Jump to content
Dogomania

do pani Mrzewińskiej


Recommended Posts

[quote name='Matti'][quote name='Mrzewinska'].
To nie moje wypowiedzi powoduja, ze ludzie widzac AST przechodza na inna strone - ale zachowania ich wlascicieli, to na widok AST - obojetne, rodowodowych czy nie, lub nawet nieco podobnych , szarpiacych z rykiem zawieszony na drzewie gryzak, czy opone,[/quote]

No nie zrozumialam... Chyba. Mam nadzieje.
Czy Pani uwaza, ze szarpanie zawieszonej na drzewie opony jest przejawem agresji???
Czy przejawem agresji jest ten "ryk"?
Rozne rasy psow wydaja z siebie dziwne dzwieki jako przejaw ENTUZJAZMU; dzis moj pies bawil sie z urocza buldozka francuska ktora jednakowoz podnieceniu zabawa wydawala z siebie cos pomiedzy warczeniem a szczekiem, mam uznac, ze to stlumiona agresja byla czy co?[/quote]No chyba nie zrozumiałaś :wink: Ty wiesz, że nie jest to przejaw agresji. Ale przeciętny Kowalski z przeciętną Goździkową tego nie wiedzą...
Kiedyś byłam świadkiem małej awantury. Pewien pies oskarzył pewną pania o to, że ma agresywnego psa, bo ten pies ciągle na niego warczy. Psem był własnie buldożek francuski i nie warczał tylko... odychał :lol: Sprawę na szczęście udało się wyjasnić, ale gdyby do wyjaśnienia nie doszło, to ten pan uznałby pieska za przedstawiciela jakiejś wyjątkowo agresywnej rasy, no bo ciągle na wszystkich i wszytsko warczy :wink:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 179
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='asher'][b]Matt[/b], ale mnie chodzi dokładnie o to CZEMU TO WŁAŚNIE ASTY stały się tak popularne, skutkiem czego szczeniaki kosztują mniej i co z tego wynika rasa zdobywa coraz większą popularność. Czemu właśnie AST, a nie np. staffik, czy chocby bullterier? :niewiem:[/quote]

Nie wiem. A czemu w pewnym momencie byl okres popularnosci rottkow? Albo np. czemu tak modne byly pekinczyki? A treaz tak strasznie popularne sa goldeny?
To tak jak z kazda moda-nie zawsze da sie racjonalnie wyjasnic.

Link to comment
Share on other sites

Wiecie co ja myśle, że popularność Amstaffów wśród dresów nie jest kwestią tego ile kosztują, ile jedzą, ile jest pseudohodowli właśnie tej rasy.
Myśle, że dresów "zafascynowały" tą rasą miedia, które cały czas trobią jakie te psy groźne, jak są wykożystywane coraz częściej do walk. I myślicie, że prawdziwy dres właśnie na to nie patrzy, żeby jego pies wyglądał groźnie ?? Co z tego, że chrakter jest cudowny, ale w miediach mówią dużo na ich temat negatywnie... I tylko to się liczy dla tych ludzi, żeby zaszpanować jakiego to się ma grożnego psa.. fakt może nie dla wszystkich, ale dla więkości tak... :roll:
I nie piszcie takich rzeczy, że staffiki nie są popularne bo są drogie... Jeżeli tzw. dres chciałby znaleść pseudohodowle tej rasy to by poszukał poszukał i znalazł...
Poczekajmy jeszcze troszke.. jak zacznie się w miediach tzw. nagonka na rottki, też ich nie braknie na ulicach.. też będą dumnie prowadzane przez dresów, a ludzie będą uciekać na drugą strone ulicy bo będą się bać :roll: .
Qrcze tego się nie ukryje.. taka jest prawda.. większość idzie za modą...
Był okres, że psy troszke innej rasy Syberian Husky były bardzo modne.. ludzie kupowali-no bo przecież moda i co ?? teraz psó tej rasy jest pełno w schroniskach bo ludzie nie wiedzieli z jakim charakterem biorą psa do domu i jakiegoo wychowania Husky potrzebuje...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='PIKA'][quote name='asher'] [b] [size=6]Pewien pies[/size] [/b]oskarzył pewną pania o to, że ma agresywnego psa,[/quote]
:o Ale [b]ten pies [/b]tej Pani do sądu jej nie podał? :o

:roflt: :roflt: :roflt: :roflt: :roflt:[/quote]PIKA, na poczatku napisałam, że pewien pies oskarzył pewną panią o to, że ma agresywnego pana, ale się w porę zorientowałam i poprawiłam. Jak widac nieskutecznie :lol:

