Jump to content
Dogomania

do pani Mrzewińskiej


Recommended Posts

[quote name='Gosia']
Szczenięta też nie nadają się do adopcji- w każdym razie ja nie wzięłabym odpowiedzialności za te psy.

I dlatego należy je uśpić- dla dobra tych psów i dla dobra ludzi, którzy nieopatrznie mogliby zechcieć je zaadoptować.

Gosia[/quote]


Uuuuuu Gosia szykuj sporo miejsca na szyi bo zaraz co poniektórzy będą wieszać na Tobie przysłowiowe psy :lol:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 179
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

WKLEJAM TEN POST DO DWOCH TOPIKOW ("EKSPRES REPORTEROW" i "DO PANI MRZEWINSKIEJ"), KTORE WYROSLY Z JEDNEGO, NA KTORY WLASCIWIE ODPOWIADAM (TOPIK "EKSPRES REPORTEROW", strona 13.)
 
zaczne od spraw mniej istotnych: 
 
PIKA - dziekuje bardzo za lekcje poprawnosci jezykowej, ale, wybacz, bede nadal uzywac formy, ktora sie tu posluzylam. znam forme "kto to jest X?" i "co to jest za X", nie znam natomiast sugerowanego przez ciebie "Kto to za X?".
poniewaz nie masz powodu uwazac mnie za autorytet jezykowy, powolam sie na zrodlo, ktore autorytetem - przynajmniej dla mnie - jest. na stronie 112. Nowego Slownika Poprawnej Polszczyzny PWN, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1999 pod haslem "co" czytamy:
"zaimek, ktory zastepuje w tekstach potocznych takie zaimki wzgledne i nieokreslone, jak: kto, ktory, jaki, ile: [i]Ten, co go odnalazl, mial duzo szczescia[/i]"
tez jest mowa o czlowieku, a uzyto do tego zaimka "co". a ze na forum uzywa sie jezyka potocznego to chyba nie musze nikogo przekonywac. 

PATKA - nie mam sie co rumienic, bo tez nie napisalam niczego, czego nie powiedzialabym pani Mrzewinskiej osobiscie (oprocz tego, ze przekrecilam jej nazwisko, za co zaraz przeprosze, i tego, ze napisalam je z malej litery - jak zreszta wszystko - wlacznie z nazwami wlasnymi - co pisze, za co rowniez przeprosze), zreszta o tym ponizej. nigdy nie napisalam na forum niczego, czego nie moglabym powiedziec bezposrednio danej osobie; nigdy nie pisze tez paszkwili na sedziow czy na osoby znane w kregach kynologicznych, co zdaje sie, niestety,  jest tu przyjete. raz opisalam skandaliczne zachowanie sedziego, ale nie podalam zadnych nazwisk i przedstawilam cale zdarzenie tak ogolnie, ze nie sposob domyslec sie, o kim mowilam.
 
a teraz jesli chodzi o meritum:
 
Pani Zofio,
 
Po pierwsze, bardzo przepraszam, ze zle napisalam Pani nazwisko.
 
Po drugie, bardzo przepraszam, ze napisalam je z malej litery - kiedy pisze maile/posty rzadko uzywam wielkich liter, ale powinnam to robic, kiedy uzywam nazw wlasnych.
 
Po trzecie, sama bym do Zwiazku niczego nie pisala ani tez nie podpisalabym sie pod niczym, dopoki nie zobaczylabym Pani wystapienia z Ekspresu Reporterow i sama nie uznalabym, ze nie zgadzam sie z tym, co Pani w programie mowi. Moge tylko reagowac na wypowiedzi czy zachowania, ktore slyszalam lub ktorych bylam swiadkiem (na przyklad zamierzam kiedys napisac do Zwiazku list na temat wyciagania stanowczych konsekwencji wobec osob zamykajacych swe psy w samochodach na letnich wystawach).
 
Ekspresu Reporterow nie widzialam, wiec nie moge sie wypowiadac na temat tego, co Pani mowila. Przeczytalam jedynie post forumowiczki na temat tego programu, wiec zasugerowalam podjecie jakichs krokow. Tak jak zreszta napisalam, nie czytalam 15 stron tego tematu i nie wiedzialam, jak sprawa sie dalej potoczyla. Przyznaje, ze to moj blad, bo powinnam byla zapoznac sie z calym topikiem, przed skomentowaniem go. Przepraszam za nieporozumienie, jakie z tego wyniknelo.
 
