3 x Posted February 1, 2010 Posted February 1, 2010 ja tam jestem za tym zeby został u Gusi ale pewnie jak gusia to przeczyta to juz mnei nigdy nie zaprosi ;) Quote
gusia0106 Posted February 1, 2010 Author Posted February 1, 2010 [quote name='3 x']ja tam jestem za tym zeby został u Gusi ale pewnie jak gusia to przeczyta to juz mnei nigdy nie zaprosi ;)[/QUOTE] Nie zaproszę ;) A Łajza nie zostanie Quote
Nutusia Posted February 1, 2010 Posted February 1, 2010 [quote name='gusia0106']Nie zaproszę ;) A Łajza nie zostanie[/QUOTE] Ech Gusia, ale uparciuch z Ciebie! A jak Ci obiecamy w zamian coś fajowego?... Quote
gusia0106 Posted February 1, 2010 Author Posted February 1, 2010 [quote name='Nutusia']Ech Gusia, ale uparciuch z Ciebie! A jak Ci obiecamy w zamian coś fajowego?...[/QUOTE] Pierwsza osoba, która jeszcze raz podejmie ten temat dostanie ode mnie w zamian Marleja na dożywocie ;) Quote
gusia0106 Posted February 1, 2010 Author Posted February 1, 2010 [quote name='3 x']nawet z marcepanem nie wpuscisz? ;)[/QUOTE] G R E M L I N A wpuszczę :evil_lol::evil_lol::evil_lol: Quote
Ewanka Posted February 1, 2010 Posted February 1, 2010 Tradycyjnie łapkę Marleja ściskam ... dzielny chłopak, oby jak najszybciej wyszedł z tej traumy. Trzymam kciuki :) Quote
gusia0106 Posted February 1, 2010 Author Posted February 1, 2010 Był ;) Zadowolony z Marlejka bardzo:) Dzisiaj pierwszy raz odkąd Piotr do nas przychodzi Marlej na niego: a) nie zawarczał b) nie zamruczał c) nie rzucił się a za to: d) dał mu usiąść obok mnie e) dał się pogłaskać f) jadł smaczki z ręki :) Dużo pracy przed nami. Dalej pracujemy nad zmianą sposobu karmienia, ćwiczymy przychodzenie na zawołanie, dalej ręka nad głową i nauka siadania. Wprowadzamy zabawkę. Nie ma może któraś z Was sznurowej zabawki z piłką tenisową? Może być bardzo zużyta i Wam już niepotrzebna. Dla nas byłaby w am raz;) Acha, dzisiaj się dowiedziałam, że farmakologiczne polepszanie nastroju u Marleja będzie kilkumiesięczne...bo tak działa ten lek. I że jeszcze droga daleka, ale światełko w tunelu jest. I to jakby bliżej;) Quote
Tora&Faro Posted February 1, 2010 Posted February 1, 2010 No to nie jest źle:) a rozmawialiście może na temat ewentualnego szukania domu Marlejkowi? hmm....sznury jakieś to może by się znalazły ale z piłką nie mamy....a czemu to ma służyć, poza zabawa oczywiście?;) Quote
gusia0106 Posted February 1, 2010 Author Posted February 1, 2010 [quote name='Tora&Faro']No to nie jest źle:) a rozmawialiście może na temat ewentualnego szukania domu Marlejkowi? hmm....sznury jakieś to może by się znalazły ale z piłką nie mamy....a czemu to ma służyć, poza zabawa oczywiście?;)[/QUOTE] Tylko zabawie właśnie. Bo Marlej się nie umie bawić a powinien;) Trzeba mu horyzonty poszerzać i wzbudzać zainteresowanie bo on się niewieloma rzeczami interesuje póki co Rozmawialiśmy o domku. Najpierw musimy ustabilizować jego nastrój i trochę podszkolić z posłuszeństwem. Jeszcze chwila więc...następnym razem umówiliśmy się z Piotrem za trzy tygodnie, się zobaczy. Jakby teraz poszedł do domu, przy wciąż obniżonym nastroju, byłaby - jak to Piotr uroczo nazwał - powtórka z Sylwestra... Quote
Tora&Faro Posted February 1, 2010 Posted February 1, 2010 No jak to się bawić nie umie......a kto doniczki rozpracowywał coby swoje skarby pochować:evil_lol: a tak poważnie, to ciekawe czy faktycznie uda się go zabawką zainteresować...moja Tora do tej pory się nie naumiała bawić zabawkami, tyle że ona ciut starsza od Marlejka..... Quote