Link to comment
Share on other sites

LeonT napisał:
[quote][b]Zauważyłem, że fascynują panią skrajnie drastyczne wymogi prawne dotyczące psów! [/b]Zapomniała pani dodać, że wyłączne ucierpieli w danych państwach hodowcy i właściciele rasowych psów.A dane państwa powoli się z tego wycofują.
Czytając pani dyrdymały o podatku i tak dalej mam wrażenie, że pani nie mieszka w naszych realiach. [b]Przecież większość właścicieli kundli w ogóle nic nie płaci, jest dobrze, jeśli pies jest zaszczepiony! [/b]Dziwi mnie porównanie krzyżówek danych ras z rasowymi!
Skąd w pani tyle wrogości do AST, czy oprócz historii i gazet czy ma pani jakąś prawdziwą wiedzę o danej rasie?[/quote]

Przepraszam, ale ja już zadałem podobne pytanie i powtórzę je teraz - Panie Leonie ile osób dogomaniaków płaci podatek za psa?? Tak z ręką na sercu. I mnie w mieście była ostatnio akcja nagłaśniana przez media. Wprowadzono jakiś system komputerowy, do którego wklepano wszystkie psy i ich właścicieli. Eefekt był taki, że mnóstwo ludzi dostało wezwanie do zapłaty podatku wraz z karnymi odsetkami. Awantura była bardzo duża bo okazało się, że większość ludzi podatków nie płaciła, mało tego byli też tacy co się rzucali bo nie mają już psa a im się każe płacić. Cóż zapomnieli poprostu płacić za psa wtedy gdy go mieli. Nie przytoczę dokładnych danych niestety nie mam już tej gazety. Ale proszę uwierzyć, że ponad połowa właścicieli psów unikała płacenia podatku.

Z tym podatkiem - bardzo chętnie może moderator zrobiłby ankietę anonimową pt. "czy płacisz podatek za psa". Wyniki mogłby być ciekawe, pod warunkiem, że odpowiedzi byłyby szczere.


Co za do szczepienia na szczęście są jeszcze te darmowe finansowane przez miasto między innymi z podatków za psa i wierzyć chcę, że ci lewacy, którzy zapominają o podatku przynajmniej skorzytają z darmowego szczepienia.

To co Pani Mrzewińska podała o sytuacji dotyczącej Holandii pisała od strony zawodowca, ja zaś pisałem wcześniej w innym wątku od strony laika, amatora, nie-psiarza i przede wszystkim to na co zwróciłem uwagę to kultura i jeszcze raz kultura ludzi wyprowadzających swoje psy. Tam każdy wie gdzie jest miejsce psa wśród ludzi. Tam nikt nie neguje praw człowieka broniąc psów.

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Kogos, kto w dyskusji uzywa slow powszechnie uznawanych za malo eleganckie, trudno traktowac powaznie - prosze o argumenty, bo slowa "czytajac pani dyrdymaly" - nie sa zadnym argumentem. Tylko dowodza agresji piszacego.
Zostalam poproszona przez jednego z Forumowiczy o relacje z krajow, jakie znam - i spelnilam te prosbe.
Nie jest tu istotnie skad ja czerpie wiedze - istotne jest, jak rozwiazac problem nieodpowiedzialnych wlascicieli i psich walk - na tym proponowalabym sie skoncentrowac.
Dokladnie tak, jak napisal jeden z moich przedmowcow - wiszacy na drzewie na oponie w publicznym parku i ryczacy z radosnego zapamietania pies budzi w przecietnych przechodniach przeswiadczenie, ze to pies niebezpiecznie agresywny - moze takich treningow lepiej w publicznych miejscach nie urzadzac, tak jak w publicznych parkach nie powinno sie trenowac IPO. Tam pies chwyta tylko rekaw, a wielu jest przekonanych, ze atakuje czlowieka.
Co do mody - chetnie przypomne kilka faktow. Moda na ON-y zaczela sie od filmu "Rin-Tin-Tin - pies o stalowych szczekach". W latach dwudziestych ubieglego wieku. Potem moda umacniala sie ze swiadomoscia, ze to psy, jakich uzywa policja, potem do Zwiazku przychodzili ludzie pytajac o tak groznego psa, jakiego mieli gestapowcy i sam Adolf... A potem byl Szarik i Cywil - nieustraszeni obroncy, najmadrzejsi na swiecie, waleczni a szlachetni wobec dzieci. I niewielu myslalo, ze przeciez pierwszy ON to byl pies pasterski, ze policja uzywa go nie dla sily szczek, a dla latwosci szkolenia.
Rotty - szalenstwo na rotty zaczelo sie w Polsce od "Omenu". Przed kariera tego filmu poznanski hodowca nie mogl sprzedac szczeniakow z jednego miotu. Po filmie mogl ich sprzedawac dziesiatki. Nawet mozna sobie postudiowac nieco przydomki z tamtych lat - im grozniej cos brzmialo, tym wiekszy zachwyt.
Moda na AST, dokladnie tak samo, jak na tamte psy - wywodzi sie z naszej wlasnej agresji, z niczego wiecej. Imponuje pies potezny - i potencjalnie grozny. Latwiej szpanowac z AST niz z gryfonikiem brukselskim.
A filmy i relacje z walk? W jednym z psich pism nie dziennikarz a hodowczyni z faryzejskim oburzeniem opisala i walki, i dokladny trening, jakiemu poddaje sie psy do walk. Instrukcje byly czarno na bialym.