I wreszcie - na forum rzeczywiscie wystepuje pod nickiem, ale pod kazdym moim postem znajduje sie odnosnik do strony moich psow, na ktorej wielokrotnie figuruje moje nazwisko.
 
Pozdrawiam Pania serdecznie,
Julia 
 
 

Link to comment
Share on other sites

[quote name='fruzka']
PIKA - dziekuje bardzo za lekcje poprawnosci jezykowej, ale, wybacz, bede nadal uzywac formy, ktora sie tu posluzylam. znam forme "kto to jest X?" i "co to jest za X", nie znam natomiast sugerowanego przez ciebie "Kto to za X?". [/quote]

Przede wszystkim to była lekcja elementarnej kultury, polonistką nie jestem i tego się nie czepiam, ale ,może „ten co go odnalazł, jest poprawnie” ale na pytanie „Co to jest Pani Mrzewińska” ciśnie mi się odpowiedź....... Krzesło???

Link to comment
Share on other sites

Hej!!

Postanowilam wiecej nie zawierac glosu w dyskusji na temat programu ani samej pani Mrzewinskiej jednak pragne sprostowac ze dziecko zagryzione w Poznaniu(bo wnioskuje ze o nie chodzi jezeli nie prosze o poprawke)zagryzl PIES rasy rottwieler a raczej rasopodobny...Pies od najmlodszych lat przebywal w kojcu i mial znikomy kontakt z wlascicielem.Pies mial ok 8 lat :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote]Jesli przez setki lat kojarzy sie tylko psy, ktore bez zadnego treningu wykazuja silny poped walki[/quote]
hm jezlei chodzi o AST to chyba juz od dawna nie kojarzy sie ich w tym celu


[quote]Jesli ktos pod wplywem jakiejkolwiek audycji zrezygnuje ze swego psa - to znaczy ze nie ma pojecia po co psa kupil, nie ma pojecia jak ten pies moze sie zachowac, ze nabyl psa pod wplywem histerycznych emocji, a potem pod byle pretekstem psa oddaje. [/quote]
a z tym to sie zgadzam. jezeli ktos oddaje psa bo uslyszal cos tam w tv to chyba wogole nie pwoinien miec psa


[quote]ta rasa wcale nie jest garesywna[/quote]
to chyba za duze przegiecie znowu w druga strone. moim zdaniem to kwestia indywidualna, sa lagodniejsze osobniki i sa groznijesze
nie ulega watpliwosci ze to psy ze tak powiem mocno dominujace a stad moze wynikac agresja

Link to comment
Share on other sites

[quote name='basia_u'][quote]Jesli przez setki lat kojarzy sie tylko psy, ktore bez zadnego treningu wykazuja silny poped walki[/quote]
hm jezlei chodzi o AST to chyba juz od dawna nie kojarzy sie ich w tym celu[/quote]Z bulowatych to chyba własnie ASTy wciąż są najbardziej "nierówną psychicznie" rasą? Nie jestem specem, ale o czymś to chyba świadczy? Albo hodowcy robią złą robotę, albo geny tych psów :niewiem:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asher'][quote name='basia_u'][quote]Jesli przez setki lat kojarzy sie tylko psy, ktore bez zadnego treningu wykazuja silny poped walki[/quote]
hm jezlei chodzi o AST to chyba juz od dawna nie kojarzy sie ich w tym celu[/quote]Z bulowatych to chyba własnie ASTy wciąż są najbardziej "nierówną psychicznie" rasą? [b]Nie jestem specem[/b], ale o czymś to chyba świadczy? Albo hodowcy robią złą robotę, albo geny tych psów :niewiem:[/quote]
[b]Skoro nie jesteś specem to, na jakiej podstawie i po co tak głupio się wypowiadasz?[/b]

