Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 8.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Posted

Flaire, wczesniej mieszkalam z dwoma normalnie liniejacymi psami - cocer spanielem i labradorem i z obu sypalo/sypie sie caly czas. Fakt, sa okresy wiekszego nasilenia ale jednak siersc jest gubiona stale.

Posted

[quote name='jaszczurka']Flaire, wczesniej mieszkalam z dwoma normalnie liniejacymi psami - cocer spanielem i labradorem i z obu sypalo/sypie sie caly czas. Fakt, sa okresy wiekszego nasilenia ale jednak siersc jest gubiona stale.[/quote]No i obie te rasy mają normalną, liniejącą sierść - więc właśnie takiego linienia należy się spodziewać. Ale powtarzam: szorstkowłose teriery mają zupełnie inną sierść i NIE LINIEJĄ. Owszem, mogą gubić sierść jeśli nie są odpowiednio pielęgnowane, ale to dzieje się i wygląda ZUPEŁNIE INACZEJ niż linienie spaniela czy labradora. Dlatego napisałam, że gdybys miała również i szorstkowłosego teriera, to byś o tym wiedziała, bo tego naprawdę nie da się pomylić z linieniem. Ale ponieważ nie masz z taką szorstką sierścią doświadczenia, tylko z liniejącą, więc na odległość, z opisu, próbujesz jedno z drugim zrównać. :roll: A to naprawdę jest całkiem inna bajka - weź to od osób, które mają doświadczenie z obydwoma rodzajami sierści.

A dodatkowo istnieją jeszcze psy, takie jak na przykład pudle, które również nie linieją, aczkolwiek mechanizm tego jest jeszcze inny niz u szorstkowłosych terierów.

Różne rasy mają po prostu rozmaite rodzaje sierści, które różnie się zachowują - dlaczego Ci to tak trudno przyjąć do wiadomości? :niewiem:

Posted

pierwsze co pomyslałam to ....jezuuu....
ale miałam ostatnio do czynienia z persem, który miał takie kołtuny, że nie było widać skóry, jeden filc, a najgorsze w tym wszystkim było to......że z wierzchu był ładnie "rozczesany"
dość często spotykam się ze zwierzętami, których właściciele chwalą się jak to o nie dbają, a wystarczy rozgarnąć włos, żeby zobaczyć kołtuny pod spodem :/:mad:

a kotek kochany :) koty to moja niedawno odkryta miłość :p

Posted

no to prawda,większość właścicieli myśli,że uczesało psiaka, a tu pod włosem kołtunki,też tak mam

tłumaczę,pokazuję czym czesać, eeeee

znów jest to samo

i czasami myślę, po co się szarpać, fryzjer jest od strzyżenia a nie od gadania :lol:

gdyby wszyscy bardzo się starali to my nie mielibyśmy roboty

Posted

Ja moje kocice obcinam co roku,wygladaja "dziwnie",ale po pierwsze nie mam problemu z czesaniem,a niestety u persa to regularna praca...kilka dni przerwy i juz kołtunki za uszami i na brzuszku.Poza tym jak sa ogolone nie maja problemow z zaklaczaniem,bo nie połykaja tyle siersci.
Poza tym jak wychodzimy na dzialke ,to koty maja mozliwosc biegania do woli i nie przynosza na siersci polowy trawnika.
Poza tym w dotyku sa cudnie aksamitne.;)

Posted

[quote name='resuruss']Ja moje kocice obcinam co roku,wygladaja "dziwnie",ale po pierwsze nie mam problemu z czesaniem,a niestety u persa to regularna praca...kilka dni przerwy i juz kołtunki za uszami i na brzuszku.Poza tym jak sa ogolone nie maja problemow z zaklaczaniem,bo nie połykaja tyle siersci.
Poza tym jak wychodzimy na dzialke ,to koty maja mozliwosc biegania do woli i nie przynosza na siersci polowy trawnika.
Poza tym w dotyku sa cudnie aksamitne.;)[/QUOTE]

zrobilas z kotka drugiego grzywacza :evil_lol:
ale wyglada oryginalnie :cool3:

Posted

Hahahaha,no zaszalałam ;) .Druga persica ,ktora ma juz 17 lat tez jest tak obcieta.Ze wzgledu na wiek ma juz czasami problemy skórne,a obciecie swietnie wplywa na poprawienie tego stanu.