Media zawsze beda rozpowszechniac sensacje, bo wtedy jest zwiekszony odbior. Bardzo wielu z nas chetniej kupi gazete z gigantycznym tytulem "Pies rozszarpal krokodyla" - niz "Dalie z polskiej hodowli dostaly medal na wystawie kwiatow"....

Problem podatkow i chipowania rozwiazalo Wejherowo - mozna w calej Polsce. Jest to problem do rozwiazania, wlasnie w Polsce zyjac, tu i teraz.
I od powszechnego chipowania i placenia podatkow nalezy zaczac jakiekolwiek dzialania.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='espace_1']
Co za do szczepienia na szczęście są jeszcze te darmowe finansowane przez miasto między innymi z podatków za psa i wierzyć chcę, że ci lewacy, którzy zapominają o podatku przynajmniej skorzytają z darmowego szczepienia.[/quote]

A propo podatków - ja od prawie 3 lat jestem posiadaczką buli i od samego początku płacę za nie podatek, jest to dla mnie rzecz oczywista tak samo jak szczepienie psów. Ale mówiąc szczerze pierwszy raz słyszę o darmowym szczepieniu :o :o finasowanym przez miasto z pieniędzy "za podatek". Powiedz proszę gdzie tak jest to chętnie sie przeprowadzę.
Szczerze mówiąc to nie wiem na co idą te pieniądze i niewiele mnie to obchodzi - po prostu takie są wymogi i już. Jest to dla mnie pewne "zabezpieczenie" (nie wiem czy to dobra słowo) bo ktoś widząc bula może się czepić dosłownie wszystkiego dla zasady- a tak to mam podatek, szczepienia, OC i pies zawsze na smyczy (żeby się wybiegał chodzimy w odpowiednie miejsca).

Link to comment
Share on other sites

Podoba mi się prawodawstwo Holandii dotyczące psów, choć z zastrzeżeniem. Jest zbyt uporządkowane i pedantyczne. No ale to zdyscyplinowani "protestanci" :wink: . Nie sądzę żeby udało się ten model przeszczepić na grunt "katolików" :wink: ze wschodu, właśnie z racji szeroko rozumianych różnic tzw. "kulturowych". To ludzie inni niż my.

Ustosunkowując się do tematu mody na asty, pity w rękach dresiarzy, wydaje mi się, że pochodzi ona z USA. To nasza młodzież oglądając MTV i inne kanały TV w których pokazywane są gangi "twardzieli" z pitami u boku, psie walki - bezkrytycznie przejmuje te wzorce. Niestety też "gustowne" sportowe wdzianko na co dzień, muzykę czarnych slumsów. Niestety nasz białas nie zwracają uwagi na fakt, że ponieważ nie jest murzynem, tak "wystrojony" i rapujący wygląda jak palant. Chłopcy nie mają pozytywnych wzorców, bo rodzic albo pijany, albo ze wsi zabitej dechami (To rodzi też problem złej relacji człowiek - pies). Nie jest dobrze bo tej patologicznej młodzieży niestety nie ubywa :wink: Refleksja - nie liczmy na rychłe rozwiązanie "psiego problemu", bo uporać się trzeba też z wieloma "ludzkimi" :-?
Ale rąk nie ma co załamywać, do roboty! :D Teraz apel do "władzy"... :wink: Ustawodawco! Daj nam mądre zasady, jak postępować mamy, bo nałożyć podatek i doić nas z kasy za nic to każdy potrafi!!! :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']
A filmy i relacje z walk? W jednym z psich pism nie dziennikarz a hodowczyni z faryzejskim oburzeniem opisala i walki, i dokladny trening, jakiemu poddaje sie psy do walk. Instrukcje byly czarno na bialym.
[/quote]
I uważa pani, że ta marginalna wiedza wystarczy żeby głosić tezy o likwidacji danej rasy?!!
Przecież to nie psy są winne, tylko ludzie, którzy stawiają je do walki! A nawet, jeśli zlikwiduje się AST, to pani myśli, że nie ma innych ras, które je zastąpią? I tak będziemy eliminować wszystkie bojowe i obronne rasy!
Proponuje zaczerpnąć wiedzę od normalnych hodowców i właścicieli psów zrzeszonych w
Klubie IDBA. Mam wrażenie, że nie ma pani pojęcia, o zawodach sportowych i w jakim kierunku miłośnicy rasy szkolą psy,

