bratem szybko pojechalismy na targ i kupilismy 2 zywe kury z zamiarem poswiecenia ich na ow rosol.No i pojawil sie problem..Mama stwierdzila ,ze kury sa na rosol za chude!!! Po pol roku :lol: kury ledwo lazily z przejedzenia ale wciaz byly za chude :cool1: Jedna z kur byla madra naprawde...codziennie rano pukala w drzwi balkonowe domagajac sie smakolyku.Lazila za moja Mama przylazila jak tylko ja zawolano.Druga byla biala i glupia :evil_lol: Napoleon airedale pewnego ranka wyruszyl na rekonesans po naszym polu i....... spotkal biala glupia kure.Zlapal ja (ciut za mocno niestety) i caly rozradowany przybiegl z aportem w zebach.Tak tlukl lapami w drzwi ,ze Mama wybiegla zobaczyc co sie dzieje.Na progu stal NApoleon z "tiutią " w usmiecnietym pysku,ogonem chmury przeganial tak nim machal......a tu ..SCIANA...moja Mama zlapala miotle i mu wtlukla !!! Rozpacz w oczach Napoleona byla ogromna.W oczach Mamy tez.
I co??Instynkt to instynkt. W sumie dostal nieslusznie .

Link to comment
Share on other sites

hihihi...My mieliśmy kury ozdobne i przez pierwsze dni szkoty na nie trochę polowały...Jednak Skratka i Wojenka nie negowały "NIE WOLNO",za to Maka...Zadaję szkotom paszę i przychodza tylko dwa-dziwne...Idę na podwórko,gdzie chodza sobie kury...i jednej brakuje...Wołam,wołam i nic...Usłyszałam jednak szelest w krzakach za bramą.A tam...-Maka wykopała dół,wsadziła tam kurę,przyciskała ja pyskiem i usiłowała zakopać!!!!:crazyeye: Kura-Dorotka nie odzywała się ani nie ruszała...Myślałam,że juz po niej.Maka dostała manto...:mad: (ukarałam instynkt...:roll: )a ja wzięłam kurę.Nic jej nie było,ale do końca swych dni omijała psy szerokim łukiem,była najbardziej dzika i nie dawała sie złapać...A pozostałe w czasie obiadu leżały z psami pod stołem...:cool3:

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=Blue][SIZE=3][FONT=Garamond]Witam wszystkich.
[B]Wojenka [/B]: znalazłam na węgierskim "dogo" takie oto zdjęcia sztucznych nor:
[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img309.imageshack.us/img309/4092/plya1wwwkepfeltolteshu26ve.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img309.imageshack.us/img309/5092/plya2wwwkepfeltolteshu28jc.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img309.imageshack.us/img309/6991/plya3wwwkepfeltolteshu8ya.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img309.imageshack.us/img309/9288/plya4wwwkepfeltolteshu8wa.jpg[/IMG][/URL]

Ta nora mieści się w miejscowości Zamardi nad Balatonem. Są tam organizowane próby użytkowe. Aha.. i wyczytałam, że na końcu nory siedzi [B][SIZE=5][COLOR=Red]KOT :diabloti::angryy::diabloti::angryy::mad::mad:[/COLOR][/SIZE][/B]
[/FONT][/SIZE][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