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Pytano mnie, jakie kraje poznalam od psiej strony - wielokrotnie bywalam w Holandii, mam tam przyjaciol od bouvierow. W Kanadzie mialam zaszczyt dosc dlugo obserwowac treningi psow ratowniczych. I ponadto psy oddawane do hotelu badz na tzw day-care, czyli dzienna opieke, kiedy ludzie sa w pracy.
Holandia to cos niewyobrazalnego dla nas. Z psami wolno wejsc nawet do najpiekniejszych ogrodow swiata, na stateczki wycieczkowe, na plaze, nie ma psow na lancuchach, na Texel widzialam farmerow, ktorzy...wywoza w przyczepce rowerowej na spacer swoje stare psy. Ale... ale w tej samej Holandii nie ma zmiluj dla agresywnych psow. Ani wobec psow, ani wobec ludzi. Jesli psy trzymane w domku szeregowym dokuczaja sasiadom szczekaniem, czy agresywnym zachowaniem, wlasciciel czy najemca domku ma przymus oddania psa do hotelu (drogo) lub wyprowadzenia sie. Znany mi hodowca przyjal z powrotem bez wahania szczeniaka ktory wyrosl na agresywnego psa - uwazal to za swoj obowiazek. Kilka lat temu wprowadzono zakaz pieciu ras - psy dorosle mialy byc obowiazkowo sterylizowane, nie wolno bylo rejestrowac nowych.Czy te rygory zostaly zluzowane - dowiem sie, napisze.
W parkach sa miejsca wyznaczone, gdzie pies pod kontrola moze byc puszczony luzem, gdzie indziej tylko smycz, psa w kagancu nie widzialam.
W Kanadzie w prowincji, w ktorej bylam, ostatnio wprowadzono zakaz rejestracji AST. Kazdy przypadek pogryzienia czy ugryzienia jest traktowany szalenie restrykcyjnie - do uwiazanego przed namiotem AST podeszlo obce dziecko, objelo za glowe. AST uderzyl niegroznie zebami. Przed uspieniem uratowalo go tylko zbadanie przez specjalnego trenera z uprawnieniami i przez weta - psa bolaly chore uszy, i byla to reakcja bolowa. Tym niemniej wlasciciel dostal zakaz puszczania psa luzem i prowadzenia w publicznym miejscu bez kaganca - gdyby sie wylamal, pies bedzie uspiony. Kazde warkniecie na czlowieka moze byc powodem skargi, mowy nie ma, aby w publicznym miejscu pies rzucal sie na ludzi czy na inne psy. Jesli pies szczeka we wlasnym domku jednorodzinnym, a sasiadom to przeszkadza, przyjdzie urzednik, zmierzy czestotliwosc szczekania i nalozy kare lub zarzadzi pozbycie sie psa - jesli szczekanie rzeczywiscie jest uciazliwe. W azylach uspecjalny trener bada zachowanie psow - czy nadaja sie do adopcji, czy musza byc uspione.To nawet nie musi byc agresja, wystarczy nadpobudliwosc.
Powszechnie stosowana sterylizacja i kastracja zmniejsza ryzyko psich awantur - za puszczenie w niedozwolonym miejscu psa bez smyczy kara jest wysoka, ale sa wyznaczone miejsca, gdzie psa mozna puszczac luzem. Tam na ogol nie oplaca sie lamac zadnych przepisow, Sposrod setki psow hotelowych, z ktorymi zawarlam blizsza znajomosc, jedna rottka nie zostala przyjeta do innego hotelu, poniewaz warknela na obsluge. Wszedzie tepi sie agresje - ludzie nie chca miec agresywnych psow, z psem agresywnym badz podejrzanym o agresje natychmiast idzie sie na treningi, ktore maja to opanowac. Szanujacy sie hodowcy testuja szczeniaki i te o najsilniejszych popedach trafiaja w wybrane rece. Spotkalam jednego psa naprawde agresywnego do ludzi - suczenka chihuahua nie dala sie dotknac zadnemu mezczyznie, atakowala az milo, i dwa psy bardzo agresywne do psow - AST i ON. Oba zostaly wysterylizowane.
Kary dla wlascicieli zle wychowanych psow, eutanazja psow, ktore kogos pogryzly (z wyjatkami jak opisalam wyzej), rozpowszechniona sterylizacja i nieporownanie bardziej uwazajacy ludzie - na pustej niemal presii z odleglosci 300 m ida naprzeciw wlasciciele dwoch psow puszczonych luzem, kazdy natychmiast przywoluje swojego, zapina, panowie mijaja sie wymieniajac usmiech. Wypadki oczywiscie zdarzaja sie, ale bez porownania rzadziej.
Ja dwukrotnie bylam w Albercie - nie znam przepisow w innych prowincjach.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

PIKA - bardzo bym cie prosila, bys - zanim przystapisz do udzielania mi lekcji "elementarnej kultury" - dokladnie czytala, i - co wazniejsze - dokladnie cytowala, moje posty, bo przepisalas moje slowa niedokladnie i wlozylas mi w usta cos, czego nie napisalam. wprowadzasz w blad osoby, ktore nie czytaly mojego postu.
 
nie napisalam "co to jest pani Mrzewinska?" tylko
[b] co to jest za pani Mrzewinska? [/b]
i miedzy tymi dwoma pytaniami jest zasadnicza roznica.
nigdy nie napisalabym "co to jest pani mrzewinska?".