[url]http://www.idba.republika.pl/[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Leon.T']
Proponuje zaczerpnąć wiedzę od normalnych hodowców i właścicieli psów zrzeszonych w
Klubie IDBA. Mam wrażenie, że nie ma pani pojęcia, o zawodach sportowych i w jakim kierunku miłośnicy rasy szkolą psy,

[url]http://www.idba.republika.pl/[/url][/quote]
a czy IDBA robi testy psom zezwalajac na ich rozmnażanie pod włąsnym szyldem ?
Podoba mi się, ze IDBA podchodzi do pitbula jako do psa sportowego w bardzo pozytywnym sensie tego słowa znaczeniu, ale nie podoba mi się, że IDBA pod własnym szyldem zezwala na krycie suk 2 razy w roku
Pytam się po co? I komu te szczeniaki są sprzedawane, czy jest aż tylu chętnych nabywców wśród „normalnych” ludzi?
Jeżeli tak to czemu pity z rodowodem IDBA lądują na allegro ? czy allegro to miejsce na sprzedaz psow w ogole a potencjalnie niebezpiecznych w szczegolności?

Link to comment
Share on other sites

Pani Zofio,z całym szacunkiem dla Pani wiedzy i doświadczenia,chciałam zapytać,czy Pani popiera tak restrykcyjne przepisy,jakie zaprezentowała Pani w swoim poście?
Żeby nie było nieporozumień,popieram chipowanie,rejestrację,sterylizację,nawet podatki-jeżeli z tutyłu ich płacenia "psiarze" mają jakieś prawa.
Jednak ani psy ani ludzie to nie cyborgi.Przeraża mnie brak elastyczności w bardzo restrykcyjnych przepisach.Podam dwa przykłady z własnego doświadczenia,które zobrazują nieludzki charakter takich regulacji.Tak się złożyło,że przez większą część czasu mieszkam sama.I w związku z tym jest dla mnie znacznie bezpieczniejszy fakt,że moje psy szczekają,gdy ktoś majstruje przy drzwiach albo po chamsku się dobija,co zdarza się bardzo często,a czego sobie nie życzę.Szczekanie zniechęca natrętów i jestem moim psom bardzo za to wdzięczna.I nie wyobrażam sobie,żeby ktoś składał skargę na mnie za to,że moje psy w uzasadnionych sytuacjach szczekają.Każde ze zwierząt wydaje charakterystyczne dla siebie dźwięki i należy to zaakceptować.
Druga przypadek.Moi sąsiedzi do niedawna posiadali 3 setery,jednak matka odeszła z powodu choroby.I przez długi czas pozostałe 2 wyły całymi dniami.Przeszło im,gdy się przyzwyczaiły do jej nieobecności.I nikomu nawet przez myśl nie przeszło(przynajmniej nikomu z mojego piętra,drudzy sąsiedzi posiadają pinczera min.),żeby składać jakieś skargi!Wręcz było nam żal i sąsiadki i psów,a dla mnie to wycie było miłą odmianą przy hałasie wytwarzanym przez samochody(mieszkam przy skrzyżowaniu :evil: )
A jeżeli chodzi o agresję,to czy ktokolwiek miałby prawo mieć pretensje do mnie,albo mojej suki,gdyby warknęła na natarczywego żula,do którego jak wiadomo logiczna argumentacja nie ma dostępu?

Jeżeli źle zrozumiałam Pani post i te przepisy nie są tak straszne,na jakie wyglądają,to proszę o sprostowanie.