To moje za kotem to wlazly by nawet do zamalej nory:razz:
A wtacajac do pasji lowieckiej - moje "miastowe" kerraki, nie majace nigdy stycznosci z jakimikolwiek probami lowieckimi pogonia za kazdym uciekajacym zwierzem i jesli dac im okazje, to obudzi sie w nich krwiozercze zwierze, no i od dawien dawna kerry nie sa juz polujace.
Jak Lucynka pojawila sie w moim domu, to jeszcze mialam szczura i mimo, ze staralam sie ja przekonac, ze jest to mile zwierze, to od malego az sie trzesla i miala wzgledem niego mordercze zapedy.
I jeszcze taka historyjka mi sie przypomniala - obok placu, na ktorym trenowalismy agility bylo gospodarstwo i pewnego razu z chlewika wylazla sobie swinka, wiec Lucysia stwierdzila blyskawicznie, ze obiekt wart jest ataku. Jaka miala zdziwiona mine, ze to zwierze jest tak oble i nabite, ze nijak sie tego ugryzc nie da:lol: Oczywiscie zaraz ja zabralam zeby zwierza niepotrzebnie nie stresowac, ale jest niewatpliwe, ze pasje lowiecka moja psica posiada, mimo, ze zupelnie nie szkolona w tym kierunku. Zaden inny pies niezareagowal na pojawienie sie swinki, wiec smiem twierdzic, ze terriery maja to po prostu w genach i wypada nam sie z tym po prostu pogodzic;)

Link to comment
Share on other sites

Kiedyś z moją TZ i naszą Gają odwiedziliśmy szwagra. Miał wtedy małe kurczaki i kaczuszki. Całe to towarzystwo szwendało się po całym podwórku. My o tym nie wiedzieliśmy, a w czasie tych wizyt nigdy nie trzymaliśmy jej na smyczy. Akcja była błyskawiczna :crazyeye:. Zanim zdołałem ją złapać (a jestem naprawdę szybki), Gaja "zaliczyła" dwa kurczaki i jedną kaczuszkę. Nic takiego im nie robiła :roll:. Po prostu łapała do pyska i zaciskała szczęki tak długo, jak długo pisklę się trzepotało :angryy:. Później wypuszczała z mordy i chapała następne :mad: :angryy:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Flaire']Tylko ze ja tam tych regulaminow norowania nie moge znalexc - jesli masz jakis dokladniejszy link to bede wdzieczna.[/quote]

I nie znajdziesz.....bo właśnie jest w fazie tworzenia nowy.
Przyglądam sie tej dyskusji której ton TY głównie nadajesz.....
"Uwielbiam" jak na Forum wypowiadają się ludzie w tematach o których nie mają ....zielonego pojęcia.
Nie byłaś na żadnym konkursie, mało tego, nie znasz nawet regulaminu norowania, zapewne też nie znasz spraw dotyczących łowiectwa..........a już snujesz wizje nawet jego "likwidacji".............
Ludzie polowali, polują i będą polować, bo to zgodne z ludzką naturą - w końcu jesteśmy drapieżnikami. Żadne "trendy" nie zmienią ludzkiej natury.....
Owszem powstało pokolenie tak oddalone od natury że już nie znające praw nią rzadzących. To pokolenie, które zwierzęta ogląda w TV a na pytanie skąd się bierze mleko to mówia, że .... z hipermarketu.
Potrafią protestować przeciwko futrom naturalnym paradując w tym czasie w skórzanych: kurtkach, butach i ze skórzanymi paskami.......(a przecież to skóra zwierząt tylko bez okrywy włosowej!!!)
Blisko natury napewno żyją jeszcze np rolnicy i myśliwi. Z szacunkiem podchodzą do głównego prawa natury: prawa życia i śmierci. Egzystencja na ziemi to jedna wielka walka o życie.
Wiem, zaraz usłyszę że znacie różnych myśliwych, ja też nie utożsamiam się z wieloma. Ale tak samo jedną miarką nie można brać księży, policjantów, etc.
Mam swoją filozofię życiową i ją wdrażam w życie. Jestem myśliwym bo daje mi to możliwość bardzo pierwotnego kontaktu z przyrodą. I gwarantuję ci że nie strzelam do wszystkiego co sie rusza.