PATKA - :) 

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Anecia_&_Jura'] Leon.T masz racje ja co prawda też nie jestem specem i nie mam zamiaru nikogo pouczać ale to co pisze jest tym co myśle i co sądzę na ten temat....[/quote]
No popatrz, to tak samo, jak ja :wink:

[quote name='Anecia_&_Jura']a tak poza tym to widze że większośc z tych co tu pisze nie mają na codzień ztyczności z astami ani pitami....[/quote]
Niektórzy niestety mają... I chyba nie za bardzo im się to podoba... :(

Mnie zastanawia jeszcze jedna rzecz...
Jak to się właściwie stało, że ASTy i pitbule mają taką, a nie inna opinię? Twierdzicie, że to głupi stereotyp... No ale przecież każdy stereotyp ma jakies korzenie, czyms jest spowodowany... Czasem głupią plotką, czasem propagandą, czasem zwykłą reklamą, a czasem jednak tkwi w nim jakies ziarno prawdy...

Nurtuje mnie też czemu to własnie ASTy i pitbule są tak popularne wśród "dresów", a nie na przykład owczarki niemieckie? Przecież ON to równiez popularna rasa, a odpowiednio wyszkolone mogą być świetną "bronią"... "Pracowały" w Oświęcimiu, zabijały ludzi... Czemu więc ta rasa jakos dresów nie kręci?
A czemu nie np. bulteriery?
I czemu to własnie ASTy i pitbule szkoli się do psich walk?
Przypadek?
:niewiem:

Odpowiecie, ze to własnie przez ten stereotyp. Jednak to nie stereotyp czyni te psy tak skutecznymi w walce... A gdyby nie były naprawdę skuteczne, to przecież ich popularnośc w tych kręgach nie trwała by tak długo...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asher']
Nurtuje mnie też czemu to własnie ASTy i pitbule są tak popularne wśród "dresów", a nie na przykład owczarki niemieckie? Przecież ON to równiez popularna rasa, a odpowiednio wyszkolone mogą być świetną "bronią"... "Pracowały" w Oświęcimiu, zabijały ludzi... Czemu więc ta rasa jakos dresów nie kręci?
A czemu nie np. bulteriery?
I czemu to własnie ASTy i pitbule szkoli się do psich walk?
Przypadek?
:niewiem:
[/quote]

Pity są popularne, bo została wykreowana moda. Czemu? Nie wiem, a czemu golą się na łyso, zamiast nosić długie grzywy?

[quote name='asher']
Odpowiecie, ze to własnie przez ten stereotyp. Jednak to nie stereotyp czyni te psy tak skutecznymi w walce... A gdyby nie były naprawdę skuteczne, to przecież ich popularnośc w tych kręgach nie trwała by tak długo...[/quote]

No i co z tego, że są skuteczne w walce? Czy sprawiłoby ci dużą różnicę jaki pies cię zaatakuje? Czy skuteczny pit, czy o 3.5% mniej skuteczny tosa?

Link to comment
Share on other sites

Dlaczego są tak popularne wśród dresów?? Może dlatego że wyglądają groźnie (AST czy pit z kopiowanymi uszami przypomina trochę diabła ;) ), są umięśnione i odpowiednio wyćwiczone wyglądają jak kulturyści :roll:, są oddane właścicielowi i potrafią stanać w jego obronie nawet gdy są źle traktowane, z reguły ich mordki nie podobają się ludzią... (nie wiem dlaczego)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jarek_Soja'][quote name='asher']
Nurtuje mnie też czemu to własnie ASTy i pitbule są tak popularne wśród "dresów", a nie na przykład owczarki niemieckie? Przecież ON to równiez popularna rasa, a odpowiednio wyszkolone mogą być świetną "bronią"... "Pracowały" w Oświęcimiu, zabijały ludzi... Czemu więc ta rasa jakos dresów nie kręci?
A czemu nie np. bulteriery?
I czemu to własnie ASTy i pitbule szkoli się do psich walk?
Przypadek?
:niewiem:
[/quote]