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Informowalam o przepisach, jakie sa w innych krajach. Nie ustosunkowywalam sie do nich.
Rzeczywiscie jest tak w Kanadzie, ze nieustanne wycie i szczekanie spowoduje restrykcje. Rzeczywiscie jest tak w Holandii. I w Kanadzie sa tzw apartamentowce w miastach, w ktorych nie wolno trzymac psow. Zadnych.
Szczekanie w uzasadnionych przypadkach nie spowoduje w Kanadzie zadnych restrykcji, nieustanne lub bardzo dlugie wycie czy ujadanie - tak.
Restrykcje sa wobec psow, ktore atakuja pierwsze, jesli pies z warkotem ruszy w strone biegacza, to jest traktowane inaczej, niz jesli pies warknie lub przyjmie postawe grozaca wobec zaczepiajacego nas zula.
Tyle ze tam o zula trudniej niz u nas - przez miesiac mojego pobytu w 70-tysiecznej miejscowosci mialo miejsce jedno zdarzenie kryminalne - wlamanie do sklepu.
Owszem, uwazam, ze niektore kraje przegiely z restrykcjami - przyklad psa z USA chyba, ktorego wlasciciele musieli przeniesc sie do innego stanu, gdy pies potracil dziecko tak pechowo, ze dziecko upadajac rozbilo sobie buzie.
Ale u nas za to praktycznie nie ma zadnych restrykcji, gdy duzy pies wypuszczany samopas z hurtowni skacze i kopuluje na dzieciach na osiedlu i zalatwia sie do piaskownicy.
Nie ma zadnych restrykcji jesli ktos poszczuje psa na psa ze skutkiem bardzo powaznego pogryzienia, czasem ze skutkiem smiertelnym. Nie poniosl kary mysliwy, ktory ot, tak, zastrzelil psa na czyims podworku 10 m od domu, i nie poniosl kary (bo mandat 250 zl trudno tu nazwac kara adekwatna) wlasciciel rottyego, ktory (pies, nie wlasciciel) powaznie pogryzl dziecko na ulicy.

Ciekawam, jaka kara bedzie wymierzona mezczyznie prowadzacemu "hodowle" pod Otwockiem za znecanie sie nad zwierzetami. I jaka kara zostanie wymierzona temu, kto suke z tej "hodowli" wpuscil na cudze podworko, powodujac powazne pogryzienie mieszkajacej tam kobiety..

Obawiam sie, ze jesli sami nie bedziemy upominac sie o zwiekszona i nieuchronna odpowiedzialnosc wlascicieli zwierzat, jesli sami nie bedziemy zachowywac sie odpowiedzialnie, to nagle obudzimy sie w kraju, w ktorym posiadanie psa bedzie obciazone najgorszymi z mozliwych restrykcji.
Zofia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']Obawiam sie, ze jesli sami nie bedziemy upominac sie o zwiekszona i nieuchronna odpowiedzialnosc wlascicieli zwierzat, jesli sami nie bedziemy zachowywac sie odpowiedzialnie, to nagle obudzimy sie w kraju, w ktorym posiadanie psa bedzie obciazone najgorszymi z mozliwych restrykcji.[/quote]Przerażające, ale prawdziwe :(
Moje dwa psy są albo na smyczy, albo w kagańcach. I niejednokrotnie wyłuchiwałam z powodu tych kagańców "życzliwych" uwag znajomych psiarzy... "No bo przecież pies się męczy"... :o Bez komentarza...
Co więcej - zbieram psie kupy z trawników! To również w oklicznych psiarzach wzbudza zdumienie. I niechęć niestety... Oni naprawdę nie widza absolutnie nic złego w zasranych trawnikach, ani nie mają oporów przed wpuszczeniem na te trawniki swoich psów :o

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']
Problem podatkow i chipowania rozwiazalo Wejherowo - mozna w calej Polsce. Jest to problem do rozwiazania, wlasnie w Polsce zyjac, tu i teraz.
I od powszechnego chipowania i placenia podatkow nalezy zaczac jakiekolwiek dzialania.
[/quote]
Pani Zofio, nie, nie nalezy tylko zaczynać od chipowania i placenia podatków. Trzeba rozróżnić dwie drogi: 1) dobre i sprawiedliwe prawo 2) jego wdrażanie. Nie możemy li tylko bić się w piersi i potakiwać 'Faktom', TVN i mówić o wygaszeniu ras (to psi holocaust - z pewnością zna pani to określenie). Jeśli tak będziemy robić przegramy, tak jak to się stalo w Niemczech, Anglii, Kanadzie/Ontario, Australii, Nowej Zelandii, etc...a policja czy inne coś przyjdzie po nasze psy, aby je zabić. I nie łudzcie się, że spotka to tylko pity, prędziej czy później przyjdą po inne rasy...
Rząd nie potrafi stworzyć dobrego prawa, zróbmy to sami, przynajmniej spróbujmy.
Akcja się zaczęła:
[url]http://www.dogomania.pl/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&t=27359[/url]

