Ewanka Posted June 9, 2010 Posted June 9, 2010 Ufffffffffffff ... tzn. jest dobrze i niech tak zostanie :) Quote
gusia0106 Posted June 9, 2010 Author Posted June 9, 2010 [quote name='3 x']gusia , to który nastepny bedzie mógł się tarzac na pomarańczowym dywanie? czy odpuszczasz na jakis czas?[/QUOTE] Po Marleju to ja będę odpoczywać LATAMI :evil_lol: Quote
mysza 1 Posted June 9, 2010 Posted June 9, 2010 [quote name='gusia0106']Po Marleju to ja będę odpoczywać LATAMI :evil_lol:[/QUOTE] Ale tęsknisz za nim? Ciekawe co on sobie w tej psiej głowie myśli ;) Quote
jola_li Posted June 9, 2010 Posted June 9, 2010 Wiecie co? Wchodziłam tutaj i wiedziałam, że spotkam Gusię i Marleja. Nawet jeśli Ich nie zobaczę. A teraz zrobiło się pusto :shake:. Nikt (poza Gusią oczywiście ;-)) nie pięknieje z dnia na dzień, nikt (poza Gusią ;-)) nie mądrzeje z dnia na dzień i nikt (nawet Gusia!) nie macha ogonkiem... Jeśli mnie jest tak brak tego Psiaka, to co musi czuć Gusia?... LUDZIE!!!!!! Oddajcie Marleja ;-) ;-) ;-)!!!!!!!!! Quote
gusia0106 Posted June 9, 2010 Author Posted June 9, 2010 Ja jednak mam nadzieję, że i pięknieje i mądrzeje każdego dnia. Marlej oczywiście ;) Jak Piotrek pisze, że jest coraz lepiej, to mam nadzieję, że naprawdę tak jest. Kiedyś, jak minie jeszcze trochę czasu, na pewno pojadę go odwiedzić. No tęsknię za Glizdą.... Ale dla niego lepiej żeby jak najszybciej o mnie zapomniał...... Quote
jola_li Posted June 9, 2010 Posted June 9, 2010 [quote name='gusia0106']Ja jednak mam nadzieję, że i pięknieje i mądrzeje każdego dnia. Marlej oczywiście ;)[/QUOTE] Nie mam wątpliwości, że pięknieje i mądrzeje, ale ------- nie TUTAJ :shake:! Quote
Ewa Marta Posted June 9, 2010 Posted June 9, 2010 ja nawet nie chce myśłec co w tej jego głowie siedzi, bo pewnie nadal tęskni. Ale najważniejsze, że w nowym domu jest coraz lepiej..... Quote
mysza 1 Posted June 9, 2010 Posted June 9, 2010 Przynajmniej nikt go teraz nie wyzwa od najgorszych :evil_lol:;) Quote
Soema Posted June 9, 2010 Posted June 9, 2010 Ale Wy, baby, marudne jesteście :) Marley znalazł dom, który go akceptuje, który z nim pracuje i ja osobiście nie wierzyłam, że taki istnieje.:oops: Podziwiam Gusię, za te miesiące pracy, wyrzeczeń i poświęceń. Wydaję mi się, że powinniśmy się bardziej cieszyć z faktu DS Marleya, a tu jakoś tak.. dziwnie :hmmmm: Gusia, a zdjęcia z żagli masz? Pogoda Ci dopisała? A jaka pogoda dla żagli jest fajna?:oops::grins: Quote
mysza 1 Posted June 9, 2010 Posted June 9, 2010 [quote name='Soema']Ale Wy, baby, marudne jesteście :) Marley znalazł dom, który go akceptuje, który z nim pracuje i ja osobiście nie wierzyłam, że taki istnieje.:oops: Podziwiam Gusię, za te miesiące pracy, wyrzeczeń i poświęceń. Wydaję mi się, że powinniśmy się bardziej cieszyć z faktu DS Marleya, a tu jakoś tak.. dziwnie :hmmmm: Gusia, a zdjęcia z żagli masz? Pogoda Ci dopisała? A jaka pogoda dla żagli jest fajna?:oops::grins:[/QUOTE] Ja tam się cieszę:eviltong: Zdjęcia też bym zobaczyła, chyba wiatr musi być na żagle. ;) Quote
Ewa Marta Posted June 9, 2010 Posted June 9, 2010 [quote name='Soema']Ale Wy, baby, marudne jesteście :) Wydaję mi się, że powinniśmy się bardziej cieszyć z faktu DS Marleya, a tu jakoś tak.. dziwnie :hmmmm:[/QUOTE] Jasne, że się cieszymy, tylko tak..... szkoda w środku, że ta para się rozstała:-) Marlej idealnie pasował do pomarańczowego dywanu;-) Quote
3 x Posted June 9, 2010 Posted June 9, 2010 [quote name='Ewa Marta']Jasne, że się cieszymy, tylko tak..... szkoda w środku, że ta para się rozstała:-) Marlej idealnie pasował do pomarańczowego dywanu;-)[/QUOTE] dokładnie marlej i dywan (koniecznie pomarańczowy) to była idealna para ech :( Quote