Co do psów. Hoduję psy, mój wybór padł na teriery walijskie.
Ale ja chcę hodować teriery walijskie w 100% zgodne z wzorcem i ich pierwotnym przeznaczeniem, czyli psów polujących. Nie interesuje mnie jego sama budowa (eksterier). Ograniczenie się do tej sfery to jak wybory miss - wybiera się najczęściej piękne słodkie...idiotki.
Budowa welsha wynikła z zadań na polowaniu jakie przed nim stawiano. Wzrost do 39 - 39,5 cm to wynik wykorzystywania go jako norowca. Jesli postawiono by wyłącznie na dzikarze to wierz mi, że górną granice wzrostu ustawiono by nawet na 45cm aby wyelimonwac psy które podczas dziczych polowań wchodzą do nory.
Prawdziwy terier walijski to pies zgodny ze wzorcem i wykorzystywany zgodnie z przeznaczeniem. Jeśli ktoś chce psa do towarzystwa to ma dość ras do wyboru w gr. IX.

Co do norowania. Chwyty się zdarzają, ale są rzadkie. Ponadto komisja która stoi nad norą rozłącza je w kilka sekund. Konkursy norowania nie polegają na dławieniu lisa na czas. Preferuje sie na nich psy które wyganiają lisa z nory, gdyż o to chodzi na polowaniu. Budowa nory jest taka aby każdym jej miejscu był szybki dostęp do psa lub lisa (góra jest otwierana).
Treningi norowania traktuje się podobnie jak treningi strzeleckie. Służą nauce faktycznego polowania w terenie, ale są przeprowadzane w warunkach kontrolowanych. I wierz mi, że wielokrotnie widziałem jak lis był górą, kiedy psy po bliskim spotkaniu z lisem uciekały z nory.
Strzelca też lepiej uczyć na strzelnicy, po to aby trenował celność na rzutkach a nie zwierzynie w łowisku.

To narazie tyle

Pozdrawiam


Mener

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mener']Co do psów. Hoduję psy, mój wybór padł na teriery walijskie.
Ale ja chcę hodować teriery walijskie w 100% zgodne z wzorcem i ich pierwotnym przeznaczeniem, czyli psów polujących. Nie interesuje mnie jego sama budowa (eksterier). Ograniczenie się do tej sfery to jak wybory miss - wybiera się najczęściej piękne słodkie...idiotki.[/quote]
Nie chcę być złosliwa, ale jeśli chcesz hodować psy w 100% zgodne z wzorcem, to przecież na anatomię musisz kłaść bardzo duzy nacisk, podobnie jak na gatunek włosa, psychikę itp.
Mało zrozumiałe wydaje mi się odniesienie do "słodkich idiotek", bo jesli miałoby to odnosić się do wystaw... to już zupełnie zostałam zapędzona w "kozi róg", bo przecież własnie na wystawach wybiera się psy jak najbardziej zgodne z wzorcem rasy...

Link to comment
Share on other sites

Masz rację Nitencjo ......i wogóle podoba mi sie Twoje "zdrowe" podejście do tematu.
Aga
Na wystawach wybiera się jedynie psy pod kątem ich zgodności ze wzorcem i to jedynie w części dotyczącej budowy ciala i anatomii. Nie powiesz mi chyba że sedzia jest wtedy w stanie jednoznacznie ocenić jego "wzorcową" psychike a tym bardziej wrodzonych cech użytkowych (łowieckich).

Link to comment
Share on other sites

Myślę, że odrobinę psychikę może poznać... pewność siebie/lękliwość itp. Choć rzeczywiście, nie można zgodzić się z tym, iż na wystawach sprawdzane są wrodzone cechy użytkowe... ale od tego sa próby polowe itp.

Podobny temat toczył się już na airedalch na naszym forum.

Natomiast dla mnie zasrtanawiajace jest jedno: co przeważa... cechy uzytkowe czy eksterier w Twojej hodowlii? Czy moze zwracasz uwage i na eksterier i użytkowość... co osobiście bardzo szanuję... ale skad się bierze w takim razie pojęcie "słodkiej idiotki"?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...