Zacznijcie działać dogomaniacy, razem mamy szanse, osobno nas wywieszają, choćby nie wiem, jakich specjalistów wystawimy do walki.
Dobre prawo można uchwalić. Stosować je można zacząć stopniowo, choćby od centralnej bazy danych psów i ich włascicieli. Jako informatyk z zawodu powiem, że nie są do olbrzymie pieniądze dla budżetu. Da się to zrobić i to stosunkowo szybko. Ale trzeba mieć prawo, które zobowiąże rząd do działań ustawowych. Nie możemy być tylko i wyłącznie ofiarami. Jesteś winny? Ponieś tego konsekwencje, nic nie zrobiłeś? To niech Ci dzadzą spokój...

Wygaszanie, to takie ładne słowo, tak naprawdę oznacza ono eksterminację. Ja słyszałem wyraźnie; 'zabronić hodowli pewnych ras' - to jest BSL. Co innego wyznaczyć standardy hodowli i ograniczyć liczbę pseudohodowców, a co innego eksterminowac rasę. Najpierw jedna, potem następne.
Jak ktoś ma wątpliwości nie poczyta dział raporty na stronie podanej w linku.

Link to comment
Share on other sites

Moze opowiem, jak wyglada sytuacja psow w Niemczech, a konkretniej w Nadrenii- Westfalii, gdzie mieszkam. Ten land ma najbardziej restrykcyjne prawo dot. psow. Ogolnie, z tego co tu czytam, jest podobnie, jak w Holandii- jednak chyba widze to od innej strony.
Psa ze smyczy nie wolno spuscic nigdzie, tylko w wyznaczonych miejscach. Nie wiem, jak takie miejsca wygladaja w Holandii, ale w mojej okolicy jedno porosniete jest rzepami po pas i wielkosci chustki do nosa, drugie wieksze i okupowane przez - jak by sie wyrazic- meskie homo-prostytutki.( z ktorych jedna zostala w tym miescu zamordowana rok temu) Jedno jest jeszcze dalej- znajduje sie pod mostem autostrady. Zrozumiale wiec, ze psiarze spotykaja sie w wielkim parku na granicach miasta, gdzie psy moga sie wreszcie wybiegac. Jednak nagonka w ostatnich latach spowodowala, ze mamusie na widok psa podnosza swoje dzieci ( ktore sa w Niemczech dobrem zanikajacym) i uciekaja. Trzeba miec rowniez oczy naokolo glowy, czy nie chodzi straz miejska. Tak wiec przemykamy sie, wlasciciele jamnikow, PONow i innych mniejszych czy wiekszych ras, jak tredowaci , najlepiej po zmierzchu i krzaczorach, schodzac z drogi wszystkiemu i wszystkim.
Pies w mieszkaniu ma byc cicho i juz- tu Niemcy nie znaja przepros- zreszta czesto nie sa nawet przyzwyczajeni do szczekania psow- na mojej ulicy mieszka ich trzy ( na setki mieszkancow!!!).
Czesto bedac w Polsce zaczynam czuc, ze oddycham- ogrodki pelne szczekajacych psow- to bardzo dla mnie swojskie i zupelnie nie uciazliwe.

Link to comment
Share on other sites

ojj....Leon widze że oprócz nas to za wielu ludzi nie ma którzy myśla tak samo jak my i że nie są za slikwidowaniem razy astów i pitów....a co do tych opon to jest tak że każdy pies bawi się w inny sposób tak samo jak zabawą między dwoma astami albo pitami jest to że chwytają się za warge bądż za szyje....i tak jest z tymi oponami poprostu taki pies sie bawi wiszac tak nad ziemią....w końcu nie możęmu od nich wymagać żeby w ogóle nie szczekaly bojeszcze sie na kogoś rzuci :D ..... ludzie bez przesady....to są tylko psy....a to czy są agresywne zależy od opiekuna....i jeśli ktoś nie ma na codzień stycznośc z amstafem raczej nie wie zbtnio w jaki sposób bawi się amstaf i w ogóle ja też nie mam asta ale mój kolega go ma który kilka razy w tygodniu jest u mnie ze swoim psem....i wiem juz jak odróżnić u amstafa zabawe a agresje i od czego zależy to czy wies jest agresywny czy łagodny....ci inteligentniejsi pewnie wiedzą że od wychowania a ci mniej niestety nie.....(oczywiście nie chce ty nikogo obrazić :D ).....