Pity są popularne, bo została wykreowana moda. Czemu? Nie wiem, a czemu golą się na łyso, zamiast nosić długie grzywy?[/quote]
Oj, wydaje mi się, że spłycasz problem... A poza tym pewnie zaraz Leon.T napisze, że skoro nie wiesz, to po co piszesz... :wink:

[quote name='Jarek_Soja'][quote name='asher']
Odpowiecie, ze to własnie przez ten stereotyp. Jednak to nie stereotyp czyni te psy tak skutecznymi w walce... A gdyby nie były naprawdę skuteczne, to przecież ich popularnośc w tych kręgach nie trwała by tak długo...[/quote]

No i co z tego, że są skuteczne w walce? Czy sprawiłoby ci dużą różnicę jaki pies cię zaatakuje? Czy skuteczny pit, czy o 3.5% mniej skuteczny tosa?[/quote]Jarku, oczywiście, że nie sprawiłoby mi to róznicy. Jednak tos spotkałam w zyciu całe dwie, a astów/pitów (z rodowodem i bez, z przewagą bez) całe mnóstwo. Dlatego właśnie to na ich przykładzie się teraz opieramy i to ich sie boimy :(

[b]Paulinko[/b], kopiowany doberman, czy bokser też nie wygląda łagodnie i posiada cechy, które wymieniłaś :wink:

ps. juz kilka razy to pisałam, ale chyba muszę jeszcze raz, bo zaraz się burza rozpęta. Ja naprawdę nie mam nic przeciwko astom/pitom, jako takim. Nie mam żadnych osobistych doświadczeń na tyle przykrych, żeby spowodowało to we mnie jakis głęboki uraz do tych ras. Chciałabym tylko, żeby ich miłośnicy zrozumieli, dlaczego tak wiele osób czuje do ich pupili niechęć, czemu się ich boi. I żeby nie wybielali swoich psów (nie konkretnych osobników oczywiście, tylko ogółem - rasy). Skoro ja, mimo, że uwielbiam ON umiem spojrzeć na nie obiektywnie, todlaczego do licha nie potrafią tego miłośnicy amstafów i pitbuli? :niewiem: Święta jakaś jestem, czy co? :wink:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asher']

[b]Paulinko[/b], kopiowany doberman, czy bokser też nie wygląda łagodnie i posiada cechy, które wymieniłaś :wink:
:wink:[/quote]

Tak tylko że AST jest 2 razy mniejszy od dobermana czy boksera a zauważ że większość dresów żyje w blokach... i taki mini kulturysta jest bardziej poręczniejszy w małym mieszkanku niż duży samiec dobermana

Link to comment
Share on other sites

Zauważyłem, że fascynują panią skrajnie drastyczne wymogi prawne dotyczące psów! Zapomniała pani dodać, że wyłączne ucierpieli w danych państwach hodowcy i właściciele rasowych psów.A dane państwa powoli się z tego wycofują.
Czytając pani dyrdymały o podatku i tak dalej mam wrażenie, że pani nie mieszka w naszych realiach. Przecież większość właścicieli kundli w ogóle nic nie płaci, jest dobrze, jeśli pies jest zaszczepiony! Dziwi mnie porównanie krzyżówek danych ras z rasowymi!
Skąd w pani tyle wrogości do AST, czy oprócz historii i gazet czy ma pani jakąś prawdziwą wiedzę o danej rasie?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Paulinka18'][quote name='asher']

[b]Paulinko[/b], kopiowany doberman, czy bokser też nie wygląda łagodnie i posiada cechy, które wymieniłaś :wink:
:wink:[/quote]

Tak tylko że AST jest 2 razy mniejszy od dobermana czy boksera a zauważ że większość dresów żyje w blokach... i taki mini kulturysta jest bardziej poręczniejszy w małym mieszkanku niż duży samiec dobermana[/quote]No więc własnie. Tez o tym myślałam. Zastanawiałam się też, czy przypadkiem ast/pit nie jest tańszy w utrzymaniu, bo mniej je, ale tego nie jestej pewna, bo nie wiem, ile one jedzą :wink:
Ale z drugiej strony staffiki sa mniejsze od astów, a wyglądają dośc podobnie, na tyle, że przeciętny człowiek ich nie rozróżnia, nawet nazywają się podobnie. A jakoś u dresow wzięcia nie mają... :hmmmm:

[b]Leon.T[/b], już raz o to prosiłam, ale widocznie nie zauważyłeś. Oswieć proszę nas maluczkich, jak to jest z tymi astami i pitbulami. Jedną z cech prawdziwego fachowca jest to, że chętnie dzieli sie swoją wiedzą.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asher']Z bulowatych to chyba własnie ASTy wciąż są najbardziej "nierówną psychicznie" rasą? Nie jestem specem, ale o czymś to chyba świadczy? Albo hodowcy robią złą robotę, albo geny tych psów :niewiem:[/quote]

Takie są prawa rynku - jest bardzo duży popyt na amstaffy i dlatego mnoży się je bez opamiętania i niemal bez selekcji. Poniekąd geny - ale ze względu na brak odpowiedniej selekcji. Czy hodowcy robią złą robotę - to pewnie zależy którzy... Są tacy co robią dobrą a są tacy co złą... 8)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asher']Ale z drugiej strony staffiki sa mniejsze od astów, a wyglądają dośc podobnie, na tyle, że przeciętny człowiek ich nie rozróżnia, nawet nazywają się podobnie. A jakoś u dresow wzięcia nie mają... :hmmmm: [/quote]

Bo sa drogie.
I super.
I jak dlugo beda na tyle drogie, ze nie moze sobie na staffika pozwolic przecietny dres, tak dlugo bedzie super.
Amstaffy niestety zrobily si epopularne, narobilos ie rozmnazalani i pesudohodowli "bez rodowodu" i to jest efekt-zepsucie rasy. A prawdziwe ASTy i ich milosnicy na tym cierpia.
Tak samo byla moda na ONy i dlatego wiekszosc polskich kundli ma wsrod przodkow ONa, co widac, slychac i czuc.
Teraz jest moda na goldeny i 80% z nich to jzu sa psy goldenopodobne.
Mam nadzieje, ze ze staffikami tak nie wyjdzie.

Link to comment
Share on other sites

[b]Matt[/b], ale mnie chodzi dokładnie o to CZEMU TO WŁAŚNIE ASTY stały się tak popularne, skutkiem czego szczeniaki kosztują mniej i co z tego wynika rasa zdobywa coraz większą popularność. Czemu właśnie AST, a nie np. staffik, czy chocby bullterier? :niewiem:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska'].
To nie moje wypowiedzi powoduja, ze ludzie widzac AST przechodza na inna strone - ale zachowania ich wlascicieli, to na widok AST - obojetne, rodowodowych czy nie, lub nawet nieco podobnych , szarpiacych z rykiem zawieszony na drzewie gryzak, czy opone,[/quote]

No nie zrozumialam... Chyba. Mam nadzieje.
Czy Pani uwaza, ze szarpanie zawieszonej na drzewie opony jest przejawem agresji???
Czy przejawem agresji jest ten "ryk"?
Rozne rasy psow wydaja z siebie dziwne dzwieki jako przejaw ENTUZJAZMU; dzis moj pies bawil sie z urocza buldozka francuska ktora jednakowoz podnieceniu zabawa wydawala z siebie cos pomiedzy warczeniem a szczekiem, mam uznac, ze to stlumiona agresja byla czy co?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Leon.T']Zauważyłem, że fascynują panią skrajnie drastyczne wymogi prawne dotyczące psów! Zapomniała pani dodać, że wyłączne ucierpieli w danych państwach hodowcy i właściciele rasowych psów. [/quote]
A skąd wiesz? I na podstawie czego wysuwasz takie wnioski ? :o
Jeżeli ludziom zalezy na psach nie agresywnych a hodowcy robią testy zarówno swoim psom dorosłym, jak również szczeniakom, jak psy niehodowlane się sterylizuje to niby gdzie ludzie psy kupują? :o Od pseudohodowców? :o Widziałes na tzw Zachodzie rzesze handlarzy psami wszelkiej maści pod wystawami ? :o
Może tu problem leży gdzie indziej ? Może i niektórzy hodowcy dostana „po tyłku”, ale to raczej chyba Ci nieuczciwi rozmnażający agresywne egzemplarze i sprzedający szczeniaki byle komu, byle szybciej zarobić, albo „po cichu” puszczajacy na lewo drugi miot w roku od tej samej suki

Stanowi to dla Ciebie jakis problem LeonT?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...