Posted

Bella
[img]http://img112.imageshack.us/img112/994/pudelek3rd.jpg[/img]
i Bella po :multi:
[img]http://img89.imageshack.us/img89/37/pudelek26wd.jpg[/img]

bardzo fajna suczka tylko wiercipiętka

Posted

[IMG]http://img73.imageshack.us/img73/5296/13101021ed.jpg[/IMG]
mam nadzieję że jest mu wygodniej:crazyeye: :crazyeye: :crazyeye: :crazyeye: :crazyeye: :crazyeye: :crazyeye:

Posted

[B][COLOR=darkgreen]Ale super Galeria:wink: , największa metamorfoza to czarny Dredzio-piękna i fachowa robota pani fryzjerki, wspaniały pomysł, zgadzam się-niektórzy właściciele nie chcą trymować swoich pociech tylko idą na łatwiznę i golą na czym traci tylko włos psa, moje maluchy podaczas trymowania stoją spokojnie, ziewają, czasem chcą się położyć, ale raz był jeden z nich wytrymowany to skomlał i piszczał:eek: w połączeniu z golarką-wygolona połowa brody-bo "boki" fryzjerce/hodowcy tej rasy się nie podobaja:mdleje: [/COLOR][/B]
[B][COLOR=darkgreen]Natomiast największa porażka z tej Galerii to obcięcie Nowofunlanda:eek2: :flaming: i ogolenia najbardziej chyba reprezentacyjnego z kotów - kota perskiego:eek2:[/COLOR][/B]

Posted

ja zdecydowanie wolę jak właściciele decydują się na zgolenie zwierzaka (mam tu na myśli głównie koty długowłose) w momencie jak nie mogą/nie chcą go pielęgnować, albo zwierzak protestuje
odparzenia i rany pod kołtunami są dużo gorsze od krótkiej fryzurki:)

Posted

Oj tak. Persy nie lubią się czesać, więc właściciele odpuszczają sobie , kilka miesięcy i z kota jest jeden wielki kołtun.
Choć zarzekałam się, że nigdy nie obetnę kota, to jednak jak zobaczyłam co pers mojej klientki ma na sobie, zmieniłam zdanie.
Z kota zdjęłam jedną, wielką skorupę, boże ten kot nie mógł się nawet podrapać, bo nic przez tą skorupę nie czuł. Skóra czerwona, zaogniona.Ech.......

Posted

Witajcie cos mnie naszło i przeczytałam cały topic:) oglądajac przy tym dużo ślicznych zdjęć:) co do persa to szczerze mówiąc mimo ze podobają mi sie kudłate koty to jednak ten obciety ma "to" cos w sobie i mi się podoba:)

co do trymowania to ja mam nierodowodowego sznaucera miniaturowego a jednak pielęgnuję go niemalże (przynajmniej mam taką nadzieję) jak wystawowego, oczywiście mam tra swobode że nie wystawiając go nie trzymają mnie terminy wystaw czy strach ze obetne coś krzywo, ale jednak trymuję go regularnie i jego sierść zresztą sama to pokazuje bo jest szorstka, twarda, nie moczy się tak szybko, łatwo strzepuje sie z niej kurz i NIE LINIEJE!!! kompletnie nic!!! no chyba ze teraz po całej zimie kiedy włos okrywowy jest już naprawde długi i dojrzały i az prosi sie trymowania to przy lekkim dotyku czy otarciu sie psa leca POJEDYNCZE włoski ale ot wszystko. Denis pierwszy raz był ostrzyżony ale sierśc była wtedy taka sobie... i wolałam go nastepnym razem wytrymowac, kilka razy byliśmy u fryzjera a od pewnego czasu zamuje sie pielegnacją psiaka sama.

Jestem również za tym aby psiak króty jest przedstawicielem jakiejs rasy lub jest do niej podobny powinien być robiony według wzorca ALE jeśli nie jest wystawiany to moim zdaniem można sobie pozwolić na lekkie odstepstwa (ale nie typu strzyżenie zamiast trymowania!!!) jak np. krótsze ścięcie łap u sznaucera a nie trzymanie długich kolumn które jednak po wybieganiu sie na łące sa pełne trawy i różnych 'smieci' i sporo czasu zajmuje ich wyjmowanie co jest dla psa nieprzyjemnie, ja np. teraz bede wkrótce robiła Denisa poo zimie - gruntown trymowanie, ale potem podszerstek który zostaje strzyge nie niszczy to włosa bo twardy okrywowy jest wyrwany, a dzięki temu jednak sierść (a raczej pozostały podszerstek) jest krótszy a mój tata zadowolony:)) [po trymowaniu twierdzi że nie widać różnicy choć jest radykalna ale on ciągle wspomina jak Denis był sttzyżony raz i jaką miał króciusienka siersc - lubi go takiego goluteńkiego wiec strzyzenie podszersta nie zaszkodzi raz czy dwa do roku bo Denis nadal ma dzieki trymowaniu bardzo szorstki włos) ale np zdecydowałam sie obecnie na zgolenie mu brzucha ze względów praktycznych wiem ze nie jest to całkowicie ze wzorcm (chociaz Denis jest dosc mocnej budowy i krótki brzuch wygląda u nigo nieźle) ale po zimie kiedy to kulki sniegowe przylepiały sie do brzucha ja nie nadążałam z czesaniem i jst troche kołtuniony dlatego zanmiast bawić sie i wyczesywać poszczególne koltuny stwierdziłam ze ostrzyge mu brzuch na wiosne bedzie mu chłodniej a odrośnięty włos będzie nie skołtuniony i ładny i w lecie bedzie o łatwiej pielegnowac niz w zimie:) na pewno wlkeje zdjecia jak go zrobie a teraz wstawiam zdjecia z 2004 roku przed i po wizycie u fryzjera (był tylko trymowany, grzbiet miał nie ruszany maszynką):