Link to comment
Share on other sites

Dodam jeszcze, ze moim zdaniem dzieci powinny byc juz w szkole uczone postepowania z psem- mam wrazenie, ze w Niemczech, przynajmniej w wiekszych miastach, gdzie dzieci nie maja na ogol psow w rodzinach, w wielu przypadkach same prowokuja pogryzienie. ( czy polskie dziecko wpadloby na pomysl wlezienia obcemu czlowiekowi do ogrodu i jezdzenia na jego psie?? :-? - przezyte na wlasnej skorze))

Co do Holandii, to nasuwa mi sie mysl, ze moze dosyc restrykcyjne ustawy wynagradza w pewnym sensie wspaniale podejscie Holendrow do psow- oni je po prostu lubia!

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Jak pisalam w wielu tematach - nasze prawo nie broni ani zwierzat - przyklad "hodowli" z Otwocka, ani ludzi - odzyskanie odszkodowania za pogryzienie jest najczesciej nierealne.
W Holandii miejsca do wybiegania psow sa takze w ogolnie dostepnych parkach, nikt nie czepial sie biegajacych luzem po plazy na Texel psow.
Ani w podmiejskich laskach - o ile pies byl pod pelna kontrola. W Kanadzie w parku w Calgary miejsce w parku wyznaczone do swobodnego puszczenia psow bylo i czyste i sympatyczne, podobnie olbrzymie tereny nad rzeka przeplywajaca przez Lethbridge.
W Niemczech nagonka na psy zaczela sie na serio po zagryzieniu 6-letniego chlopca przez pita i AST na dziedzincu ogrodzonej szkoly, gdzie wskoczyly psy. W Holandii od zagryzienia na ulicy 5-czy 6-letniej dziewczynki przez mastino napoletano, jak podawala tamtejsza prasa.

Nie chce przypominac znowu ostatnich dramatow pogryzien - ale przeciez bez tego nie byloby zadnej audycji ani artykulow w prasie. Przeciez te psy w Otwocku "hodowal" czlowiek, przeciez film o psich walkach nie byl wytworem komputera.
I dlatego uwazam, ze powinno sie zaczac od chipowania, zeby wiadomo bylo, kto jest odpowiedzialny za konkretne zwierze.
Bo bez tego nie zafunkcjonuje zadne prawo, nie bedzie jak go egzekwowac.
Swoje propozycje zmian w ustawodawstwie zwarlam w dodatku do Gazety Wyborczej, ktory ukazal sie 6 pazdziernika 2000 r, w artykule Strach i zeby.
Minelo 5 lat, te propozycje, moim zdaniem lepsze niz obecne prawo, nie wzbudzily wtedy zadnego zainteresowania. Moze dlatego, ze nie proponowalam wygaszania zadnej rasy przez sterylizacje.
Jesli ktos chcialby konkretnie rozmawiac ze mna - prosze o kontakt na forach innych niz na Dogomanii - na belgach i owczarku niemieckim.
Ustalanie ani egzekwowanie zadnego prawa nie nalezy do mnie. Nie reprezentuje nikogo oprocz siebie. Jesli tu uda sie wypracowac lepsze prawo, to jednak okaze sie, ze program w TV i rozmaite w nim wypowiedzi byly pomyslane dla dobra ludzi i zwierzat, ze sklonil wielu do dzialania.
I z taka nadzieja pozwole sobie pozegnac Dogomaniakow.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

ale dlazego pani cały czas mówi o innych krajach przecież jesteśmy w Polsce a tutaj jest jak każdy wie....i nie nalezy rozważać czy w jakims tam parku jest trawka ładniej czy gorzej obcięta :D .....tylko trzeba wymyślić jakiś normalny pomysł co do psów w POLSCE a nie sterylizacja wszystkich pitów i astów co w konsekwencji znaczy że za kilka lat ta rasa w ogóle przestanie istnieć.....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']
Ustalanie ani egzekwowanie zadnego prawa nie nalezy do mnie. Nie reprezentuje nikogo oprocz siebie. Jesli tu uda sie wypracowac lepsze prawo, to jednak okaze sie, ze program w TV i rozmaite w nim wypowiedzi byly pomyslane dla dobra ludzi i zwierzat, ze sklonil wielu do dzialania.
[/quote]
Ustalania prawa nie należy również do mnie, ale my jako obywatele mamy prawo zgłosić obywatelski projekt ustawy. I to chcemy zrobić. Dalej mamy prawo lobbować u posłów. Nie znajdzie się żaden rozsądny poseł? Żadna rozsądna gazeta? Przypomnę, że wiosną 2005 w czasie w nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt w pierwszym głosowaniu wszyscy posłowie byli za, w drugim (po zawetowaniu ustawy przez senat) zabrakło nam 16 bodajże głosów do odesłania ustawy do kosza . Już wtedy prowadziliśmy akcję, słalismy mejle, wyjaśnialiśmy. I to dało jakiś efekt.
Dlatego nie nalezy zakładać rąk i mówić 'nie należy to do mnie'. Przynajmniej trzeba walczyć.