rufusowa Posted June 9, 2010 Posted June 9, 2010 ale jesteście baby nie wkurzajcie Gusi, bo się zamknie w sobie i co najgorsze zamknie dt :mad::eviltong::eviltong: Quote
jola_li Posted June 9, 2010 Posted June 9, 2010 Eeee - no pewnie, że się cieszymy (kiedyś nawet za to cieszenie dostałam od Gusi emotikonką ;-)) Ale trochę potęsknić to chyba można, co ;-)? Za kimś wyjątkowym trudno przecież nie tęsknić :-(. Szczególnie jak jest to radosna tęsknota :-)!!! Quote
Soema Posted June 9, 2010 Posted June 9, 2010 Pewnie, że można :) ale dom dobry, nawet bardzo, Gusia odpocznie, bo to na pewno był ciężki, przyjemny okres i... może kiedyś zmieni tytuł ;) Quote
gusia0106 Posted June 9, 2010 Author Posted June 9, 2010 [quote name='Soema']Pewnie, że można :) ale dom dobry, nawet bardzo, Gusia odpocznie, bo to na pewno był ciężki, przyjemny okres i... może kiedyś zmieni tytuł ;)[/QUOTE] A wiesz, że myślałam nad tym dzisiaj? :) Ale poczekam jeszcze na maila od Piotrka. Tak na wszelki wypadek ;) Quote
jola_li Posted June 9, 2010 Posted June 9, 2010 [quote name='gusia0106']A wiesz, że myślałam nad tym dzisiaj? :) Ale poczekam jeszcze na maila od Piotrka. Tak na wszelki wypadek ;)[/QUOTE] Gusia, poczekaj jeszcze do przyszłego piątku, co?.... Trzy tygodnie... To nie tak dużo dla psa po takich przejściach. Zmiana tytułu w drugą stronę jest okropnie przykra :shake:. Bardzo wierzę w Marlejowych Państwa i w Marleja, ale - no, żeby nie zapeszyć ;-). Quote
mysza 1 Posted June 10, 2010 Posted June 10, 2010 Ja tak z innej beczki. Kiedyś, na tym wątku ktoś podawał przepis na psie ciasteczka. O, Gusia, Ty nawet je piekłaś chyba. Pamiętacie ten przepis może? Quote
gusia0106 Posted June 10, 2010 Author Posted June 10, 2010 [quote name='mysza 1']Ja tak z innej beczki. Kiedyś, na tym wątku ktoś podawał przepis na psie ciasteczka. O, Gusia, Ty nawet je piekłaś chyba. Pamiętacie ten przepis może?[/QUOTE] Mam w domu :) Wyślę Ci po południu, ciastka pycha wnioskując po zachowaniu Marleja :) Ale smród w trakcie pieczenia niesamowity :evil_lol: Quote
Ewanka Posted June 10, 2010 Posted June 10, 2010 [quote name='gusia0106']Mam w domu :) Wyślę Ci po południu, ciastka pycha wnioskując po zachowaniu Marleja :) Ale smród w trakcie pieczenia niesamowity :evil_lol:[/QUOTE] Pamiętamy, pamiętamy opowieść o pieczeniu marlejowych cisteczek ;) ... ech, książkę możnaby napisać , a poszukiwania zakrojone na wielką ursynowską skalę, a chiński sąsiad ... ja wtedy umarłam ze śmiechu ... po długim napięciu to był swoisty wentyl bezpieczeństwa ;) ... a potem bardzo długi czas zmagań i otwierania się przerażonego psiego serca na dobro ... na dobrego człowieka. Quote
gusia0106 Posted June 11, 2010 Author Posted June 11, 2010 [quote name='jola_li']To już 2 tygodnie...[/QUOTE] To dobrze.....jeszcze poczekam z tym podpisem i tytułem... Rozmawiałam wczoraj z Piotrkiem - jest w porządku. Z mailem się opóźnia bo zarobiony jest. Warczenie zdarza się sporadycznie, na spacerach jest trochę lepiej, zaczyna się nieśmiało cieszyć się na ich powrót do domu. Generalnie mam się nie martwić;) Mysza, zapomniałam o przepisie na ciastka :oops: Quote
Soema Posted June 11, 2010 Posted June 11, 2010 To się nie martw :diabloti: Dzielny z niego chłopak, jestem nadal i wciąż pozytywnie zaskoczona :) myślałam, że Ty jedna jesteś taka porypana :evil_lol: a tu przykro mi, jest Was więcej :grins::loveu: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.