Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Dużo lepiej :lol:

To teraz bierz się za lektury, o ile ich jeszcze nie czytałaś. Polecam wszystkie książki pani Zofii Mrzewińskiej (także podręcznik napisany wspólnie z Bogusławem Górnym "Sam wyszkolisz swego psa"). Możesz też sięgnąć do książki: Pat Miller "Nasz wierny przyjaciel pies", Karen Pryor "Najpierw wytresuj kurczaka" oraz Gwen Bailey "Szczenię doskonałe".

(z góry Ci powiem, że możesz sobie odpuścić Fishera i Fennel :diabloti:)

  • Replies 231
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Czytalam wiele ksiazek o psach (w 2 klasie pochlanialam je w ogromnych ilosciach, bo bylo to zaglebianiem sie w moim marzeniu - dawalo mi to ulge i nadzieje). Tych podanych nie czytalam, ale na pewno jeszcze jakas lektorke sobie wykombinuje. :lol: Kilka ksiazek w domu mam, ale przydalaby sie np. taka o goldenkach :D. Oprocz tego wiele czytam w internecie, np. na forum. :eviltong: Na razie jak czegos nie wiem to sie probuje na wszelkie sposoby dowiedziec. Teraz sie np. zamartwiam nad karma... :multi:

Guest Mrzewinska
Posted

Ja zywie moje psy wylacznie karma naturalna,
Bialy ser, surowe mieso (z tluszczem i chrzastkami), surowe kosci, surowe jarzyny, minimalna ilosc wypelniacza.

Zofia

Posted

Jesli hodowca karmil psa np. royalem, to niestety ale przez jakis czas rowniez bedzie musiala karmic ta karma mimo, ze jest droga. Nie mozna przestawiac psa z dnia na dzien. Moze byc tez tak, ze piesio bedzie uczulony na jakis skladnik karmy i bedziesz musiala kupowac karmy nawet powzej 200 zł za 15 kg. lub gotowac, to tez wez pod uwage ;)

Posted

Mowiac o wyborze karmy mam na mysli PRZEDE WSZYSTKIM acane. :cool1:
Ale jestem przygotowana na to, ze na pewno bede najpierw karmila karma hodowcy. Wiem, ze psiakowi moze acana nie smakowac, albo, ze bedzie uczulony - to zmienimy. Co do gotowania - zastanawiam sie. Ile to ok kosztuje? Co mam przyzadzac????

Posted

madalenka - jeśli chodzi o gotowane czy naturalne żywienie, to główna zasada - jak najbardziej urozmaicać! Jeśli żarełko jest urozmaicone, nie potrzeba dodawać żadnych witamin czy minerałów (chyba że zaleci to wet).
Czyli: mięso różnych gatunków - wołowina, drób (kurczak, ale najlepszy jest indyk - nie daje się faszerować chemią, bo od razu pada), ryba.
Mięso może być surowe albo gotowane (albo raz takie, raz takie). najlepiej, żeby zawierało dużo chrząstek, ścięgien, żyłek, itp (czyli nie pierwszego gatunku).
Podroby - serca, żołądki, wątroba - drobiowe/wołowe.
Warzywa - najlepiej mielić w malakserze na papkę - lepiej się trawią w takiej formie! Można dawać właściwie wszystkie warzywa oprócz cebuli.
Wypełniacz - niekoniecznie, ale moja Luka np. bardzo lubi. Można więc dodawać ugotowany ryż, płatki owsiane, rozgotowaną kaszę gryczaną, makaron.
Jaja - najlepiej surowe w całości ze skorupką - zmielone razem z warzywami. Oczywiście mogą być też gotowane - najlepiej zmieniać - raz gotowane, raz surowe. Można też osobno dać wnętrze jaja, osobno skorupkę zmiażdżoną w moździerzu.
Nabiał - biały ser (czasem tłusty, czasem chudy), jogurt naturalny, czasem może być owocowy dla smaku, mleko (jeżeli pies dobrze je trawi). Żółty serek jako nagródki.
Czasem wyschnięta kroma chleba do pogryzienia.
Duże kości cielęce z "kulkami" po bokach, ładnie obrośnięte mięsem.
Od czasu do czasu jedzonko posolić, można dodać łagodne zioła (o ziołach jest osobny topik na Żywieniu), czosnek.
Do żarełka zawsze łyżeczka oliwy z oliwek albo oleju z pestek winogron - super na sierść. Można czasem dać tran.
Super sprawą jest galaretka z kurzych łapek - zwłaszcza dla rosnących albo starszych psów - świetna na kości. Gotuje się te łapki z marchewką/pietruszką tak długo, aż wody zostanie tylko tyle, że trochę zakrywa łapki. Odstawiasz ażd o wystygnięcia. potem - do lodówki. Jak z wody zrobi się galaretka - podajesz ją psu (możesz wymieszać z jedzeniem). Z łapek można oskrobać mięsko i też dodać. Całych gotowanych łapek ja nie podaję, choć można.

Jak to wygląda u mnie. Otóż raz na 10 dni przygotowuję jedzenie, które w 2 dniowych porcajch po prostu zamrażam. Czasem jest to mięso gotowane z wypełniaczem, czasem surowe bez wypełniacza, czasem jest więcej mięsa, czasem więcej warzyw (proporcje też można zmieniać), zawsze 2 całe jaja. Mielę to w malakserze.
Przed podaniem rozmrażam (zazwyczaj wyciągam z zamrażarki wieczorem i w południe następnego dnia jest już rozmrożone) i dodaję olej/oliwę. Voila!

