00000 Posted November 9, 2005 Author Share Posted November 9, 2005 Maga - takie są fakty. Jedna nerka nierozwinięta (dobrych kilkanaście minut szukali tej nerki...), druga wyglądała na USG jak dziwny twór o nieokreślonym kształcie. Powiedzieli, że to i tak cud, że Pagaj tyle żyje - ma dwa i pół roku. Zrobimy wszystko, żeby był z nami jak najdłużej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dbsst Posted November 9, 2005 Share Posted November 9, 2005 Pagaj tak mi przykro :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maga100 Posted November 9, 2005 Share Posted November 9, 2005 [quote name='Pagaj'] Zrobimy wszystko, żeby był z nami jak najdłużej.[/quote] i ja w to gorąco wierzę, i wierzę, że będzie z wami dłużej niż rokują lekarze Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted November 9, 2005 Share Posted November 9, 2005 Pagaj, trzymajcie się cieplutko!!! I choć nadzieja matką głupich, to ja znam kilka takich psów, na które weterynarze wydali wyrok śmierci, a one na przekór wszystkiemu żyją i nieźle się mają. Sama nie wiem, ile czasu zostało mojej Sabinie, czy RTG, które zrobimy za miesiąc nie wykaże przerzutów w płucach... Staram się o tym nie myśleć, będzie co będzie... Korzystam z czasu, który nam został, ciesze się, że wciąz jesteśmy razem. Teraz jest wazne, że Pagaj żyje, że ma apetyt, ze nieźle się czuje. Tylko to się liczy. Ucałuj ode mnie Pagajka i syna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
XXL Posted November 9, 2005 Share Posted November 9, 2005 NIE ! ja sie tak nie bawie pagaj tak naprawde zrobil nam wszytkim przykusa i nie jest chory poznalem marte a pagajka jeszcze nie ale napewno jest to niesmowity labek 3 mam kciuki zeby to byl tylko koszmarny zart natury i zdarzyl sie cud bende sie o to modlic ;) bondzmy dobrej mysli marta bendzie dobrze :) uscikai bestyike odemnie :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Polna Posted November 9, 2005 Share Posted November 9, 2005 buziaki dla Pagaja, trzymamy wszyscy kciuki 8) a moze da się psu przeszczepić nerke :o ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest bernulka Posted November 9, 2005 Share Posted November 9, 2005 Pagajku trzymaj sie :buzi: Bardzo mi przykro.. paździoszki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted November 9, 2005 Share Posted November 9, 2005 Marta , kochaj , rozpieszczaj Pagaja przez cały czas / mam nadzieję ze dłuższy jak piszesz :-? / .Ja nie zdążyłam Harleya rozpieścić , my mielismy tylko 5 dni :cry: :cry: :cry: Marta :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: wyściskaj Pagaja i małego ludzkiego Pagajka :calus: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Koma Posted November 9, 2005 Share Posted November 9, 2005 [b]Pagaj[/b], przykro mi strasznie :cry: :( Trzymajcie się cieplutko :buzi: i pamiętaj, że cuda sie zdażają :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiunia Posted November 9, 2005 Share Posted November 9, 2005 Hej!! Pagajeczko tak strasznie mi przykro...siedze rycze i nie wiem co mam Ci powiedzieć...Kochanie jestesmy z Tobą.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
XXL Posted November 9, 2005 Share Posted November 9, 2005 [quote name='asiunia']Hej!! Pagajeczko tak strasznie mi przykro...siedze rycze i nie wiem co mam Ci powiedzieć...Kochanie jestesmy z Tobą....[/quote] dolanczam sie do tych slow ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patka Posted November 9, 2005 Share Posted November 9, 2005 strasznie mi przyrko może tak cichutko pocieszę że Lilith tez juz była niemal na straty spisana, a żyje i wprawiła w zdziwienie wetów, że chodzi nadal - walczymy! zyczę żeby Wam sie jak najdłuuzej udawało oszukiwać chorobę !!! Trzymajcie sie !!