gusia0106 Posted February 1, 2010 Author Posted February 1, 2010 O tym jak słowo ciałem się stało czyli Maja już nasza;) 3x możesz zmienić podklinkowanie banerka?;) [url]http://www.dogomania.pl/threads/179103-MAJA-ONkowata-sunia-wymagajAE-ce-leczenia-zbiera-na-DT?p=14017406#post14017406[/url] Quote
mala_czarna Posted February 2, 2010 Posted February 2, 2010 [quote name='gusia0106']Tylko zabawie właśnie. Bo Marlej się nie umie bawić a powinien;) Trzeba mu horyzonty poszerzać i wzbudzać zainteresowanie bo on się niewieloma rzeczami interesuje póki co [/QUOTE] A ja Ci powiem, że to może z tego powodu, że on mógł się nigdy zabawkami nie bawić, nie miał z nimi do czynienia i teraz, jako dorosły pies nie wie "jak to się je". Tak samo jest z Frotką. Kupiony właśnie warkoczyk z piłka tenisową na końcu rozpracowała w przeciągu 10 minut, tzn. pomemlała warkocz, przegryzła i straciła nim zainteresowanie :evil_lol: Generalnie to nie interesują ja piłki, kaczuszki, gumowe ringo i inne takie. Widać doszła do wniosku, że w jej wieku nie wypada uganiać się za piszczącymi duperelkami ;) Quote
rufusowa Posted February 2, 2010 Posted February 2, 2010 ma szczęscie chłopak, że się na Ciebie nie rzuca, bo bym przyjechała i powiedziała mu co o tym myślę :) Quote
mysza 1 Posted February 2, 2010 Posted February 2, 2010 Tak, na dom to jeszcze za wcześnie. W ogóle przeraża mnie wizja szukania mu domu a potem jego aklimatyzacji tam. Ale nic, jeszcze będzie czas, żeby się tym martwić. ;) Quote
gusia0106 Posted February 3, 2010 Author Posted February 3, 2010 [quote name='rufusowa']ma szczęscie chłopak, że się na Ciebie nie rzuca, bo bym przyjechała i powiedziała mu co o tym myślę :)[/QUOTE] Tęskniłam!! :) Quote
rufusowa Posted February 3, 2010 Posted February 3, 2010 dlatego wróciłam jako ten...ta...córa marnotrawna :) Quote
gusia0106 Posted February 3, 2010 Author Posted February 3, 2010 Najnowszy rachunek apteczny, lignina jest na drogę dla Amigo, ale to nie majątek więc przysponsorowaliśmy :oops: [IMG]http://img694.imageshack.us/img694/7131/201002030946431650001.png[/IMG] Quote
Neigh Posted February 3, 2010 Posted February 3, 2010 Nooo ja też Rufusowej jakoś daaawno nie czytałam. Ile to można czasu się w małżeństwie pławić. A słuchajcie kota byściesobie nie pooglądały? Baaaardzo elegancki - sama go Pucce wepchnęłam.... [URL]http://www.dogomania.pl/threads/179186-Kotka-Plotka-czyli-kot-wA-rA-d-gryzoni/page2[/URL] Quote
gusia0106 Posted February 3, 2010 Author Posted February 3, 2010 Przez to zamieszanie z Amigo zapomniałam się poskarżyć. Marlej na mnie nawarczał. Wczoraj wieczorem. Trochę od niechcenia ale jednak. Nie wiem czemu. Grzeczna byłam. Quote
Soema Posted February 3, 2010 Posted February 3, 2010 [quote name='gusia0106']Przez to zamieszanie z Amigo zapomniałam się poskarżyć. Marlej na mnie nawarczał. Wczoraj wieczorem. Trochę od niechcenia ale jednak. Nie wiem czemu. Grzeczna byłam.[/QUOTE] A coś robiła? Amigo dojechał? Quote
gusia0106 Posted February 3, 2010 Author Posted February 3, 2010 [quote name='Soema']A coś robiła? Amigo dojechał?[/QUOTE] Nie wiem, powinien dojechać. Pani Ola ma dać znać jak dojadą do domu i trochę okrzepną. W Katowicach na dworcu jest sporo schodów ale mówiła, że jakoś da radę. W domu mają windę na szczęście. Grzeczna byłam, serio. Na spacer tylko chciałam zabrać. A on nie chciał:evil_lol: Quote
Soema Posted February 3, 2010 Posted February 3, 2010 On to robi specjalnie... kto coś wspomnie o szukaniu domu, to on zaczyna swoje..:mad::roll: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.