Moje działania zaczęły się z 5 lat temu od odwiedzenia listy DogHolocaust. Od tego czasu myslałem jak się przed tym bronić w Polsce. I teraz przyszedł czas na działania. [b]Na działania nas wszystkich.[/b]

Są kraje, są landy gdzie zwyciężył rozsądek, a BSL przegrało.

Link to comment
Share on other sites

[quote]asher napisał:
Matt, ale mnie chodzi dokładnie o to CZEMU TO WŁAŚNIE ASTY stały się tak popularne, skutkiem czego szczeniaki kosztują mniej i co z tego wynika rasa zdobywa coraz większą popularność. Czemu właśnie AST, a nie np. staffik, czy chocby bullterier?[/quote]

- to moze ja odpowiem :wink:

Dlaczego nie BULLIK czy STAFFIK ,a własnie DLACZEGO ??!!

I na pewno nie dlatego,ze DROGIE (niestety juz i staffiki sa pozarodowodowe za 350 złotych).
Człowiek jaki by nie był , zawsze chce miec to co NAJLEPSZE,NAJSKUTECZNIEJSZE czy NAJŁADNIEJSZE !!!!!!!!
I tak tez jest w tym przypadku Am'staff,Pit Bull jakbysmy nie patrzyli jest RASĄ z bullowatych NAJATRAKCYJNIEJSZĄ : smukła ,umiesniona sylwetka,duża głowa z kopiowanymi uszami - ach cud,miód i orzeszki !!
Gdzie sie ma do tego opisu STAFFIK (mały ,pokraczny,uszy na swoim miejscu),czy BULL (grubiutki "wałeczek",o cięzkich ruchach z nieciekawa głowa,toporna w dodatku przypominajaca wyraz pysia świnki :roll: :o ) ,no jakze z taki pieskiem pojawić sie wśród kumpli - gdzie tam - niedorzeczne .
Staffiki czy tym bardziej bulle to sa rasy dla KONESERÓW,prawdziwych MIŁOSNIKÓW tych,że ras ,a nie dla ludzi ,którzy chca zaszpanowac bojowcem !!!!
A druga sprawa to własnie BRAK WIEDZY NA TEMAT BULLOWATYCH wykreował ASTa ,czy PITa na tego w "innych kręgów" tacy ludzie nie maja pojecia : co tak naprawde DRZEMIE w ciele i duszy Staffika czy bulla !!!!!!!!!!
I bardzo DOBRZE ,gdyz przynajmniej te rasy moga cieszyc sie bytowaniem u ludzi majacych DOSWIADCZENIE i OGROMNY POTENCJAŁ do PRACY z tymi rasami .
A "dresiarzom" o których tak potocznie mówicie - pozostaja AST czy Pit ),ale raczej z "lewego" łoża ,gdyz z takiego "prawego" to tez mozna powiedzieć, ŻE SĄ ZADROGIE !!!!!
A jak sie odbiera staffiki czy bulliki przez włscicieli AST czy APBT (oczywiscie mówie tu o tych wspomnianych) to wystarczy na inne fora sobie zerknać :wink:

[img]http://img293.imageshack.us/img293/5854/cacib1wroclaw20056ge.png[/img]
[img]http://img31.imageshack.us/img31/9499/fafik10ju.jpg[/img]

No bo jak sie ma ten PIEKNY BULL ,czy ten STAFFIK do tego AST czy APBT ???? :wink:

[img]http://www.ariasz.maxnet.org.pl/ast/photo/e2c2c5e7be4dde6ee9b97fa2309a49de.jpg[/img]
[img]http://img5.picsplace.to/img5/2/_mini-CH74DE~1.JPG[/img]

[img]http://img372.imageshack.us/img372/9449/paco40dd.jpg[/img]
[img]http://www.zoltolicy.republika.pl/paco5.jpg[/img]

Uroda,uroda i raz jeszcze uroda (moda-uroda) :wink: :wink:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...