Po tych 10 dniach Luka przez jeden dzień dostaje tylko porcję twarożku/jogurtu. Taki oddech dla żołądka. ;)

Mniej więcej 1-2x w miesiącu Luka dostaje filet z ryby (zwykle łosoś :cool3: ), albo tuńczyka w sosie własnym z puszki. Jako nagródki - żółty ser albo sucha karma albo parówka. :) Jak dostanę w sklepie kurze łapki - robię galaretkę (jakieś 3x/miesiąc).

Oczywiście nie każdy pies trawi wszystko. Nie każdemu można mega urozmaicać. Ale taka dieta jest najbardziej naturalna do psa (a już najbardziej, jeśli nie gotujemy, a dajemy wszystko, oprócz wypełniacza, surowe). I u mnie jest tak, że jak Luka jest karmiona naturalnie, nie zjada śmieci na spacerach. Jak jest na suchym - zawsze idzie z nosem przy ziemi w poszukiwaniu różnych resztek...:roll: A retrievery mają to do siebie, że uwielbiają pożerać resztki.

Posted

Wielkie dzieki. A jakby tak raz karme a raz naturalne jedzonko? Jak z kosztami? Czy moze byc tak, ze pies od czegos tam surowego zachoruje? Np. od jajka? Jak od tego uchronic? Teraz jest ta ptasia grypa, przechodzi na psy?

Posted

Madalenka - moja Luka je zarówno suche (ale tylko i wyłącznie Pro Plan tuńczykowy - innych suszy nie znosi), jak i gotowane/naturalne i nie ma problemu. Ale to wszystko zależy od danego psa, jego organizmu, upodobań.

Posted

Tak jak mówi Gosia zalezy od psa. Lukas jak był mały to jadł royala i gotowane. Niestety nie wychodzilo mu to na dobre, bo mial czesto biegunki, przeslismy wiec na same suche i jest dobrze do dzisiaj :p

tzn. do roku karmilismy royalem, a potem przeslismy na Nute, bo drogo wychodziło :cool1:

Posted

No... fakt. Czyli nie mam sie obawiac chorob ze strony surowych dan? Zadnej ptasiej grypy, ani nic podobnego? Wole sie dowiedziec porzadnie teraz w teorii niz pozniej w praktyce... ;)

Posted

tak do tematu..czy lekka dysplazja ktora nie utrudnia poruszanie sie psa (pies nie kuleje_) sprawia ze pies nie moze pracowac? czy kurs uzytkowy moze przejsc pies z lekka dysplazja?

Posted

Cuciola, a co to wedlug Ciebie jest kurs uzytkowy?
Jest sporo psow, ktore maja dysplazje i pracuja, jezdza na wystawy itd. Zadajesz pytanie, na ktore tak naprawde nikt Ci tu nie odpowie, bo po nikt z nas nie zna Twojego psa ani jego stanu zdrowia.
Zapytaj lekarza prowadzacego jakie cwiczenia Simba moze wykonywac. Jak dla mnie spokojnie moze np. tropic, bo to nie wymaga duzego wysilku fizycznego.
Tak a propos: kolejny raz chcesz psa kroic, a czy ktokolwiek na pismie okreslil u niego stopien dysplazji? Robilas juz drugie rtg po operacji?

Posted

przeciez napisalam ze teraz psa nie bede operowac bo musze pojsc jeszcze do innego ortopedy...mimo tego od wczesniejszego stanu jest juz o niebo lepiej! rtg zrobimy w polowie lutego ..bylam juz na kontrolach po operacji i wet stwierdzil ze nie ma co robic rtg bo ta prawa lapka ktora strzela wyszla by podobnie jak przed zabiegiem.
rtg ortopeda by zrobil przed zabiegiem zeby psa nie narazac niepotrzebnie na kolejnego glupiego jasia bo i tak wyszloby podobnie

Posted

[quote name='madalenka']No... fakt. Czyli nie mam sie obawiac chorob ze strony surowych dan? Zadnej ptasiej grypy, ani nic podobnego? Wole sie dowiedziec porzadnie teraz w teorii niz pozniej w praktyce... ;)[/quote]
Tu bym moze przestrzegala przed podawaniem surowej wieprzowiny, takze surowych wieprzowych kosci ze wzgledu na zagrozenie bardzo niebezpieczna dla psow choroba Auyeszky. Takze surowego bialka jaj nie podaje sie psom, zoltko jedynie, bialko powinno byc sciete.

Posted

Z tym białkiem to nie do końca tak jest. Gdzieś była o tym mowa,z araz poszukam.
Ja Luce daję całe surowe jajo.

A co do Aujeszkiego, to wyklucza tę chorobę długie mrożenie wieprzowiny (2 tyg.?).

Kości wieprzowych rzeczywiście się nie daje.

Posted

Surowe bialko jaj jest czestym alergenem, mysle, ze mozna probowac i jesli nie ma objawow uczulenia to w porzadku. Nie wiedzialam, ze mrozona wieprzowina jest bezpieczna, dobrze wiedziec.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...