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ka-ka Posted November 9, 2005 Share Posted November 9, 2005 PAGAJ, trzymajcie sie oboje......Soma miała najgorsza mozliwą odmianę nowotworu....była z nami 2,5 roku, odeszła w wieku 10.5, choć lekarze nie dawali na to szans. powiedzieli, że jeszcze nie widzieli psa z taka wolą życia i nigdy żaden z ich pacjentów tak długo nie przeżył z takim rakiem ..... ściskaj, rozpieszczaj. i dobrze, że nie ukrywacie niczego przed synem. lepiej wiedzieć, lepiej zrozumieć, móc wykorzystać ten czas...to się docenia, nawet, jako dziecko :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted November 9, 2005 Share Posted November 9, 2005 to jest jakiś zły sen :( Marta wiem co czujesz - mój poprzedni pies odszedł od nas bo wysiadły mu nerki :( z tym, że u nas nie było dobrej doagnozy i wszystko było robione źle, Wy macie szansę Pagajowi dać teraz wszystko co najlepsze i wiem, że tak zrobicie i wiem też, że będzie z Wami długo i szczęśliwie żył jeszcze - tak MUSI być! Przecież Pagaj jest jedyny na świecie!!! :calus: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Justa Posted November 9, 2005 Share Posted November 9, 2005 Pagajko, jesteśmy z Wami całym serduszkiem... :cry: :calus: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pasavera Posted November 9, 2005 Share Posted November 9, 2005 Tak mi przykro :( 3maj się cieplutko kochana :calus: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewelinabuck Posted November 9, 2005 Share Posted November 9, 2005 pagaj badz zdrow to twoja pani zabierze cie do szczecina i poznas nowych kumpli ostatnio mielismy sie spotkac ale nie wyszlo :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agga Posted November 9, 2005 Share Posted November 9, 2005 Marta strasznie mi przykro. Pamietam jak osttanio zemna rozmawiałas o Pagajku i zastanawiałyśmy sie co moze mu być. Rzadna z nas nie podejrzewała, że on jest tak chory :cry: W zyciu bym nie przypuszczała. Ale teraz pozostało tylko walczyc o niego tak długo jak to bedzie mozliwe. Pamietaj, że tu jestesmy i jak cos to pisz. Michał pewnie bardzo to przezywa. Ale chyba dobrze, ze wie bo i tak widzi, że z psem jest cos nie tak. Trzymajcie sie tam ciepło. My trzymamy kciuki, jesteśmy z wami myslami... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bogarka Posted November 9, 2005 Share Posted November 9, 2005 Trzymaj sie i pogłaskaj Pagaja ode mnie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PIKA Posted November 9, 2005 Share Posted November 9, 2005 O matko Pagajku :cry: :cry: To po prostu niemozliwe :cry: I niesprawiedliwe :cry: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majka_Gizmo Posted November 9, 2005 Share Posted November 9, 2005 :( :( :cry: :cry: Jejku tak bardzo mi przykro,że słów nie mogę znaleźć... Wszyscy jesteśmy z Wami i trzymamy kciuki... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LAZY Posted November 9, 2005 Share Posted November 9, 2005 To straszne! :( Bardzo, bardzo mi przykro...nie ma takich słow zeby wyrazic moj bol i zal! Trzymajcie się dzielnie i korzystajcie z czasu jaki Wam pozostał! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
00000 Posted November 10, 2005 Author Share Posted November 10, 2005 Przede wszystkim bardzo, ale to bardzo Wam dziękuję za dobre słowa, nie zdawałam sobie sprawy, jak bardzo mogą one człowieka podnieść na duchu! Przyznam się, ze przez te trzy dni chodziłam i pochlipywałam nieustannie. Teraz, kiedy "oswoiliśmy" się już z tym wszystkim, całą dobroć i miłość jaką w sobie mamy przerzucamy na Pagaja :D Nie ma takiej sytacji, żeby ktoś go nie podrapał za uszkiem, gdy przechodzi koło jego legowiska (obecnie na kanapie w pokoju...). Poza tym znajomi i sąsiedzi uwierzyć nie mogą, że to jest śmiertelnie chory pies - na spacerach jak dawniej wesoło bryka, lgnie do ludzi i dzieci i ogon mu odpada od niestannego merdania :D Tylko w domu jak jest to śpi dużo - praktycznie cały czas. I gdyby mógł, to zalizałby Was na śmierć!!! :lol: :lol: :lol: Bardzo bardzo Wam dziękuję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted November 10, 2005 Share Posted November 10, 2005 Pagajku , dobrze że psiuniek nie stracił swojego charakterku wesołego szczeniaczka :calus: Trzymajcie się cieplutko i wrzuć czasem jakąś foteczkę :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anetta Posted November 10, 2005 Share Posted November 10, 2005 O rany, cos okropnego... :cry: :cry: :cry: Jestem z Toba :fadein: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.