przed: [URL="http://www.denisek.za.pl/zdjecia/duze/Denis%20pazdziernik'04/000_2321.JPG"]http://www.denisek.za.pl/zdjecia/duze/Denis%20pazdziernik'04/000_2321.JPG[/URL]

po: [URL="http://www.denisek.za.pl/zdjecia/duze/Denis%20pazdziernik'04/000_2393.JPG"]http://www.denisek.za.pl/zdjecia/duze/Denis%20pazdziernik'04/000_2393.JPG[/URL]

a tutaj przed i po moim samodzielnym trymwaniu w tamtym roku:

przed: [URL="http://www.denisek.za.pl/zdjecia/duze/Denis%20maj'05/100_1000.jpg"]http://www.denisek.za.pl/zdjecia/duze/Denis%20maj'05/100_1000.jpg[/URL]

po: [IMG]http://www.denisek.za.pl/zdjecia/duze/Denis%20czerwiec'05/10023607uq.jpg[/IMG]

[URL="http://www.denisek.za.pl/zdjecia/duze/Denis%20czerwiec'05/100_2564.jpg"]http://www.denisek.za.pl/zdjecia/duze/Denis%20czerwiec'05/100_2564.jpg[/URL]

[URL="http://www.denisek.za.pl/zdjecia/duze/Denis%20czerwiec'05/100_2252.jpg"]http://www.denisek.za.pl/zdjecia/duze/Denis%20czerwiec'05/100_2252.jpg[/URL]

[URL="http://www.denisek.za.pl/zdjecia/duze/Denis%20czerwiec'05/10023607uq.jpg"]http://www.denisek.za.pl/zdjecia/duze/Denis%20czerwiec'05/10023607uq.jpg[/URL]

Posted

[quote name='Olivka']Oj tak. Persy nie lubią się czesać, więc właściciele odpuszczają sobie , kilka miesięcy i z kota jest jeden wielki kołtun.
Choć zarzekałam się, że nigdy nie obetnę kota, to jednak jak zobaczyłam co pers mojej klientki ma na sobie, zmieniłam zdanie.
Z kota zdjęłam jedną, wielką skorupę, boże ten kot nie mógł się nawet podrapać, bo nic przez tą skorupę nie czuł. Skóra czerwona, zaogniona.Ech.......[/quote]

Dokladnie zgadzam sie z Toba.Persy nie lubia sie czesac.....Moja 17 letnia kotke Matylde odratowalam z tragicznych warunkow,nie byla przyzwyczajona do pielegnacji....Drapala ,gruzla,syczala na mnie......Czesalam na raty,spokojnie by jej nie stresowac,ale na wiele to nie pomoglo.O kapieli juz nie wspomne......Kinie kupilam z hodowli jako malego kociaka.U hodowcy byla przyzwyczajona do czesania,kapieli.....niby cudo,ale jak urosla i dojrzala zaczela sie podobna tragedia......Oczywiscie nigdy nie dopuscilam do tego by siersc sie sfilcowala,czasem gdzies trafil sie maly koltunek,ale szybko sie go pozbywalam.....Niemniej kazda pielegnacja to stres moj i co gorsza zwierzecia ,a naprawde jestem daleka od tego ,zeby sprawiac im jakikolwiek dyskomfort.Koty obcinam raz do roku,zazwyczaj wiosna i mam wrazenie ,ze lepiej sie czuja ( byc moze to tylko moja opinia :roll: ),chetnie wygrzewaja sie na slonku ( w futerku tego nie robily nigdy),na dzialce chetnie biegaja po trawie ,a jak byly nieobciete to tylko lezaly na lawce i nawet bieganie im do glowy nie przyszlo.
Wiem,ze moglam wybrac inna rase kota ,ale jak juz pisalam pierwsza byla "kotem w potrzebie" wiec jej pomoglam,a przy drugiej mialam nadzieje ,ze maly kociak od poczatku przyzwyczajany do pielegnacji bedzie to lubial....Niestety obie zdecydowanie nie lubia,wiec wybieram najlepsze rozwiazanie dla nich i dla siebie.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...